Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostatnia Mruczanka, albo Spleen Kubusia Puchatka - ot
#91
rosa napisał(a):jak ktoś(...)jest impotentem
rosa napisał(a):Każdy kij ma dwa końce- jeden z nich możesz sobie wsadzić w dupę.
i pomaga?
#92
Olo napisał(a):
rosa napisał(a):Każdy kij ma dwa końce- jeden z nich możesz sobie wsadzić w dupę.
i pomaga?
To nie wkładanie kija ma pomagać, ale jak sobie pomruczę pod nosem "kij w dupę", to czuję się faktycznie odstresowana. To moje nowe motto życiowe Wink

A tak poważnie, przecież wszelkie spekulacje, co do tożsamości użytkowników są pozbawione sensu: jeśli ktoś naprawdę chce wiedzieć, to (jak już napisałam), nie dojdzie do tego inaczej, niż przez spotkanie twarzą w twarz. Jeśli kogoś taki wątek bawi, to jest to smutne, ale dla mnie... kij Big Grin
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
#93
Rosa, przestaję Cię poznawać... Wolałam List do Koryntian... Wink
A z potenatami i z impotentami jest tak, jak z dziewicami w "Kabarecie". Każdy może sprawdzić...! :rotfl:
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
#94
gosiafar napisał(a):Rosa, przestaję Cię poznawać...
Cóż, wiosna idzie... nie ma na to rady! :rotfl:
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
#95
Kubusiu, wczoraj na moje specjalne życzenie Trzy Akordy zagrały "Jesień idzie" wersja II.
Bez mojej prośby pewnie by zagrali I. Więc proszę, nie pogłębiaj mojego bólu...
Chyba, że przedstawisz wersję Andrusa!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
#96
gosiafar napisał(a):Rosa, przestaję Cię poznawać... Wolałam List do Koryntian... Wink:rotfl:
a ja wolę świeżą marchew, wysypianie się, picie wina w blasku księżyca, ciastka z malinami, szczerych ludzi, uśmiechnięte twarze i sprawiedliwe umysły, a burakowe pole rośnie obok mnie. Obydwie wiemy, Gosiu, że nowe motto jest niestety bardziej życiowe.

Rosa ma wiele twarzy, a wiosna, Panie Kubo, nie ma tu nic do rzeczy.
szkoła tańców karaibskich: <!-- w --><a class="postlink" href="http://www.sho.pl">www.sho.pl</a><!-- w -->
#97
Witaj w Klubie! Sad
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
#98
rosa napisał(a):Każdy kij ma dwa końce- jeden z nich możesz sobie wsadzić w dupę.
Nie jestem pewny czy tto tu nie jest usłyszane (najwyżej się powtórzę):

Erotoman powie, że jego kij ma jeden koniec...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
#99
A Kazik Staszewski w piosence "Przysłowie" śpiewa: "każdy kij ma dwa końce. Ale co, gdy znajdziesz kończący trzecim końcem..."?
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Szatan ponoć ma dwa końce
Luter napisał(a):Tak źle to na szczęście też nie było.
Zbigniew napisał(a):Bo "KN" jest z przeszłością, a "Luter" z przyszłością.
Dobre!
Gustaw umarł, narodził się Konrad?
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
Tak czy siak - zszedł na Dziady
Mnie by bylo po prostu glupio. Coz bowiem sadzic o czlowieku ktory :
- obraza sie, oglasza ze tutejsze towarzystwo mu nie odpowiada i wynosi sie;
- nastepnie stara sie zalozyc swoj “sklepik z JK” na Pomaranczowym (nie powiodlo sie);
- potem stara sie to robic na Szarym (tez sie chyba niespecjalnie powiodlo, bo wrocil tutaj);
- spedza duza ilosc czasu i energii na opluwaniu Niebieskiego i ludzi ktorzy sa na Niebieskim, pod dwoma ksywkami, na forach i chyba tez na pw;
- teraz tu wraca i robi dobra mine do zlej gry.

Ja tych wszystkich plwocin na Szarym i na Niebieskim specjalnie nie sledzilem.
Ale zdazylem doczytac sie ze tutejszy Admin to nieokrzesany cham (ze o Admince nie wspomne), ze ci co zostali na niebieskim (niebieskie to wlasciwie mialo sie rozpasc po odejsciu KN) to miernoty bez charakteru i intelektu, ze tutaj uprawia sie regularnie wazeliniarstwo i wlazenie w dupe (bo jak nie to : cenzura i zamordyzm) i tak dalej.
Czytajac te bzdury zastanawialem sie jak bardzo kiedys ten biedny KN musial tutaj cierpiec. Lub tez : moze mu caly ten zamordyzm czy cenzura az tak bardzo nie przeszkadzaly, gdy ostrzezenia dostawali inni ? moze ta wazelina go wtedy az tak nie brzydzila ? a nawet : wrecz przeciwnie ?
Jeszcze na poczatku miesiaca oburzal sie na Szarym ze Niebieskie jest « firmowane » nazwiskiem JK. Przed „obrazeniem sie“ jakos mu to nie przeszkadzalo. Przypuszczam ze teraz znowu nie.
A moze postanowil sie poswiecic i wrocil by uswiecic to Niebieskie Swoja Osoba a jednoczesnie sklada siebie samego w ofiarze, znowu musi cierpiec z powodu tego nieokrzesanego chama i wszystkich tych miernot dookola ?
Ja sie obawiam ze po prostu na Pomaranczowym i Szarym nie bylo wystarczajaco wazeliny o uzywaniu ktorej pisal z tak dobra znajomoscia tematu. Poza tym : chyba wiele zalezy od tego komu w dupe wlaza (ja przepraszam za rownie ordynarne wyslawianie sie, ale po prostu staram sie uzywac slownictwo mojego bohatera). W skrocie : chyba mu czegos brakowalo, to jest jak narkotyk.

Dlatego mowie : mnie by bylo cholernie glupio.

Oczywiscie, to co napisalem nie zmienia mojej opinii nt znawcy zycia i tworczosci JK.
Co do reszty to, no coz : nie moje standardy…
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Ad Thomas:
Prawda, ze aż łyso.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
thomas.neverny napisał(a):Dlatego mowie : mnie by bylo cholernie glupio.
I - może dlatego - warto podziwiać?
Każdy człowiek ma prawo do własnego sądu, uczuć i błędów. Tak, jak każdy ma prawo szukać prawdy.
Jeszcze raz napiszę: dobrze Lutrze, bądź K.N.-ie, że znowu jesteś! Smile
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Jeśli ktoś wychodzi trzaskając ostentacyjnie frontowymi drzwiami a potem wraca chyłkiem kuchennymi - to co tu do podziwiania?
Nigdy tak nie zrobiłeś? Nigdy nie poniosły Cię emocje? Tych pytań mam więcej, ale się ograniczę do tych dwóch...

[ Dodano: 21 Marzec 2007, 22:03 ]
Czasem więcej odwagi wymaga powrót "kuchennymi drzwiami", niż trzaśnięcie frontowymi!
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Jak w Biblii jest napisane, trzeba się cieszyć z powrotu syna marnotrawnego!

(ale zamiast barana, czy tam jagnięcia wolał bym skrzynkę wódki)
Zawsze, Zbigniewie, możesz być "grzeczniejszym synem"... A wtedy zamiast barana...
Ale ja Lutra tak nie odbieram. Dla mnie to człowiek, który ma wiele do powiedzenia i ma własne zdanie. I tak należy Go postrzegać, nawet, jeśli nasze zdanie jest inne. A cała reszta to kwestia szacunku, nie tylko dla Lutra, ale dla J.K. i dla nas samych...
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Zbigniew napisał(a):wolał bym skrzynkę wódki)
nikt nie broni, możesz postawić Wink
gosiafar napisał(a):Dla mnie to człowiek, który ma wiele do powiedzenia i ma własne zdanie. I tak należy Go postrzegać, nawet, jeśli nasze zdanie jest inne
Oj chyba każdy z nas może go postrzegać jak chce...I nie ma to dużo do czynienia z szacunkiem dla Kaczmarskiego.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Zbigniew napisał(a):(ale zamiast barana, czy tam jagnięcia)
A tam nie było cielęcia przypadkiem? Tongue
gosiafar napisał(a):I - może dlatego - warto podziwiać?
Za co?
gosiafar napisał(a):Czasem więcej odwagi wymaga powrót "kuchennymi drzwiami", niż trzaśnięcie frontowymi!
Najwięcej wymaga chyba zwykłe "przepraszam"...
gosiafar napisał(a):Dla mnie to człowiek, który ma wiele do powiedzenia i ma własne zdanie
Jak większość na tym Forum... A to,że ma dużo do powiedzenia na temat Kaczmarskiego - to inna sprawa...
gosiafar napisał(a):dla J.K.
A niby jak??
gosiafar napisał(a):i dla nas samych...
Wytłumacz,proszę...
Ze względu na godzinę potaktuję temat "pokrótce". Dla J.K. i dla nas samych, bo możemy się wiele nowego i ciekawego dowiedzieć. Wielu z nas nie ma do powiedzenia tak wiele, jak K.N. I za co przepraszać? Uznał, że czas się wycofać, uznał, że czas wrócić... Bez komentarza. Natomiast powrót świadczy o tym, że Forum, jego uczestnicy i J.K. jest dla Niego ważny.
Nie ma sensu robić "osobistych wycieczek" i "ataków personalnych". Tak samo irytują mnie osoby "napadające" na Lutra, Ludwika czy Edytę, jak na Berseis, Szymona czy Pawła.
Uważam, że powinniśmy się dzielić tym, co w nas najcenniejsze!
A pisałam, kurczę, że jestem idealistką...
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
gosiafar napisał(a):I za co przepraszać?
Żartujesz,prawda?
Alek, Ulubiony Ślimaku! Ale się wziąłeś za moją wypowiedź. Że Ci się chciało!

[ Dodano: 21 Marzec 2007, 23:53 ]
Jestem śmiertelnie poważna. A co Ciebie tak obraziło w wypowiedziach K.N., że się czujesz osobiście dotknięty?
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
Wiesz - jedna rzecz,to uznać Lutra za osobę o niepospolitej wiedzy na temat Patrona Tej Strony. Ale wyjaśnij mi dlaczego z tej racji mam zapomnieć okoliczności jego "odejścia"? Dlaczego mam nie pamiętać w jaki sposób zwracał się do niektórych,bardzo lubianych i cenionych przeze mnie osób? Innymi słowy - dopóki Luter nie zdobędzie się na stosowne zachowanie,lub zainteresowane bezpośrednio osoby nie napiszą,że uznają sprawę za niebyłą - uważam Lutra za tchórza,wbrew temu co sam o sobie pisze...
Choć,podkreślam raz jeszcze,bardzo go cenię jako osobę o wiedzy nie do przecenienia...

Pozdrawiam!
Alek
Na tyle tu nieważny by grać odważnego.
Ja - może trochę - patrzyłam na to wszystko "z boku". Może to lepiej, może nie.
Masz prawo do swojego zdania, tylko, czy warto prowadzić "rachunek krzywd"?
I daj spokój z tą skromnością: dla mnie jesteś ważny, inaczej bym Ci nie odpisała, tylko dała sobie spokój. Smile
"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."
gosiafar napisał(a):Ja - może trochę - patrzyłam na to wszystko "z boku".
A kiedy patrzyłas na to z boku? Byłaś wcześniej zarejestrowana pod innym nickiem?
gosiafar napisał(a):Nigdy tak nie zrobiłeś? Nigdy nie poniosły Cię emocje? Tych pytań mam więcej, ale się ograniczę do tych dwóch...

[ Dodano: 21 Marzec 2007, 22:03 ]
Czasem więcej odwagi wymaga powrót "kuchennymi drzwiami", niż trzaśnięcie frontowymi!
Owszem, ponosiły mnie emocje nie raz i wielokrotnie trzaskałem frontowymi drzwiami. Z tym, że albo nie wracałem w ogóle, albo wracałem tymi samymi.
Bo nie chodzi o sam powrót - tylko o jego styl.


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Bierzesz, przyjacielu, żonę... albo męża gosiafar 16 4,929 04-29-2008, 08:55 PM
Ostatni post: dauri
  Ostatnia pielgrzymka Krasny 35 8,758 06-06-2006, 10:30 PM
Ostatni post: Krzysiek Stanejko

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości