Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jacek ateistą?
#61
Może już wystarczy tych postów w stylu "jak 100 razy powtórzę, że nie jest wcale takie pewne, że Kaczmarski był ateistą, to wszyscy uwierzą, że jednak nie był"?
Lecz snem nie będę córki dręczył;
Zjawi się drań, co mnie wyręczy!
Odpowiedz
#62
wszycy nie muszą uwierzyć - grunt że JK uwierzył
Odpowiedz
#63
lc napisał(a):wszycy nie muszą uwierzyć - grunt że JK uwierzył
skoro w to wierzysz Smile
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#64
lc napisał(a):wszycy nie muszą uwierzyć - grunt że JK uwierzył
Dobre! Szkoda, że nieprawdziwe... :rotfl:

Michał
Lecz snem nie będę córki dręczył;
Zjawi się drań, co mnie wyręczy!
Odpowiedz
#65
A skąd wiesz, że nieprawdziwe?
Odpowiedz
#66
MJ napisał(a):A skąd wiesz, że nieprawdziwe?
Może na przykład od Roberta Siwca, z którego przemyskich opowieści jednoznacznie wynikało (świadkiem tego był m.in. Maciek Bryzek), że historia chrztu JK nie jest bynajmniej tajemnicza.
Powiedzmy sobie wprost. Obaj panowie - Czajkowski i Konopacki - doskonale wiedzą, jak wygląda prawda. Ten drugi zna przecież relację Siwca, którego rzekomo tak bardzo ceni. Czajkowski również zna prawdę, a przyprawia gębę Kaczmarowi w pełni świadomie - nie tylko w tym wątlku zresztą.
Odpowiedz
#67
no niestety z ciekawego wątku zrobiło się to o czym mówił Paweł: utwierdzanie się jak to jest fajnie, że się ochrzcił (lub jak niefajnie, że zostało ochrzczony).

nie miałem jak odpowiedzieć na ten temat w pracy, a teraz dyskusja bardzo się rozwinęła.

przede wszystkim ateizmem Kaczmarskiego nie chcę się w niczym utwierdzać (ja - nie wiem jak inni). Jeśli Jacek będąc nieprzytomnym zapisałby się do Unii Wolności, to cieszyłbym się ale też nie pisałbym, że się zapisał tylko że został zapisany.

chodzi mi o szanowanie czyjś poglądów, a nie o utwierdzanie się w swoich.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#68
ja napisał(a):no niestety z ciekawego wątku zrobiło się to o czym mówił Paweł: utwierdzanie się jak to jest fajnie, że się ochrzcił (lub jak niefajnie, że zostało ochrzczony).
Ale to się zawsze tak kończy. No bo jak inaczej ma się skończyć...
Odpowiedz
#69
A ja mam taką propozycję podpartą analizą tego, co Jacek pisał i mówił i gadano na forum.
Pewnym jest, ze Jacek szukał swojej drogi do owego Absolutu, co wychodziło mu różnie i owo szukanie było nie zawsze konsekwentne. Trudno tenu zaprzeczyć. Kiedy mówi się o komś, ze był "religijny" ma się raczej na myśli pewien system dogmatyczny, pewna instytucjonalność. W tym kontekscie Jacek na pewno nie był religijny, co jednak nie spycha go od razu na pozycje ateisty. Bo jeśli nie wierzę w Boga w kontekscie chrzescijańskim/judaistycznym/muzułmańskim to znaczy od razu, ze jest się ateistą? Bzdura.
Więc wyobraźmy sobie taki schemat: Jacek umiera nieswiadomy tego, ze zostaje ochrzcony. Jak kiedyś pisałem mogła o chrzest poprosić w chwili jego śmierci jego najblizsza rodzina. Czy taki chrzest jest nieważny? Przecież w chwili smierci dzieci rodzice (czyli opiekunowie) chrzczą je bez ich swiadomości. O tym, na ile to słuszne a na ile nie, niech się wypowiadają teologowie. Wg mnie w kontekscie wiary katolickiej, a więc tych wszystkich opowieści o piekle, czyścu etc., to raczej słuszne jak najbardziej, bo każdy przy zdrowych zmysłach woli uratować bliskich od tych wątpliwych atrakcji.
Jedyny problem, jaki ewentualnie widzę i który jest praktycznie nierozwiązywalny to to, czy faktycznie Jacek został ochrzczony wyraźnie wbrew jego woli. To znaczy czy w ostatnich latach swego zycia wobec najblizszych a zwłaszcza wobec p. Alicji deklarował, że nie chce byc ochrzczony za żadne skarby. Jeśli taka deklaracja padła, wtedy tępi, skrajni antyklerykałowie mają powody do uciechy. Bo to woda na ich młyny. Jeśli jednak takiej deklaracji nie było, to niewielkie znaczenie ma to, czy Jacek przyjął chrzest swiadomie, czy dzieki "interwencji" najblizszych. Osobiscie nie wierzę - własnie, nie wierzę - żeby jakiś ksiądz sam z siebie, na siłę chciał ochrzcić Jacka.

A tak na marginesie: jaki procent katolików przyjęło chrzest świadomie? Znikoma! Wiekszość chrześcijan w naszym przynajmniej kraju została ochrzczona w niemowlęctwie i nawet jeśli w swoim zyciu zeszli zupełnie na pozycje ateistyczne, nawet jeśli podpisali akt apostazji, czyli wystąpili ze wspólnoty, to i tak w myśl teologi katolickiej, pozostają ludźmi ochrzczonymi i w dniu Sadu Ostatecznego zostanie im to policzone in plus. Zakładając oczywiście, ze ten Sad faktycznie bedzie. Ale to juz inna bajka.

A Jacek? No cóż. Niech sobie wierzący wierzą, ze przygrywa sobie w niebie na gitarze innym duszyczkom, wierzący inaczej niech sobie wierzą, że jego ciało przemieniło się w atomy fruwajace po swiecie i wchodzace w jakieś metafizyczne reakcje z naszymi jestestwami a kompletni ateiści niech sobie uważają, że prochy jego użyźniły po częsci ziemię. I pokój ludziom dobrej woli a pamiec o Jacku niech nie ginie.
Odpowiedz
#70
piotru napisał(a):Niech sobie wierzący wierzą, ze przygrywa sobie w niebie na gitarze innym duszyczkom, wierzący inaczej niech sobie wierzą, że jego ciało przemieniło się w atomy fruwajace po swiecie i wchodzace w jakieś metafizyczne reakcje z naszymi jestestwami a kompletni ateiści niech sobie uważają, że prochy jego użyźniły po częsci ziemię. I pokój ludziom dobrej woli a pamiec o Jacku niech nie ginie.
Zgadzam się CAŁKOWICIE. Wyraziłeś mój pogląd na sprawę.
Odpowiedz
#71
Simon napisał(a):Ale to się zawsze tak kończy. No bo jak inaczej ma się skończyć...
może po prostu wyjaśnieniem prawdy, która - wbrew forsowanym pokrętnym tłumaczeniom - jest jednak znana.
Odpowiedz
#72
Pils napisał(a):może po prostu wyjaśnieniem prawdy
Ale tego juz próbowano na tym forum. Każda PRAWDA była podważana.
Odpowiedz
#73
Simon napisał(a):Ale tego juz próbowano na tym forum. Każda PRAWDA była podważana.
Słusznie. Z tego punktu widzenia prawda nie istnieje. W końcu Biblia mówi, że ziemia jest płaska, czyli nie wiadomo w końcu jak to jest z tą Ziemią?
Odpowiedz
#74
Dodam jeszcze, ze taki chrzest nie dość że sie nie liczy - tak twierdzi znajomy teolog - to jeszcze stanowi grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Więc zamiast się cieszyć, módlcie się za tego księdza, który się tego grzechu dopuścił :wredny:

m.
Lecz snem nie będę córki dręczył;
Zjawi się drań, co mnie wyręczy!
Odpowiedz
#75
Pils napisał(a):Słusznie. Z tego punktu widzenia prawda nie istnieje.
Pilsie - przeca wiesz o co mi idzie...
Smile
Odpowiedz
#76
michkwia napisał(a):Dodam jeszcze, ze taki chrzest nie dość że sie nie liczy - tak twierdzi znajomy teolog - to jeszcze stanowi grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Więc zamiast się cieszyć, módlcie się za tego księdza, który się tego grzechu dopuścił
Pierwsze słyszę...A nawet jeśli to grzech nie księdza, a tych, którzy go o to prosili, w końcu żaden ksiądz nie chodzi po domach pytąc czy kogoś ochrzcić, sakramentu tego udziela na prośbę i tylko w nielicznych wypadkach może odmówić.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz
#77
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Pierwsze słyszę...A nawet jeśli to grzech nie księdza, a tych, którzy go o to prosili, w końcu żaden ksiądz nie chodzi po domach pytąc czy kogoś ochrzcić, sakramentu tego udziela na prośbę i tylko w nielicznych wypadkach może odmówić.
Oczywiście, jeżeli ksiądz zostaje wprowadzony w błąd nie można go winic.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#78
Dodam jeszcze, że grzech przeciwko Duchowi Świętemu nie podlega rozgrzeszeniu! Więc to nie przelewki!

Michał
Lecz snem nie będę córki dręczył;
Zjawi się drań, co mnie wyręczy!
Odpowiedz
#79
piotru napisał(a):A Jacek? No cóż. Niech sobie wierzący wierzą, ze przygrywa sobie w niebie na gitarze innym duszyczkom, wierzący inaczej niech sobie wierzą, że jego ciało przemieniło się w atomy fruwajace po swiecie i wchodzace w jakieś metafizyczne reakcje z naszymi jestestwami a kompletni ateiści niech sobie uważają, że prochy jego użyźniły po częsci ziemię. I pokój ludziom dobrej woli a pamiec o Jacku niech nie ginie.
piotru, pięknie żeś to ujął!
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Odpowiedz
#80
Pils napisał(a):Powiedzmy sobie wprost. Obaj panowie - Czajkowski i Konopacki - doskonale wiedzą, jak wygląda prawda. Ten drugi zna przecież relację Siwca, którego rzekomo tak bardzo ceni. Czajkowski również zna prawdę, a przyprawia gębę Kaczmarowi w pełni świadomie - nie tylko w tym wątlku zresztą.
O! I to jest właśnie owo gnojenie (taki głos jest jeden. Niegdyś bywało więcej i znacznie bardziej wrzaskliwe), o którym pisałem. Te wszystkie "rzekomo ceni", albo "przyprawia gębę", "również zna prawdę". Autor - robiąc osobistą wycieczkę - daje do zrozumienia, że prawda jest jedna i ogólnie znana. A kto wątpi, pyta, chce rozmawiać - ten "przyprawia gębę", kłamie, świadomie fałszuje, wprowadza w błąd....Miejmy nadzieję, że takie podejście do spraw trudniejszych, to już relikt przeszłości Smile

[ Dodano: 26 Październik 2006, 00:30 ]
Pils napisał(a):Powiedzmy sobie wprost. Obaj panowie - Czajkowski i Konopacki - doskonale wiedzą, jak wygląda prawda
Pilsie, ja znam dwie wersje. I co do obu mam wątpliwości. Fakt, że co do tej, iż Kaczmar został przymuszony do chrztu, mam wątpliwości więcej. Ale żadnej nie daję wiary do końca. Dla mnie obie mogą być przedmiotem dyskusji. I nie wiedze powodów, by tą dyskusję ucinać. A już zwłaszcza w taki sposób, jak Ty to robisz.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#81
Paweł Konopacki napisał(a):Fakt, że co do tej, iż Kaczmar został przymuszony do chrztu, mam wątpliwości więcej.
Używanie określenia "przymuszony", jest... przymuszaniem do takiego a nie innego widzenia całej sprawy, ludzi którzy nie są tak blisko faktów jak inni. Ciężko mówić o przymuszeniu kogoś, kto nie jest już świadomy tego co się z nim dzieje.
Odpowiedz
#82
Kuba Mędrzycki napisał(a):Używanie określenia "przymuszony", jest... przymuszaniem do takiego a nie innego widzenia całej sprawy, ludzi którzy nie są tak blisko faktów jak inni.
Ci, co byli naprawdę blisko faktów, nie wypowiadali się publicznie w rzeczonej sprawie.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#83
Paweł Konopacki napisał(a):znam dwie wersje. I co do obu mam wątpliwości.
Pawle, ale są - zasadniczo - dwie grupy ludzi: jedna, która jest święcie przekonana co do jednej z wersji i druga, która ma wątpliwości. Jeżeli dyskutowaliby tylko ci, którzy mają wątpliwości, to czego byś oczekiwał po takiej dyskusji? Czy chciałbyś mieć daną raz na zawsze, stuprocentową co do pewności odpowiedź, że było tak a nie inaczej? Otóż wydaje mi się to niemożliwe. Nie chodzi mi o to, że należy ten wątek zakończyć, ale obawiam się pewnej schematyczności, tzn. będą głosy wątpiące, dające nadzieję zarówno ateistom jak i wierzącym, przeplatane głosami "pewnych", którzy nawołują do swojej wersji, a co jakiś czas pojawią się głosy pojednawcze, nawołujące, by każdy wierzył w co chce, bo i tak Jacek Kaczmarski jest wielkim Artystą, którego kochamy.
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
Odpowiedz
#84
Paweł Konopacki napisał(a):Fakt, że co do tej, iż Kaczmar został przymuszony do chrztu, mam wątpliwości więcej.
No słusznie, bo przecież nie trzymano za ręce i nogi wyrywającego się Kaczmara i nie przymuszano go do chrztu :rotfl: Po prostu był już nieprzytomny i uznano, że na wszelki wypadek lepiej go ochrzcic. Trudno mówic o działaniu wbrew woli, bo nieprzytomny żadnej woli wyrazic nie mógł, a wcześniej pewnie nie zakazał tego, bo skąd by mu przyszło do głowy, że w ostatniej chwili ktoś wpadnie na pomysł chrztu.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Odpowiedz
#85
ja napisał(a):Jeśli Jacek będąc nieprzytomnym zapisałby się do Unii Wolności, to cieszyłbym się ale też nie pisałbym, że się zapisał tylko że został zapisany.
Genialne :rotfl:
Piwo!
Odpowiedz
#86
Przemek napisał(a):a wcześniej pewnie nie zakazał tego, bo skąd by mu przyszło do głowy, że w ostatniej chwili ktoś wpadnie na pomysł chrztu.
A skąd pewność, że nie przyszło mu do głowy? Chyba znał poglądy swoich bliskich na ten temat, to nie była konspiracja...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Odpowiedz
#87
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):A skąd pewność, że nie przyszło mu do głowy? Chyba znał poglądy swoich bliskich na ten temat, to nie była konspiracja...
może zmienisz nick'a na "kasanda" ?

moim zdaniem nie było sensu rozmawiać, czy Jacek chciał się ochrzcić, bo tego nie zrobił.
[img]http://www.challenge-roth.com/img/challengeroth-logo.gif[/img] Unten 10.
Odpowiedz
#88
Przemek napisał(a):No słusznie, bo przecież nie trzymano za ręce i nogi wyrywającego się Kaczmara i nie przymuszano go do chrztu Po prostu był już nieprzytomny i uznano, że na wszelki wypadek lepiej go ochrzcic. Trudno mówic o działaniu wbrew woli, bo nieprzytomny żadnej woli wyrazic nie mógł, a wcześniej pewnie nie zakazał tego, bo skąd by mu przyszło do głowy, że w ostatniej chwili ktoś wpadnie na pomysł chrztu.
Tak, Przemku! Znam to wszystko! I mam, właśnie co do tego wątpliwości. Ale i do drugiej wersji (tej, której między innymi Ty zaprzeczasz) też mam. Ważne, aby osoby pytające (to tak też a'propos postu Gredlera) wiedziały, że są dwie wersje zdarzeń i żadna z tych wersji nie jest publinie potwierdzona przez świadków zdarzenia. Ważne, żeby osoby pytające nie były epatowane jedną tylko, jedynie słuszną wersją.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz
#89
Paweł Konopacki napisał(a):Dokładnie!
Znali innego człowieka - to raz!
A dwa, że być może jeszcze widzieli to, co chcieli widzieć a niekoniecznie to, co widać było.
No sorry, ale to samo dziecka się może tyczyc.
M.
Odpowiedz
#90
MateuszNagórski napisał(a):No sorry
spox ziom!
MateuszNagórski napisał(a):ale to samo dziecka się może tyczyc.
może się tyczyć!
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Czy Jacek Kaczmarski był Żydem? Bragiel 35 22,460 05-03-2014, 05:24 PM
Ostatni post: MacB
  jacek jako "zycie" Simon 0 2,323 03-17-2013, 01:58 AM
Ostatni post: Simon
  Jacek Kaczmarski jako Warszawiak Bragiel 80 38,115 03-13-2013, 11:34 AM
Ostatni post: Kuba Mędrzycki
  Jacek Kaczmarski - sportowiec Niktważny 13 8,700 02-26-2013, 01:25 AM
Ostatni post: Przemek
  Jacek- czasy szkolne Ania15 10 4,689 08-03-2010, 09:11 AM
Ostatni post: dauri
  Inspiracje drugiej klasy, czyli co Jacek lubił czytać. Tańczący z lagami 6 3,938 11-18-2009, 09:37 PM
Ostatni post: Tasartir
  Magisterka - Jacek Kaczmarski (1957-2004) - życie i twórczoś Artur 164 47,500 04-21-2009, 10:13 PM
Ostatni post: thomas.neverny
  Jacek Kaczmarski ofiarą szarlatana? Coma 14 6,354 03-07-2007, 11:56 PM
Ostatni post: Zeratul
  Jacek Kaczmarski a Hadrian Tabęcki DX 19 8,166 03-06-2007, 07:46 PM
Ostatni post: DX
  Jakim człowiekiem był Jacek Kaczmarski? Eryk 14 9,266 01-22-2007, 07:30 AM
Ostatni post: berseis13

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości