Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
Jestem ciekaw, który koncert Jacka utkwił Wam najbardziej w pamięci. Oczywiście, pytanie kieruję głównie do tych, którzy mieli możliwość słuchać JK na żywo. Aczkolwiek, Ci którzy widzieli koncerty wyłącznie w telewizorze, tudzież na monitorze, także wniosą pewnie cenne opinie.
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
hmmm...
koncertów było kilka. każdy był w jakiś sposób przeżyciem - ten był pierwszy, na tym rozmawiałem z Jackiem w garderobie, a tamten okazał się jednym z ostatnich w jego życiu. Który wybrać? ...
Jeszcze inny - to był rok 1991, środa - koncert Tria - w godzinę po koncercie... został poczęty mój pierworodny
Liczba postów: 1,705
Liczba wątków: 67
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
1
Jacek czy Przemek ? czy tez Zbigu ?
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 30
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Krasny napisał(a):Widzisz jak pozytywnie wpływa Kaczmar na kobiety? a miałem nadzieję, że to... ja
thomas.neverny napisał(a):Jacek czy Przemek ? czy tez Zbigu ? Piotr
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Kuba Mędrzycki napisał(a):Jestem ciekaw, który koncert Jacka utkwił Wam najbardziej w pamięci. Każdy.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
A jakieś konkrety?
Tam - Apokalipsa,
Nieuchronny kres.
Tu - nie grozi nic nam,
Tu - niezmiennie jest...
Liczba postów: 2,344
Liczba wątków: 57
Dołączył: Jun 2005
Reputacja:
0
Każdy koncert Kaczmarskiego, na którym byłem, różnił się od pozostałych. Różnice nie dotyczyły tylko repertuaru, ale także sposobu wykonania kolejnych utworów (w tym komentarzy), nastrojem na sali (i nastrojem samego Wykonawcy). Innymi słowy każdy koncert Jacka Kaczmarskiego był dla mnie wyjątkowym przeżyciem i każdy zapadł mi głęboko w pamięci.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
Pierwszy, czyli na dziedzińcu zamku w Lidzbarku Warmińskim w 1997 roku. To był szok . Bardzo wiele nowych da mnie tekstów. Nieznałem prawie żadnych tytułów bo miałem tylko nagrania podziemne bez okładek .
Liczba postów: 1,409
Liczba wątków: 35
Dołączył: Jul 2005
Reputacja:
0
wilk'u napisał(a):Jeszcze inny - to był rok 1991, środa - koncert Tria - w godzinę po koncercie... został poczęty mój pierworodny Masz konstruktywne podejście :rotfl:
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Kuba napisał(a):Jestem ciekaw, który koncert Jacka utkwił Wam najbardziej w pamięci. Koncert rocznicowy Solidarności we Wrocławiu chyba... ;(
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
A dla mnie "Muzeum". Jeszcze młode Trio i specyficzna atmosfera w piwnicy Zachęty .
Liczba postów: 105
Liczba wątków: 16
Dołączył: Feb 2005
Reputacja:
0
To prawda, że każdy koncert był wyjątkowy i na swój sposób niepowtarzalny. Jednak najbardziej utkwił w mojej pamięci jeden z koncertów w Harendzie (niestety nie pamiętam daty), na którym grał Kaczmarski, Gintrowski i Łapiński. Naprawdę niesamowite przeżycie.
Pozdrawiam serdecznie
Jacek
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
Choć widziałem parę koncertów JK, utkwił mi najbardziej w pamięci występ Tria we wrześniu 1981 r. w Sali Kongresowej na dużej "zbiorczej" imprezie pt. "Młoda Polska Subkultura". Koncert zaczał się od Czy poznajesz mnie moja Polsko.
Całość prowadzili Zembaty i Kofta. A grali jeszcze Garczarek, Stanisław Zygmunt, gadał Krzysztof Jaroszyński...
Tak, te 3,5 godziny wtedy to było mocne.
A żałuje, że w 1981 r. kolega z klasy (i KPN-u zarazem ) Emil Barchański (został zamorodowany przez bezpiekę w czerwcu 1982 r. )zaproponował mi pójście do Zachęty (tam gościnnie grali "Muzeum") a ja miałem inne zajęcia. Tak bywa...
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Masz czego żałować. Dla mnie był to najlepszy koncert Tria. Chociaż jeszcze wtedy Jacek nie miał takiego kontaktu z publicznością, tzn były tylko podawane tytuły utworów, ale i tak na mnie zrobiło tak ogromne wrażenie, że wybrałam się jeszcze raz.
Liczba postów: 2,212
Liczba wątków: 11
Dołączył: May 2006
Reputacja:
0
To prawda, że JK w tamtych latach był bardzo spięty na scenie, miał prawie nieruchomą twarz, w przeciwieństwie do PG, który już wówczas był minowo - że tak powiem - plastyczny. I faktycznie kontaktu z publicznością typu szołmeńskiego nie miał wówczas wcale. Ale chyba też ciężkość tamtych czasów i patetyczność piosenek z ich programów nie sprzyjałaby luźniejszym dialogom z publicznością.
Tak, niewątpliwie niezobaczenia Muzeum - przy świadomości, że zobaczyć moglem - żałuję bardzo.
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
lc napisał(a):niezobaczenia Muzeum - przy świadomości, że zobaczyć moglem - żałuję bardzo. Tak jak ja I PPP. Do dziś mną wstrząsa, gdy sobie o tej straconej okazji pomyślę.
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 3,635
Liczba wątków: 39
Dołączył: Apr 2006
Reputacja:
0
Znowu OT, ale trudno. Zawsze wydaje sie człowiekowi, że ma czas, że zdąży. A potem okazuje sie ,że niestety, nie zawsze mozna.
Liczba postów: 6,588
Liczba wątków: 189
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
1
MacB napisał(a):Tak jak ja I PPP. Do dziś mną wstrząsa, gdy sobie o tej straconej okazji pomyślę. My, z kolei "odbiliśmy" sobie tę stratę występując obok Jacka podczas IIgiego PPP w Sopocie w 2001. Niby to już nie to samo, ale zawsze miło.
|