Tren spadkobierców

[Przemek]

Piśmiennego

[Niktważny]

Piśmiennego

Daj spokój! Przecież świetnie wiesz, ze to nie była pomyłka tylko kontynuacja kwestii rzekomego nieprawnego uzywania nazwiska Kaczmarski. Panowie uznali, ze skoro ktoś może używać nazwiska Kaczmarski, ich zdaniem, nieprawnie, to oni także mogą napisać w swoim anonsie, ze piosenki podczas ich koncertu będzie wykonywała osoba nazwiskiem Kaczmarski. Zapomnieli o starej zasadzie, że "co wolno wojewodzie, to nie tobie..."itd
Oczywiście wszystko należy traktować w kategoriach pewnej, skierowanej w stronę czytelników, prowokacji. Niemniej, jak słusznie ktoś zauwazył, takie prowokacje to niebywała ch..jnia!

[tmach]

Mam wrażenie, że gdyby Kuba powiedział : "ok pomyliłem się , sorry", to "problem" by nie istniał.

[Simon]

Ale Kuba chyba tego nie napisał celowo

Ale chyba nie myślisz, że Kuba nie napisał tego celowo?! :o

z przejęzyczenia Kuby robi się wielki problem

Przejęzyczeniem byłaby ot zwykła literówka w pisowni nazwiska.
Tutaj mamy przemyślane, celowe działanie: nie można przejęzyczyć się w pisowni całego wyrazu, w dodatku świadomie stawiając wielką literę na jego początku, dając dowód na to, że zna się zasady pisowni NAZWISK.

Przejęzyczenia? Jakiego przejęzyczenia?

No własnie, kur..., jakiego?! :nie:

[Przemek]

Nie Pawle. Do głowy mi nie przyszło, że to prowokacja. Nawet specjalnie na to nie zwróciłem uwagi, Kuba się pomylił i nie ma sprawy. Jeżeli to faktycznie była prowokacja, to niestety tylko dzięki wam się udała :/ Gdyby każdy to olał, tak jak ja, to nie było by problemu, a tak, jeżeli to prowokacja, Kuba może się tylko cieszyc, że pozwoliliście by mu się udało. Nasteponym razem proponuję nie przejmowac się i przynajmniej udawac, że uznajecie to za pomyłkę, nie ma gorszego scenariusza reakcji na prowokację dla prowokatora.

[PMC]

Szczerze powiem, że aż mnie skręca, jak czytam te ciągłe ataki na Patrycję.

Przecież świetnie wiesz, ze to nie była pomyłka tylko kontynuacja kwestii rzekomego nieprawnego uzywania nazwiska Kaczmarski.

Paweł ma rację. To oczywiste. Przypominam wszystkim, którzy nie pamiętają, że Patrycja urodziła się jako Kaczmarska i jest córką Jacka Kaczmarskiego !!

Zapomnieli o starej zasadzie, że "co wolno wojewodzie, to nie tobie..."i

Te ciągłe impertynencje i nieprzyjemne sugestie są po prostu infantylne.

[Simon]

Kuba może się tylko cieszyc, że pozwoliliście by mu się udało. Nasteponym razem proponuję nie przejmowac się i przynajmniej udawac, że uznajecie to za pomyłkę, nie ma gorszego scenariusza reakcji na prowokację dla prowokatora.

A z tym się zgadzam całkowicie.

[Kuba Mędrzycki]

Paweł ma rację. To oczywiste. Przypominam wszystkim, którzy nie pamiętają, że Patrycja urodziła się jako Kaczmarska i jest córką Jacka Kaczmarskiego

Masz na to dowody?

[Simon]

Masz na to dowody?

A masz dowody, że nie?

[Niktważny]

Ale dowody, przepraszam, na co? Że Patrycja jest córką Jacka?

[Kuba Mędrzycki]

A masz dowody, że nie?

Nie.
A masz dowody, że Nagórski nie jest synem Jacka Kaczmarskiego ?

[ Dodano: 29 Listopad 2006, 01:30 ]

A masz dowody, że nie?

Dowodów na piśmie nie mam, ale skądinąd wiem, że Patrycja urodziła się jako Volny i tak nazywa się do dziś. Urodziła się, kiedy pani Ewa nosiła nazwisko po swoim poprzednim mężu (pracowniku czeskiej sekcji RWE)i w momencie, kiedy rodzice Patrycji nie wzięli jeszcze ślubu. Ciekawe, że pani Ewa Volny nigdy nie zmieniła i nie nazywała siebei Kaczmarska. Patrycja z resztą do przyjazdu do Polski też. No tak, ale w Australii nie było to potrzebne.

[Niktważny]

ale skądinąd wiem, że Patrycja urodziła się jako Volny i tak nazywa się do dziś

pewny jesteś, że wiesz. Bo ja bym na Twoim miejscu taki pewien tego, ze nie zmieniła nazwiska, nie był.

[Zeratul]

Ale Kuba chyba tego nie napisał celowo

Ale chyba nie myślisz, że Kuba nie napisał tego celowo?! :o

Przyznam, że takie odniosłem pierwsze wrażenie (jak widać z dalszych sugestii ze strony Kuby - niesłusznie).
Natomiast co do "błędu" - dla mnie nie byłby on niczym niezwykłym - pamiętam jeszcze z czasów swojej edukacji przed-akademickiej, że gdy np. ktoś dla żartu przekręcił jakieś zdanie z notatki (uzyskując efekt humorystyczny ) to zdarzało mi się (i nie tylko mi) odruchowo taką przekręconą wersję słowa-zdania napisać. Dlatego nie wydało mi się niczym niezwykłym, że Kuba myśląc akurat o JK przez przypadek "zmienił" Mateuszowi nazwisko :]
(oczywiście przy obecnym stanie wiedzy możemy odrzucić tą hipotezę :/ )

Pozdrawiam
Zeratul

[Krasny]

A masz dowody, że Nagórski nie jest synem Jacka Kaczmarskiego ?

To już obłęd jakiś :-)

[Przemek]

pewny jesteś, że wiesz. Bo ja bym na Twoim miejscu taki pewien tego, ze nie zmieniła nazwiska, nie był.

Otóż to

[Kuba Mędrzycki]

Bo ja bym na Twoim miejscu taki pewien tego, ze nie zmieniła nazwiska, nie był.

Na szczęście nie musimy się zamieniać miejscami.

[Niktważny]

Na szczęście nie musimy się zamieniać miejscami.

Oczywiście! Zgadzam się z Tobą, jak nigdy wcześniej.

A tak - oczywiście nie zaczepnie i tylko z ciekawości - możnaby też zapytać, czy podawanie się za dziennikarza Radia ZET , podczas, gdy się w figuruje w spisie pracowników tej rozgłośni, jako osoba pełniąca zupełnie inną, niż dziennikarz, funkcję, to nie jest wprowadzanie w błąd osób czytających anonse koncertów?

[Kuba Mędrzycki]

możnaby też zapytać, czy podawanie się za dziennikarza Radia ZET , podczas, gdy się w figuruje w spisie pracowników tej rozgłośni, jako osoba pełniąca zupełnie inną, niż dziennikarz, funkcję, to nie jest wprowadzanie w błąd osób czytających anonse koncertów?

Jeśłi gdzieś pojawił się taki anons, to określenie mnie dziennikarzem, nie było moim pomysłem. Dziennikarzem raczej nie jestem, chociaż studia w tym kierunku kończyłem. Zawsze sprzeciwaim się, jeśli ktoś chce tak o mnie gdzieś napisac, ale tu widac było za późno.

[Krasny]

Admiralicjo, proponuję usunąć ten temat "w pizdu".

[Niktważny]

Jeśłi gdzieś pojawił się taki anons, to określenie mnie dziennikarzem, nie było moim pomysłem.

Oj, wiele jest anonsów, w których podawałeś się za dziennikarza....

[Przemek]

Po co ciągnąc tę absurdalną dyskusję ??

[Niktważny]

Po co ciągnąc tę absurdalną dyskusję

Rozmawiamy sobie, jak to zwykle z Kubusiem,miło, po koleżeńsku - jak to zwykle z Kubusiem - wymieniając się uwagami i obserwacjami na temat otaczającego nas świata.
Takie rozmowy - jak to zwykle z Kubusiem - wiele dają. Taki, dajmy na to, człowiek, może z tych dyskusji wiele wynieść. No!