09-25-2006, 02:37 PM
Szukałam, szukałam i nie znalazłam. Bardzo się starałam, więc nie bijcie jeśli się okaże, że te moje poszukiwania mało skuteczne były i takie coś już na stronie od dawna jest.
W roku 2002, a konkretnie 6 maja odbył się w filharmonii Krakowskiej koncert "Kraków Jackowi". Taki koncert charytatywny, prowadził Zbigniew Książek i w ogóle było bardzo sympatycznie. Bilety były bardzo ładne (nie tylko dlatego, że zielone, przede wszystkim dlatego, że były na nich pozdrowienia dla Jacka od artystów biorących udział w koncercie). Przy wejściu do filharmonii każdy dostawał jakieś coś (chyba ciastko, ale mogę coś ściemniać) i do tego czegoś była przywiązana karteczka z takim oto napisem:
Tak Jacek Kaczmarski zapraszał na ubiegłoroczny
koncert, organizowany przez TOProduction.
(i tutaj pismem jackowym
Dwadzieścia jeden lat przemija
Odkąd śpiewałem w Barbakanie;
Nie runął... nadal trwa. Trwam i ja,
Wszak Kraków to jest właśnie trwanie...
(Jak długo Hejnał brzmi Mariacki -
Kraków - Krakowem, Jacek - Jackiem)
Że w wieku lat czterdziestu czterech
Kangur potrafi wciąż być dziarski -
Znów z wiecznym zmierzy się plenerem.
Przyjdźcie posłuchać.
Wasz Kaczmarski.
To jak? Jest już gdzieś na stronie czy nie ma? Jeśli nie ma to podeślę skan chętnie.
W roku 2002, a konkretnie 6 maja odbył się w filharmonii Krakowskiej koncert "Kraków Jackowi". Taki koncert charytatywny, prowadził Zbigniew Książek i w ogóle było bardzo sympatycznie. Bilety były bardzo ładne (nie tylko dlatego, że zielone, przede wszystkim dlatego, że były na nich pozdrowienia dla Jacka od artystów biorących udział w koncercie). Przy wejściu do filharmonii każdy dostawał jakieś coś (chyba ciastko, ale mogę coś ściemniać) i do tego czegoś była przywiązana karteczka z takim oto napisem:
Tak Jacek Kaczmarski zapraszał na ubiegłoroczny
koncert, organizowany przez TOProduction.
(i tutaj pismem jackowym
Dwadzieścia jeden lat przemija
Odkąd śpiewałem w Barbakanie;
Nie runął... nadal trwa. Trwam i ja,
Wszak Kraków to jest właśnie trwanie...
(Jak długo Hejnał brzmi Mariacki -
Kraków - Krakowem, Jacek - Jackiem)
Że w wieku lat czterdziestu czterech
Kangur potrafi wciąż być dziarski -
Znów z wiecznym zmierzy się plenerem.
Przyjdźcie posłuchać.
Wasz Kaczmarski.
To jak? Jest już gdzieś na stronie czy nie ma? Jeśli nie ma to podeślę skan chętnie.
śni inny byt jurajski gad