Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Spośród zbioru staroci - kończą mi się te, które nadają się do słuchania.
Trzeba będzie znaleźć czas na rejestrację kolejnych...
Tymczasem smutna impresja (jak to z pożegnaniami bywa...)
Smętnie, monotonnie i nudno - ale tak właśnie mi w duszy wtedy grało.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yebood.com/audio/szymon/track_19.mp3">http://yebood.com/audio/szymon/track_19.mp3</a><!-- m -->
Pozdrowienia.
Liczba postów: 336
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Trzeba będzie znaleźć czas na rejestrację kolejnych... No czas najwyższy :nuci:
Simon napisał(a):i nudno Łojtam, zaraz nudno. "Wieje nudą" to opinia tylko jednego człowieczka... ;(
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Bea napisał(a):No czas najwyższy Co prawda - złapałem kilka dni urlopu,ale gdzieś już deklarowałem, że "otworzę studio", jeśli wystarczająco długo będę trzeźwy. Póki co - nie udaje się.
Bea napisał(a):"Wieje nudą" to opinia tylko jednego człowieczka... Bea - nie jednego, bo Szymon wtórował Radziowi.
Poza tym - chłop ma rację: ja tych kawałków juz nie słucham, bo mi się... znudziły?
Tak czy owak - mimo kilku pomysłów - nie zamierzam zmieniać "stylu". Dobrze mi z tym nudnym.
Liczba postów: 336
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jan 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Bea - nie jednego, bo Szymon wtórował Radziowi. Wybacz, ale ja jakoś nie zauważyłam, żeby Radziu Ci tu wypisywał dyrdymały o nudzie w Twoich utworach. Zapytał tylko (o ile dobrze pamiętam), czy zamieścisz coś ze śpiewem a to chyba nie znaczy, że nudzi mu się.
Simon napisał(a):Poza tym - chłop ma rację: ja tych kawałków juz nie słucham, bo mi się... znudziły? Ja też ich nie słucham, co nie oznacza, że chłop ma rację.
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Bea napisał(a):Zapytał tylko (o ile dobrze pamiętam), czy zamieścisz coś ze śpiewem a to chyba nie znaczy, że nudzi mu się. Ja tak to zrozumiałem. Skoro domagają się czegoś nowego/innego np. w postaci śpiewu - znaczy, że dotychczasową formułą czują się znudzeni.
a ja uwazam ze utworki sa bardzo przyjemne. Zwlaszcza dla mnie, jestem grafikiem 3d to sporo czasu spedzam przed monitorkiem i bardzo czesto towarzysza mi kawalki Simona. Nudne one napewno nie sa.Monotonne? Byc moze, ale pozytywnie bo mozna sluchac kilka razy z rzedu tego samego utworu i nie drazni to za bardzo. W "Pozegnaniu Anity" czasami wydaje mi sie ze sie linia melodyczna gryzie z tlem, i czasami jakby brakowalo troszke silniejszego akcentu(w motywie przewodnim)
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
eax napisał(a):czasami jakby brakowalo troszke silniejszego akcentu No, tutaj nie chcaiałem żadnych mocnych akcentów. To miał być smutny kawałek, tak jak autor wtedy.
eax napisał(a):linia melodyczna gryzie z tlem eax napisał(a):w motywie przewodnim Hm... Nazwałeś trzy kategorie, a gitary są dwie w tym utworze. Nazwijmy je: tło i linia melodyczna. Co zatem uznajesz za motyw przewodni?
motyw przewodni to linia melodyczna , natosmiat mowiac o silniejszym akcencie nie mialem na mysli szarpniecia strun czy tym podobnych elementow, bardziej chodzilo mi o zarysowanie silniejsze lini melodycznej - czepiam sie troszke od strony technicznej a nie merytotycznej.
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
eax napisał(a):motyw przewodni to linia melodyczna Niekoniecznie. A to dlatego, że jest tu linia melodyczna, ale motywu przewodniego nie ma. Motyw przewodni, jak sama nazwa wskazuje, ma okresowo powracać i "przewodzić", czyli wybijać się, dominować. W tym sensie - brak tu motywu przewodniego.
eax napisał(a):bardziej chodzilo mi o zarysowanie silniejsze lini melodycznej Ten kawałek jest w zasadzie improwizacją. Piszę: "w zasadzie", gdyż pierwsze dwie minuty miałem "zaplanowane" i rozpisane, ale potem już gdzieś mnie poniosło. W dodatku zostało to nagrane za pierwszym podejściem, bez późniejszych poprawek, nakładek itd.
Gdybym sie pobawił w drugą wersję, na pewno wyglądałaby ona inaczej, może ciekawiej, może mniej ciekawie, a może w ogóle do kitu.
ja w tym utworze utozsamilbym linie melodyczna z motywem przewodnim, poniewaz dosc dobrze widac tutaj ze tlo jest dostosowane pod linie a nie odwrotnie. Przynajmniej ja mam takie odczucie. Widzisz mi sie jakos bardziej podobaja bardziej minuty 3-6 niz 0-2. Nie bardzo jestem wstanie powiedziec dlaczego, niewykluczone ze to wlasnie dlatego ze te dwie pierwsze powstaly z glowy a reszta z serca?
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
eax napisał(a):tutaj ze tlo jest dostosowane pod linie a nie odwrotnie. Otóż właśnie jest odwrotnie. Zawsze najpierw nagrywam tło, a potem "dostosowuję resztę".
eax napisał(a):wlasnie dlatego ze te dwie pierwsze powstaly z glowy a reszta z serca? Nic podobnego - wszystko powstało z serca. Zwłaszcza w tym utworze... Którego tytuł pierwotnie był dłuższy o dopełniacz...
Liczba postów: 2,517
Liczba wątków: 26
Dołączył: Dec 2005
Reputacja:
0
bardzo uspokajający kawałek, w ogóle można by to nazwać muzyka relaksacyjna, nie męczy odbiorcy, a pozwala mu robić inne rzeczy obok bardziej efektywnie.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Jeżeli mogę się wtrącić, to, oczywiście bez urazy, nie uważam żeby to był kawałek godny podziwu. Linia melodyczna definitywnie gryzie się z akompaniamentem drugiej gitary. Poza tym brzmiało by to lepiej bez dodatkowych efektów, ale to już twoje preferencje. wybitnie widać, że cały klawałek spłodziło twoje serce i niezbyt myślałeś o technicznych detalach, jak dynamika na przykład i harmonia chociażby. Ale to twoje uczucia się w nim uzewnętrzniają i ty go rozumiesz i odczytujesz najlepiej. Szału nie robi ale ma swój urok
"Życie to wernisarz pełen gości, którym brakuje smaku" W. Łysiak
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
MART napisał(a):nie uważam żeby to był kawałek godny podziwu. Ja również.
MART napisał(a):dynamika na przykład i harmonia chociażby. Zwłaszcza jak się nagrywa w warunkach domowych, bez metromonu chociażby.
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Zwłaszcza jak się nagrywa w warunkach domowych, bez metromonu chociażby. Wiesz, dynamika i harmonia to nie kwestia warunków, w jakich nagrywasz. Można na dyktafonie nagrać harmonicznie dopracowany kawałek- to znaczy akordy ułożone w jakiejś konkretnej tonacji i uporządkowane według klucza i po prostu bez dydonansów zbędnych i niezamierzonych. A dynamika to już tylko interpretacja i styl grania właściwie .
"Życie to wernisarz pełen gości, którym brakuje smaku" W. Łysiak
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
MART napisał(a):zbędnych i niezamierzonych Niestety - nagrywałem "na łeb, na szyję", od razu. To pierwsza i ostatnia wersja.
MART napisał(a):A dynamika to już tylko interpretacja i styl grania właściwie Czyli kwestia gustu.
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):Niestety - nagrywałem "na łeb, na szyję", od razu. To pierwsza i ostatnia wersja. A to zmienia postać rzeczy. Czyli w jakimś, może nawet dużym stopniu jest to improwizacja tak?
"Życie to wernisarz pełen gości, którym brakuje smaku" W. Łysiak
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
MART napisał(a):Czyli w jakimś, może nawet dużym stopniu jest to improwizacja tak? Niemal całkowicie. Tzn. jak pisałem powyżej - pierwsze dwa okresy (ok. 2 minut) to jakiś zamysł, reszta to już "wszystko wolno, hulaj dusza".
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Simon napisał(a):pierwsze dwa okresy (ok. 2 minut) to jakiś zamysł, reszta to już "wszystko wolno, hulaj dusza". A więc dobrze kombinowałem. Te dwie części tak się od siebie różnią, że trudno tego nie zauważyć. Jeśli to improwizacja, to wiele tłumaczy i stawia cały utwór w innym świetle. Przesycony emocjami na wskroś. to rusza
"Życie to wernisarz pełen gości, którym brakuje smaku" W. Łysiak
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
MART napisał(a):Jeśli to improwizacja, to wiele tłumaczy i stawia cały utwór w innym świetle. Dzięki za wyrozumiałość.
Ja się cieszę, że w ogóle da się tego słuchać.
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Szczerze to właśnie ściągam inne ale trochę tego jest. Które polecasz?
"Życie to wernisarz pełen gości, którym brakuje smaku" W. Łysiak
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
MART napisał(a):Które polecasz? Hehe - ciężko rzec... To w zasadzie podobne plumkanie, jak na amatora przystało.
Liczba postów: 65
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2006
Reputacja:
0
Mój tekst to też plumkanie amatora ale polecam go jako kołysankę dla potomnych:
"Życie to wernisarz pełen gości, którym brakuje smaku" W. Łysiak
|