Jacek Kaczmarski / Jan Paweł II

[tmach]

Znając pkoselę wykazał sie poczuciem humoru. Ja przez swój nick traktowana jestem jak płeć męska , ale też wybaczam.

[pkosela]

Eeee tam, przeszedł nad tym do porządku dziennego, przeprosiny oczywiście przyjmując - bo faktycznie takie miały miejsce na PW. A poza tym pkosela jest panną i do końca życia nią zostanie, ale ćśśśśś....

[Maxvir]

a wracając do poprzedniego off-topicu... moim zdaniem ta nauczycielka oddała Jackowi niedźwiedzią przysługę... jak nie wie nic na ten temat, albo jeśli chce wykrzyczeń kilka zdawkowych słów, to lepiej by zrobiła przechodząc nad grobem Jacka bez słowa, więcej w tym szacunku, niż w tym, czego była świadkiem nasza koleżanka. Jeśli któraś z tych latorośli ma sięgnąć do twórczości Jacka, to sięgnie, a bardziej prawdopodobne wydaje mi się to, gdy dojdzie do Jego twórczości sama, nie "zachęcona" takim wystąpieniem.

[Młoda]

I dlatego ja jestem wdzięczna swojemu ojcu, że od najmłodszych lat byłam "katowana" Jackiem. Zawsze szanowałam Go (Kaczmarskiego) jako człowieka, ale dopiero niedawno zaczęłam naprawdę doceniać Jego twórczość.

[gredler]

przeszedł nad tym do porządku dziennego

Drobne tylko moje wyjaśnienie. Otóż:

nie miałem zamiaru robić z tego sprawy; był to niewinny żart z mojej strony.

Pozdrawiam

[Jiři]

Wracając częściowo do tematu, dla mnie scenariusz filmu o JK mógłby rozpoczynać
się właśnie na cmentarzu, na przykład wieczorem po śmierci Jacka, gdzie
grupa młodzieży przy Jego grobie śpiewa razem Pieśń o śnie, "ostatnim kieliszkiem"
dzieląc się poprzez ziemię z Mistrzem. Następnie, powiedzmy pojawić by się mógł
przykładowo jakiś starszy pan, który karcąc uczestników spotkania za zakłócanie
spokoju zmarłych staje się mimochodem uczestnikiem dyskusji i wspomnień o Jacku.
Tu moglibyśmy przebiec poprzez spotkanie w domu Jerzego Hofmanna, gdzie młody
Jacek zafascynowany W.Wysockim rozpoczyna swoją przygodę twórczą. Dalej powiedzmy
scena pierwszego zetknięcia się Jacka z PG i ZŁ, fragment jakiegoś ich koncertu,
coś też na pewno z propozycji Kraśnego. Powoli napięcie rośnie - wspólny wyjazd
do Francji, decyzja o powrocie PG i ZŁ, jedna ze scen kulminacyjnych-z gen.
Jaruzelskim oraz PG w "Gdy tak siedzimy nad bimbrem". Następnie może jeszcze
krótka scena z RWE oraz 89' i wielki powrót. Tu na zakończenie jeszcze fragment
koncertu z ostatnią zwrotką Murów zagłuszaną przez publiczność.
Film na przykład mógłby nosić tytuł "Jacek-człowiek, który został bardem "S".

[ja]

Wracając częściowo do tematu

ale na serio. film o jacku powstanie i pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie wyglądał tak jak Karol 2 ...

Cóż, może narażam się na falę krytyki koneserów, ale wolę Czajkowskiego niż Czajkowskiego

kto to powiedział ? bo ja się pod tym podpisuję

[Jiři]

ale na serio. film o jacku powstanie i pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie wyglądał tak jak Karol 2 ...

Też mam taką nadzieję.. Spodobała mi się bardzo twoja obsada i uważam, że można by
ją w większości wykorzystać w filmie. Może brakuje jedynie Bogusława Lindy

Co do drugiej części, cieszę się, że masz podobne upodobania muzyczne do moich

[Zbigniew]

A jeden film o Jacku już istnieje

[Simon]

A jeden film o Jacku już istnieje

Ale nie fabularny, z Lindą w roli Jacka.

[Zbigniew]

Co prawda, to prawda.