Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Czołem!
Szykuje mi się w Poznaniu (za jakieś dwa tygodnie) małe publiczne co nieco z gitarą i śpiewem. Wstępnie ułożyłem taki repertuar (zakładam optymistycznie, że zdołam go wykonać):
1. Źródło (na start)
2. Nasza klasa
3. Nasza klasa '92
4. Przyjaciele
5. Aleksander Wat
6. Kołysanka dla Kleopatry
7. Karol Levittaux (nie autorstwa J.K., ale mieści się w ramach konwencji)
8. Krzyk
[przerwa]
9. Pusty raj
10. Sprawozdanie z raju
11. Przesłuchanie anioła
12. Strącanie aniołów
13. Wygnanie z raju
14. Powrót
15. Pieśń gruzińska (jedyna w tym programie piosenka Okudżawy)
16. Ofiara (na sam koniec, dodatkowo, jako mój ulubiony utwór Kaczmarskiego)
Temat wieczoru: samotność i przyjaźń w twórczości Jacka (szczególnie w aspekcie społecznym).
Chciałbym przedstawić następującą myśl tej liryki: człowiek jest sam. (Dobrze by tu może jeszcze pasowała młodzieńcza Ballada o windzie). O przyjaciołach mowy nie ma, chyba że ironicznie lub z cynizmem. Nawet kiedy aniołowie są strącani wspólnie i mogłaby się z tego zawiązać bliższa więź, w postaci szatana cały czas przewija się wątek "pojedynczości". Wyjątkiem mogłoby być Wygnanie z raju -- ale jak przeczytamy tu, był to "tekst kobiecy" pisany na zamówienie zakochania. Potraktowałbym go zatem jako swoistą chwilę słabości, a słowa utraciliśmy raj (podkr. moje) niewiele chyba znaczą w kontekście całej poezji Kaczmarskiego.
Nie ukrywam, że taka skrajnie indywidualistyczna wizja człowieczeństwa (i szczęścia, które można osiągnąć -- jak mówi Powrót -- tylko w pojedynkę) nie do końca mi odpowiada. Myślę, że przyjaźń odgrywa w życiu człowieka znacznie ważniejszą rolę i jest o wiele cenniejsza, niż wydają się wskazywać słowa Testamentu '95:
Partnerzy także źródłem troski
Ciąży przyjaźni kamień młyński
Niezbyt wysilał się Gintrowski
Nazbyt wysilał się Łapiński.
Zatem właściwy program kończę Pieśnią gruzińską Okudżawy, która jest swoistą polemiką z treściami, jakie odczytuję w twórczości Jacka.
Nie neguję tego, że w ostatecznym rozrachunku to każdy z nas (jeśli ma to szczęście, iż może wybierać) decyduje o sobie samym. A przecież mi żal, że Jacek Kaczmarski nie pisał tak pięknie o przyjaźni jak o samotności.
Moje pytanie do Was brzmi: czy to, co napisałem wyżej, ma sens, gdy weźmie się pod uwagę wszystkie piosenki Jacka -- także te nowsze i mniej znane (starsze, sprzed 1990 r., chyba dość dobrze znam, wyjąwszy pewnie cykl z Radia Wolna Europa)? A jeśli nie, to co jeszcze radzilibyście uwzględnić, abym nie zniekształcił obrazu tej poezji?
Z góry dziękuję za odpowiedzi!
(trochę więcej o szczegółowym doborze piosenek napiszę kiedy indziej, bo teraz już późno).
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Piosenek z motywem samotności jest u Kaczmarskiego bardzo dużo: samotność artysty ("Mury"), samotność proroka ("Kasandra", "Arka Noego"), samotność złamanego serca ("Cień"), samotność spowodowana odrzuceniem ("Starzy ludzie w autobusie") itp. itd.
A tak poza tym, to bardzo mi się podoba koncepcja Twojego recitalu. Szkoda, że nie mogę tego posłuchać.
A gdzie konkretnie grasz?
Acha, i "Karol Levitt oux".
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Pusty raj, Wygnania z raju czy chocby Strącanie aniołów na jedną gitarę i vocal... cóż - spore wyzwanie!
Scobin napisał(a):11. Przesłuchanie anioła To też nie Jacka.
Scobin napisał(a):Myślę, że przyjaźń odgrywa w życiu człowieka znacznie ważniejszą rolę i jest o wiele cenniejsza, niż wydają się wskazywać słowa Testamentu '95:
Partnerzy także źródłem troski
Ciąży przyjaźni kamień młyński
Niezbyt wysilał się Gintrowski
Nazbyt wysilał się Łapiński. Tak, przyjaźń pewnie odgrywa o wiele większą rolę niźli tylko wspólne muzykowanie. Ale opierając się na zamieszczonym przez Ciebie cytacie, można jedynie generalizować. I zadać sobie pytanie, czemu w artystycznym testamencie, Jacek w jednej ze zwrotek wymienia swoich towarzyszy ze sceny. Moim zdaniem dlatego, że byli to jego najbliżsi... koledzy, przyjaciele. Wiele więcej ich nie posiadał. Oczywiście, teraz po kilku latach od śmierci Wielkiego Poety "znajduje się" mnóstwo innych przyjaciół. Tylko czy mógł ich On stawiać na równi ze swoimi... współpracownikami? Dla Niego, najważniejsza była jego twórczość, a wszystko inne nie miało większego znaczenia.
Mógł się więc oprzeć na tej najdłuższej, najtrwalszej znajomości, z którą wiązała się także a może i przede wszystkim droga artystyczna.
[ Dodano: 18 Wrzesień 2006, 02:15 ]
Uważam, że zarówno Gintrowski jak i Łapiński dostąpili OGROMNEGO zaszczytu znajdując się jako jedni z nielicznych wymienionych z nazwiska w tym utowrze.
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
gredler napisał(a):Piosenek z motywem samotności jest u Kaczmarskiego bardzo dużo: samotność artysty ("Mury"), samotność proroka ("Kasandra", "Arka Noego"), samotność złamanego serca ("Cień"), samotność spowodowana odrzuceniem ("Starzy ludzie w autobusie") itp. itd. Z samotnego artysty zrezygnowałem -- spokojnie można by z tego kiedyś ułożyć osobny program. I w ogóle rzeczywiście co drugi utwór Jacka (jak nie lepiej) jest o samotności. Ale chodzi o to, czy wybrałem próbę reprezentatywną.
gredler napisał(a):A tak poza tym, to bardzo mi się podoba koncepcja Twojego recitalu. Szkoda, że nie mogę tego posłuchać.
A gdzie konkretnie grasz?
Acha, i "Karol Levittoux".  Ups. Dzięki.
Gram w klubie-kawiarni "U Przyjaciół" na ul. Mielżyńskiego. Zapewne we wtorek 10 października, ale to się jeszcze okaże.
[ Dodano: 18 Wrzesień 2006, 08:41 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Pusty raj, Wygnania z raju czy chocby Strącanie aniołów na jedną gitarę i vocal... cóż - spore wyzwanie! Tja. Wkrótce mam pierwszą próbę generalną przed paroma znajomymi, zobaczymy, jak wyjdzie. Możliwości wokalno-instrumentalnych Jacka nie mam, ale wydaje mi się, że przy odrobinie szczęścia/wysiłku można te utwory ciekawie zinterpretować. Tak aby nie było przy tym szkody dla uszu.
I muszę jeszcze pomyśleć o zapowiedziach.
Kuba Mędrzycki napisał(a):Scobin napisał(a):11. Przesłuchanie anioła To też nie Jacka. Krótko mówiąc: niech żyje przepisywanie repertuaru po pierwszej w nocy...
Scobin napisał(a):Myślę, że przyjaźń odgrywa w życiu człowieka znacznie ważniejszą rolę i jest o wiele cenniejsza, niż wydają się wskazywać słowa Testamentu '95:
Partnerzy także źródłem troski
Ciąży przyjaźni kamień młyński
Niezbyt wysilał się Gintrowski
Nazbyt wysilał się Łapiński. Kuba Mędrzycki napisał(a):Tak, przyjaźń pewnie odgrywa o wiele większą rolę niźli tylko wspólne muzykowanie. Ale opierając się na zamieszczonym przez Ciebie cytacie, można jedynie generalizować. I zadać sobie pytanie, czemu w artystycznym testamencie, Jacek w jednej ze zwrotek wymienia swoich towarzyszy ze sceny. [...]
[ Dodano: 18 Wrzesień 2006, 02:15 ]
Uważam, że zarówno Gintrowski jak i Łapiński dostąpili OGROMNEGO zaszczytu znajdując się jako jedni z nielicznych wymienionych z nazwiska w tym utowrze. Słusznie. Przemyślę, jak się to ma do koncepcji całego występu.
Nie chciałbym robić z Jacka kogoś zupełnie wyalienowanego [choć z jego talentem -- i osobowością? -- o tzw. prawdziwą przyjaźń nie było pewnie łatwo (ale nie chcę tutaj przeprowadzać psychoanalizy)], niemniej samotność jest tym, co mnie w jego utworach uderza chyba najbardziej. I o ile nie przeoczyłem jakichś ważnych piosenek (a wydaje mi się, że nie), to Kaczmarski tak naprawdę nie podjął w swojej twórczości tematu przyjaźni. (Nie liczę utworów silnie ironizujących).
Oczywiście jeśli się mylę, poprawcie mnie.
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Scobin napisał(a):Gram w klubie-kawiarni "U Przyjaciół" na ul. Mielżyńskiego. Zapewne we wtorek 10 października, ale to się jeszcze okaże. hmm... 10 październik... i to jeszcze wtorek, kiedy zwykle zostaję w Poznaniu :]
I pewnie w godzinach wczesno-wieczornych :]
Zakończę więc tradycyjnym pytaniem z miasteczka P.: wstęp za free?
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Scobin napisał(a):Gram w klubie-kawiarni "U Przyjaciół" na ul. Mielżyńskiego. Zapewne we wtorek 10 października, ale to się jeszcze okaże. hmm... 10 październik... i to jeszcze wtorek, kiedy zwykle zostaję w Poznaniu :]
I pewnie w godzinach wczesno-wieczornych :] Przypuszczalnie o 19.
Scobin napisał(a):Zakończę więc tradycyjnym pytaniem z miasteczka P.: wstęp za free? Si. Chyba że postanowisz prywatnie wesprzeć studiującego gitarzystę.  I to nie będzie tak, że wpuszczamy za darmo, a wypuszczamy już nie.  Zresztą nie mam aż tak wysokiego mniemania o swoich umiejętnościach, żeby wołać o $$$ za występ. Przynajmniej na razie.
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 319
Liczba wątków: 5
Dołączył: Aug 2006
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Wygnania z raju czy chocby Strącanie aniołów na jedną gitarę i vocal... cóż - spore wyzwanie! Jacek Kaczmarski grywał obydwa utwory na samej (tj. bez akompaniamentu klawiszy, czy drugiej gitary) gitarze, więc Scobin ma zadanie nieco ułatwione, niż gdyby miał samemu rozpracowywać "Jak to zagrać bez fortepianu" (oczywiście jeśli słyszał te utwory zagrane na samej gitarze  ).
Oczywiście, nie mówię, że jest to zadanie proste.
Pozdrawiam
ps
"Pieśń człowieka doskonali,
Człowiek znika, pieśń nie ginie.
Tak śmiertelnik sięga szczytów
I w tym tkwi realizm mitu."
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
ps napisał(a):Kuba Mędrzycki napisał(a):Wygnania z raju czy chocby Strącanie aniołów na jedną gitarę i vocal... cóż - spore wyzwanie! Jacek Kaczmarski grywał obydwa utwory na samej (tj. bez akompaniamentu klawiszy, czy drugiej gitary) gitarze, więc Scobin ma zadanie nieco ułatwione, niż gdyby miał samemu rozpracowywać "Jak to zagrać bez fortepianu" (oczywiście jeśli słyszał te utwory zagrane na samej gitarze ).
Oczywiście, nie mówię, że jest to zadanie proste.
Pozdrawiam
ps Akurat akompaniament nie musi być ten sam toczka w toczkę. Natomiast właśnie się nagrałem, odsłuchałem -- i przez to repertuar może się jeszcze zmienić.  Nie chciałbym profanować twórczości Jacka bardziej niż to konieczne, a w Strącaniu aniołów trudno jest jednocześnie grać i śpiewać tak mocnym głosem jak on. Poza tym mam też wątpliwości, na ile np. Sprawozdanie z raju nadaje się do zagrania na samej gitarze, bez fortepianu. We'll see...
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Zeratul, widzę ,że sie wybierasz. Jak mozesz to nagraj i prześlij koleżance, która nie moze być, a jest ciekawa jak wypadnie. Koncepcja bardzo ciekawie się zapowiada.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
I mnie zaciekawił ten pomysł Scobina. Trzymam kciuki i....ustawiam się w kolejce po nagrania.
A propos:
Scobin napisał(a):...właśnie się nagrałem, odsłuchałem... A może jakiś sampelek w załączniku?
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Ja też bardzo proszę.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Odnośnie motywu samotności, to ta teza nieźle się broni. Faktycznie podmiot liryczny u Jacka Kaczmarskiego nader często jest sam. Począwszy (dyskograficznie) od " Ze sceny" na " Murach", a skończywszy na " Upadku Ikara" z " Mimochodem". Tiaaa....to się broni.
[ Dodano: 18 Wrzesień 2006, 18:34 ]
P.S. Na zachęte masz u mnie piwko, które szybciutko postawiłem Ci zaraz po tradycyjnym, staropolskim jateżu
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
tmach napisał(a):Zeratul, widzę ,że sie wybierasz. Wygląda to coraz bardzie zachęcająco :]
tmach napisał(a):Jak mozesz to nagraj i prześlij koleżance, która nie moze być, a jest ciekawa jak wypadnie. Niestety raczej nie mogę, bo nie mam jak 
No chyba, że do tego czasu dorobię się laptopa, ale nie sądzę, by wydziałowa komisja stypendialna tak szybko ogłosiła listy :]
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Pozostaje apelować do Bohatera Wieczoru by zadbał o zapis audio
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Moze jakiś przyjaciel, kolega, wszystko jedno kto nagra i przekaże. Bo zapowiada się nieźle. Zeratul, to chociaż podziel sie wrażeniami po.
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
MacB napisał(a):I mnie zaciekawił ten pomysł Scobina. Trzymam kciuki i....ustawiam się w kolejce po nagrania.
A propos:Scobin napisał(a):...właśnie się nagrałem, odsłuchałem... A może jakiś sampelek w załączniku?  Bardzo chętnie, jednak na razie nagrałem się tylko roboczo na zwykłą kasetę. Ale kiedy dorobię się sensownego mikrofonu (są takie plany  ), to nie omieszkam nie zapomnieć.
Jutro albo pojutrze porozmawiam też z właścicielami kawiarni na temat możliwości nagrania.
[ Dodano: 18 Wrzesień 2006, 20:30 ]
Repertuar w wersji 1.1:
1. Źródło
2. Nasza klasa
3. Nasza klasa '92
4. Przyjaciele
5. Aleksander Wat
6. Karol Levittoux
7. Ofiara
8. Pusty raj
9. Przesłuchanie anioła
10. Strącanie aniołów
11. Wygnanie z raju
12. Powrót
13. Pieśń gruzińska
Ale pewnie jeszcze parę razy się zmieni. ;]
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Scobin napisał(a):Z samotnego artysty zrezygnowałem -- spokojnie można by z tego kiedyś ułożyć osobny program. Jak tak, to spoko.
Scobin napisał(a):Ale chodzi o to, czy wybrałem próbę reprezentatywną. Tu bym polemizował. Zauważ, że najpóźniejsze utwory z Twojej play listy pochodzą z lat 80. A co z Ostatnimi programami? Przecież tam co chwila jest o samotności: "Pochwała łotrostwa", "Między nami", "Dwie skały", "Mimochodem". Ja bym wolał bardziej przekrojowy
recital.
Zeratul napisał(a):hmm... 10 październik... i to jeszcze wtorek No właśnie. Ta data zmienia postać rzeczy. Teoretycznie mógłbym przyjechać (do tego czasu będę znacznie bliżej), ale wtorek trochę komplikuje sytuację. A dałoby się jakąś miejscówkę znaleźć?
Oczywiście ustawiam się w kolejce po nagrania. Fajnie, gdyby znalazły się na ***.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Scobin napisał(a):Repertuar w wersji 1.1: Przyznam, że dośc odważny repertuar obrałeś jak na pierwszy występ.
I tak się zastanawiam, dlaczego przewidujesz przerwę w recitalu. Toż to 13 piosenek. Z doświadczenia wiem, że przerwy w występie, powodują mocne rozluźnienie nastrojów wśród widowni, którą ciężko po owej przerwie znów "zmusić" do skupienia. No, chyba że organizuje się koncert 2,3 godzinny. Wtedy, rzeczywiście warto dać publiczności i sobie przysłowiowe 5 minut na rozprostowanie kości. Ale przy 13tu piosenkach? :/
Chociaż, Mury w Muzeum Raju w pierwszych koncertach trwały ok. 2,5 godziny bez przerwy.
No, ale konsekwencje wtedy były takie, że Trio z koncertu na koncert skracało czas występu.
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Scobin napisał(a):Ale chodzi o to, czy wybrałem próbę reprezentatywną. gredler napisał(a):Tu bym polemizował. Zauważ, że najpóźniejsze utwory z Twojej play listy pochodzą z lat 80. A co z Ostatnimi programami? Przecież tam co chwila jest o samotności: "Pochwała łotrostwa", "Między nami", "Dwie skały", "Mimochodem". Ja bym wolał bardziej przekrojowy recital. No tak. Ale jeśli program ma być spójny, to trzeba z czegoś zrezygnować. Sztuka pisania [repertuaru] to sztuka skreślania. Natomiast mam nadzieję, że na zasadzie pars pro toto uda mi się przedstawić taki obraz samotności/przyjaźni, dla którego znaleźlibyśmy potwierdzenie również w nowszych utworach Jacka. Innymi słowy: wydaje mi się, że te dawne utwory są dość reprezentatywne dla całej twórczości. Jeszcze inaczej: nie kojarzę w tej chwili piosenek z lat 90., które by zaprzeczały mojej interpretacji.
Zresztą tego jest tyle, że dla każdego pięciolecia można by zrobić osobny recital...
A myśl przewodnia repertuaru jest mniej więcej taka:
- na początek ze dwa klasyki;
- Przyjaciele jako ukłon w stronę organizatorów, ale i ilustracja ironiczno-cynicznego podejścia do przyjaźni w poezji J.K.;
- parę piosenek o postaciach historycznych (względnie mitycznych czy zaczerpniętych z malarstwa -- wciąż blisko mi np. do uwzględnienia Krzyku), ilustrujących różne aspekty samotności (wspominanie u Kleopatry, przedśmiertny heroizm u Levittoux, ból u Wata);
- coś pierwszosobowego ( Krzyk, Ofiara, może Kasandra), w czym bohaterowie wypowiadają się własnymi ustami;
- Bóg w Pustym raju jako obraz tego, że w poezji Jacka samotni są wszyscy bez wyjątku;
- Przesłuchanie, Strącanie... i Wygnanie... przedstawiające drogę, jaką przebywa człowiek między pierwotnym, sztucznym, wspólnym rajem -- a tym właściwym, indywidualnym ( Powrót);
- troszkę polemiki poetyckiej za pomocą Pieśni gruzińskiej -- inaczej o roli przyjaciół w życiu niż u Jacka.
gredler napisał(a):A dałoby się jakąś miejscówkę znaleźć? Hmm... Porozmawiam z organizatorami. I dowiem się, ile w ogóle jest miejsc, bo lokal dość kameralny. Ale właściwie bardziej mnie martwi możliwość niedo- niż nadfrekwencji.
[ Dodano: 19 Wrzesień 2006, 09:26 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):I tak się zastanawiam, dlaczego przewidujesz przerwę w recitalu. Toż to 13 piosenek. Z doświadczenia wiem, że przerwy w występie, powodują mocne rozluźnienie nastrojów wśród widowni, którą ciężko po owej przerwie znów "zmusić" do skupienia. No, chyba że organizuje się koncert 2,3 godzinny. Wtedy, rzeczywiście warto dać publiczności i sobie przysłowiowe 5 minut na rozprostowanie kości. Ale przy 13tu piosenkach? :/ Dzieki za wskazówki, chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia. Jak rozumiem, przy tych kilkunastu piosenkach radziłbyś przerwy nie robić? Czyli program spokojnie mógłby wyglądać na przykład tak:
1. Źródło
2. Nasza klasa
3. Nasza klasa '92
4. Przyjaciele
5. Aleksander Wat
6. Karol Levittoux
7. Krzyk
8. Ofiara
9. Pusty raj
10. Przesłuchanie anioła
11. Strącanie aniołów
12. Wygnanie z raju
13. Powrót
14. Pieśń gruzińska?
Pewnie spróbuję zagrać te czternaście utworów po kolei, dodam z kwadrans na zapowiedzi przed poszczególnymi piosenkami, sprawdzę czas i kondycję. I może nawet będą sample, bo jest szansa, że zdobędę dzisiaj mikrofon.  Ale to się jeszcze okaże.
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Skoro już wplatasz piosenki "nie JK" to może "Przyjaciele, których nie miałem"?
Poza tym z "samotności": "Encore, jeszcze raz"
A z nowszych np. "Dwadzieścia lat później"?
Może "Kara Barabasza"jako zestawienie samotności (Barabasz) i "solidarności ogólnoludzkiej" ("Pijmy za Barabasza, / Barabasz człowiek też!")
Oczywiście "Ja" choć to samobójcze wykonawczo 
Może "Weterani"?, "Przy ołtarzu baru"? ("I każdy z nas zostanie sam..." - namiastka wspólnoty)
Tyle refleksji po przejrzeniu książeczki z boxu.
Pozdrawiam
Zeratul
P.S. Najchętniej "wyrzuciłbym" ( :  ) "Nasze klasy" (ale chyba tylko dlatego, że ich nie lubię :] )
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Poza tym z "samotności": "Encore, jeszcze raz" Nie nauczyłem się jeszcze tego grać tak, żeby ładnie brzmiało.
Zeratul napisał(a):A z nowszych np. "Dwadzieścia lat później"? To chyba bardziej o deprawacji/upadku moralnym niż o samotności...
Zeratul napisał(a):Może "Kara Barabasza"jako zestawienie samotności (Barabasz) i "solidarności ogólnoludzkiej" ("Pijmy za Barabasza, / Barabasz człowiek też!") Trudny utwór, nie tyle może wykonawczo, co interpretacyjnie. Wolałbym śpiewać przede wszystkim rzeczy, które (w miarę?) rozumiem. A tu chyba bez świadomych odwołań czytelniczych do Bułhakowa nie da rady ( Mistrza i Małgorzatę czytałem zaś dawno temu).
Zeratul napisał(a):Skoro już wplatasz piosenki "nie JK" to może "Przyjaciele, których nie miałem"? Patrz wyżej.  Może będzie na następny występ?
Zeratul napisał(a):Może "Weterani"?, "Przy ołtarzu baru"? ("I każdy z nas zostanie sam..." - namiastka wspólnoty) Przemyślę.  Ale nie chciałbym też wprowadzać teraz zbyt dużych zmian, kiedy wszystko już przybrało jako taki kształt.
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Scobin napisał(a):Nie nauczyłem się jeszcze tego grać tak, żeby ładnie brzmiało. A "Strącania aniołów" się nauczyłęś, żeby tak ładnie brzmiało ?
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Oczywiście "Ja" choć to samobójcze wykonawczo  Może na ewentualny bis? ;]
[ Dodano: 19 Wrzesień 2006, 14:58 ]
Kuba Mędrzycki napisał(a):Scobin napisał(a):Nie nauczyłem się jeszcze tego grać tak, żeby ładnie brzmiało. A "Strącania aniołów" się nauczyłęś, żeby tak ładnie brzmiało ? Myślę, że z grubsza tak. Się okaże, kiedy zdobędę mikrofon.
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Scobin napisał(a):Zeratul napisał(a):A z nowszych np. "Dwadzieścia lat później"? To chyba bardziej o deprawacji/upadku moralnym niż o samotności... Podpiąłbym to raczej pod przyjaźń i jej "ewolucję" - wszak"
"przyjaciele okłamują się w ukłonach
nie ufają sobie dawno już za grosz"
:]
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Zeratul napisał(a):Scobin napisał(a):Zeratul napisał(a):A z nowszych np. "Dwadzieścia lat później"? To chyba bardziej o deprawacji/upadku moralnym niż o samotności... Podpiąłbym to raczej pod przyjaźń i jej "ewolucję" - wszak"
"przyjaciele okłamują się w ukłonach
nie ufają sobie dawno już za grosz" W sumie.
Ale chyba pozostanę przy śpiewaniu utworów sprzed 1990 roku. Natomiast wszelkie nowsze teksty przydadzą mi się z pewnością do ogólnego przemyślenia tematu.
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
a tak btw, bo chyab nie dojrzałem, w jakiej kawiarni ma się odbyć ten recital? bo coś mnie tak korci żeby przyjść
Liczba postów: 349
Liczba wątków: 4
Dołączył: Sep 2006
Reputacja:
0
"U Przyjaciół" na Mielżyńskiego - od Okrąglaka w dół - przy Kapitałce, lub (jak kto woli) Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk... ok 100 m. od Saloonu ;-)
Liczba postów: 124
Liczba wątków: 7
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Olo napisał(a):"U Przyjaciół" na Mielżyńskiego - od Okrąglaka w dół - przy Kapitałce, lub (jak kto woli) Poznańskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk... ok 100 m. od Saloonu ;-) Mhm. Potwierdzam miejsce i termin:
Klub-kawiarnia "U Przyjaciół" na ul. Mielżyńskiego w Poznaniu, między okrąglakiem a placem Cyryla Ratajskiego, przy torach tramwajowych (z tramwajów jeździ tamtędy m.in. siedemnastka).
Wtorek, 10 października, godzina 19.
Wstęp free.
Zapraszam.
DODANE:
repertuar, który ostatnio podawałem, ulegnie jeszcze okrojeniu. Ale umówmy się może, że dokładne szczegóły okrojenia zachowam w tajemnicy.
Serdecznie pozdrawiam
Staszek Krawczyk
Liczba postów: 335
Liczba wątków: 24
Dołączył: Aug 2004
Reputacja:
0
taak, U Przyjaciół, wspaniałe miejsce  to mam nadzieję że do zobaczenia
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Scobin napisał(a):Minirecitalik o samotności i przyjaźni w poezji jacka Teraz dopiero zauważyłem... Możesz to poprawić, Scobinie?
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
|