10-08-2006, 10:40 AM
Zamieszczam próbę przekładu "Czukotki" Wizbora... Pierwsza i ostatnia zwrotka - autorstwa Dauri, reszta to moja pisanina.
Czukotka
audio tekst
Płynęliśmy z pilotem polarnej jednostki,
Z mostku lodołamacza patrzyliśmy w dal.
Słońce, gasnąc, żegnało białe brzegi Czukotki
I niewielki stateczek pośród zielonych fal.
Na pokładzie stateczku stała zwykła dziewczyna
Światło słońca wesoło oświetlało jej twarz
I na nasz lodołamacz z ciekawością patrzyła
Dłoń do oczu podnosząc, by nie raził jej blask.
Oto cała przygoda. Całkiem zwykła i prosta.
Statek spłynął powoli za horyzont - i już.
Ale tak jakoś dziwnie westchnął pilot śmigłowca
Po czym rzekł dość niejasno: "takie życie, no cóż..."
Lodołamacz już dawno nie wychodzi na rejsy
Pilot wraz ze swą żoną na południu ma dom
Stateczkowi też trudno pływać w czasach dzisiejszych
Jeszcze trudniej dziewczynie na pokładzie stać wciąż.
Będą jeszcze w mym życiu i rekiny, i płotki,
Będzie wiele radości, będzie smutek i żal.
Czemu więc we śnie widzę białe brzegi Czukotki
I niewielki stateczek pośród zielonych fal?
PS Dauri, wybacz że dopiero teraz... Ale naprawdę ostatnio strasznie mi czasu brakuje. O Twoim przekładzie napiszę jak najszybciej się da
Pozdrawiam serdecznie
Jacek
Czukotka
audio tekst
Płynęliśmy z pilotem polarnej jednostki,
Z mostku lodołamacza patrzyliśmy w dal.
Słońce, gasnąc, żegnało białe brzegi Czukotki
I niewielki stateczek pośród zielonych fal.
Na pokładzie stateczku stała zwykła dziewczyna
Światło słońca wesoło oświetlało jej twarz
I na nasz lodołamacz z ciekawością patrzyła
Dłoń do oczu podnosząc, by nie raził jej blask.
Oto cała przygoda. Całkiem zwykła i prosta.
Statek spłynął powoli za horyzont - i już.
Ale tak jakoś dziwnie westchnął pilot śmigłowca
Po czym rzekł dość niejasno: "takie życie, no cóż..."
Lodołamacz już dawno nie wychodzi na rejsy
Pilot wraz ze swą żoną na południu ma dom
Stateczkowi też trudno pływać w czasach dzisiejszych
Jeszcze trudniej dziewczynie na pokładzie stać wciąż.
Będą jeszcze w mym życiu i rekiny, i płotki,
Będzie wiele radości, będzie smutek i żal.
Czemu więc we śnie widzę białe brzegi Czukotki
I niewielki stateczek pośród zielonych fal?
PS Dauri, wybacz że dopiero teraz... Ale naprawdę ostatnio strasznie mi czasu brakuje. O Twoim przekładzie napiszę jak najszybciej się da
Pozdrawiam serdecznie
Jacek