Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Mury" w szkole
#1
Ja Wam mogę zacytować, co napisali na temat obecności "murów" w życiu człowieka niegdysiejsi siódmoklasiści.
Otóż:
W naszym życiu "mury" i przeszkody występują zawsze. Nie da się ich uniknąć. Nigdy nie pokonamy wszystkich barier, lecz nie możemy się poddawać. Trzeba ulepszać świat. (...) Nie należy się przerażać wielkością kłopotów i iść ciągle do przodu."

Owe mury, kraty, kajdany, o których jest mowa w tekście, odzwierciedlają nasze życie codzienne. Napotykamy w swoim życiu wiele przeszkód. Niektórzy ludzie pokonują je, a inni wolą żyć z przeszkodami. To zależy od charakteru i wiary wewnętrznej człowieka. Moim zdaniem takich przeszkód nie da się całkiem przezwyciężyć, bo zawsze będą nowe i inne.

Według mnie każdy problem da się rozwiązać, tak więc powinniśmy niszczyć bariery, mury, które stoją na naszej drodze. Jednak zawsze pozostaną "gruzy", których nie uda nam się uprzątnąć, zawsze pozostaną w naszej pamięci.
Odpowiedz
#2
Simon napisał(a):Według mnie każdy problem da się rozwiązać, tak więc powinniśmy niszczyć bariery, mury, które stoją na naszej drodze. Jednak zawsze pozostaną "gruzy", których nie uda nam się uprzątnąć (...).
Ciekawe...
Odpowiedz
#3
Simon napisał(a):Ja Wam mogę zacytować, co napisali na temat obecności "murów" w życiu człowieka niegdysiejsi siódmoklasiści.
Czyli trzynasto-, czternastostolatki?
Takie to naiwne i ewidentnie lanie wody pod dobrą ocenę. Moim zdaniem pisane na zasadzie "co nauczyciel chciałby, żebym napisał/a"...
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz
#4
pkosela napisał(a):Takie to naiwne i ewidentnie lanie wody pod dobrą ocenę. Moim zdaniem pisane na zasadzie "co nauczyciel chciałby, żebym napisał/a"...
A czego się spodziewałeś po dzieciakach? W dodatku nie obarczonych żadnym kontekstem historyczno-politycznym.
Nauczyciela nie znali, więc nie mogli pisać "pod niego" ani tym bardziej "pod ocenę", bo to nie było na ocenę.
Odpowiedz
#5
Simon napisał(a):Nauczyciela nie znali, więc nie mogli pisać "pod niego" ani tym bardziej "pod ocenę", bo to nie było na ocenę.
Myślę, że nawet nie znając nauczyciela, można się domyślać, co chciałby usłyszeć/przeczytać.
Simon napisał(a):A czego się spodziewałeś po dzieciakach?
Ciekawe byłoby coś innego, coś bardziej osobistego (?) Spodziewałbym się podkreślenia roli "śpiewaka".
Może za dużo wymagam? Może sam jestem skażony "kontekstem"?
Na szczęście nie jestem nauczycielem Wink Chociaż takie uniwersalne podejście mi się - nie powiem - podoba Smile
Odpowiedz
#6
pkosela napisał(a):Myślę, że nawet nie znając nauczyciela, można się domyślać, co chciałby usłyszeć/przeczytać.
Można. Ale można tę sytuację odnieść też w zasadzie do każdej międzyludzkiej interakcji: że możemy się w jakimś stopniu domyślać, czego oczekuje się od nas i czego my oczekujemy od kogoś.
Apropos pisania "pod nauczyciela": najciekawiej/najzabawniej wypadało pisanie recenzji z filmu/spektaklu, który wspólnie oglądaliśmy. ZAWSZE próbowano mnie podpytać, co sądzę na temat, ja milczałem. Więc niektórzy "zgadywali" i próbowali pisać "pode mnie". I możesz mi wierzyć - recenzje wychodziły skrajnie odmienne. Big Grin
pkosela napisał(a):Spodziewałbym się podkreślenia roli "śpiewaka".
Lekcja osadzona była w innym kontekście - właśnie owym uniwersalnym. Wtedy "punkt ciężkości" postanowiłem przesunąć. Wink
pkosela napisał(a):Chociaż takie uniwersalne podejście mi się - nie powiem - podoba
Mnie też się podoba. Jest bardziej "nośne" metodycznie, daje - w pracy z młodymi ludźmi - większe możliwości odczytań, młodzi (którzy nigdy nie słyszeli o Kaczmarskim i "Murach") bardziej czują tekst, mogą znaleźć jakiś związek pomiędzy sobą a tekstem.
Oczywiście - mówimy tu o konkretnej tzw. jednostce lekcyjnej. Można ją poprowadzić na różne sposoby, także i ten "właściwy", czyli wprowadzając kontekst polityczny. Ale - moim zdaniem - ciekawiej wypadają te "uniwersalne" lekcje.
Odpowiedz
#7
ej, ale tu zgłasza się podręczniki a nie gada, mi to przeszkadza pracować Wink
Odpowiedz
#8
Ups, przepraszam. :wstyd:
Odpowiedz
#9
Simon napisał(a):I możesz mi wierzyć - recenzje wychodziły skrajnie odmienne.
Wierzę, wierzę Smile
Simon napisał(a):mogą znaleźć jakiś związek pomiędzy sobą a tekstem.
I to jest właśnie ważne. Jednocześnie może być dowodem na uniwersalność i wielopłaszczyznowość poezji Kaczmarskiego...
Simon napisał(a):Lekcja osadzona była w innym kontekście - właśnie owym uniwersalnym.
Czyli oprócz "Murów" były inne teksty? Ciekawym w jakim towarzystwie się znalazły...
Simon napisał(a):"właściwy", czyli wprowadzając kontekst polityczny.
Na szczęście dałeś cudzysłów Wink
Simon napisał(a):Ale - moim zdaniem - ciekawiej wypadają te "uniwersalne" lekcje.
Wszystko jest ciekawe, pod warunkiem, ze nie podchodzi się do tego tylko z jednej - "słusznej" strony. Smile

[ Dodano: 8 Październik 2006, 13:02 ]
Ups... Dopiero zauważyłem Arturowe połajanki...
Przeniesiesz? Wink
[size=85][color=darkgrey][i]Jak jest tylko śmiesznie – może być niewesoło[/i]
Edward Dziewoński[/color][/size]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  [polski]poszukuję kogoś z "A śpiewak także był sam&quot celobioza 16 6,070 05-06-2007, 02:15 PM
Ostatni post: Artur
  Jacek Kaczmarski w szkole wilk'u 0 1,445 08-29-2006, 01:54 PM
Ostatni post: wilk'u
  mury Bobo 36 16,139 11-08-2004, 12:23 PM
Ostatni post: Errata

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości