Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"kiedy" ?
Zeratul napisał(a):matura ma sprawdzać umiejętność logicznego i abstrakcyjnego myślenia
Zdecydowanie, z tym, że pewna elementarna wiedza matematyczna też jest - moim zdaniem - potrzebna.
Zeratul napisał(a):Tak serio, to jeżeli ja czy Ty będziemy mieli wiedzę matematyczną choćby na poziomie Łybackiej, to będziemy się mogli z niej nabijać
Mi w zupełności wystarczy to, że parę lat temu nabijali się z niej chyba wszyscy pracownicy Instytutu Matematyki UJ, czyli ludzie, którzy się na tym dobrze znają. Jej "wybitne" wyniki wisiały, o ile pamiętam, w specjalnej gablotce ku uciesze wykładowców Smile

Pozdrawiam serdecznie!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Szymon napisał(a):Maćku, przecież to nie Giertych we własnej osobie chciał Ten Order odbierać, nieprawdaż?
Ale nie chodzi o przeprosiny za pierniczenie o pośmiertnym odebraniu Orderu. Orienetuj się trochę w życiu publicznym, Szymonie! Giertych nie postulował odebrania OOB, tylko dwaj posłowie z LPR. Giertych, komentując ich wypowiedź, stwierdził nawet, że pośmiertne zabieranie odznaczeń nie jest dobrym zwyczajem.
Natomiast Wicepremier Roman nazwał Kuronia zdrajcą i za to właśnie powinien przeprosić. Kuronia-Ojca, juz nie przeprosi, ale mógłby chociaż przeprosić Kuronia-Syna.

[ Komentarz dodany przez: Zeratul: 19 Wrzesień 2006, 16:23 ]
od Zeratula: poprawiłem cytowanie
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
I niech mu powie - Sorry, Ty Kuroniasynu!
Paweł Konopacki napisał(a):Giertych nie postulował odebrania OOB, tylko dwaj posłowie z LPR. Giertych, komentując ich wypowiedź, stwierdził nawet, że pośmiertne zabieranie odznaczeń nie jest dobrym zwyczajem
Wiem - i to właśnie miałem na myśli, odnosząc się do następującego fragmentu wypowiedzi Maćka,
MacB do" Giertycha napisał(a):albo powtórz głośno dlaczego chciałbyś odbierać order
więc nie bardzo rozumiem, co mi zarzucasz. A swoją drogą przyznaję, że nazbyt wnikliwe obserwowanie tego bagienka, które nazywasz "życie publicznym" nie jest moim ulubionym zajęciem - żal mi na to czasu po prostu.
Paweł Konopacki napisał(a):Natomiast Wicepremier Roman nazwał Kuronia zdrajcą i za to właśnie powinien przeprosić
To jest Twoje zdanie. Ja się z tym na przykład nie zgadzam.

Pozdrawiam!
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Szymon napisał(a):To jest Twoje zdanie. Ja się z tym na przykład nie zgadzam.
No, widzisz, właśnie nie tylko moje. Nawet, powiedziałbym, że gdyby ono było moje, to Roman nie musiałby się specjalnie przejmować. Ale to zdanie jest przede wszystkim jednak nie moje. To jest zdanie większości komentujących całe wydarzenie. To jest zdanie publicystów, polityków, historyków. Nie ma bowiem absolutnie żadnych dowodów na to, ze Kuroń był zdrajcą (oprócz badań pewnego historyka, który jest kolegą innego historyka, swoje badania ma, ale ich nie ujawni, a nawet jeśli ujawni to ze strachu przed zemstą, zrobi to pod pseudonimem).

[ Dodano: 19 Wrzesień 2006, 19:04 ]
lc napisał(a):I niech mu powie - Sorry, Ty Kuroniasynu!
Słusznie mówił Maciej Kuroń, że skoro jego ojciec wybaczał ubekom, to - ostatecznie - on sam, Maciej Kuroń, może wybaczyć Wierzejskiemu i Giertychowi :-)
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Paweł Konopacki napisał(a):Roman nie musiałby się specjalnie przejmować
A czy teraz naprawdę musi to brać pod uwagę? Jak każdy karierowicz, Giertych (jak mniemam) myśli pragmatycznie, za nic nie chce pewnie zniknąć wraz ze swoją formacją ze sceny politycznej, ale przecież na głosy tych o których piszesz i tak nie ma co liczyć. To po diabła ma przepraszać? I czy to w ogóle cokolwiek zmieni? "Wy" i tak przecież wiecie swoje.
[b][i]
Z wiekiem człowiek myślący widzi, że wszystko jest śmieszne i przestaje się rzeczami przejmować.
[/i][/b]
JK
Szymon napisał(a):A czy teraz naprawdę musi to brać pod uwagę?
No, musieć to on niewiele musi. Ale powinien. Pewnie gdyby od tego, co powiedział o Kuroniu, zależała jego kariera polityczna, to by się przejął. Tak, jak przejął się sprawą Jedwabnego i w lipcu składał kwiatki pod pomnikiem spalonych Żydów. Jednocześnie wyrzekł się swoich poglądów z czasów przynależności do Wszechpolaków.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Paweł Konopacki napisał(a):Słusznie mówił Maciej Kuroń, że skoro jego ojciec wybaczał ubekom, to - ostatecznie - on sam, Maciej Kuroń, może wybaczyć Wierzejskiemu i Giertychowi :-)
Jacek Kuroń miał bardzo udanego syna. Bardzo. :rotfl:
MacB napisał(a):Nie wiem jak Ola, ale ja nie lubię nieodpowiadania na zadane pytanie.
Ola też nie, i Ola uważa, że zwłaszcza ludzie wysoko postawieni powinni umieć jednak odpowiadać na niewygodne pytania tak, żeby nie wyglądało, że są fanfaronami i udają, że ich nie słyszą, bo nie mają co odpowiedzieć.
Szymon napisał(a):Zdawania rozszerzonych matur, to znaczy? Ze wszystkich przedmiotów?
Nie. Idzie mi głównie o to, że zdając maturę rozszerzoną, nie zdaje się podstawowej, a jak się obleje rozszerzoną, to dostaje się punkty za podstawową na zasadzie przelicznika 1 punkt na rozszerzonej = 1,5 punkta na podstawowej. A w końcu to zupełnie różne egzaminy (przynajmniej tak to wywnioskowałam oglądając materiały z historii)

Taki się mały offtop edukacyjny zrobił... w sumie, możnaby go gdzieś przesunąć, bo miesza się z dyskusją odnośnie Kuronia :Smile
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
<!-- m --><a class="postlink" href="http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,3634594.html">http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,3634594.html</a><!-- m -->
Spojrzenie księdza na lustrację w Kościele i nie tylko.
Nowhere Woman napisał(a):a jak się obleje rozszerzoną, to dostaje się punkty za podstawową na zasadzie przelicznika 1 punkt na rozszerzonej = 1,5 punkta na podstawowej.
Nieprawda Wink
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
No to jak w takim razie?
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Nowhere Woman napisał(a):No to jak w takim razie?
Przeliczają wtedy, gdy zdawałaś rozszerzoną, a na uczelni, na którą zdajesz, chcą tylko podstawowej.
Czyli w takim razie jak obleję rozszerzoną, to oblewam cała maturę z danego przedmiotu?
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Nowhere Woman napisał(a):Czyli w takim razie jak obleję rozszerzoną, to oblewam cała maturę z danego przedmiotu?
Tak mi się wydaje, ale aż tak się na tym nie znam Big Grin
Poza tym - zawsze zostaje amnestia Smile)
Ale amnestią to ja chcę zdać matematykę Smile)
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
Nowhere Woman, właśnie spojrzałam na Twój wiek. Tak myślę sobie, że tegorocznymi przepisami to Ty nie bardzo masz się co przejmować Wink
ann napisał(a):tegorocznymi przepisami to Ty nie bardzo masz się co przejmować
No cóż. Dalej liczę na to, że jednak przesuną trochę to wprowadzenie obowiązkowej matematyki Wink
[b][size=85]Dziś gra się słońcem football-match ogromny!
Bóg strzela gole - po ludzku, wspaniale!
Dziś skok na ziemię z nieba karkołomny,
Cesarskie cięcie i salto mortale![/size][/b]
ann napisał(a):Przeliczają wtedy, gdy zdawałaś rozszerzoną, a na uczelni, na którą zdajesz, chcą tylko podstawowej.
Też nieprawda Smile

Na świadectwie, w przypadku zdawania rozszerzonej ma się oceny z OBYDWY poziomów - to co uzyskało się z pisanego (rozszerzonego) + jako poziom podstawowy wartość z tabeli odpowiadająca wartości z poziomu rozszerzonego Smile

O! Smile
[b][size=80]"Ty przed Tobą świat,
za Tobą ja,
a za mna już nikt."[/size][/b]
Nowhere Woman napisał(a):Czyli w takim razie jak obleję rozszerzoną, to oblewam cała maturę z danego przedmiotu?
Nie można oblać rozszerzonej,co najwyżej można dać na niej d***,co przejawia się śmiesznym wynikiem. Ale oblać się nie da Smile
Alek napisał(a):Nie można oblać rozszerzonej,co najwyżej można dać na niej d***,co przejawia się śmiesznym wynikiem. Ale oblać się nie da Smile
Nie da się?
Ale teraz zmienili przepisy - ci, którzy zdają rozszerzoną nie zdają z tego przedmiotu podstawowej Wink
Poważnie? Co za czasy... Dobrze,że już mam to za sobą Tongue
Widząc, to wszystko przypomina mi się piosenka Jacka Kaczmarskiego (może znacie tego Pana) pt. "Korespondencja klasowa", w której mowa jest o wielkich bojownikach z komunistami.

Większość tych prawdziwych wojowników bardzo przypomina Stacha - "buce tępe i uczynne", zazdroszczący Michnikowi, Geremkowi, Frasynikowi, że siedzieli w więzieniu, próbujący wpisać się na karty historii jako wybawcy Polski.

Stach działał z takim samym zaangażowaniem w partii jak i w solidarności. Władza obecnej prawicy mentalnie nie różni się niczym od komunistów.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Poniewaz uwazam ze jest lepiej gdy sie dyskutuje znajac materialy wyjsciowe badz zrodlowe, pozwalam sobie wkleic tutaj artykul z Arcanow o ktorym byla mowa :

Jacka Kuronia rozmowy z SB w latach 1985-1989
„Arcana” nr 70-71 (4-5/2006)

„Przesłuchania w więzieniach i aresztach,
rozmowy z gen. Kiszczakiem i jego podwładnymi nie były tym,
za co je braliśmy; rutynowymi działaniami policyjnymi,
lecz przeciwnie; negocjacjami politycznymi”

Jan Lityński, „Tygodnik Mazowsze”

Kwestia kontaktów i rozmów politycznych środowisk opozycyjnych z ludźmi obozu władzy (nie wyłączając służb specjalnych) od lat budzi szereg kontrowersji. Biorą się one stąd, że w Polsce obowiązuje niejako jedna, propagandowa wizja działalności ruchów opozycyjnych, którym przewodzi tzw. główny nurt (warszawski), zmierzający do obalenia komunizmu. Do tej wizji nie pasują (przynajmniej do 1988 roku) dyskusje z ludźmi władzy, a tym bardziej z funkcjonariuszami SB, na temat sposobów przeprowadzenia „reform społeczno-politycznych” w kraju. Wprawdzie tak schematyczne i zmitologizowane ujęcie dziejów opozycji w ostatnim czasie poddawane jest korekcie (w tym również przez badaczy podtrzymujących przez lata ową uproszczoną wizję ), wciąż jednak zdaje się przeważać. Historia jest bardziej skomplikowana.
Jak skomplikowana, pokazują prezentowane poniżej dokumenty. Pochodzą one z akt Sprawy Operacyjnego Rozpracowania kryptonim „Watra”, dotyczącej Jacka Kuronia. Wynika z nich, że w latach 1985-1989 na gruncie MSW Kuroń prowadził rozmowy mające charakter swoistych negocjacji politycznych. Rozmowy te prowadzone były w szczególnych warunkach: w ramach tzw. rozmów ostrzegawczych i przesłuchań. Rozwija się w nich jednak pewna wyrazista koncepcja polityczna, której uwzględnienie istotnie może wzbogacić refleksję historyczną nad transformacją PRL w III RP.
W maju 1985 r. Kuroń za pośrednictwem funkcjonariuszy SB zaproponował władzom PRL utworzenie wspólnego „frontu odbudowy gospodarki”, w którym obok ludzi władzy znaleźliby się także włączeni do „samorządów” przedstawiciele umiarkowanej opozycji. W kolejnych turach rozmów Kuronia z SB kształt jego koncepcji politycznych przybierał coraz wyraźniejszy kształt. Już we wrześniu 1985 r. Kuroń mówił, że w dążeniu do „reaktywowania związku zawodowego »Solidarność« wg nowej ustawy o związkach zawodowych” „pierwszym krokiem” byłaby „możliwość nieoficjalnego przeprowadzenia rozmów z określoną grupą osób, która z kolei przeprowadziłaby konsultacje zarówno z TKK, jak i b.[yłymi] czołowymi działaczami w poszczególnych regionach”. Owocem tych „konsultacji” byłoby de facto całkowite podporządkowanie „całego układu organizacyjnego” antykomunistycznej opozycji poza grupami „skrajnymi” w rodzaju „Solidarności Walczącej”. Jacek Kuroń powoływał się także na inne „propozycje ewentualnego reaktywowania »Solidarności«”, które w tym czasie zgłaszali przedstawiciele władz politycznych. Warunkiem „reaktywowania »Solidarności«” miała być „eliminacja” z nazwy związku słowa „Niezależny”, branżowa struktura organizacyjna, przyjęcie przez „Solidarność” „odpowiedzialności za aktywny udział w łagodzeniu nastrojów społecznych wynikających z obniżenia stopy życiowej oraz za rozwiązanie problemów ekonomicznych”, a także sporządzenie przez „Solidarność” listy osób, które „nie mogą być członkami tego związku”.
Czy możemy traktować zarysowującą się w tych rozmowach myśl jako antycypację układu zrealizowanego kilka lat później przy „okrągłym stole” i w czasie późniejszego układania list wyborczych (w czym Kuroń odegrał wiodącą rolę), w którym rzeczywiście doszło do eliminacji działaczy tzw. opozycji niekonstruktywnej? Potwierdzeniem takiej hipotezy może być notatka z 7 września 1988 r. (po ogłoszeniu informacji o „okrągłym stole”), w której SB informuje, że: „W środowisku opozycyjnym stwierdza się, iż uczestnictwo w dyskusji przy »okrągłym stole« będzie nobilitowało”. I dalej: „uczestnictwo w rozmowach otwiera szerokie możliwości kariery politycznej”. A także: „Przed ludźmi mającymi szanse na takie uczestnictwo staje alternatywa: albo ukorzyć się przed środowiskiem postkorowskim i złożyć niejako deklarację lojalności albo zachować samodzielność”. Inną wskazówką może być przywołana przez SB opinia Jacka Kuronia z lutego 1989 r. o tym, że „rozmowy przy »okrągłym stole« będą w pewnym sensie »dogadywaniem się« elit. Po obu bowiem stronach istnieją siły antyreformatorskie przeciwne jakiemukolwiek porozumieniu”.
Historyk powinien zapytać czy rozmowy idące w takim kierunku zaczęły się w maju 1985 r., czy może były kontynuacją jakichś wcześniejszych kontaktów? Być może inicjatywę przeprowadzenia z Kuroniem rozmów rozpoznawczych, pod pretekstem „rozmowy ostrzegawczej”, należy łączyć ze śmiercią „betonowego” przywódcy Związku Sowieckiego Konstantina Czernienki (zmarł 10 marca 1985 r.) i objęciem władzy w dniu 11 marca 1985 przez „liberalnego” Michaiła Gorbaczowa?
Warto też zastanowić się nad tym, komu zlecono prowadzenie tego specyficznego rozpoznania. Płk Wacław Król i mjr./ppłk. Jan Lesiak byli funkcjonariuszami Wydziału II Departamentu III MSW. Mjr Lesiak (obecnie były pułkownik Urzędu Ochrony Państwa) jest obecnie znany ze względu na osobiste związki z Jackiem Kuroniem (którego wcześniej rozpracowywał w ramach sprawy krypt. „Watra”) i udział w tzw. inwigilacji prawicy, czyli zwalczaniu tych właśnie środowisk, które w czasie jednej z rozmów Kuroń określał jako „radykalne i niepodległościowe”. Zmarły przed paroma laty płk Król (1938-2000?) nawet wśród historyków aparatu bezpieczeństwa PRL jest osobą mało znaną i docenianą. Płk Król pochodził z rodziny o korzeniach komunistycznych. Jego ojciec, Franciszek Król, był działaczem Komunistycznej Partii Polski i Polskiej Partii Robotniczej. Płk Król był historykiem (absolwent Instytutu Historii UW), pracę w resorcie spraw wewnętrznych rozpoczął w 1962 r. Zaczynał jako funkcjonariusz Biura „C” specjalizujący się w ewidencji. Następnie, od 1967 r., został przeniesiony do Departamentu III do Wydziału Analiz i Sprawozdawczości. Współuczestniczył w opracowaniu i wdrożeniu systemu informatycznego w Departamencie III. W 1975 r. został skierowany na kurs KGB do Moskwy, skąd wrócił po roku z dyplomem ukończenia szkoły im. F. Dzierżyńskiego z oceną bardzo dobrą. Należał do jednego z najbardziej cenionych analityków MSW. W opinii służbowej wystawionej Królowi przez dyrektora Departamentu III MSW płk. Krzysztofa Majchrowskiego w 1987 r. czytamy: „W pracy operacyjnej dociekliwy, pracowity i uparty w walce z przeciwnikiem politycznym. Stosuje wiele niekonwencjonalnych form i metod pracy w walce z podziemiem politycznym, przez co osiąga wiele znaczących sukcesów zawodowych. Zrealizował szereg bardzo ważnych spraw i kombinacji operacyjnych, które w konsekwencji doprowadziły do znaczącego osłabienia nielegalnej poligrafii, fonografii i wydawnictw bezdebitowych” .
Wydaje się zaskakujące, że Kuroń zgodził się na rozmowy na tak niskim szczeblu. Wiemy przecież, chociażby z donosów Lesława Maleszki z końca lat 70., że w okresie przedsierpniowym Kuroń posiadał kontakty na poziomie polityczno-rządowym. Ekipa stanu wojennego potraktowała elitę działaczy „Solidarności” jak wrogów, więc zapewne wariant z lat 70. nie wchodził w rachubę. Z drugiej strony pozycja gen. Czesława Kiszczaka w Polsce Ludowej doby stanu wojennego była daleko wyższa, niż ministra spraw wewnętrznych w poprzednim okresie.
Protokół przesłuchania z podpisami J. Kuronia i płk. J. Lesiaka.
Zaprezentowany materiał, z pewnością niekompletny, zaskakuje również niskimi początkowo oczekiwaniami Kuronia wobec koniecznych przemian systemu. Oczekiwania te z czasem wzrastają, ale nigdy nie osiągają poziomu celów deklarowanych przez niego publicznie, czyli niepodległości i demokracji. Jest zrozumiałe, że treść poufnych kontaktów z SB Kuroń mógł traktować, jako przynętę dla władz do kontynuowania rozmów, uznając, że trzeba dialog jakoś zacząć i nie należy zrażać przeciwnika. Jednak w sprzeczności z takim rozumieniem stanowiska Kuronia stoi coraz wyraźniejsze opowiadanie się za sojuszem „realistów” w obozie władzy i opozycji, przeciw solidarnościowym „radykałom i niepodległościowcom”.
Przedstawionych poniżej kilka dokumentów jest zapewne zbyt wątłą podstawą do odtworzenia pełnej koncepcji politycznej Jacka Kuronia, jest jednak do niej i do dziejów politycznych Polski między stanem wojennym a „okrągłym stołem” bardzo ważnym źródłem. W tym przekonaniu przedstawiamy je Czytelnikom.
Publikowane dokumenty pochodzą z archiwum IPN w Warszawie. Poza notatkami z rozmów z Kuroniem dołączono do nich także fragmenty z tzw. informacji dziennych MSW oraz krótkie opracowanie MSW na temat strategii politycznej środowiska postkorowskiego w okresie „okrągłego stołu”. Materiały te znajdują się w tomie XII akt Sprawy Operacyjnego Rozpracowania kryptonim „Watra” (sygn. IPN 0204/1417) prowadzonej od lat 60. do 1990 r. na Jacka Kuronia. Ze zgodą na ich publikację, przekazał je redakcji „Arcanów” pracownik IPN dr. Sławomir Cenckiewicz.

Redakcja
* * *

DOKUMENTY

DOKUMENT NR 1

1985, 1 maja - Notatka z rozmowy płk. Wacława Króla i mjr Jana Lesiaka z Departamentu III z Jackiem Kuroniem.

Warszawa, dn. 1985-05-01
TAJNE
Egz. poj.

NOTATKA

z rozmowy przeprowadzonej w dniu 1. 05. 1985 r. w gmachu MSW z Jackiem KURONIEM .

Pretekstem do przeprowadzenia rozmowy było zatrzymanie przez funkcjonariuszy MO Jacka KURONIA na ul. Felińskiego jako uczestnika nielegalnej manifestacji 1-szo majowej .
W czasie rozmowy wyjaśnił on okoliczności, w jakich został zatrzymany oraz przedstawił szereg ocen sytuacji społeczno-politycznej w Polsce.

Wyjaśnienia dot. okoliczności zatrzymania

Do kościoła p[od] w[ezwaniem] Św. Stanisława KOSTKI przyszedł późno (w czasie podniesienia). Następnie szedł na końcu pochodu jak sam stwierdzał z ciekawości. W pewnym momencie pochód został zatrzymany przez MO, więc poszedł do przodu, aby zobaczyć, czy są organizatorzy, którzy panują nad tłumem. Zastał tam m.in. S.[eweryna] JAWORSKIEGO , i WOLSKIEGO - innych nazwisk nie chciał wyjawić. Funkcjonariusze MO wzywali do rozejścia się, więc rozpoczął z nimi rozmowy na temat sposobu rozejścia [się] tłumu. Najpierw rozmawiał z majorem, a następnie z pułkownikiem. Uzgodniono, że grupami 20-to osobowymi będą się rozchodzić. Ocenił, że zgromadzonych było ok. 5 tys. osób, więc rozchodzenie się ich musiało trwać b. długo. Ponownie podjął rozmowy z funkcjonariuszami MO na temat utworzenia kilku przejść na rozproszenie się tłumu. Wtedy został zatrzymany.

TEZY oceny sytuacji społeczno-politycznej w POLSCE

- sytuacja gospodarcza jest zła, pomimo wzrostu produkcji, rośnie zadłużenie zagraniczne, dekapitalizuje się majątek trwały, brak środków na jego odnowienie, w tej sytuacji obowiązkiem wszystkich sił politycznych w kraju jest utworzenie frontu odbudowy gospodarki . Co do warunków i sposobu utworzenia takiego frontu konieczne są jego zdaniem negocjacje wszystkich stron,
- jego zdaniem w obecnej sytuacji gospodarczej należy wprowadzić działaczy „SOLIDARNOŚCI” do samorządów , ale tylko działaczy w sensie pozytywnym, tj. z autorytetem w środowisku i umiarkowanych. Jest dużo działaczy młodych bardzo radykalnych, lecz oni nie potrafią działać w sensie pozytywnym, są świetni do kolportażu, druku, a nawet w okresie strajków, lecz do działalności w strukturach legalnych (samorządowych) nie nadają się. J. Kuroń przyznał się, że uczestniczył w naradzie działaczy „Solidarności”, gdzie stawiał konieczność ukierunkowania się na samorządy . Był replikowany, że struktury „S” stracą wtedy działaczy, gdyż nie będą oni mogli być jednocześnie działaczami „S” i samorządów. Przyznaje im rację, ale innego wyjścia nie widzi. Uważa, że władze znając sytuację gospodarczą mogą przyjąć to rozwiązanie bez większego ryzyka na utratę wpływów w sensie politycznym w życiu gospodarczym kraju,
- mówiąc o strukturach „S” oraz T[ymczasowej] K[omisji] Koordynacyjnej] przyznał, że ujawnienie się członków TKK jest w zasadzie konieczne, chodzi tylko o wyjście z twarzą. Nie mogą oni ujawnić się bez żadnych korzyści politycznych. Ewentualne honorowe ich wyjście z ukrycia może być przedmiotem ewentualnych rozmów,
- wyjaśnił, że jego aktywność w sensie działalności politycznej w ostatnim okresie czasu wynika z konieczności moralnej po aresztowaniu A.[dama] MICHNIKA . Decyzja TKK i L.[echa] WAŁĘSY o strajku w dniu 28 lutego br. była wymuszona sytuacją. Nie mogli oni przyjąć podwyżek cen bez reakcji. Ich stanowisko było w sensie oceny sytuacji gospodarczej i wprowadzania reformy gospodarczej identyczne jak związków zawodowych metalowców,
- wszystko to prowadzi do sytuacji klinczu, w którym z jednej strony jest społeczeństwo, a z drugiej władza (w szerokim pojęciu). „Solidarność” traci wpływy w społeczeństwie, ale władza ich też nie uzyskuje. Tworzy to sytuację bardzo niebezpieczną i grożącą wybuchem w każdej chwili. Pogarszający się stan życia może doprowadzić do wybuchów społecznych, których nawet działacze „S” nie opanują.

Jacek KUROŃ zgodził się na ewentualne dalsze rozmowy, jeżeli będą takie potrzeby, jednak zgłosi się tylko na wezwanie pisemne.
Rozmowę przeprowadzili płk. W.[acław] Król i mjr. J.[an] LESIAK .

St. Insp. Wydz. II Dep. III MSW

mjr. J. Lesiak
[podpis odręczny]

Źródło: IPN 0204/14171. 12, k. 65-67.

DOKUMENT NR 2

1985, 16 września - Notatka z rozmowy płk. Wacława Króla i mjr Jana Lesiaka z Departamentu III z Jackiem Kuroniem, przeprowadzonej 14 września 1985 r.

Warszawa, dnia 1985-09-16
T a j n e

NOTATKA SŁUŻBOWA

z rozmowy z Jackiem KURONIEM przeprowadzonej
w dniu 1985-09-14

W dniu 1985-09-14 przeprowadzono rozmowę sondażowo-ostrzegawczą z Jackiem Kuroniem. Celem rozmowy była próba wyhamowania jego aktywności w udzielaniu wywiadów dla dziennikarzy zachodnich oraz nakłonienie do zrezygnowania z wyjazdu do Częstochowy w związku z pielgrzymką organizowaną przez Duszpasterstwo Ludzi Pracy , która może być wykorzystana do zbiorowego spotkania b. działaczy i doradców b. NSZZ „Solidarność” różnego szczebla w celu ew.[entualnego] ogłoszenia oświadczenia lub apelu związanego z wyborami do Sejmu .
W celu zablokowania wyjazdu J. Kuronia do Częstochowy uzgodniono wezwanie go przez Biuro Śledcze MSW i przesłuchanie w charakterze świadka w śledztwie przeciwko TKK, w szczególności na okoliczność podpisania przez niego protestu w związku z aresztowaniem Tadeusza Jedynaka (członka TKK z ramienia Regionu Śląsko-Dąbrowskiego).

Przesłuchanie przeprowadzone zostało przez pracowników Wydziału I Biura Śledczego MSW (notatka w załączeniu). Następnie płk. W. Król - Naczelnik Wydziału II Departamentu III MSW i mjr J. Lesiak - St.[arszy] Inspektor Wydziału II Departamentu III MSW przeprowadzili z nim rozmowę, w której nawiązano do poprzedniej, odbytej w dniu 1985-05-01.

Rozmowa trwała 2 godziny. J. Kuroń, chociaż w sposób widoczny zdenerwowany, wypowiedzi swoje starał się konstruować w miarę swobodnie, poruszając następujące tematy:
- działalność polityczna „przestaje go bawić”. Zapłacił za tę działalność bardzo wysoką cenę. Zastrzegł się, że nie oznacza to bynajmniej, iż wycofuje się zupełnie z działalności politycznej, lecz nie zamierza jej liderować;
- zajął się pisaniem pamiętników . Zamierza je publikować. Duże trudności sprawia mu chęć szczerego przedstawiania spraw, zwłaszcza z niedalekiej przeszłości, w tym szczególnie ocen osób, z którymi współdziałał - np. L. Wałęsa. Trudności te tkwią głównie w sferze moralnej, gdyż chciałby w pamiętnikach zaprezentować cały autentyzm swoich odczuć i ocen, z drugiej zaś strony nie ma zamiaru nikogo urazić;
- w sprawie dotyczącej wywiadu dla „Liberation” , w którym porównał Polskę do Afganistanu, przyznał, że w ocenie tej przeholował. Z perspektywy czasu ocenia, że jego winą jest to, iż wyraźnie nie zaznaczył różnicy w formach walki społeczeństwa polskiego i afgańskiego. Jednak stoi na stanowisku, że problem polski należy umiędzynarodowić, gdyż to stwarza skuteczną szansę na zmianę stosunku władzy do społeczeństwa;
- omawiając sytuację społeczno-gospodarczą w Polsce powtórzył tezy prezentowane w wywiadach dla dziennikarzy zachodnich. Na tle tych ocen ponownie podtrzymał koncepcję stworzenia społecznego ruchu odbudowy gospodarki, bowiem - jego zdaniem - reforma gospodarcza uległa załamaniu;
- warunkiem stworzenia takiego ruchu jest „zrobienie przez władze pierwszego kroku w kierunku społeczeństwa”. Ten krok - zdaniem J. Kuronia - mógłby się wyrażać w akceptacji rozwoju swobodnego ruchu samorządowego lub zgody na reaktywowanie związku zawodowego „Solidarność” według nowej ustawy o związkach zawodowych . Jako formę realizacji „pierwszego kroku” widzi możliwość nieoficjalnego przeprowadzenia rozmów z określoną grupą osób, która z kolei przeprowadziłaby konsultacje zarówno z TKK, jak i b.[yłymi] czołowymi działaczami w poszczególnych regionach. Znalezienie w toku tych rozmów modus vivendi przyczyniłoby się - zdaniem J. Kuronia - do przezwyciężenia istniejącej sytuacji patowej. Nie zaprzecza, iż kierownictwo państwowe pragnie istotnych zmian w sferze ekonomicznej, lecz wysiłki te są blokowane przez niechęć i niewiarę większości społeczeństwa, które straciło zaufanie. W przypadku znalezienia formuły porozumienia TKK - zdaniem J. Kuronia - winna zobowiązać się do wydania polecenia rozwiązania wszystkich struktur konspiracyjnych i swojego przedstawicielstwa na Zachodzie . Ocenia, iż takiej decyzji TKK podporządkowałby się cały układ organizacyjny Poza tą decyzją - wg J. Kuronia - pozostałaby „Organizacja Solidarności Walczącej” oraz różne - jak z ironią podkreślił - „partie polityczne” , co jednak nie miałoby - jak stwierdził - większego znaczenia.
- stwierdził, iż wiadomo mu, że były ze strony władzy propozycje ewentualnego reaktywowania „Solidarności”. Odmówił odpowiedzi, co do czasu, miejsca i osób w nich uczestniczących. Propozycje sformułował następująco:
a) eliminuje się z nazwy związku słowo „Niezależny”;
b) struktura organizacyjna tylko branżowa;
c) związek przyjmuje na siebie odpowiedzialność za aktywny udział w łagodzeniu nastrojów społecznych wynikających z obniżenia stopy życiowej oraz za rozwiązanie problemów ekonomicznych;
d) sporządzona zostaje liczba osób, które nie mogą być członkami tego związku.

W ocenie J. Kuronia były to propozycje, które mogły stanowić podstawę do negocjacji. Jednak skończyło się tylko na propozycji.
- TKK traci wpływy w zakładach pracy . Działalność prowadzona w konspiracji jest mało efektowna . Na obecny etapie nawet niepotrzebna. Jednak członkowie TKK nie mogą się ujawnić ze względów prestiżowych. W sumie są w sytuacji bez wyjścia i prawdopodobnie „niedługo ich wyłapiecie”. W sytuacji gdyby uzyskali jakieś korzyści społeczno-polityczne (nie precyzował bliżej jakie), ujawniliby się ;
- J. Kuroń zdecydowanie zaprzeczył, ażeby kierował jakimkolwiek ciałem organizacyjnym d/s wyborów . Odmówił jednak jakichkolwiek wyjaśnień na temat wydawanej „Gazety Wyborczej” ;
- w związku z wezwaniem go na przesłuchanie zrezygnował z wyjazdu do Częstochowy. Miał tam jechać z delegacją Ursusa.

Wnioski:

1. J. Kuroń z kontekstu całej rozmowy mógł wywnioskować, że jest to nieoficjalny sondaż na temat ewentualnych negocjacji w sprawie utworzenia podstaw do ruchu odbudowy gospodarki. Świadczy o tym jego deklaracja, że przemyśli swoje postępowanie i ewentualnie zrezygnuje z udzielania wywiadów o ostrej treści antypaństwowej.
2. Wyraził zgodę na kontynuowanie dialogu. Zastrzegł się jednak, iż na rozmowę zgłosi się po otrzymaniu formalnego wezwania. Jest to podyktowane - jak stwierdził - zasadami, którymi się kieruje. Z kontekstu jego wypowiedzi wynikało, że obawia się prowokacji, bądź posądzenia o kontakty z SB.
3. Dialog taki należy kontynuować, gdyż prowadzone rozmowy pozwalają na lepsze rozpoznanie jego koncepcji politycznych oraz w jakimś stopniu wpływają na ograniczenie jego antypaństwowej działalności.

NACZELNIK WYDZIAŁU II
Departamentu III MSW

płk mgr Wacław Król
[nieczytelny podpis]

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 70-74.

DOKUMENT NR 3

1986, 30 kwietnia - Załącznik do informacji dziennej na temat rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem.

Załącznik do informacji dziennej z dnia 1986-04-30
dot.[yczy] przeprowadzenia rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem.

W dniu 1986-04-30 przeprowadzono z Jackiem Kuroniem rozmowę ostrzegawczą w związku z planowaną kontrmanifestacją w Warszawie w okolicach kościoła św. Stanisława Kostki w dniu 1 maja i możliwością jego udziału, co mogłoby stać się czynnikiem aktywizacji uczestników.
Jacek Kuroń oświadczył, iż nie weźmie udziału w nielegalnym pochodzie pierwszomajowym, pod rzekomym pretekstem kontuzji kolana. Jednocześnie przyznał się, że jest współautorem pomysłu wystąpienia do władz administracyjnych o zgodę na zorganizowanie takiej manifestacji.
Z rozmowy ostrzegawczej sporządzono notatkę urzędową której treść przyjął do wiadomości, potwierdzając to własnoręcznym podpisem.
J. Kuroń o wezwaniu do MSW i rozmowie poinformował Ankę Kowalską , oświadczając, iż nie pójdzie na pochód, bo się boi.
Informacja na ograniczony rozdzielnik.

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 78.

DOKUMENT NR 4

1986, 17 lipca, Notatka z rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem, przeprowadzonej przez płk. Wacława Króla i ppłk. Jana Lesiaka

Warszawa, dnia 1986.07.17
TAJNE
Egz. nr 1 [odręcznie]

NOTATKA
z rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem

W dniu 17. bm. płk W. Król i ppłk J. Lesiak przeprowadzili z Jackiem KURONIEM rozmowę ostrzegawczą.
W tym dniu J. Kuroń był przesłuchiwany w Biurze Śledczym MSW do sprawy Zbigniewa BUJAKA . Wykorzystując ten fakt przeprowadzono z nim rozmowę. Omawiano dwa tematy - próbę przekształcenia pogrzebu prof. Edwarda LIPIŃSKIEGO w manifestację polityczną oraz sprawę wystawiania we Wrocławiu pikiet z transparentami, na których są dwa hasła: „Uwolnić Władysława Frasyniuka ”, „Uwolnić więźniów politycznych” .
[...]
W sprawie wystawiania pikiet we Wrocławiu ostrzeżono Jacka Kuronia, że akcja ta może być wynikiem jego dwukrotnego pobytu we Wrocławiu, jak również jego koncepcji walki z ustrojem socjalistycznym.
Dotychczas dawaliśmy jemu dużą swobodę w poruszaniu się po kraju, lecz gdy tę możliwość wykorzystywać będzie do organizowania akcji o charakterze antysocjalistycznym, będzie zatrzymywany przy każdorazowym usiłowaniu wyjazdu. Ponadto uzmysłowiono jemu, że akcja pikietowania nie może przyczynić się do uwolnienia Władysława Frasyniuka i innych więźniów politycznych. Przy każdej okazji przedstawiciele najwyższych władz składają deklarację, że w sytuacji spokoju społecznego uwolnią więźniów politycznych. Akcja pikietowania świadczy o tym, że nie ma spokoju społecznego a tym samym nie można uwolnić wszystkich skazanych za przestępstwa przeciwko porządkowi publicznemu i ustrojowi. Wskazano jemu, że popełnia błąd, wychodząc z założenia, że akcjami o charakterze antysocjalistycznym wymusi na władzach ustępstwa polityczne. Tak było w latach siedemdziesiątych. Obecnie nie może na to liczyć. Wychodząc z takiego logicznego rozumowania powinien wpłynąć na swoich przyjaciół we Wrocławiu, aby zaprzestali tej akcji, jeżeli rzeczywiście chcą pomóc skazanym za przestępstwa polityczne.
Jacek Kuroń przyznał rację, jednak stwierdził, że nie może wpłynąć na Wrocław, aby zaprzestał akcji pikietowania. Uważa, że jest to akcja dobra, o charakterze pokojowym, a w związku z tym nie powinna mieć wpływu na zaostrzenie represji. Tym niemniej przekaże nasze sugestie do Wrocławia. Stwierdził, że nie jest pomysłodawcą tej akcji, ale podoba mu się pomysł pikietowania. [podkreślone odręcznie] Zgodził się na ewentualne kontynuowanie rozmowy w dniu 25 bm. [skreślone: gdy będzie] [nadpisane słowo], kiedy ponownie [nadpisane słowo] będzie przesłuchiwany w Biurze Śledczym MSW.

Odb. w 1 egz.
druk. GK [pieczęć prostokątna]
nr masz. 317 St. Insp. Wydz. II Dep. III MSW
ppłk J. Lesiak
[odręczny podpis]
Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 79-80.

DOKUMENT NR 5

1986, 12 września, Notatka z rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem, przeprowadzonej przez płk. Wacława Króla i ppłk. Jana Lesiaka

Warszawa, dn. 1986-09-12
TAJNE
Egz. poj.

NOTATKA
z rozmowy ostrzegawczej z Jackiem KURONIEM

W dniu l986-09-12 płk W. KRÓL i ppłk J. LESIAK z Dep. III MSW oraz kpt. A. JANAS z Biura Śledczego MSW przeprowadzili rozmowę ostrzegawczą z Jackiem KURONIEM.
W czasie rozmowy wykazano J. KURONIOWI, iż jego dotychczasowa działalność godziła w interesy PRL. Szczególnie takie jej elementy jak szkalowanie w obecnej rzeczywistości wobec dziennikarzy z krajów kapitalistycznych, przekazywanie informacji bezpośrednio do wrogich rozgłośni radiowych emitujących programy w języku polskim oraz podpisywanie szeregu oświadczeń, które w treści są podburzające do wystąpień przeciwko porządkowi prawnemu naszego kraju. Ponadto poinformowano rozmówcę, że posiadamy wiarygodne dane, iż dysponuje znacznymi kwotami walut wymienialnych oraz utrzymuje zakonspirowane kontakty z przedstawicielami placówek dyplomatycznych w Polsce .
W związku z decyzją z dnia wczorajszego o zwolnieniu wszystkich tzw. więźniów politycznych zaproponowano J. KURONIOWI złożenie stosownego wyjaśnienia na temat prowadzonej przez niego działalności godzącej w porządek prawny PRL. Zgodnie z oczekiwaniami odmówił złożenia takich wyjaśnień. Jednak stwierdził, że jest mile zaskoczony decyzją władz o zwolnieniu wszystkich więźniów politycznych. Obecnie jeszcze nie może tego interpretować jako jednoznacznego kierunku na porozumienie społeczne, gdyż zależeć to będzie od następnych decyzji władz. Chodzi o to, zdaniem J. Kuronia, czy władze zezwolą na pluralizm związkowy na szczeblu zakładu pracy i funkcjonowanie samorządów lokalnych. Jego zdaniem są to warunki niezbędne do porozumienia społecznego, a co za tym idzie wyzwolenia inicjatywy ludzkiej oraz pogodzenia się z obniżeniem stopy życiowej. Podsumowując ten temat stwierdził - „...jest to pierwszy krok, jeżeli za nim nie pójdą następne, to więzienia znowu się zapełnią”.
Ostrzeżono J. Kuronia, że podobnie jak w 1980 i [19]81 roku wychodzi z coraz to nowymi żądaniami. Wtedy skończyło się to stanem wojennym, powinien wyciągnąć z tego odpowiednie wnioski i obecnie nie powinien podsycać żądań o charakterze politycznym. J. Kuroń stwierdził, że obecnie w społeczeństwie nie ma nastrojów do strajkowania, a tym samym do eskalacji tego typu żądań.
Zarzucono J. Kuroniowi, że podpisał oświadczenie dot.[yczące] rocznicy porozumień sierpniowych, w którym nawołuje się, aby miesiąc wrzesień był okresem walki o wyższe płace i lepsze warunki płacy i pracy. On jako światły polityk powinien wiedzieć, że w obecnej sytuacji gospodarczej takie żądania mogą być interpretowane jako próba demontażu gospodarki. Odpowiedział, że oświadczenie to nie spotkało się z odzewem społecznym i dlatego nie przyczyniło się do demontażu gospodarki.
J. Kuroń zobowiązał się w miarę swoich możliwości stymulować działalność najbardziej radykalnych osób ze swego środowiska, aby nie przeszkadzali w procesie porozumienia społecznego.
Na koniec rozmowy J. Kuroń podpisał przyjęcie do wiadomości treści ostrzegającej notatki urzędowej.

[pieczęć prostokątna]
St. Insp. Wydz. II
Dep. III MSW
ppłk J. Lesiak
[podpis odręczny]

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 85-86.

DOKUMENT NR 6

1986, 22 października, Załącznik do informacji dziennej dotyczącej rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem

[dopisek ręczny] Tow. ppłk J. Lesiak

Załącznik do informacji dziennej z dnia 1986-10-22
dot. rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem.

W ramach czynności dyscyplinujących Jacka Kuronia przeprowadzono z nim w dniu 22 bm. w gmachu MSW rozmowę ostrzegawczą.
W czasie rozmowy zarzucono J. Kuroniowi, że wykorzystując decyzje władz o zwolnieniu z zakładów karnych wszystkich więźniów politycznych, prowadzi działalność organizatorską mającą na celu eskalację żądań politycznych, a także ponowne wprowadzenie Polski na czołówki gazet świata jako kraju o nieustabilizowanej sytuacji wewnętrznej - co w sumie przynosi wymierne szkody naszemu krajowi, zarówno w skali wewnętrznej, jak i międzynarodowej. Uprzedzono go, że za działalność tę może ponieść konsekwencje prawne, tym bardziej, że ostatnio miały miejsce dwa fakty polityczne z jego udziałem. Podpisał bowiem tzw. wspólne oświadczenie opozycji czechosłowackiej dot. 30. rocznicy kontrrewolucji na Węgrzech, a także przy jego aktywnym udziale powołano tzw. Tymczasową Radę NSZZ „Solidarność” .
Wyjaśniono J. Kuroniowi, że obydwie te inicjatywy mają znamiona prowokacji politycznej i stanowią dowód na nieszczere intencje działaczy opozycyjnych.
W związku z powyższym J. Kuroń złożył wyjaśnienie. W sprawie oświadczenia dot.[yczącego] 30. rocznicy kontrrewolucji na Węgrzech powiedział, że jego treść jest „niewinna”, natomiast naturalnym jest dążenie do integracji „opozycjonistów” z krajów socjalistycznych. Oświadczenie podpisał nie analizując szczegółowo jego treści; uważa, iż nie mógł odmówić złożenia pod nim podpisu. Zdaje sobie sprawę, że jest ono niewygodne dla władz, gdyż ma podtekst antyradziecki, ale na to nic poradzić nie może.
W kwestii powołania „Tymczasowej Rady NSZZ „Solidarność” wypowiedzi J. Kuronia sprowadziły się do następujących tez:
- jest przeciwnikiem utrzymywania tajnych struktur „Solidarności” na szczeblu kraju i regionów , dlatego był za utworzeniem „...Rady...”. Cel osiągnął i ludzie ci przestali się ukrywać ;
- powołanie „Tymczasowej Rady NSZZ „Solidarność”, według J. Kuronia, spowodowało niezamierzoną korzystną sytuację dla władz. Oprócz zlikwidowania podziemia, wytworzyło rozdźwięki w szeregach opozycji do tego stopnia, że L. Wałęsa został zmuszony do powołania nowego składu osobowego „Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” ;
- „Tymczasowa Rada NSZZ ‘Solidarność’” jako ciało jawne, zmuszona jest do występowania z programem konstruktywnym, np. musi poprzeć decyzje władz zmierzające do równowagi rynkowej, co wiąże się z obniżeniem stopy życiowej społeczeństwa ;
- w sytuacji, gdy „Tymczasowa Rada NSZZ ‘Solidarność’” i rady regionalne nie będą potrafiły wyjść z konstruktywnym programem, a jednocześnie resort spraw wewnętrznych swoimi działaniami represyjnymi nie będzie ich dowartościowywać, to „umrą tak jak Komitety Obrony Praworządności”* , nie zaznaczając swego istnienia w życiu społecznym kraju;
- nawet tak kontrowersyjna propozycja działaczy „Solidarności”, jak pluralizm związkowy na szczeblu zakładu, może przynieść tylko korzyści władzy. Zdaniem J. Kuronia sytuacja jest taka, że nowo powstałe związki zawodowe byłyby mniejszościowe, a tym samym decyzja taka otworzyłaby drogę O[gólnopolskiemu] P[orozumieniu] Z[wiązków] Z[awodowych] do międzynarodowych organizacji związkowych.
J. Kuroń podpisał, przyjmując do wiadomości, notatkę urzędową z rozmowy ostrzegawczej, w której zawarte jest zobowiązanie do zaniechania działalności antypaństwowej.
_________________
*) Komitety Obrony Praworządności - powstały jesienią 1984 r. po śmierci ks. J. Popiełuszki.

(Informacja na ograniczony rozdzielnik)

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 89-90.

DOKUMENT NR 7

1986, 20 grudnia, Notatka z rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem

Warszawa, dn. 1986.12.20
TAJNE
Egz. poj.

NOTATKA
z rozmowy ostrzegawczej z Jackiem KURONIEM.

W dniu 20.12.1986 r. przeprowadzona została rozmowa ostrzegawcza z Jackiem KURONIEM. Podstawą do rozmowy był planowany przez J. KURONIA udział w spotkaniu w Duszpasterstwie Środowisk Twórczych w Lublinie w dniu 21.12.86 r. oraz opublikowanie w „Przeglądzie Wiadomości Agencyjnych” i „Tygodniku Mazowsze” jego artykułów.
Jacek KUROŃ wyjaśnił, że ze względu na chorobę (zapalenie płuc) oraz złe warunki atmosferyczne zrezygnował z wyjazdów poza Warszawę w tym również do Lublina.
W sprawie artykułów opublikowanych w wymienionych nielegalnych wydawnictwach stwierdził, iż zdaje sobie sprawę o możliwości skorzystania z art. 52 a k[odeksu] w[ykroczeń] i skazania go przez kolegium d/s wykroczeń. Jednak uważa, że treść tych artykułów jest wygodna dla władz, gdyż popiera w nich ruch na rzecz reformy gospodarczej i wyprowadzenia gospodarki z kryzysu. Z tych względów wydaje mu się, że nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Ponadto środowisko opozycyjne ma mu bardzo za złe, że propaguje inicjatywy wspierające wysiłki władz. Zamierzał w artykułach tych poprzeć brygadowy system pracy, ale z uwagi na nieprzychylny stosunek swojego środowiska zrezygnował z tej tezy. Pytany, czy zmieniony przez niego w ostatnim czasie kierunek działania oznacza, że zrezygnował z celu perspektywicznego, jakim jest zmiana ustroju, jednoznacznie odpowiedział, że chodzi mu o nową taktykę, która na obecnym etapie jest zgodna z intencjami władz, natomiast cel perspektywiczny - zmiana ustroju pozostaje w dalszym ciągu. J. Kuroń stwierdził, że bardzo dotkliwym dla podziemnych wydawnictw było wprowadzenie art. 52 a do kodeksu wykroczeń i orzekanie wysokich grzywien oraz przepadków samochodów, którymi przewożono nielegalne wydawnictwa. Wyroki skazujące na odbycie kary pozbawienia wolności nobilitowały sprawcę, natomiast grzywny są bardziej dotkliwe. Uważa, że władze podobnie mogłyby postąpić wprowadzając zastępczą służbę wojskową. Trudniejsze warunki takiej służby od zasadniczej skutecznie odstraszałyby element wygodnicki, a jednocześnie likwidowałyby problem.
Ostrzeżono Jacka KURONIA przed podejmowaniem działań naruszających przepisy prawa. Z końcem bieżącego roku upływa termin ujawniania swojej przestępczej działalności podziemnej i po tym terminie wyroki sądów i kolegiów mogą być bardziej surowe.

[pieczęć prostokątna]:
St. insp. Wydz. II Dep. III MSW
ppłk. Jan LESIAK
[odręczny podpis]

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 91-92.

DOKUMENT NR 8

1988, 23 marca, Meldunek uzupełniający nr 1/[19]88 do Sprawy Operacyjnego Rozpracowania „Watra”, na temat rozmowy ostrzegawczej przeprowadzonej 5 marca 1988 r. z Jackiem Kuroniem

Warszawa, dn. 1988-03-23
TAJNE
Egz. poj.

MELDUNEK UZUPEŁNIAJĄCY NR 1/88 [ręcznie]
Sprawa operacyjnego rozpracowania krypt. „WATRA” Nr „C” - 31426
Identyfikator-5389/88

W związku z ponowną aktywizacją antypaństwowej działalności J. Kuronia, a zwłaszcza z czynnym udziałem w pracach tzw. Krajowej Komisji Wykonawczej NSZZ „Solidarność”, została przeprowadzona z nim w dniu 5 bm. rozmowa ostrzegawcza.
J. Kuroń w czasie rozmowy przyznał się do uczestniczenia w pracach KKW w charakterze doradcy oraz do przekazania korespondentom oświadczeń sygnowanych przez KKW. Stwierdził przy tym, że w przypadku zakwalifikowania tych czynności jako przestępstw gotów jest ponieść odpowiedzialność karną. Jednocześnie zaznaczył, iż z punktu widzenia obecnej polityki karnej państwa jest to mało realne, gdyż on i „Solidarność” zyskałyby, zaś władze straciły.
W dłuższej rozmowie na tematy sytuacji wewnętrznej kraju postawił i usiłował udowodnić następujące tezy:
- funkcjonujące struktury oraz gremia kierownicze „Solidarności” stracą na znaczeniu, jeżeli zostanie wprowadzony pluralizm związkowy na szczeblu zakładu, bez możliwości używania nazwy „Solidarność”;
- działacze takich związków zawodowych będą systemowo zmuszeni do zajmowania się sprawami drobnymi (statutowymi), a nie walką polityczną. Już obecnie można przewidywać, że takie związki zawodowe będą mniej radykalne niż skupione w OPZZ;
- wchodzące w życie nowe pokolenia ludzi młodych są bardziej radykalne od „starej opozycji”, paradoksem jest, że pacyfiści („Wolność i Pokój”) są specjalistami od organizowania spektakularnych akcji politycznych (zadym). Jeżeli władze nie będą potrafiły zneutralizować tej młodzieży metodami politycznymi, to możemy spodziewać się aktów terrorystycznych, a w przypadku konfliktu społecznego należy przewidywać bardzo ostry ich przebieg. Zapobiec temu mogą zdaniem J. Kuronia - reformy społeczno-polityczne;
- władze nie zamierzają przeprowadzać reform, o czym świadczy bardzo konserwatywna ordynacja wyborcza do rad narodowych. Np. ordynacja bułgarska jest zdecydowanie bardziej demokratyczna od polskiej. Ordynacja, według zasad opublikowanych w formie przecieku za pośrednictwem agencji Reutera, zmusiłaby „Solidarność” do jej poparcia;
- klęską dla idei tworzenia opozycyjnych partii politycznych jest konflikt w P[olskiej] P[artii] Socjalistycznej], a szczególnie oświadczenie J. J. Lipskiego zawierające zwroty o infiltracji kierownictwa PPS przez SB . Według J. Kuronia był to błąd życiowy J. J. Lipskiego.
W czasie rozmowy obok ostrzeżenia starano się przekonać J. Kuronia, że jego zaangażowanie się w KKW jest podobnym błędem życiowym do oświadczenia J.J. Lipskiego. „Solidarność” jest obecnie sztabem bez armii, zaś autorytet utrzymywany jest dużymi pieniędzmi, jakie jeszcze posiadają i część z nich przeznaczają na dofinansowanie innych ugrupowań, które odwdzięczają się poparciem dla „Solidarności”. J. Kuroń zaprzeczał tym argumentom, lecz bez charakterystycznej dla niego żywiołowości.

Prowadzący: por. A. Gombosz
[pieczęć prostokątna]
ZASTĘPCA NACZELNIKA
WYDZIAŁU II
Departamentu III MSW
ppłk mgr inż. Jan Lesiak
[odręczny podpis]

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 100-101.

DOKUMENT NR 9

1988, 22 sierpnia - Załącznik do informacji dziennej na temat rozmowy ostrzegawczej, przeprowadzonej z Jackiem Kuroniem.

TAJNE

ZAŁĄCZNIK DO INFORMACJI DZIENNEJ Z DNIA 1988-08-22,
dot.[yczy] przeprowadzenia rozmowy ostrzegawczej z Jackiem Kuroniem.

W dniu 22 bm. w Departamencie III MSW została przeprowadzona rozmowa ostrzegawcza z Jackiem Kuroniem w związku z tym, iż on i inni czołowi animatorzy działalności antypaństwowej stanowią grupę osób wpływających na rozszerzenie akcji strajkowej oraz systematycznie przekazują informacje na ten temat do zachodnich rozgłośni wraz w własnym komentarzem, zwłaszcza środowiska robotniczego. Został ostrzeżony, że jego wyjazdy do innych miast w celu spotkania się z działaczami struktur opozycyjnych spowodują jego zatrzymanie. Jacek Kuroń wyjaśnił, że nie planuje wyjazdów w takim celu. Zamierza w dniach 25 i 26 bm. przebywać w Krakowie i wziąć udział w tzw. konferencji praw człowieka organizowanej przez Zbigniewa Romaszewskiego i Ruch „Wolność i Pokój” . Na tej konferencji ma mówić na temat praw człowieka do wolnego zrzeszania się w związki zawodowe.
W kwestii oceny sytuacji w Polsce oraz kierunków ugaszania strajków Jacek Kuroń przedstawił tok rozumowania sprowadzający się do następujących tez:
- strajki w kopalniach były zaskoczeniem dla większości osób zawodowo zajmujących się oceną sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. Geneza ich ma początek w strajku w kopalni miedzi „Rudna” zorganizowanym przez związki zawodowe będące pod wpływami najsilniejszego w Polsce lobby węglowo-hutniczego. Strajk ten był „zapalnikiem” dla aktualnie trwających;
- przemiany społeczno-ustrojowe rozpoczęte w sierpniu 1980 roku, zatrzymane sztucznie 13 grudnia 1981 roku przez wprowadzenie stanu wojennego nabierają obecnie ponownego rozmachu. Sytuacja gospodarcza Polski oraz uwarunkowania międzynarodowe sprzyjają tym przemianom. Jest przekonany, że do końca pierwszego kwartału 1989 r. związek zawodowy „Solidarność” będzie działał legalnie. On sam nie włączy się w działalność tej nowej „Solidarności” a jedynie zajmować się będzie publicystyką społeczno-polityczną;
- uważa, że jedynym wyjściem z sytuacji jest podjęcie rzeczowych rozmów z ludźmi posiadającymi duży autorytet społeczny, którzy wystąpią z apelem o przerwanie strajków a władze zniosą klauzulę uniemożliwiającą tworzenie pluralizmu związkowego, wyłoniony zostanie rząd składający się z wybitnych specjalistów . Bez tych warunków obecne strajki nawet stłumione siłą odrodzą się po paru tygodniach. Sytuacja gospodarcza jest taka, że trzeba wyjednać na społeczeństwie, aby wydajnie pracowało przy niższej stopie życiowej. Jest to możliwe w warunkach sterroryzowania społeczeństwa przez władze bądź zaufaniu szerokich rzecz społeczeństwa do władzy;
- sytuacja społeczno-polityczna jest na tyle poważna, że ustępstwa w czasie strajków są wymuszane i na ogół powodują dalsze żądania. Zdaniem J. Kuronia władze po strajkach majowych powinny pozwolić na pluralizm związkowy i to uwiarygodniłoby dobre intencje władz. Obecnie decyzja taka odebrana zostanie jako wymuszona.
W konkluzji J. Kuroń sformułował swój pogląd na możliwość znalezienia drogi wyjścia z obecnej, bardzo trudnej sytuacji polityczno-społecznej. Jego zdaniem droga ta winna charakteryzować się trzema zasadniczymi etapami:
- etap pierwszy - podjęte zostaną bezpośrednie rozmowy z L. Wałęsą bez żadnych warunków wstępnych ze strony rządu . W czasie tych rozmów strona rządowa wyraża zgodę na wprowadzenie pluralizmu związkowego z dniem 1 stycznia 1989 roku, natomiast L. Wałęsa zobowiązuje się do podjęcia natychmiastowych działań w kierunku wygaszania strajków, w formie apelu do społeczeństwa;
- etap drugi - autentycznie wyłoniona reprezentacja społeczeństwa wywodząca się głównie z uczestników aktualnej akcji protestacyjnej, podejmuje bezpośrednie rozmowy z reprezentacją rządową w celu przedyskutowania i określenia warunków autentycznej reformy ekonomicznej i przebudowy systemu zarządzania państwem;
- etap trzeci - po ustaleniu uzgodnionego programu działania następuje powstanie rządu fachowców, którzy publicznie prezentują swój program działania, określając poszczególne fazy jego realizacji ;
Zdaniem J. Kuronia rząd zaangażuje w ten sposób dotychczasowych przeciwników do współodpowiedzialności za realizację programu przebudowy ekonomicznej, uzyskując polityczną neutralizację L. Wałęsy. W sytuacji, gdy mimo wspólnych wysiłków doszłoby do nowych niezadowoleń społecznych wówczas władza osiąga chociaż jeden cel, zanegowanie autorytetu L. Wałęsy i osób z nim działających.
Realizacja tego typu koncepcji rozwiązania sytuacji politycznej dałaby - zdaniem J. Kuronia - możliwość rozszerzenia bazy społecznej władzy i jej społeczne uwiarygodnienie. Obecnie - jak podkreślił - zapleczem władzy jest właściwie tylko wojsko i resort spraw wewnętrznych, wspierane przez niewielkie grupy społeczne z różnych środowisk uzależnione w różnych formach od władzy .
J. Kuroń usiłował akcentować, że głównym celem działalności jego i znacznej części społeczeństwa jest odtworzenie NSZZ „Solidarność” jako autentycznego obrońcy interesów klasy robotniczej, gotowego do podjęcia szerokiego dialogu z władzą. Po wykazaniu mu wielu sprzeczności w formułowaniu takiej tezy przyznał się, iż jego celem zasadniczym jest dokonanie w Polsce zasadniczych zmian ustrojowych, co jest możliwe jedyne w warunkach posiadania władzy politycznej.

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 167-169.

DOKUMENT NR 10

1988, 7 września - Załącznik do informacji dziennej na temat strategii politycznej grupy skupionej wokół Jacka Kuronia.

TAJNE

ZAŁĄCZNIK DO INFORMACJI DZIENNEJ Z DNIA 1988. 09. 07
dot.[yczy] taktyki postępowania środowiska postkorowskiego
w związku z „okrągłym stołem” .

Środowisko postkorowskie wypracowało w ostatnich dniach taktykę swojego działania na najbliższy - decydujący w jego odczuciu - okres. Głównym architektem tej krytyki jest J. KUROŃ. Sprowadza się ona do trzech zasadniczych elementów:
1. Utrzymanie wyłączności na doradztwo L. Wałęsy.
A. MICHNIK występujący od pewnego czasu jako przyjaciel osobisty L. Wałęsy, uznawany przez niego za „świetnego znawcę polityki i sytuacji w Polsce”, umiejętnie tworzy autorytet B.[ronisławowi] GEREMKOWI , ręcząc za jego wiedzę i kompetencje. W tej sytuacji L. Wałęsa nie ma powodu wątpić w rady B. GEREMKA, który faktycznie otrzymuje konkretne zalecenia od J. KURONIA. Inną taktyką stosuje środowisko postkorowskie wobec T.[adeusza] MAZOWIECKIEGO , który nie potrzebuje nadmiernych rekomendacji od A. MICHNIKA, ponieważ posiada duże zaufanie u L. Wałęsy. T. MAZOWIECKI jest natomiast w pewnym stopniu dyspozycyjny wobec J. KURONIA, ponieważ zdaje sobie sprawę, iż L. Wałęsa chętnie słucha rad A. MICHNIKA, w tym również w kwestiach personalnych. Z ubolewaniem w środowisku postkorowskim konstatuje się, iż nie posiada ono żadnego wpływu na [Andrzeja] STELMACHOWSKIEGO .
2. Decydowanie o składzie rozmówców ..okrągłego stołu” od strony opozycji.
Środowisko opozycji ocenia, iż rozmówcy muszą stanowić reprezentację „Solidarności” dyskutującą wyłącznie na temat pluralizmu związkowego.
W środowisku opozycyjnym stwierdza się, iż uczestnictwo w dyskusji przy „okrągłym stole” będzie nobilitowało, bowiem oznacza formalne uznanie przez władzę społecznej reprezentatywności osób zaproszonych. Co więcej, w przekonaniu większości osób z opozycji, uczestnictwo w rozmowach otwiera szerokie możliwości kariery politycznej. Przed ludźmi mającymi szanse na takie uczestnictwo staje alternatywa: albo ukorzyć się przed środowiskiem postkorowskim i złożyć niejako deklarację lojalności, albo zachować samodzielność. J. KUROŃ w prowadzonych licznych rozmowach stara się wytwarzać wrażenie, że może on, co najmniej odsunąć każdego niewygodnego działacza opozycyjnego . Uczestnictwo w rozmowach osób związanych ze środowiskiem postkorowskim grozi zepchnięciem ich na politycznie radykalne tory. Największe potknięcie władz będzie szeroko rozdmuchiwane propagandowo, a jakiekolwiek usztywnianie stanowiska będzie owocowało nagonką na Zachodzie, bowiem w rękach środowiska postkorowskiego znajdują się główne nici przekazu na prasę zachodnią i rozgłośnie radiowe74a.
3. Kontrolowanie, a w sprzyjających warunkach, kierowanie tematyką rozmów.
J. KUROŃ dąży do zmiany statusu doradców tzw. chce, by mieli status reprezentantów „Solidarności”, a nie jej doradców. Ma to - według jego oceny - ogromne znaczenie podczas dyskusji, bowiem umożliwia natychmiastowe torpedowanie każdego niewygodnego pomysłu i jednocześnie eksponowanie własnych ludzi. Ponadto daje możliwość kontrolowania L. Wałęsy, który - jak stwierdza się w tym środowisku - stosuje się do ostatniej rady, jaką usłyszał. Taktyka bezpośredniego uczestnictwa doradców ma ponadto cel strategiczny. J. KUROŃ dąży do przeforsowania, aby dyskusja koncentrowała się tylko nad jednym punktem - legalizacją „Solidarności”. Legalizacja „Solidarności”, przeforsowana i wynegocjonowana przez przedstawicieli środowiska postkorowskiego, oznaczałaby ich automatyczne wejście do kierownictwa zalegalizowanego związku i dałaby im moralne prawo do manipulacji, jako tym, którzy przyczynili się do jego zmartwychwstania. J. KUROŃ jest świadom, że jeżeli środowisko postkorowskie będzie mogło w odczuciu społecznym przypisać sobie autorstwo legalizacji „Solidarności”, to będzie miało możliwość „obcinania od tego kuponów”75b.
Oceniając aktywizację i działania z ostatniego okresu środowiska postkorowskiego należy stwierdzić, iż stara się ono doprowadzić do ujednolicenia antykomunistycznych i antypartyjnych postaw w społeczeństwie i wyeliminować wszystkie opozycyjne grupy społeczne nastawione na wyjście kompromisowe76c.

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 205-207.

DOKUMENT NR 11

TAJNE

1988, 16 listopada - Załącznik do informacji dziennej na temat rozmowy ostrzegawczej przeprowadzonej z Jackiem Kuroniem.

ZAŁĄCZNIK DO INFORMACJI DZIENNEJ Z DNIA 1988. 11.16
dot.[yczy] rozmowy ostrzegawczej przeprowadzonej z Jackiem KURONIEM

W dniu 1988.11.15 o godz. 18.00 w klubie studenckim „Stodoła”77 Jacek KUROŃ zamierzał wygłosić prelekcję na temat „Opozycja polska po 1976 r., a mniejszości narodowe”.
Organizatorem spotkania była Rada Studentów Mniejszości Narodowych Zrzeszenia Studentów Polskich.
W celu uniemożliwienia Jackowi KURONIOWI odbycia spotkania przeprowadzono z nim rozmowę ostrzegawczą. Na wstępie stwierdzono, iż pogłębianie się demokratyzacji w Polsce, m.in. inicjatywa rozmów „okrągłego stołu”, rezygnacja z procesów dot.[yczących] wrogiej działalności politycznej powodują rozzuchwalanie niektórych działaczy opozycyjnych i intensyfikację działań antypaństwowych. Działacze opozycyjni widząc, iż załogi zakładów pracy niezbyt chętnie podejmują ich hasła, skierowali znaczną część swoich wysiłków na młodzież szczególnie akademicką, agitujących do radykalizacji walki o „demokrację” i „niepodległość”.
Skutkiem podburzania młodzieży do wystąpień antypaństwowych są poważne niepokoje na uczelniach z żądaniem likwidacji zajęć z wyszkolenia obronnego.
J. KUROŃ ustosunkowując się do tego oświadczył, iż opozycja nie jest monolitem. Młodzież staje się coraz bardziej radykalna, jest przeciwna władzy oraz zachowawczym działaczom „Solidarności”. W tej sytuacji - wychodząc niejako na zapotrzebowanie słuchaczy niektórzy prelegenci wygłaszają teksty bardziej radykalne.
Na spotkanie ze studentami w „Stodole” zamierzał m.in. mówić o ruchach narodowych w niektórych republikach Związku Radzieckiego, głównie Litwie i Łotwie, gdzie ruchy te włączone zostały w nurt „pierestrojki”78, a są zbliżone do naszej „Solidarności” z 1980 roku. Stwierdził, że A. MICHNIK jest zafascynowany M. GORBACZOWEM79 i jego koncepcją przebudowy. Czyta bardzo dużo czasopism wydawanych w ZSRR i z tego powodu w kręgach opozycji stał się znawcą tej problematyki80.
Z perspektywy lat - zdaniem J. KURONIA - można ocenić, iż niepowodzenie „Solidarności” było m.in. wynikiem braku zrozumienia przez kierownictwo KPZR konieczności przeprowadzenia reform politycznych.
W rozmowie nieustannie przewijał się temat „okrągłego stołu”. J. KUROŃ wyjaśnił, iż jest to bardzo celne posunięcie gen. CZ. KISZCZAKA81, gdyż inicjatywa ta postawiła całą opozycję w bardzo trudnej sytuacji. Aczkolwiek spory personalne i proceduralne dały przewagę propagandową opozycji, to jednak przystępując do rozmów mają przedstawiciele opozycji świadomość, że „podkładają głowy pod gilotynę”. Bez względu ma to, co osiągną, to i tak będą oskarżani, że osiągnęli za mało, że dali się „przekupić” itp. J. KUROŃ przewiduje, że „okrągły stół” może zakończyć się zerwaniem rozmów, bądź też jakąś formą instytucjonalizacji opozycji. Zerwanie rozmów przez opozycję jest możliwe, ale do tego muszą być ważne powody. Jeżeli takich powodów nie będzie, to w sensie propagandowym, opozycja przegra. Forma zinstytucjonalizowania opozycji jest bardzo niebezpieczna, gdyż spowoduje jej rozbicie, a jednocześnie ograniczy działaczy opozycji w swobodzie wypowiadania różnych poglądów. Zdaniem J. KURONIA jest to najważniejsze posunięcie w ostatnich latach dezorganizujące opozycję, chociaż chwilowo połączyło ją. W obawie przed własnym środowiskiem, opozycjoniści muszą uzyskać w obradach „okrągłego stołu” ustawę o związkach zawodowych. W przeciwnym razie skompromitują się. Zaznaczył, iż byłby w dużo lepszej sytuacji gdyby nie był wytypowany do uczestnictwa w obradach82.
Dodał, że przebywający w Polsce kierownik sekcji polskiej radia BBC Eugeniusz Smolar* uzyskał w czasie wywiadu z ministrem J.[erzym] Urbanem informacje, iż nie ma przeszkód personalnych w obradach „okrągłego stołu”. Argumentując, iż legalizacja „Solidarności” w obecnej sytuacji będzie korzystna dla władz podał przykład Huty im. Lenina, gdzie „Solidarność” traktowana jest jako jedno z przedstawicielstw załogi i jej działacze m.in. wygasili strajk na jednym z wydziałów.
Ponadto w swoich wywodach J. KUROŃ zawarł tezy znane z licznych wywiadów jak. np. konieczności osłabienia nomenklatury poprzez zalegalizowany związek zawodowy „Solidarność”, konieczności reform itp.
Na kanwie przeprowadzonej rozmowy nasuwa się refleksja, iż J. KUROŃ prezentował bardziej umiarkowany sposób argumentacji niż w trakcie poprzednich rozmów. Jest to niewątpliwe związane z wysunięciem jego kandydatury do rozmów przy „okrągłym stole” i dlatego prezentując względnie umiarkowane stanowisko chciał stworzyć pozory, iż potrafi elastycznie dostosować swoje poglądy do zmieniającej się sytuacji polityczno-społecznej.
_____________
* Eugeniusz SMOLAR - pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego do 1968 r. W 1969 r. wyemigrował do Izraela, osiedlił się w wielkiej Brytanii. W drugiej połowie lat siedemdziesiątych wylansował KSS-KOR w międzynarodowej opinii publicznej. Przyjaciel J. KURONIA.

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 241-243.


DOKUMENT NR 12

1989, 2 lutego - [-] Załącznik do informacji dziennej dotyczącej poglądów Jacka Kuronia.

TAJNE

Załącznik do informacji dziennej z dnia 02.02.1989 r.,
dot.[yczy] opinii J. Kuronia na temat „okrągłego stołu”.

Wypowiadając się w gronie swoich współpracowników J. Kuroń stwierdził, iż rozmowy „okrągłego stołu” winny doprowadzić do ustalenia warunków między władzą a opozycją, władzą a związkami zawodowymi, a także - wobec zapowiedzi pluralizmu - między różnymi związkami zawodowymi. Włączenie opozycji w strukturę władzy nie oznacza według niego jej pacyfikacji, przeciwnie - dopiero wówczas uzyska ona realny wpływ na rzeczywistość społeczną i kontrolę nad systemem sprawowania rządów.
Porozumienie zawarte przy „okrągłym stole” to jednak dopiero punkt wyjściowy, początek długotrwałego procesu, który musi dokonać się w życiu, w zakładach pracy, kampanii wyborczej, itp. Jego osiągnięcie nie zabezpieczy przed niepokojami społecznymi, ale - w ocenie J. Kuronia - wpłynie na częściową stabilizację nastrojów. Innymi słowy, strajki nadal będą występowały, ale będą bardziej rozproszone, łatwiejsze do przezwyciężenia.
Zdaniem J. Kuronia rozmowy przy „okrągłym stole” będą w pewnym sensie „dogadywaniem się” elit. Po obu bowiem stronach istnieją siły antyreformatorskie przeciwne jakiemukolwiek porozumieniu - J. Kuroń przypuszcza, że w obozie opozycji poza porozumieniem pozostaną radykałowie i niepodległościowcy.
Można więc liczyć jedynie na większe bądź mniejsze poparcie dla poszczególnych ustaleń i decyzji, ale w żadnym wypadku nie należy oczekiwać, że uda się stworzyć koalicję opozycyjno-rządową. J. Kuroń uważa, iż akceptację społeczną uzyska takie porozumienie, które uzna „Solidarność” i opozycję, pozwoli na ich włączenie w system sprawowania władzy i doprowadzi do wyjścia z regresu gospodarczego, w którym tyle lat tkwimy.
Największy problem tkwi wg niego w pozyskaniu młodzieży, gdyż nie można jej przedstawić żadnych realnych perspektyw, oprócz iluzorycznej obietnicy udziału w zmienianiu świata.
Reszta społeczeństwa jest też - zdaniem J. Kuronia - bardzo sceptycznie nastawiona do rozmów (m.in. ze względu na nieufność do aparatu władzy), ale świadomość tego, iż jest to nasz kraj i musimy go ratować, stanowi źródło nadziei i przekonania, że rozmowy muszą przynieść pozytywne rozwiązania.
Rozważając ewentualny wpływ wydarzeń w Polsce na inne kraje bloku wschodniego J. Kuroń stwierdził, że Polska (a także Węgry)83 jest krajem prekursorskim. Wg niego powodzenie naszego eksperymentu wyzwoli siły opozycyjne w innych krajach socjalistycznych i wymusi przeprowadzenie w nich demokratycznych reform. W przeciwnym wypadku proces budowania demokracji w naszym obozie zostanie na długo zahamowany.
Zastanawiając się nad sprawą własnego uczestnictwa w nowym układzie sił politycznych J. Kuroń oznajmił, iż w pewnych warunkach gotów jest pójść na współpracę. Będzie to możliwe jedynie wówczas, gdy władza zacznie traktować opozycję partnersko, a przestanie występować wobec niej z pozycji siły. Pewne symptomy takich przemian już widać, np. kilka miesięcy temu, gdy po raz pierwszy pojawiła się idea „okrągłego stołu”, władza chciała dobierać sobie partnerów do rozmów (kandydatura J. Kuronia została wówczas odrzucona); dziś sytuacja wygląda inaczej. Jak stwierdził J. Kuroń, przy dalszej normalizacji stosunków politycznych, możliwe jest nawet jego kandydowanie na posła.

Źródło: IPN 0204/1417 t. 12, k. 291-298.
Przypisy opracował Henryk Głębocki
"Myślę, więc nie ma mnie
na forum Mój adres
skonfiskowano Mówię
tak to ja jeszcze ja Poznaję
Co słychać Ano po staremu"
[Jerzy Ficowski]
ja napisał(a):buce tępe i uczynne", zazdroszczący Michnikowi, Geremkowi, Frasynikowi, że siedzieli w więzieniu, próbujący wpisać się na karty historii jako wybawcy Polski.
Dodam jeszcze do tego grona więźniów politycznych Gomułke, Spychalskiego, internowanego w stanie wojnynym Edwarda Gierka, Piotra Jaroszewicza. Sami wybawcy Polski.
Michnikowi można niewątpliwie zazdrościc brata, Geremkowi stażu w PZPR a Frasyniukowi gruntownego wykształcenia.

Oj, jak się zwijam z zazdrości :rotfl:
lc napisał(a):Michnikowi można niewątpliwie zazdrościc brata
a Romanowi Giertychowi, dziadka Jędrzeja - najpierw szczerego zwolennika III Rzeszy (za to, że uporała się z rozmaitymi plagami, np. plaga homoseksualizmu) a potem - dla odmiany - szczerego zwolennika sojuszu Polski z ZSRR.
lc napisał(a):Geremkowi stażu w PZPR
a Maciejowi Giertychowi kilkuletniego stażu w radzie konsultacyjnej przy gen. Wojciechu Jaruzelskim
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
lc napisał(a):Oj, jak się zwijam z zazdrości :rotfl:
a powinieneś ... oni przeszli do historii, natomiast występy ligi republikańskiej (o której już pewnie nikt nie pamięta) z Twoimi piosenkami nie przejdą - no chyba że jako głupcy, którzy nie mieli pojęcia co jest na prawdę dobre.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
ja napisał(a):z Twoimi piosenkami nie przejdą
Jak widać i słychać(choćby tu), piosenki mają się całkiem nieźle! Smile
Kuba Mędrzycki napisał(a):Jak widać i słychać(choćby tu), piosenki mają się całkiem nieźle! Smile
jak to ? nie rozumiem ? jak to mają się dobrze ? nawet tutaj ? wspomniałem o nich, bo wspomniał o nich użytkownik "lc".

Nawet jeśli tutaj na liście miały by się dobrze, to co to oznacza ? nic - grupka jakiś ludzi gadających o człowieku znanym nielicznym jako "bard 'Solidarności'" od czas do czasu wspomina o piosenkach jakiegoś innego człowieka, których już prawie nikt nie słyszał ?
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
ja napisał(a):grupka jakiś ludzi gadających o człowieku znanym nielicznym
Celne! Piwko!

pozdrowienia z BUWu


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Kto zaczyna awantury? ;) czyli OT z "Nowa płyta JK&quot Duch77 14 5,514 04-08-2008, 01:42 AM
Ostatni post: Duch77
  Offtopic gramatyczny z tematu "Co prawda to prawda&quot dauri 25 9,030 03-29-2006, 08:30 PM
Ostatni post: mejdejo

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości