Krótka rozmowa między Panem, Chamem i Plebanem :P

[Niktważny]

Ja, podobnie jak Filip, nie rozumiem, co w wypowiedzi Pawła zasługuje na miano szczytu chamstwo, który (rzekomo) napisawszy to, co napisał, PK osiągnął. Kuba, zdaje się, nie był na koncercie, o którym mowa jest w niniejszym wątku, więc mógł się powstrzymać od komentarza. Nie zauważyłem, żeby na przykład Paweł komentował Wasze (to jest Twoje, Mateuszu i Kuby) występy, na których nie był obecny. Ponadto nie przypominam sobie ani jednej wypowiedzi któregoś z członków Tria, w której zawarta by była ocena występów "konkurencji". Czytałem natomiast wiele wypowiedzi J. Mędrzyckiego, których treść takowe oceny (dokonań choćby TŁCh) stanowiły. Wydaje mi się, że powinno Ci to dać do myślenia, Mateuszu.

Żeby było jasne, ja nie mam abolutnie żadnych pretensji do Mateusza za to, co napisał.
Mateusz - co dobitnie widać w niniejszym wątku - w jedyny osiągalny dla siebie sposób wyraża tylko takie uczucia, jakie zna (czytaj: jakie do niego żywiono).

[MateuszNagórski]

No, zdecydowanie wolę to, niż sugerowanie komukolwiek, że nie ma prawa do oceny mojego występu.
Zdecydowanie wolę swój poziom!

Elżbieto, przepraszam Ciebie - jak i wszystkich zniesmaczonych - za poziom mojej wypowiedzi. Chamstwo nie było celem samym w sobie, po prostu na niektóre sprawy - wbrew temu, co sugeruje Paweł - trudno znaleźć wyszukane słowa.
Na pewno milczenie byłoby najlepszym wyjściem. Niestety, wstrzemięźliwość nie jest moją mocną stroną. Zwłaszcza, kiedy ktoś uderza w tak delikatną strunę.

[Elzbieta]

Elżbieto, przepraszam Ciebie

Nie trzeba Mateuszu. Juz kiedys pisalam,ze nie jestem swieta krowa. Nie obchodza mnie wasze starcia- ale dobrze byloby poczytac cos sensownego - szczegolnie od Was, ktorzy macie cos do powiedzenia o sztuce.

A poza tym trafilismy do Karczmy i z nieznanego mi powodu zawsze mnie to bawi.

[Niktważny]

rozumiem o co chodziło Mateuszowi - faktycznie PK jako artysta nie może zabraniać słuchaczom uwag, bo to jest po prostu śmieszne.

Ależ ja słuchaczom nie zabraniam uwag - to raz. Rzecz w tym, że Kuba nie był ani nie jest naszym słuchaczem. Powiedziałbym, ze wręcz ostentacyjnie demonstruje swój dystans do tego, co robimy. Ale o to mniejsza - wyrazić opinię, napisać recenzję ma prawo każdy - nawet ten, kto nie był na koncercie. Tego prawa zatem nikomu nie odmawiam. Zreszta nie mam nawet sposóbu, aby komuś prawa do wyrażenia własnego stanowiska odmówić.
Dwa - i to jesy chyba najważniejsze - że post Kuby był zwyczajnie obłudny. Co myśli JM na temat tzw. "konkurencji" (nie tylko nas, ale i wielu innych wykonawców) jest wiadome. Pogarada, z jaką JM odnosi się do wielu wykonawców jest ogólnie znana. Po co zatem te śmieszne teksty o "perfekcjonizmie", z których w istocie przebija stwierdzenie, iż do niczego, poza perfekcjonizmem sprowadzić się naszego grania nie da? Nie udawajmy na listośc boską, że Kubie chodziło o wyrażenie jakiegoś tam uznania. Nie o to chodziło!
Ja nie mam nic przeciwko uwagom krytycznym i nikomu takich uwag nie zabraniam. Natomiast jeśli widzę, że post ma na celu zwykłe przyp...enie - w takim wypadku oddaję pięknym za nadobne. A tylko i wyłącznie o przyp..lenie Kubie chodziło.

pozdrawiam.

[ Dodano: 15 Maj 2007, 19:59 ]

po prostu na niektóre sprawy - wbrew temu, co sugeruje Paweł - trudno znaleźć wyszukane słowa.

zwłaszcza jeśli się ma wyjątkowo ubogi słownik

[Elzbieta]

zwłaszcza jeśli się ma wyjątkowo ubogi słownik

Ja za ten 'ubogi slownik' trafilam z Mateuszem do Karczmy. Tez chcesz? Bedzie razniej.

[ann]

Mateusz, Paweł, Elżbieta - starczy już !!

[Kuba Mędrzycki]

Pogarada, z jaką JM odnosi się do wielu wykonawców jest ogólnie znana.

???

Natomiast jeśli widzę, że post ma na celu zwykłe przyp...enie - w takim wypadku oddaję pięknym za nadobne. A tylko i wyłącznie o przyp..lenie Kubie chodziło.

Ale Ty zawsze właśnie to widzisz w moich postach. No, przynajmniej w ich większości. Kiedy ośmieliłem się napisać jakie miewam/miewałem wrażenia po jakimś koncercie, to jedno, a to że kogoś uważam za perfekcjonistę i na przykład zdolnego kompozytora - to drugie. Właśnie w tym drugim przypadku, wypowiedziałem się jak najbardziej szczerze.
A co Ty Pawle, myślisz na temat mojego zdania, kompletnie mnie nie interesuje.
I to tyle na ten temat.

[Filip P.]

Niestety, wstrzemięźliwość nie jest moją mocną stroną.

To może zmień avatar!

[Niktważny]

Ale Ty zawsze właśnie to widzisz w moich postach.

Jakubie, niektórzy widzą w wypowiedziach innych użytkowników w znacznej mierze to, co chce widzieć, to co im wygodniej widzieć, to, czego nauczyli się dostrzegać.
Są np. tacy, co w moich postach widzą schizofrenię i manię prześladowczą. Co mam im odpowiedzieć? Że źle widzą? Taka odpowiedź ani ich nie zadowoli, ani nawet nie zastanowią się nad nią (i nad sobą też) dłużej. Oni wiedzą swoje i żadna, choćby najbardziej dopracowana argumentacja ich nie przekona.
Jak im tak odpowiem (że źle widzą) i będę próbował jakoś to uzasadnić to oni mi znów odpowiedzą, że odwracam kota ogonem, że powinienem do lekarza, że coś tam jeszcze.
Jak ktoś sie uprze, Jakubie, to zobaczy w postach innej osoby dokładnie to, co chce zobaczyć - choćby wbrew oczywistej logice i trzeźwej ocenie faktów. Ty np. widziałeś w pewnym moim poście ocenę intelektu PG - chociaż takiej MOJEJ oceny w tym poście nie było. I ja Ci nie zdołałem, ani już nie zdołam wytłumaczyć, że racji nie masz. Widzisz, co chcesz widzieć, co wygodniej Ci widzieć. Człowiek lubi mieć świat uporządkowany a wszelkie próby zmiany tego porządku, który sobie przyjął budzą w człowieku niechęć i naturalny odruch obronny.
Zatem ja też, być może, widzę w Twoich postach tylko dopie..anie, złość, zajadłość. Być może źle widzę? Nie twierdzę - wbrew pozorom - że jestem nieomylny. Być może Ty się faktycznie zmieniłeś - ale mnie już do tego przekonać raczej nie zdołasz

Więc jeśli przeszkadza Ci, że tak a nie inaczej reaguję na Twoje na mój temat pisanie to po prostu omijaj "mój temat" tak szeroko, jak umiesz.

pozdrawiam.

[MateuszNagórski]

Nie twierdzę - wbrew pozorom - że jestem nieomylny.

Ha! Co za kunsztowny dobór słów. *-`-

[ Dodano: 15 Maj 2007, 23:14 ]

Niestety, wstrzemięźliwość nie jest moją mocną stroną.

To może zmień avatar!

Tak? No przecież jest odpowiedni właśnie!

[Niktważny]

Tez chcesz? Bedzie razniej.

Kurde, nie będzie raźniej, bo tam nie można pisać.
A tak poza tym, nie trafiłaś do Karczmy za to. Trafiłaś, bo nie dało się oddzielić Twojego posta od nadających się do Karczmy postów Mateuszka.

[MateuszNagórski]

Tez chcesz? Bedzie razniej.

Kurde, nie będzie raźniej, bo tam nie można pisać.
A tak poza tym, nie trafiłaś do Karczmy za to. Trafiłaś, bo nie dało się oddzielić Twojego posta od nadających się do Karczmy postów Mateuszka.

Uważaj z tymi czułostkami, bo dojdzie jeszcze do tego, że nad ranem będę Twoje włosy z wanny wyjmował. ;--)

[Kuba Mędrzycki]

niektórzy widzą w wypowiedziach innych użytkowników w znacznej mierze to, co chce widzieć, to co im wygodniej widzieć

No właśnie!

Więc jeśli przeszkadza Ci, że tak a nie inaczej reaguję na Twoje na mój temat pisanie to po prostu omijaj "mój temat" tak szeroko, jak umiesz.

Tego obiecać Ci nie mogę, ale zrobię co się da, aby skorzystać z Twojej rady.

Również pozdrawiam.

P.S. Choć przyznam, iż żywię pewną nadzieje, że kiedyś może uda nam się pogawędzić jak za starych lepszych(?) czasów. Czy to face to face, czy to przez telefon, za pośrednictwem którego potrafiliśmy niejednokrotnie przegadać z pół nocy...

[Elzbieta]

A tak poza tym, nie trafiłaś do Karczmy za to

Wiem, ale zawsze mnie raduje gdy trafiam do Karczmy.Zdazalo mi sie podpuszczac kogos, zeby tam trafic ( adm. wybacz ) Twoj (?) Atos sliczny -juz pisalam dawniej.Teraz trafimy do HP... (

[ Dodano: 15 Maj 2007, 23:32 ]

że nad ranem będę Twoje włosy z wanny wyjmował.

Ja nie rozumiem.Ale to chyba do Pawla, a nie do mnie? Zaraz nas zupelnie wyrzuca. Ann prosila bysmy dali spokoj.

[Niktważny]

Uważaj z tymi czułostkami, bo dojdzie jeszcze do tego, że nad ranem będę Twoje włosy z wanny wyjmował. ;--)

Oj, to znaczy, że masz bardzo gęste sitko odpływowe.

Choć przyznam, iż żywię pewną nadzieje, że kiedyś może uda nam się pogawędzić jak za starych lepszych(?) czasów. Czy to face to face, czy to przez telefon, za pośrednictwem którego potrafiliśmy niejednokrotnie przegadać z pół nocy...

Jakubie, nie chcę powiedzieć, że istnieją sprawy czy zaszłości, nad którymi przejść do porządku dziennego się nie da. Niedawny przypadek jedengo z forumowiczów, z którym prywatnie nie rozmawiałem od roku potwierdził moje ogólne przekonanie, że możliwe są rzeczy teoretycznie już niemożliwe.
Przyznam jednak, że jeśli przypomnę sobie np. niektóre Twoje i Mateusza listy przysyłane mi na priv forumowy to ciężko jest mi wyobrazić sobie sytuację, że jeszcze kiedyś będę umiał z Tobą i Twoim kolegą rozmawiać w sposób, o jakim piszesz.

[Kuba Mędrzycki]

Przyznam jednak, że jeśli przypomnę sobie np. niektóre Twoje i Mateusza listy przysyłane mi na priv forumowy

A jakież to ja Ci privy pisałem ?? Tzn., wiem jakie, bo mam je wciąż w skrzynce. Ale nie znajduję w nich niczego o co mógłbyś mieć do mnie żal lub ewentualnie mógłbys czuć się urażony. Co do Mateusza, to nie mimo wszystko jeszcze/już , nie odpowiadam za Jego korespondencję.

P.S. W sumie to powyższe pytanie chciałem Ci wysłać na wspomniane PW, ale masz wyłączone.

[Niktważny]

A jakież to ja Ci privy pisałem

Privy mają to do siebie, ze o ich treści nie powinno się rozmawiać publicznie. Zatem nie powiem Ci o co dokładnie chodzi. Zwłaszcza, że

Tzn., wiem jakie, bo mam je wciąż w skrzynce.

Właśnie! Też myslę, że wiesz, o jakie chodzi!

Co do Mateusza, to nie mimo wszystko jeszcze/już , nie odpowiadam za Jego korespondencję.

Jakubie, po co to? Po co znów ten fałsz? Przecież tak samo dobrze, jak ja wiesz, że nawet, jeśli nie Ty osobiście coś pisałeś, to jednak posty powstawały w Twojej obecności i ku Twojej wyraźnej radości.
Dlatego własnie piszę o Was - bo nie ma dla mnie znaczenia formalna kwestia polegająca na tym, kto wklepał tekst i z czyjego konta wysłał.

[ Dodano: 15 Maj 2007, 23:44 ]

P.S. W sumie to powyższe pytanie chciałem Ci wysłać na wspomniane PW, ale masz wyłączone.

już nie mam.

[Kuba Mędrzycki]

Jakubie, po co to? Po co znów ten fałsz? Przecież tak samo dobrze, jak ja wiesz, że nawet, jeśli nie Ty osobiście coś pisałeś, to jednak posty powstawały w Twojej obecności i ku Twojej wyraźnej radości.

Rozumiem, że byłeś podczas ich produkowania.

Tzn., wiem jakie, bo mam je wciąż w skrzynce.

Właśnie! Też myslę, że wiesz, o jakie chodzi!

Z tych, które mam nic nadzwyczajnego nie wynika.

P.S. Nadal uważasz, że Kapitan Nemo to byłem ja?

[Niktważny]

Rozumiem, że byłeś podczas ich produkowania.

Dobrze chyba pamiętasz, że zaraz po ich wyprodukowaniu i wysłaniu dzwoniłeś do mnie a potem dzwonił Mateusz.
Dajmy już temu spokój!

[Kuba Mędrzycki]

Dajmy już temu spokój!

To nie jest zły pomysł.

[Przemek]

Pawle, a nie prościej i przyjemniej byłoby zakładac (nawet naiwnie) dobrą wole rozmówcy, czy recenzenta. Mniej by było stresów i potencjalnych kłótni. Nie chodzi oczywiście o jawne ataki, ale o takie które nie są jednoznaczne i można jet traktowac jako w miarę życzliwe lub chociaż neutralne.

[ja]

po avatarze wnoszę, że plebanem jest MG, a co z resztą ?

tak czy inaczej chciałbym pogratulować wszystkim, że im się chce.

[gosiafar]

Użytkowniku Ja! Zdecydowanie "zmężniałeś"' "wydoroślałeś" i jesteś dorosłym mężczyzną...
Gdzie Twoje posty o uwalnianiu Barabaszów! Szok!

[Elzbieta]

a co z resztą ?

To wypada ze ja Chamem -dobrze chociaz ,ze z duzej litery.

[Alek]

plebanem jest MG

Kto?

To wypada ze ja Chamem

No popatrz - mamy inne zdanie na ten temat