Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Alkoholizm i wzajemne złośliwości
#31
Edyta napisał(a):No Paweł, przecież Jacek Kaczmarski też mówił o sobie, że zdrowieje.
I pewnie mówił, to co myslał w danym momencie. Pewnie mówił to, co mu w danym momencie wciskał do głowy spec od kiszonki. Rzecz w tym, ze okoliczności, w jakich JK mówił, ze zdrowieje były szczególne. Szczególność ta polega na tym, ze JK - w czasie, gdy to mówił - był chory na śmiertelną chorobę nowotworową.
Inne należy przykładać kryteria do choroby nowotworowej a inne do akologolowej. Inaczej też zachowuje się człowiek postawiony wobec bliskiej wizji śmierci a inaczej człowiek, który wie, choroba, która go trawi nie musi w bliskiej perspektywie doprowadzić go do zgonu.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#32
Paweł Konopacki napisał(a):Jeśli wiedza o Jacku zaczerpinięta z wypowiedzi Jacka nie jest wiarygodną wiedzą o Jacku, to jaka wiedza jest właściwą i wiarygoną wiedzą o Kaczmarze?
Paweł Konopacki napisał(a):U tzw. narcyzów (osobowości narcystycznych) - a taką właśnie osobowością był Kaczmarski - kreowanie ego jest rzeczą naturalną. Człowiek się kreuje na takiego, jakim by chciał być widziany."
Bo to, co swoich uczuciach, dojrzałości, pragnieniach mówi w "Pożegnaniu" Kaczmar to jest w gruncie rzeczy mówienie o tym, co "myślał, ze czuł". Rzeczywistość pokazała, ze było zupełnie inaczej!
To jak to w końcu jest?
Forsować można każdą tezę. Ja nie twierdziłem i nie twierdzę, że Jacek nie miewał problemów z alkoholem. Chodzi tylko o pewne subtelności. Choćby o to, że wypowiedzi Tomka Cieśli na ten temat, kategorycznie oznajmiające jak to Kaczmarski lubił wódkę są po prostu śmieszne.
Odpowiedz
#33
Edyta napisał(a):A jak Jacek mówił w wywiadach o zdrowieniu, a KN mówił nam prawdę,
KN nie mówił nam prawdy. KN mówił to, co pozwolił KN-owi mówić JK. To samo mówił JK w wywiadach, co KN mówił nam. Rzecz w tym, że w tej szczególnej sytuacji JK mówił to, w co wierzył. A to, w co wierzył nie musiło być koniecznie tym, co działo się w rzeczywistości. Bo to była szczególna sytuacja śmiertelnej choroby.
Edyta napisał(a):Zauważ też, że KN nie mówi, że JK alkoholikiem nie był, tylko czepiał się formy wypowiedzi Tomka Cieśli.

KN mówi, że JK alkoholikiem bywał. Stwierdzenie, ze "bywał" alkoholikiem jest komiczne. NIe mozna bywać alkoholikiem.
KN mówi też, że JK w pewnych okresach alkoholu nie używał - co niby ma być argumentem za tym, że alkoholikim się bywa. . A argumentem jest zadnym! Takie stwierdzenie świadczy jedynie o tym, że KN nie ma pojęcia, na czym polega choroba alkoholowa. Trudno po kimś, kto nie ma pojęcia o takiej chorobie spodziewać się, że jest w stanie ocenić, czy JK był, czy nie był uzależniony.
Luter napisał(a):Choćby o to, że wypowiedzi Tomka Cieśli na ten temat, kategorycznie oznajmiające jak to Kaczmarski lubił wódkę są po prostu śmieszne.
Acha, czyli jeśli Tomek Cieśla tak mówi to to jest smieszne. Ale jeśli powie tak ktoś, kto wódke z JK pił, to takie stwierdzenie jest bardziej wiarygodne, tak?
Inaczej: nie chodzi o to, co się mówi, ale kto coś mówi?

[ Dodano: 12 Kwiecień 2007, 00:13 ]
Luter napisał(a):To jak to w końcu jest?
Tak to jest, ze sam dobrze wiesz, że JK się "zaszywał". A nie zaszywa się Esperalem ktoś, kto nie jest uzależniony.

[ Dodano: 12 Kwiecień 2007, 00:28 ]
Luter napisał(a):Ja nie twierdziłem i nie twierdzę, że Jacek nie miewał problemów z alkoholem.
Własnie! Jesli się użyje sformułowania "problemy z alkoholem" to można wówczas takie określenie rozumieć na różne sposoby. Bo problem z alkoholem to może znaczyć, ze po wypicu trzech piw człowiek robi się senny, albo agresywny. Ale może też znaczyć, ze po wypiciu trzech piw pije non stop kolejne dwa dni. Niby się nie uwala, ale prowadzić auta już nie może. Niby nie jest pijany, ale nie może nie wypić.
Natomiast jeśli się użyje słowa "alkoholizm", czyli słowa takiego, jakiego JK uzywał w celu opisanie swojego problemu, wówczas problem o wiele bardziej się konkretuzyje i ujednoznacznia.
Odpowiedz
#34
Czytałem ten wątek z rosnącym zdumieniem... Sprawa wydawała się jasna szczególnie, po rzeczowej argumentacji Pawła Konopackiego.... Niestety na tym Forum nie ma spraw jasnych i oczywistych, gdy wchodzi w grę obrona własnych wyobrażeń o osobie Jacka Kaczmarskiego (nie istotne czy podpartych osobistymi kontaktami, czy też nie). Wtedy rzeczowe argumenty kwitowane są jako "szpanik", a naukowe poglądy i wypowiedzi samego Kaczmarskiego są za pomocą paleologiki wykpiwane... Po prostu wie się lepiej i już.... Jeżeli rzeczywiście Jacek Kaczmarski nie miał kłopotów z alkoholem, a to co mówił na ten temat było tylko elementem autokreacji, to ciekaw jestem argumentów na rzecz tej tezy. Jeżeli rzeczywiście miał alkoholowe kłopoty, to nie ma co szukać terminologicznych niuansów, bo to dość jasno jest naukowo zdefiniowane (por. post Pawła Konopackiego). Psychiatria ma też swój pogląd na samoświadomość alkoholika i rzecz się tu ma zupełnie inaczej niż w przypadku choroby nowotworowej. Jeżeli jest inaczej to z chęcią zapoznam się z opinią psychologów lub psychiatrów...
Odpowiedz
#35
Paweł Konopacki napisał(a):KN nie mówił nam prawdy
Widocznie pamięć mnie myli. Wydawało mi się, że mi i Tobie KN mówił dość dużo i prawdziwie. Z tego co wiem, KN z reguły nie kłamie a najwyżej przemilcza pewne sprawy.
Paweł Konopacki napisał(a):KN mówił to, co pozwolił KN-owi mówić JK.
Wow. Zazdroszczę wiedzy.
Paweł Konopacki napisał(a):To samo mówił JK w wywiadach, co KN mówił nam.
Nie zgodzę się. Wiedziałam, i podejrzewam, że Ty też, znacznie więcej.
Paweł Konopacki napisał(a):Rzecz w tym, że w tej szczególnej sytuacji JK mówił to, w co wierzył.
Schizofrenikiem to on nie był, nie wierzył jednocześnie w wyzdrowienie i w to, że jest na ostatniej prostej.
Paweł Konopacki napisał(a):Trudno po kimś, kto nie ma pojęcia o takiej chorobie spodziewać się, że jest w stanie ocenić, czy JK był, czy nie był uzależniony.
To, że KN powiedział nieopacznie coś, co nie zgadza się z ICD 10, nie uprawnia do takich sądów. Masz Pawle tę szczególną cechę, że jeśli posiadasz jakąś wiedzę (a przecież wiedza na temat alkoholizmu jest jednak dość powszechna) to czepiasz się każdego szczegółu. Ale ok, nie o to przecież idzie.
Paweł Konopacki napisał(a):Inaczej: nie chodzi o to, co się mówi, ale kto coś mówi?
No jasne!

[ Dodano: 12 Kwiecień 2007, 00:47 ]
tamn napisał(a):Jeżeli rzeczywiście Jacek Kaczmarski nie miał kłopotów z alkoholem, a to co mówił na ten temat było tylko elementem autokreacji, to ciekaw jestem argumentów na rzecz tej tezy.
Mnie natomiast zdumiewa, ile razy można powtarzać o co chodzi, a i tak znajdzie się ktoś, kto nie zrozumie.

EDIT: zauważyłam wiek autora i zmieniłam odrobinę formę.
Odpowiedz
#36
Edyta napisał(a):Mnie natomiast zdumiewa, ile razy można powtarzać o co chodzi, a i tak znajdzie się taki, co nie zrozumie.
wystarczy raz, ale w sposób jasny....
Odpowiedz
#37
tamn napisał(a):wystarczy raz, ale w sposób jasny....
No to przecież napisałam:

Zaznaczam, że próbuję jedynie pokazać marność porównania. Zauważ też, że Luter nie mówi, że JK alkoholikiem nie był, tylko czepiał się formy wypowiedzi Tomka Cieśli.

a Luter:
Luter napisał(a):Ja nie twierdziłem i nie twierdzę, że Jacek nie miewał problemów z alkoholem.
Odpowiedz
#38
Edyta napisał(a):Wydawało mi się, że mi i Tobie KN mówił dość dużo i prawdziwie.
KN o postępach w terapii przekazywał nam to, co o JK myslał i chciał mówić publicznie JK. W tym sensie KN mówił prawdziwie, bo faktycznie to co mówił KN było tym, co chciał powiedzieć JK.
Edyta napisał(a):Wiedziałam, i podejrzewam, że Ty też, znacznie więcej.
O zdrowieniu KN mówił dokładnie to samo, co JK. KN i nie tylko KN mówił tez niektórym osobom - w tym mnie - także o pewnych szczegółach dotyczących osób odpowiedzialnych za postępy terapii. Tych szczegółów JK mediom nie przekazywał. W tym sensie KN mówił rzeczywiście więcej niż JK - ale tylko w tym sensie.
Jednak w tym względzie, który tyczy się postępów terapii, tego, co sama określiłaś mianem "zdrowienia", KN mówił dokładnie to samo, co JK.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#39
Edyta napisał(a):Zauważ też, że Luter nie mówi, że JK alkoholikiem nie był, tylko czepiał się formy wypowiedzi Tomka Cieśli.
Tomek po prostu wypowiedział się na temat swojego długoletniego przyjaciela, z którym niejednego Absoluta wychylił.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#40
Edyta napisał(a):a Luter:
a Luter zwija sreberka.
Luter, Droga Edyto, na stwierdzenie Tomka Cieśli, ze JK lubił wypić i był nałogowym alkoholikiem napisał, ze Tomek "pieprzy głupoty"
Otóż Tomek nie pieprzył głupot. Jacek Kaczmarski był alkoholikim i lubił wódkę - to jest powszechnie znana prawda o JK. Sam JK tą prawdę wiele razy upubliczniał. Powiedziałbym nawet, że ta prawda nie jest jakoś dla Kaczmarskiego szkodliwa. Przeciwnie, alkoholik, człowiek przyznający się do swoich słabości, przywiązany wręcz do do nich, wpisuje się idealnie w romantyczny obraz poety.
Edyta napisał(a):tylko czepiał się formy wypowiedzi Tomka Cieśli.
no własnie nie tylko czepiał się FORMY wypowiedzi - także treści! Jak bowiem inaczej interpretować słowa Lutra, że Tomek "pieprzy głupoty"?
Odpowiedz
#41
Kuba Mędrzycki napisał(a):Tomek po prostu wypowiedział się na temat swojego długoletniego przyjaciela, z którym niejednego Absoluta wychylił.
tu komentarz jest chyba zbyteczny, bo tej żartobliwej wypowiedzi przestaje obserwować temat, gdyż nie zdarzyło mi się z J.K. wypić nawet jednego Absoluta...
Edyta napisał(a):Zauważ też, że Luter nie mówi, że JK alkoholikiem nie był, tylko czepiał się formy wypowiedzi Tomka Cieśli.
Zauważ, ze gdyby chodziło tylko o formę wypowiedzi Tomka Cieśli to nie byłoby postów Pawła Konopackiego tłumaczącego na czym polega alkoholizm. Luter potrafi jasno wyrażać swoje myśli i nie znalazłem w tym wątku jego stwierdzenia, że był alkoholikiem, pisał, ze miał problemy z alkoholem, że bywał... to gwoli precyzji.... Smile
pisząc posta nie znałem posta Pawła Konopackiego i tyle...
Odpowiedz
#42
tamn napisał(a):Luter potrafi jasno wyrażać swoje myśli i nie znalazłem w tym wątku stwierdzenia, że był alkoholikiem, pisał, ze miał problemy z alkoholem, że bywał... to gwoli precyzji....
ano własnie! Przecież twierdzenie, ze Luter czepiał się formy wypowiedzi Tomka to jest - że użyję ulubionego sformułowania "prawych, ze aż łyso" - typowe odwracanie kota ogonem. Posty Lutra mają bowiem wymowę wyraźnie przeciwną w stunku do tego, co sam o sobie mówił JK i co za JK mówił Tomek.
Niestety, Luter lubi przekazywać wiele cennych informacji o Kaczmarskim. Ale lubi też - jeśli mu wygodnie - prawdę o JK przekłamywać.
Odpowiedz
#43
Paweł Konopacki napisał(a):no własnie nie tylko czepiał się FORMY wypowiedzi - także treści! Jak bowiem inaczej interpretować słowa Lutra, że Tomek "pieprzy głupoty"?
I tu podobnie jak Ty Pawle, wstawię się za Tomkiem i pozwolę sobie nie zgodzić się z Lutrem, gdyż istotnie, nie wydaje mi się, aby Tomek cokolwiek pieprzył. Big Grin

[ Dodano: 12 Kwiecień 2007, 01:26 ]
tamn napisał(a):tu komentarz jest chyba zbyteczny, bo tej żartobliwej wypowiedzi przestaje obserwować temat, gdyż nie zdarzyło mi się z J.K. wypić nawet jednego Absoluta...
Ale o sso chodzi ??
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#44
Kuba Mędrzycki napisał(a):Tomek po prostu wypowiedział się na temat swojego długoletniego przyjaciela, z którym niejednego Absoluta wychylił.
Niestety, nie miałem okazji, ale też nie mam z tego powodu kompleksów i nie robię sobię fotomontaży, których potem wieszam na ścianie Wink
Kuba Mędrzycki napisał(a):nie wydaje mi się, aby Tomek cokolwiek pieprzył. Big Grin
Możesz rozwinać tą jakże wieloznaczną myśl?
Odpowiedz
#45
Tomek_Ciesla napisał(a):nie robię sobię fotomontaży
Może Cię to zaskoczy, ale ja też nie.
Tomek_Ciesla napisał(a):Możesz rozwinać tą jakże wieloznaczną myśl?
Nie. Big Grin
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#46
Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie. Big Grin
tak myślałem, panie żartobnisiu...
Kuba Mędrzycki napisał(a):Może Cię to zaskoczy, ale ja też nie.
niech zgadnę, dostałeś od jednego z wiernych fanów
Kuba Mędrzycki napisał(a):Nie. Big Grin

:rotfl:

"tak myślałem"
Odpowiedz
#47
Tomek_Ciesla napisał(a):
Kuba Mędrzycki napisał(a):nie wydaje mi się, aby Tomek cokolwiek pieprzył. Big Grin
Możesz rozwinać tą jakże wieloznaczną myśl?
Tomek_Ciesla cytując prawie dokładnie JK napisał(a):nie będę wyjaśniał gdzie któa ze stron świata leży - mądremu to na nic, głupi nie uwierzy...
Odpowiedz
#48
Tomek_Ciesla napisał(a):niech zgadnę, dostałeś od jednego z wiernych fanów
Powiedziałbym, że raczej od jednego z przyjaciół. Był to bardzo sprawnie od strony technicznej wykonany żart na jedne z moich urodzin.
Zresztą pisałem o tym wiele razy. Tu po raz ostatni starałem sie udowodnić, iż nie posiadam nawet najdalszych związków z wielbłądem.

Po powyższych próbach prowokacji i powrotów do dawnych wydawałoby się zamkniętych wątków, przypuszczam że takie miejsca jak Karczma, znów lada moment będą cieszyć się niemałą frekwencją.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#49
Widzisz Edyto, mój post był jednoznaczny, a słowo "pieprzyć" ma w polskim wiele znaczeń... w jednym narusza nawet moją godność osobistą w zwiazku z czym sprawa podchodzi pod prokuraturę... jednak na szzcescie nie jestem tak malostkowy, zeby z Panem Medrzeckim potykac sie w sadzie...
Odpowiedz
#50
Tomek_Ciesla napisał(a):Panem Medrzeckim potykac sie w sadzie...
Proszę chociaż nie przekręcać mojego nazwiska, gdyż to:
Tomek_Ciesla napisał(a):narusza nawet moją godność osobistą
Ale oczywiście:
Tomek_Ciesla napisał(a):na szzcescie nie jestem tak malostkowy, zeby potykac sie w sadzie...
Dobrej nocy.
Panu, Panie Tomku także życzę, aby się Pan porządnie wyspał.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#51
Tomek_Cieśla napisał(a):Jacek bardzo lubił pić, nawet bardziej niż bardzo
Dla mnie też taka forma to lekka przesada.
Np.narkoman według Was też lubi narkotyki?
Odpowiedz
#52
Alkoholizm ma to do siebie, że człowiek jest niejako "zmuszony" do spożywania. Nie wiem, czy można powiedzieć, że taka osoba również lubi alkohol. No ale przynajmniej kiedyś lubiła, bo o ile mi wiadomo w alkoholizm człowiek wchodzi dobrowolnie na skutek nadużywania alkoholu. Jednemu łatwiej popaść w alkoholizm, innemu trudniej, ale nikt się chyba nie rodzi alkoholikiem.
Odpowiedz
#53
Dajcie spokój. Był alkoholikiem? - był, pił w stanach depresyjnych?- pił. Nie będę opowiadała szczegółowo, ale nawet dziecko rozpozna czym jest 'okazyjny alkoholizm' (jeżeli takowy istnieje) a czym 'nałogowe picie'.

Dajcie mu święty spokój, to mnie dziwi, że kurde, mnie krytykują za to co mówię o swoim ojcu, a na publicznych forach to se ludziki mogą mówić to co chcą...I WSZYSTKO WOLNO CHULAJ DUSZA! Czy na mnie spadł jakiś obowiązek podporządkowania się do absurdalnej cenzury typu 'ja tego człowieka znałam, był moim ojcem, w związku z tym, złego słowa nie wolno mi na jego temat powiedzieć' (Chyba Bogu się coś popieprzyło z tym przykazaniem w dekalogu'...oops, Bóg też jest naszym ojcem...o jeju, do gilotyny ze mną!)
Zamiast kwiatków przynoście wódkę na Powązki, tak samo ukradną, a przynajmniej ojciec będzie zadowolony przez chwilę.
Można by powiedzieć o jednym z użytkowników, że jest nałogowym dziwkarzem, to że zmienia kochankę raz na pół roku go do tego kwalifikuję. W takim razie mój ojciec też był 'nałogowym dziwkarzem'
Można by powiedzieć że drugi użytkownik jest nałogowym kłamcą.
Trzeci - nałogowym seksoholikiem

itp itd...

Póki są fakty, są też i stereotypy, określenia. CO TO KOMUKOLWIEK DA! LUDZIE, zajmijcie się swoim życiem zamiast debatować czy Kaczmarski spieprzył swoje wódką.

-Patrycja
"Chude Dziecko"
Odpowiedz
#54
Kuba Mędrzycki napisał(a):Może Cię to zaskoczy, ale ja też nie.
Właśnie! Kuba też nie! To znajomi wieszają mu na ścianach fotomontaże Tongue
Kuba Mędrzycki napisał(a):iż nie posiadam nawet najdalszych związków z wielbłądem.
:o
Jaśko napisał(a):Jednemu łatwiej popaść w alkoholizm, innemu trudniej, ale nikt się chyba nie rodzi alkoholikiem.
Są przypuszczenia dość poważne, że skłonność do alkoholizmu, podatność na uzależninie można dziedziczyć.
Odpowiedz
#55
berseis13 napisał(a):LUDZIE, zajmijcie się swoim życiem zamiast debatować czy Kaczmarski spieprzył swoje wódką.
Podpisuje sie czterema lapami -
'Niegodne nas – za sprawy błahe
(Drobnych utrapień lichy towar)
Płacić rozpaczą, gniewem, strachem,
Zużywać w kłótniach cenne słowa'
Odpowiedz
#56
W poście w dziale, bądź co bądź, merytorycznym/informacyjnym - media na temat pewnego konkretnego artykułu - mamy (liczyć mi się nie chce więc szacuję) tak z 90% offtopa. Jakim cudem nie ma jeszcze forum <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.jacekkaczmarskialkoholikiem.c2h5oh.pl/forum">www.jacekkaczmarskialkoholikiem.c2h5oh.pl/forum</a><!-- w -->

komentarz może być tylko offtopowy:

ON:
- patrzę na lewo - ja pierdolę!
- patrzę na prawo - o ja kurwa pieprzę
- patrzę przed siebie - no kurwa ja pierdolę
ONA
- o kurwa - ale tam musiało być pięknie
NestSite
http://www.arturkaczorek.pl
Odpowiedz
#57
Paweł Konopacki napisał(a):To znajomi wieszają mu na ścianach fotomontaże
Nie napisałem, że nie powiesiłem zabawnego żartu przygotowanego przez przyjaciół na moje urodziny. Radzę czytać uważnie to co piszę, a konkretnie, do którego fragmentu danego cytatu , odnoszę moją odpowiedź.
A swoją drogą - byłeś, widziałeś że jesteś taki pewien tego co tu smażysz?
Rozumiem, że nie tylko byłeś u mnie i wiesz doskonale o czym piszesz, ale także z ogromną przyjemnością wracasz podobnie jak co poniektórzy, do kwestii wydawałoby się, już dawno zamkniętych.
Za długo było spokojnie, co? No, ale to w końcu nie Tobie Pawle, jeszcze kilka miesięcy temu tak bardzo zależało na uspokojeniu forumowych nastrojów, prawda? Wink
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#58
kaczka napisał(a):W poście w dziale, bądź co bądź, merytorycznym/informacyjnym - media na temat pewnego konkretnego artykułu - mamy (liczyć mi się nie chce więc szacuję) tak z 90% offtopa.
A mnie się zdaje, że wcale nie jest to taki off top, jakby się mogło wydawać. ;-)
Z czego wynikła dyskusja o alkoholizmie? Ano z tego, że ktoś zapytał, czy faktycznie tak było, jak Patrycja ( której dotyczy artykulik w "Nie") mówiła u Drzyzgi (że bił, pił itd - do tej wypowiedzi tez nawiązuje autor felietoniku w Urbanowym pisemku). Na to Tomek Cieśla odpowiedział, że JK lubił alkohol i był uzależniony. I od tej wypowiedzi Tomka, wypowiedzi opartej na powszechnej przecież wiedzy o JK, wiedzy, którą sam przekazywał publicznie sam JK - od tej wypowiedzi zaczęła się dyskusja o alkoholizmie Kaczmara. Bo oto okazuje się, że Tomek, który mówi rzeczy ogólnie znane, potwierdzane przez Kaczmara - Tomek, zdaniem Lutra, pieprzy głupoty, nie waży słów.
Nagle okazuje się, ze powszechną, ogólnie znaną i potwierdzoną po wielokroć przez rónych ludzi i samego JK informację z życiorysu Kaczmara można tak sobie, bez żadnych argumentów, bez żadnego zdania racji pddawać pod wątpliwość.
Jaki jest powód, dla któryego Luter ze świtką insynuuje, ze Tomek Cieśla nie mówi o Jacku prawdy? Za pewne ten sam, o którym pisze pan Kuchanny: bo nie napierdala się w legendę.

[ Dodano: 12 Kwiecień 2007, 10:39 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):A swoją drogą - byłeś, widziałeś że jesteś taki pewien tego co tu smażysz?
Ależ Kubuniu, nie denerwuj się! Uspokój się!
Przecież nie ma w tym nic złego, że wypatrujesz się w fotmontaż, na którym grasz razem z Jackiem. Nie miałeś szansy faktycznie z nim zagrać, to sobie chociaż popatrzysz na sklejone dwa zdjęcia - Twoje i Mistrza.
Rozumiem Twoich przyjaciół, ze starali Ci się zrobić przyjemność. To bardzo miło z ich strony! Nie ma się czego wstydzić, Kubuniu.
Swoją drogą, mógłbyś ten fotomontaż pokazać na Forum? Zdaje się, że lubisz pubicznie pokazywać fotmontaże. Zrób nam tę przyjemnosć i upublicznij ów, jakże miły, prezent od Twoich przyjaciół. Jeśli jest technicznie tak bardzo udany, jak mówisz, to na pewno miło będzie popatrzeć. Zwłaszcza, ze fotomontaże, które do tej pory pokazywałeś były raczej marnej jakości artystycznej i technicznej.

[ Dodano: 12 Kwiecień 2007, 10:44 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Za długo było spokojnie, co?
Ależ Kubuniu, przecież dalej jest spokojnie.
No chyba, ze czymś się denerwujesz? Ale czym? Że nie grałeś z Jackiem i wieszając sobie fotomontaże na ścianie chcesz gości swego domu przekonać, iż byłeś kolejnym współpracownikiem Jacka?
Odpowiedz
#59
Wiesz, przypuszczałem że potrafisz się powstrzymać. Widać, myliłem się.
Dziwię się tylko, że część tego wątku nie poleciała jeszcze tam gdzie jej miejsce.

Jakiś czas temu, dostałem ostrzeżenie za złośliwe atakowanie jednego z użytkowników i próbę wszczynania awantury - rozumiem, że w tym przypadku:
Paweł Konopacki napisał(a):Ależ Kubuniu, nie denerwuj się! Uspokój się!
Przecież nie ma w tym nic złego, że wypatrujesz się w fotmontaż, na którym grasz razem z Jackiem. Nie miałeś szansy faktycznie z nim zagrać, to sobie chociaż popatrzysz na sklejone dwa zdjęcia - Twoje i Mistrza.
Rozumiem Twoich przyjaciół, ze starali Ci się zrobić przyjemność. To bardzo miło z ich strony! Nie ma się czego wstydzić, Kubuniu.
Swoją drogą, mógłbyś ten fotomontaż pokazać na Forum? Zdaje się, że lubisz pubicznie pokazywać fotmontaże. Zrób nam tę przyjemnosć i upublicznij ów, jakże miły, prezent od Twoich przyjaciół. Jeśli jest technicznie tak bardzo udany, jak mówisz, to na pewno miło będzie popatrzeć. Zwłaszcza, ze fotomontaże, które do tej pory pokazywałeś były raczej marnej jakości artystycznej i technicznej.
- mamy do czynienia z niewinnym i kulturalnym pościkiem, a także przemożną chęcią prowadzenia spokojnej, wyważonej i merytorycznej dyskusji. Zwłaszcza dotyczącej bieżącego tematu.

[ Dodano: 12 Kwiecień 2007, 10:57 ]
Paweł Konopacki napisał(a):Ależ Kubuniu, przecież dalej jest spokojnie.
No chyba, ze czymś się denerwujesz? Ale czym? Że nie grałeś z Jackiem i wieszając sobie fotomontaże na ścianie chcesz gości swego domu przekonać, iż byłeś kolejnym współpracownikiem Jacka?
Jednak nie trudno zauważyć, że brakuje Ci awantur sprzed kilku miesięcy. Cóż, baw się beze mnie.
Może znajdziesz odpowiednich kompanów do swojej piaskownicy.
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Odpowiedz
#60
Kuba Mędrzycki napisał(a):mamy do czynienia z niewinnym i kulturalnym pościkiem, a także przemożną chęcią prowadzenia spokojnej, wyważonej i merytorycznej dyskusji.
Cieszę się, ze to doceniasz.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Jednak nie trudno zauważyć, że brakuje Ci awantur sprzed kilku miesięcy. Cóż, baw się beze mnie.
Czemu awantur? Grzecznie Cię tylko poprosiłem, abyś dał tu na Forum zdjęcie z Twojego wspólnego z Jackiem występu.
Co w tym złego, że o to poprosiłem?

Poza tym, Jakubie, ja przecież - tak samo jak i inni użytkownicy - wiem doskonale, jak bardzo jesteś zdystansowany do rzeczywistości, zwłaszcza forumowej. Po prostu nie da się wywołać awantury z Twoim udziałem. Ty, jako były współpracownik Kaczmara, jesteś ponad forumową piaskownicą. Nie ma zatem zagrożenia, ze jakakolwiek awanturka się zdarzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości