Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Nie było teleranka"
#61
Przemku, ja z kolei dziękuję Tobie i Kubie za wspaniały koncert. To była naprawdę przyjemność móc Was zapowiedzieć.

Jak znajdę więcej czasu, postaram się napisać relację.
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.

"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Odpowiedz
#62
No to ja coś napiszę dla Żuczka i innych, których nie było.
Plusem koncertu była sceniczność Przemka, sam zapowiadał każdy z utworów przed wykonaniem i robił to z duzym czarem osobistym. Widać było, że wie co i dlaczego gra i że rozmowa z publicznością daje mu satysfakcję, z resztą i widownia nie była drętwa.
Dom Muz ma kilmat i nadawał się super na tę okolicznośc i zostało to dobrze wykorzystane.
Co do wykonań to większość mi się podobała, choć szczerze powiem, że nie wszystkie.
Wracam do mojego stałego zażalenia - śpiewanie wysokich dzwięków...może lepiej dobierać inny repertuar, a nie się męczyć niemiłosiernie.
Podobała mi się zmiennośc barwy głosu i umijętne zgranie jej z mimiką, dzięki czemu każdy utwór miał swój charakter.
Aha no i najlepszy utwór i chyba dość trudny: "Kolęda barokowa" - mistrzostwo świata!
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz
#63
gredler napisał(a):Przemek dziękuje:
ja Tobie także! :* [mam nadzieję, że Asia nie będzie o to zazdrosna]

no i oczywiście jeszcze taz dziękuję Jakubowi! :*
DuchX napisał(a):Pojawi się w wiadomym miejscu, czy trzeba będzie ładnie uśmiechać się do ludzi, którzy je posiadają? ;>
może kiedyś nadejdą takie czasy, że wreszcie będzie mi dane mieć dostęp do ftp... a do tego czasu cała sprawa i interes leży w rękach Przemysława Wink
tmach napisał(a):Natka, wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć . Dziękuje bardzo, bardzo.
dziekować będziesz - jak będzie już! nie ma za co Smile
a Teresko pamiętasz? jak to się zaczęło? w STAREJ BABCI? no i wyszło Big Grin
żuczek napisał(a):Czy można prosić o jakieś bardziej rzeczowe relacje i sprawozdania?
Jestem ciekaw, jak oceniacie koncert, bo mnie nie było.
trza było być! no było bardzo kaczmarsko (Lucynka napisała więcej, ja teraz nie mam zbytnio czasu), widownia dopisała (nawet ktoś od Rydzyka był, znaczy Moher) Wink a w ogóle to mam nadzieję, ze kolejne koncerty Przemka już w toku organizacji Big Grin

no to Big Grin
"A spod grzywki niesfornej
Zerka oczko przekorne
Kuszą usta czerwieńsze
Niż wino.
A niżej, o nieba..."
Odpowiedz
#64
Parę słów ode mnie. Na początek lista wykonywanych piosenek:

Przemysław Grudziński:
Wróżba
Powódź
Młody las
Przejście Polaków przez Morze Czerwone
Rozbite oddziały
Kołysanka (W sierocińcu...)
Artyści
Marsz intelektualistów
Koncert fortepianowy
Prośba
Świadectwo
List do redakcji "Prawdy"...
Zbroja

Jakub Kubiak:
Jałta

Przemysław Grudziński:
Scena to dziwna
Tyle złota i purpury...
Kolęda barokowa
Kolęda ludowa
Lśnij nieboskłonie
Kołysanka
1788 (bis)

Rozpocznę od Kuby, jako że zaśpiewał tylko jedną piosenkę. Kubo, Twoje wykonanie "Jałty" było moim zdaniem za szybkie. Odrobinę wolniej poproszę. Poza tym popracuj nad postawą sceniczną. Chodzi mi mianowicie o minę, jaką miałeś pomiędzy zwrotkami, potrafię zrozumieć, że to ze skupienia, ale mimo wszystko nie wygląda to najpiękniej. Kolejna sprawa - śpiew. Masz ciekawą barwę głosu i wybrnąłeś z wyższych partii utworu. Musisz jednak ćwiczyć panowanie nad głosem i czystość dźwięków. Potencjał masz, ale jeszcze spora droga przed Tobą. Tyle mogę powiedzieć, wysłuchawszy zaledwie jednej piosenki.

A teraz gwiazda wieczoru. Jak już Lucyna powiedziała, Przemek doskonale czuje się na scenie, ma wspaniały kontakt z publicznością, potrafi o każdej piosence coś krótko powiedzieć, zażartować w odpowiednim momencie (genialny żart o strunach, kiedy strojenie przedłużało się ponad miarę). To ogromny plus. W kwestii wykonawczej, miałem wrażenie, że na dobre rozkręcił się dopiero w okolicach pierwszej "Kołysanki". Owszem, poprzednie piosenki wykonywał dobrze, w wielu momentach fenomenalnie i nie odważyłbym się sugerować, że którąkolwiek popsuł, ale dopiero "Kołysanka" wydała mi się zaśpiewana w całej rozciągłości tak jak trzeba, bez błędów. Niestety ta "rozkrętka" potrwała tylko do "Prośby", już przed tą piosenką kilka razy kaszlnął przy zapowiedziach, mimowolnie dając znać, że ma kłopoty z gardłem (jak się później dowiedziałem był przeziębiony). "Prośba" wyszła nieźle, ale niestety można było wyczuć nieczystości, szczególnie kiepsko było z ostatnim, przedłużanym słowem - nie udało się utrzymanie ciągle jednego tonu. Mimo wszystko trzy ostatnie piosenki pierwszej części udało się Przemkowi wykonać na lepszym poziomie. "Zbroja" w partiach refrenu jest bardzo wymagająca, ale Przemek wyszedł z tego obronną ręką i opuszczając na chwilę publiczność na pewno pozostawiał w niej dobre wrażenia.
Miałem pewne obawy jak na Przemka wpłynie tak krótka przerwa - zbyt krótka, by pozwolić gardłu wypocząć, a jednak odrywająca od wykonawczego "ciągu". Ale jednak Przemek utrzymał poziom, jaki narzucił w pierwszej części, a mimo moich poprzednich uwag twierdzę, że był to dobry poziom. Szczególnie dobrze wypadły moim zdaniem "Kolęda barokowa" i "Kolęda ludowa". Na koniec Przemek bisował z "1788", z którą bez problemu może się zmierzyć chyba o każdej porze.
Jak już to stwierdziła Lucyna, Przemek potrafi zmieniać barwy głosu i wie, gdzie tego dokonywać. Na całym koncercie bodajże raz na krótką chwilę ryknął chrypką i było to doskonale dobrane. Słychać było, że ma się do czynienia z wykonawcą, który dobrze zna swój repertuar i potrafi go interpretować. Jednak najwyższe tony wypadają Przemkowi słabiej, nieczysto, za słabo, bez przebicia. Kiedy śpiewa w niższej skali, do której jest bardziej predysponowany, takich wrażeń nie ma. Tak więc nad "górami" musi Przemek ciągle pracować. Co do innych potknięć, w dużej mierze winne jest przeziębienie. Wielki plus za skupienie, interpretację piosenek, kontakt z publicznością i oczywiście świetne opanowanie gitary.

Jak widać, skupiłem się na minusach, ale mi osobiście koncert się spodobał i chciałbym, żeby Przemek częściej występował w ogóle, a w szczególności w Toruniu (bo blisko Tongue).
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.

"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Odpowiedz
#65
natkozord napisał(a):a Teresko pamiętasz? jak to się zaczęło? w STAREJ BABCI? no i wyszło
Widać duch Starej Babci czuwał nad tym, żeby sie udało. Wink . A swoją drogą knajpa bardzo mi się podoba.
Odpowiedz
#66
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy się wypowiedzieli (szczególnie Michalfowi); Wasze uwagi są dla mnie bardzo cenne*. Cieszę się z pozytywnych komentarzy; najwidoczniej warto robić to, co robię. Trudno mi samemu oceniać występ, ale po przesłuchaniu nagrań zdecydowanie mogę wymienić trzy utwory, które najzwyczajniej w świecie zarżnąłem ("Prośba", "Zbroja", "Tyle złota i purpury..."), jest jednak parę mniej żenujących. I te właśnie podlinkuję wkrótce, jak tylko nagranie zostanie pocięte na utwory i przerobione na mp3.

PS - nie wiem, czego chcieliście od moich butów; oglądam zdjęcia i poza tym, że są trochę brudne, wyglądają ok.

------------
*nie ukrywam, że nadal czekam na skrajnie druzgoczące - acz rzeczowe - opinie.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Odpowiedz
#67
gredler napisał(a):PS - nie wiem, czego chcieliście od moich butów; oglądam zdjęcia i poza tym, że są trochę brudne, wyglądają ok.
Hmmm, buty...Dla niewtajemniczonych dodam, że były to prawie kowbojki, odrobinę takie jak JK miał na koncercie w Chicago (tym, którego nagranie widziałam)...I były delikatnie mówiąc zabawne...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz
#68
Markowa:) napisał(a):I były delikatnie mówiąc zabawne...
Mi się z kolei te buty bardzo podobały. Nie wiem co w nich śmiesznego Smile

Dzięki za wypowiedź Michalf. Wezmę to sobie do serca jeśli będą kolejne "razy". Jeden utwór... chwilowo nie stać mnie na więcej Smile

Przedewszystkim wielki dzięki dla Przemka, że umożliwił mi wzięcie udziału w tym koncercie. Dla mnie to bardzo ważna sprawa Smile Przy najbliższej okazju masz u mnie duze pifko :piwko:
Yet we lost though, again...
Odpowiedz
#69
Komentarze wskazują na to, że wieczór należał do udanych. Już nie mogę się doczekać nagrań, żeby móc dorzucić swoje 3 grosze. gredler, mam nadzieję, że nie będą zbyt druzgoczące.
[size=75][b][i]Scarabeidae[/i][/b][/size]
Odpowiedz
#70
żuczek napisał(a):nie mogę się doczekać nagrań
Właśnie, właśnie. Smile
Odpowiedz
#71
Proszę o cierpliwość. Jest pewien techniczny problem, który będę mógł rozwiązać po świętach, a najprawdopodobniej w przyszłym roku. Dzisiaj wyjeżdżam i nie będę mógł za to się zabrać w ciągu najbliższych 10 dni. Ale od razu uprzedzam, żebyście się nie nastawiali na wiele, jeśli chodzi o poziom.
żuczku, właśnie o to chodzi, żeby były merytorycznie druzgoczące.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Odpowiedz
#72
uwagi do nagrań:
- niestety są w mono.
- osoba śpiewająca miała owego dnia chore gardło, stąd też brzmienie jest takie, a nie inne.

Powódź
Rozbite oddziały
Wróżba
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Odpowiedz
#73
gredler napisał(a):- osoba śpiewająca miała owego dnia chore gardło, stąd też brzmienie jest takie, a nie inne.
Chętnie bym więc posłuchał "osoby śpiewającej" ( Wink ) bez chorego gardła, bo te wykonania są IMO przynajmniej niezłe :]
Z tych trzech najbardziej podobały mi się "Rozbite oddziały" Smile

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#74
Zgadzam się z Zeratulem. Mam nadzieję usłyszeć kiedyś na żywo bez chorego gardła.
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#75
No to przyjeżdżać 25 lutego!
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.

"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
Odpowiedz
#76
michalf napisał(a):No to przyjeżdżać 25 lutego!
Ja 24. lutego wracam do domu Tongue
Odpowiedz
#77
michalf napisał(a):No to przyjeżdżać 25 lutego!
Przyjadę w kwietniu. Smile Wcześniej nie mogę.
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#78
michalf napisał(a):No to przyjeżdżać 25 lutego!
Niedziela wieczór :/ - nawet mi nie przypominaj.
Musiałbym wracać akurat tuż przed Waszym występem Sad

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Odpowiedz
#79
Podoba mi się wykonanie tych utworów Smile Przekaż, gredlerze, śpiewającemu gratulacje ode mnie Wink
"In the city od blinding lights..."

--------------------------
http://www.triadapoetica.art.pl
http://www.gentlemanschoice.pl
http://www.krest.pl
Odpowiedz
#80
Świetna jakość dźwięku, wykonania znacznie lepsze niż "Ballady gołębnej", ale znowu ten kanciasty głos. Nie wiem, może śpiewasz przez ściśnięte gardło?
[size=75][b][i]Scarabeidae[/i][/b][/size]
Odpowiedz
#81
halo halo? ksz.. ksz... stara babcia się zjarała, powtarzam... stara babcia się zjarała i źle wygląda... halo? kszksz...
Odpowiedz
#82
Czy można jaśniej? Czy to szyfr jakiś? Czy to jest to fajne coś, gdzie tak mi się podobało?
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#83
Jeszcze jaśniej? Smile)
<!-- m --><a class="postlink" href="http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,3988636.html">http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35576,3988636.html</a><!-- m -->
Odpowiedz
#84
Jaśko napisał(a):halo halo? ksz.. ksz... stara babcia się zjarała, powtarzam... stara babcia się zjarała i źle wygląda... halo? kszksz...
Nie żebym się czepiała, ale co to ma wspólnego z tematem wątku? Wink
tmach napisał(a):Czy można jaśniej? Czy to szyfr jakiś? Czy to jest to fajne coś, gdzie tak mi się podobało?
Spotkaliśmy się tam jak byłaś w Toruniu w delegacji.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz
#85
Markowa :) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Nie żebym się czepiała, ale co to ma wspólnego z tematem wątku? <!-- sWink
Ponoć wszystko się tam zaczęło:
Cytat:a Teresko pamiętasz? jak to się zaczęło? w STAREJ BABCI? no i wyszło Big Grin
Odpowiedz
#86
A to przepraszam, moje skojarzenia nie poszły az tak daleko.
Pozdrawiam!
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz
#87
Szkoda Sarej Babci. Sad Fajna knajpa.
Plus Leonardo i Mach
Odpowiedz
#88
Kamienicy szkoda przedewszystkim. XIV w. :/ I fasada czysty gotyk bez domieszek późniejszych.
Odpowiedz
#89
No właśnie, bardzo wartościowa była ;/
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [było] Sandomierz - Pamięci Mikołaja Gomółki pkosela 0 1,039 10-10-2008, 04:49 PM
Ostatni post: pkosela
  [było] Ostrołęka - "Kropla krwi-ocean życia” pkosela 1 1,214 09-29-2008, 01:37 PM
Ostatni post: OLI

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości