09-21-2006, 10:45 AM
Krasny napisał(a):Na pewno armia Rydza jest lepsza niż armia RydzykaJeśli chodzi o uzbrojenie na pewno. Ale co do wodza - śmiem wątpić. W każdym razie stawiam piwo.
Mahomet
|
09-21-2006, 10:45 AM
Krasny napisał(a):Na pewno armia Rydza jest lepsza niż armia RydzykaJeśli chodzi o uzbrojenie na pewno. Ale co do wodza - śmiem wątpić. W każdym razie stawiam piwo.
09-21-2006, 10:56 AM
Krasny napisał(a):uratowałoby się więcej ludność w ogóle.Nie jestem pewna, czy równanie jest proste na tę opcję: ofiary w ogóle - ofiary polskie (rzeczywoste) = ofiary w wersj alternatywnej. Może trochę mniej. Zwłaszcza, że jednak Polacy walcząc z Moskalem mogli jednak nieco strat ponieść... Nie mówiąc o tym, że wtedy zapewne realnie bylibyśmy winni mordowania ludności żydowskiej, która jako żywo, w przeciwieństwie do Niemców na Próżnej agresorem nie była. Krasny napisał(a):Idzie mi o to że Lebensraum był celem podstawowym.Skąd wiesz, że Lebensraum była celem podstawowym i gdyby ją znaleziono na wschodzie, to Żydzi by sobie dalej żyli i mieszkali po sąsiedzku? Hitler chciał Lebensraum, ale do Żydów miał, by tak rzec, odrębne zastrzeżenia. Krasny napisał(a):Na pewno armia Rydza jest lepsza niż armia Rydzyka Krasny napisał(a):Więc po prostu szansa byłaby większa.Ja jednak sądzę, że byłaby co najwyżej minimalnie większa. I jednak Stalinowi by tak łatwo panowie nie poradzili. Krasny napisał(a):Coś ci się chyba miesza. Jaki Zachód miałby ruszać za Hitlerem?Coś musiałby zrobić. Mógłby czekać na swoją kolejkę,jak to faktycznie zrobił. Ale powtarzam, nie bardzo wierzę, że Hitler by tak bezproblemowo zajął ZSRR. Chyba że chuzia na Józia i by tak wszyscy ławą na tę Moskwę ruszyli. Taka mi się alternatywna idea zrodziła Krasny napisał(a):Ale my tu nie mówimy o ratowaniu pokojuDobra, to był skrót myślowy, w końcu służyć by to miało uratowaniu jakiejś ludności. Krasny napisał(a):Gdybyśmy byli sojusznikami to nie bylibyśmy gorszą rasą. Po drugie, wcale nie przerażające, bo nie byłaby to okupacja ale sojusz.Staram się wskazać, że Twój optymizm w kwestii historycznej glorii sojuszu Polski z Rzeszą, który przyniósłby nam chwałę zwycięzcy i najważniejszego sojusznika Wielkiego Narodu Niemieckiego może być nieco przesadzony. Bo myślę, że moglibyśmy skończyć z podobnym sojuszniczym statusem jak ten, z którym wylądowaliśmy po wojnie (zakładając, że nasz wielki sojusz by ją wygrał).
09-21-2006, 12:32 PM
Krasny napisał(a)::rotfl: Markowo, ale przecież Polacy zabijali podczas drugiej wojny światowej!! Poczytaj sobie np. pamiętniki niemieckich żołnierzy broniących PAST-y podczas Powstania Warszawskiego.Nie jest to sprawa warta smiechu Kraśny...:/ Zabijanie wroga na wojnie to co innego niż zamykanie Żydów w obozach i odkręcanie kurka z gazem, nie sądzisz? Zresztą z naszej strony była to wojna obronna, więc z moralnego punktu widzenia nie zawiniliśmy jako naród. Ola K. napisał(a):No, to nie jest, by tak rzec, argument merytoryczny. Czy bardziej honorowo walczyć przez miesiąc w porywach "do ostatniego guzika" czy szukać drogi ratowania pokoju - czy to nie honorowe? Pytanie tylko, na ile realna była ta druga wersja.W kategoriach ogólnonarodowych oczywiście, że tak było bardziej honorowo. Decyzję podjął Beck, ale nie był w niej odosobniony od reszty społeczeństwa, wówczas tak pojmowano obronę ojczyzny. Po Monachium nikt nie miał złudzeń co do polityki Hitlera. Choćby PW świadczy o tym, że wola walki w narodzie była. Krasny napisał(a):Gdybyśmy byli sojusznikami to nie bylibyśmy gorszą rasą. Po drugie, wcale nie przerażające, bo nie byłaby to okupacja ale sojusz.Zapytaj Wegrów czy Austriaków czy tak im się dobrze w sojuszu żyło. Niemcy byli jedyną wyższą nacją, cała reszta była mniej lub bardziej podła, nie sądze, żeby Hitler miał zrobić z Polaków wyjątek... [ Dodano: 21 Wrzesień 2006, 14:36 ] Ola K. napisał(a):I jednak Stalinowi by tak łatwo panowie nie poradzili.Rozumiem, że masz na myśli Generała Mroza, bo Stalin to wodzem za sprytnym nie był, a Armia Czerwona przewyższa inne tylko w ilości....Można było przy dogodnych okolicznościach pogodowych Moskwę zdobyć, ale nie Petersburg i całą Rosję, więc wojna by i tak wyniszczyła hitlerowców na ziemi rosyjskiej, prędzej czy później...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
09-21-2006, 08:04 PM
lc napisał(a):Ale co do wodza - śmiem wątpić.I ja! [ Dodano: 21 Wrzesień 2006, 22:10 ] Markowa :) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Zabijanie wroga na wojnie to co innego niż zamykanie Żydów w obozach i odkręcanie kurka z gazem, nie sądzisz?Ale kto powiedział że mielibyśmy odkręcać kurki z gazem? Ja właśnie twierdzę odwrotnie, że przystepując do sojuszu z Hitlerem Polska dałaby radę wynegocjować lepszy los dla swoich Żydów.[/quote] Markowa napisał(a):Zresztą z naszej strony była to wojna obronna, więc z moralnego punktu widzenia nie zawiniliśmy jako naród.Na początek: <!-- s:rotfl: , a potem dwie uwagi: 1. Zwróć uwagę, że w podanym przeze mnie przykładzie (czyli w Powstaniu Warszawskim) to Polacy byli stroną atakującą, bo to oni zaatakowali stacjonujące w Warszawie wojska niemieckie. 2. Oczywiście! My jesteśmy niewinni. Zdanie wytłuszczone jest zawsze prawdziwe, o jego prawdziwości decyduje sama forma gramatyczna, tj to że jest to wypowiedź w pierwszej osobie.
09-21-2006, 08:20 PM
Krasny napisał(a):Zwróć uwagę, że w podanym przeze mnie przykładzie (czyli w Powstaniu Warszawskim) to Polacy byli stroną atakującą, bo to oni zaatakowali stacjonujące w Warszawie wojska niemieckie. 2. Oczywiście! My jesteśmy niewinni. Zdanie wytłuszczone jest zawsze prawdziwe, o jego prawdziwości decyduje sama forma gramatyczna, tj to że jest to wypowiedź w drugiej osobie.Krasny, Ty masz takie zacięcię do podważania faktów oczywistych czy po prostu tak marnie orientujesz się w temacie? Jeśli powstanie jest wymierzone przeciwko okupantowi (szczególnie w tak bezspornej okupacji jak hitlerowska podczas II wojny światowej) to trudno uznać taki naród za agresora. Ty rozumujesz widzę trochę jak Centrum Wypędzonych... Chodzi o to, że jako naród zachowlaiśmy się "w porządku". Nie mówię, że nie było okrucieństwa u jednostek, ale nie o tym przecież rozmawiamy... Nie rozumiem w ogóle tego wątku z drugą osobą. Możesz rozwinąć? Krasny napisał(a):Ja właśnie twierdzę odwrotnie, że przystepując do sojuszu z Hitlerem Polska dałaby radę wynegocjować lepszy los dla swoich Żydów. A skąd ten pomysł? W koncu sprzedalibyśmy swój honor za możliwość egzystencji, więc dlaczego miałoby nas obchodzić położenie Żydów wówczas?
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
09-21-2006, 09:01 PM
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):W koncu sprzedalibyśmy swój honor za możliwość egzystencjiSłownik Jezyka Polskiego definiuje honor jako: Cytat:honori jezeli masz na myśli pierwsze ze znaczeń to jest to moim zdaniem pojęcie odnoszące sie do jednostek, nie do zbiorowości. A więc reymontowski Zuker z Ziemi Obiecanej może powiedzieć: Cytat:Panie Borowiecki, ja jestem taki sam człowiek, ja tak samo czuję i tak samo mam swój kawałek honoru.ale czy łodziane jako zbiorowość też mają swoj abstrakcyjnie rozumiany honor? Albo Żydzi? Albo Polacy? Są wśród nas bohaterzy, są szuje. Czy z tego wychodzi jakiś usredniony honor Polaków? Czy może chodzi o honor w uznaniu tych, ktorzy rządzą? marek
09-21-2006, 09:12 PM
W moim odczuciu istnieje zarówno honor osoby jak i zbiorowości (ale nie mówię, ze to słownik się myli ) Myślę, że istnieje coś takiego jak "My w akcji Wisła nie zachowaliśmy się fair. Nie trzeba było tych Ukraińców wymordowywać" albo "Przynajmniej pokazaliśmy klase i nie układaliśmy się z Hitlerem" albo "Pokażemy tej Unii, łatwe negocjacje nie będą". Duża część obywateli utożsamia się z historią swojego państwa i narodu i choć honor osobisty jest ważniejszy - wymaga konkretnych decyzji, jest mierzalny i wpływa na odczucie honoru zbiorowości - to nie powinniśmy tego drugiego zupełnie ignorować. Poczucie winy może trapić całe społeczeństwo, nawet tych, którzy w sprawie sami nie brali udziału.
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
09-21-2006, 09:18 PM
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):ie rozumiem w ogóle tego wątku z drugą osobą. Możesz rozwinąć?Jest szacunek we wsi Poprawiłem sporny fragment :rotfl:
09-23-2006, 05:42 PM
Krasny napisał(a):Ale kto powiedział że mielibyśmy odkręcać kurki z gazem? Ja właśnie twierdzę odwrotnie, że przystepując do sojuszu z Hitlerem Polska dałaby radę wynegocjować lepszy los dla swoich ŻydówNa takich Węgrzech, na przykład, jakoś specjalnie żydów nie tępili- a Węgrzy byli w sojuszu z Hitlerem. Najprawdopodobniej gdybyśmy w czasie II wojny poszli z Niemcami, holocaustu w ogóle by nie było. Niemcy wygraliby wojnę (ewentualnie w ogóle by do niej nie doszło), owszem, ale nie naszym i naszych obywateli (także narodowości żydowskiej) kosztem. Zauważcie, że holocaust rozpoczął się na dobre wtedy, kiedy Niemcy zaczęli przegrywać wojnę i musieli znaleźć kozła ofiarnego. I jeszcze jeden fakt- przed wojną na niemieckich socjalistów od Hitlera duże pieniadze łożyli własnie żydzi, co jest pewną poszlaką wskazujacą, iż pomimo agresywnej retoryki (obwinianie żydów za porażkę w I w.) widzieli oni jakieś korzyści w dojściu czerwonych do władzy.
in montibus veritas
09-23-2006, 05:50 PM
Tomek napisał(a):Co wy pierd... Tego już nie da się czytać na spokojnie.Krasny napisał(a):Ale kto powiedział że mielibyśmy odkręcać kurki z gazem? Ja właśnie twierdzę odwrotnie, że przystepując do sojuszu z Hitlerem Polska dałaby radę wynegocjować lepszy los dla swoich ŻydówNa takich Węgrzech, na przykład, jakoś specjalnie żydów nie tępili- a Węgrzy byli w sojuszu z Hitlerem. Najprawdopodobniej gdybyśmy w czasie II wojny poszli z Niemcami, holocaustu w ogóle by nie było. Niemcy wygraliby wojnę (ewentualnie w ogóle by do niej nie doszło), owszem, ale nie naszym i naszych obywateli (także narodowości żydowskiej) kosztem. Zauważcie, że holocaust rozpoczął się na dobre wtedy, kiedy Niemcy zaczęli przegrywać wojnę i musieli znaleźć kozła ofiarnego.
09-23-2006, 06:00 PM
Pils napisał(a):Co wy pierd... Tego już nie da się czytać na spokojnie.Owszem, są to dosć szokujace teorie, ale tylko ze względu na późniejsze działania niemieckich socjalistów-obozy koncetracyjne, holocaust... Primo- przed wojną nazizm nie był ideologią zbrodniczą, więc sojusz z nazistami wtedy nie byłby w żadnym wypadku tym, czym jest głoszenie tego typu poglądów po wojnie. Secundo- być może gdyby sojusz zaistniał, zbrodni w ogóle by nie było. A swoją drogą Twój post jest tak polemiczny, że aż więcej na tego typu zaczepkę nie odpowiem.
in montibus veritas
09-23-2006, 06:50 PM
Tomek napisał(a):Zauważcie, że holocaust rozpoczął się na dobre wtedy, kiedy Niemcy zaczęli przegrywać wojnęZaraz - obóz w Brzezince zaczęto budować w 1941...
A strażak także był Sam
09-24-2006, 09:40 AM
Tomek napisał(a):przed wojną nazizm nie był ideologią zbrodnicząże co proszę? a jak już gdybamy sobie o nierealnych sojuszach w historii, to gdybyśmy się gdzieś tak między XVI a XVIII wiekiem zsojuszowali z Turkami, to w środę Legia grałaby z Galatasarai a nie z Austrią Wiedeń (ukłon dla kibiców Wisły Kraków) nie uważacie że dyskusje w stylu: "jakby nam było dzisiaj dobrze gdyby nasi pra-przodkowie pomyśleli wtedy przez chwile tak jak my teraz myślimy" są troszke bez sensu? [ Dodano: 24 Wrzesień 2006, 11:46 ] a do Tomka: czy my na pewno myślimy o tej samej II wojnie światowej?
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
09-24-2006, 10:04 AM
Tomek napisał(a):Zauważcie, że holocaust rozpoczął się na dobre wtedy, kiedy Niemcy zaczęli przegrywać wojnę i musieli znaleźć kozła ofiarnego.Tomku twoje braki w wiedzy są tak porażające, że nie da się "dyskutować" w inny sposób niż "mój post polemiczny". Konferencja w Wannsee (dotycząca "ostatecznego rozwiązania problemu żydowskiego" odbyła 20 stycznia 1942 roku. I tylko dlatego że Japonia zaatakowała USA, nie odbyła się w pierwszym terminie tj 9 grudnia 1941 roku. Wtedy Niemcy zaczęli wg ciebie przegrywać wojnę - tak?? W kwestii "nie-zbrodniczości nazistów przed wojną". Obozy koncentracyjne zaczęły powstawać już w 1933 roku (Dachau, Oranienburg, Sonnenburg, Sachsenburg). Potem zbudowano Sachsenhausen (1936), Buchenwald (1937), Mauthausen (1938), Flossenbürg (1938), Ravensbrück (1939). Po 1939 r. znacznie rozbudowano dotychczas istniejące obozy koncentracyjne na terenie przedwojennej III Rzeszy, a w miarę zdobyczy terytorialnych w okupowanych krajach organizowano nowe obozy i ośrodki zagłady. Podpowiem tylko te większe.: Stutthof (sierpień 1939), Auschwitz (maj 1940), Neuengamme (czerwiec 1940), Natzweiler-Struthof (lipiec 1940), Gross-Rosen (1940), Bergen-Belsen (październik 1940), Majdanek (październik 1941), Hertogenbosch (styczeń 1942). Stosunek Niemców (jak wolisz nazistów) do Żydów ujawniły już ustawy norymberskie (1935). Nie chce mi się pisać dalej takich oczywistości bo mi szkoda czasu. Na brak wiedzy ja nic nie poradzę. Tomek napisał(a):Na takich Węgrzech, na przykład, jakoś specjalnie żydów nie tępili- a Węgrzy byli w sojuszu z Hitlerem.Węgrzy nie byli umiejscowieni w tzw. Generalplan Ost i sprawa Żydów węgierskich mogła być przesunięta na późniejsze lata. Wcześniej Niemcy musieli wymordować Żydów z krajów podbitych. Ale nawet sojusz jak widać nie chronił obywateli krajów sprzymierzonych. Sprawa sojuszu z Polski z Niemcami jest równie absurdalna. Przykład Czechosłowacji jest tu wystarczającym dowodem, że ustępstwa nic nie dawały. Po "korytarzu eksterytorialnym" mogły przyjść żądania w sprawie Śląska, Wielkopolski, Pomorza. Kiedy należałoby powiedzieć "nie" wg was?? [ Dodano: 24 Wrzesień 2006, 12:07 ] I jeszcze jedno. By bawić się w tworzenie "historii alternatywnej" trzeba najpierw mieć wiedzę o realiach czasów w których chce se "mieszać" Pozdrawiam
09-24-2006, 01:55 PM
:o :o Pamiętajcie, że nie można polegać na sojuszu z silniejszymi - skąd pewnośc, że Hitler nie zechciałby Polski wcielić do III Rzeszy, po tym jak wygrałby wojnę? Poza tym, co to wogole znaczy " jak byśmy sie czuli po sojuszu z nazistami"? A spytałaś się kiedyś jak się czuły miliony Polakó podczas okupacji nazistów? Jak sie czują rodziny ofiar nazizmu w Polsce? Jak sie czują jescze żyjace ofiary represji?
Pozdrawiam
09-24-2006, 02:26 PM
Tomek_Ciesla napisał(a):Pamiętajcie, że nie można polegać na sojuszu z silniejszymiKlawo! To w takim razie wypiszmy się z NATO i zróbmy sojusz z Andorą i Burkina Faso. A co tam - Ugandę też weźmiemy! Co nie zmienia faktu,że uważam tak ja Wy - że Tomek (ale nie Cieśla ) i Kraśny chyba wykazują się pewną nadgorliwą nadinterpretacją historyczną. Lub histeryczną - do wyboru. Zresztą - pisanie takich rzeczy,to już jest sprawa smaku.
09-24-2006, 06:33 PM
Alek napisał(a):Klawo! To w takim razie wypiszmy się z NATO i zróbmy sojusz z Andorą i Burkina Faso. A co tam - Ugandę też weźmiemy!Lepszy Rydz niż nic Poza tym, nie napisałem, że trzeba unikac sojuszuw z silniejszymi, a jedynie nie można na nich całkowicie polegać.... szcególnie jeżeli miał być to tak ryzykowny i agresywny sojusznik jak Hitler
09-24-2006, 08:45 PM
Pils napisał(a):Tomku twoje braki w wiedzy są tak porażająceAkurat przytaczałem prawie dosłownie historyka z UJ, więc nie do mnie te pretensje... Napisałem, że "na dobre"- oczywiscie, zaczęło się wcześniej, ale porażki spowodowały drastyczne pomnożenie zbrodni. I owszem, nazizm nie był przed wojną ideologią zbrodniczą. Chorą, owszem, ale póki co nie zabijał (nie liczmy, proszę, rozgrywek w obozie władzy). Pils napisał(a):Niemców (jak wolisz nazistów)"Niemieckich socjalistów" pasuje mi najbardziej. Alek napisał(a):Tomek (ale nie Cieśla ) i Kraśny chyba wykazują się pewną nadgorliwą nadinterpretacją historycznąTo jest tzw. "gdybanie", żadna interpretacja ani nawet nadinterpretacja. Rozdzielmy tu dwie rzeczy- ludobójstwo od głoszenia różnych form nienawiści. Owszem, jest ono do ludobójstwa często wstępem, ale ludobójstwem nie jest. Z dzisiejszej perspektywy sojusz z socjalistami z Niemiec nie był korzystny, ale dyskutujemy wszak (no, właściwie o Mahomecie ) o tym, co powinni zrobić nasi rządzący po 1935 roku. Jeśli twierdzicie, że najlepszym wyjsciem było to, co zrobili, co cóż, macie do tego prawo. Ja uważam, ze spieprzyli sprawę na całej linii, a miliony ofiar, zmiany granic i pięćdziesięcioletnia okupacja jest tego wyraźnym przykładem. [ Dodano: 24 Wrzesień 2006, 22:47 ] Tomek_Ciesla napisał(a):jeżeli miał być to tak ryzykowny i agresywny sojusznik jak HitlerCóż, faktycznie, o Anglikach i Francuzach w żadnej mierze nie można powiedzieć, że we wrześniu 39 byli przesadnie agresywni...
in montibus veritas
09-24-2006, 09:01 PM
Tomek napisał(a):Cóż, faktycznie, o Anglikach i Francuzach w żadnej mierze nie można powiedzieć, że we wrześniu 39 byli przesadnie agresywni...No cóż :rotfl: Na zbyt spokojnych też nie należy polegać Ogólnie nie można polegać na sojuszach zbyt bardzo, bo mogą sie nie sprawdzić Tomek napisał(a):"Niemieckich socjalistów"Raczej niemieckich narodowych socjalistów
09-25-2006, 06:47 AM
Tomek napisał(a):Akurat przytaczałem prawie dosłownie historyka z UJ, więc nie do mnie te pretensje...:o To ma być argument?? Tomek napisał(a):Napisałem, że "na dobre"- oczywiscie, zaczęło się wcześniej, ale porażki spowodowały drastyczne pomnożenie zbrodni.Porażki?? Policz na palcach (wystarczy obu rąk) ile lat od dojścia do władzy Hitlera minęło do powstania obozów koncentracyjnych, Ile czasu upłynęło do uchwalenia ustaw norymberskich. Ilo do działań agresywnych w stosunku do innych państw, potem do konferencji w Wannsee. I ile czasu minęło od tejże konferencji do "na dobre". Zbieżność z porażkami jest raczej przypadkowa. Istoniejszy jest raczej czas potrzebny na wdrożenie planów. Takie jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam (że zacytuję Pewnego Klasyka). Tomek napisał(a):ale to Twoja wypowiedź??Pils napisał(a):Niemców (jak wolisz nazistów)"Niemieckich socjalistów" pasuje mi najbardziej. Tomek napisał(a):więc sojusz z nazistami wtedyJa wolę pisać Niemców. Pozdrawiam
09-27-2006, 12:06 PM
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060927/swiat/swiat_a_1.html">http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... t_a_1.html</a><!-- m -->
Cytat:Czy opera Mozarta obraża Mahometa(wklejam fragment, bo po kilku dniach dostęp do archiuwum "Rz" robi się płatny i guzik byśmy zobaczyli)
09-27-2006, 12:16 PM
MJ napisał(a):czyli Islamiści mogą się oburzyć o kolejność wyjmowania tych głów z worka, Mahomet nie jest pierwszy.Cytat:wyjmuje z worka głowy Jezusa, Buddy, Posejdona oraz proroka Mahometa. a tak przy okazji, orientuje się ktoś jak umarł Mahomet? [ Komentarz dodany przez: ann: 27 Wrzesień 2006, 18:46 ] Poprawiłam cytowanie, bo wyszło, że MJ jest autorem tego tekstu
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
09-27-2006, 12:24 PM
wg trzydziestotomówki "zmarl niespodziewanie". W Angielskiej Wikipedii zmarł na skutek choroby.
09-27-2006, 12:49 PM
Cytat: 8 czerwca 632 roku zmarł nagle, a dokładna przyczyna zgonu nie jest znana. Oficjalna wersja brzmi, że został otruty przed Żydówkę, której rodzinę zniszczył w jednym z pogromów(...)i drugi cytat: Robert Morey-ISLAMSKA INWAZJA. Konfrontacja najbardziej rozprzestrzeniającej się religii świata. napisał(a):Śmierć Mohameta
[i]"Ja tu na krótko! Kochani - pozwolicie?(..)"[/i]
09-27-2006, 01:46 PM
Dzięki wielkie, czyli generalnie nie wiadomo, ze wskazaniem że to wina Żydów.... :ups:
Dajcie żyć po swojemu - grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
09-30-2006, 09:13 PM
No tak, to na Zachodzie już się psychoza zalęgła...Znak naszych czasów. Nie boimy się urażać własnej religii, tylko cudzej. Choć akurat w tym wypadku uważam, że trzeba by się natrudzić, żeby uznać, że ta opera obraża czyjekolwiek uczucia religijne...
Kobieta to jedyna zdobycz, która zastawia sidła na myśliwego...
09-30-2006, 09:26 PM
Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Nie boimy się urażać własnej religii, tylko cudzej.Dokładnie. "Płodzą uniwersytety permisywizm i ateizm" Pozdrawiam ps
"Pieśń człowieka doskonali,
Człowiek znika, pieśń nie ginie. Tak śmiertelnik sięga szczytów I w tym tkwi realizm mitu."
10-27-2006, 02:19 PM
Cytat:Duńscy sędziowie odrzucili pozew muzułmanów przeciwko gazecie, która przed rokiem opublikowała 12 rysunków przedstawiających Mahometa [...]więcej: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_061027/swiat/swiat_a_5.html">http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... t_a_5.html</a><!-- m -->
01-30-2007, 12:02 PM
jeszcze na temat społeczeństwa wielokulturowego:
Cytat:Wśród brytyjskich muzułmanów rośnie odsetek ekstremistów, którzy otwarcie wychwalają al Kaidę, popierają samobójcze zamachy i są za wprowadzeniem szarijatu - surowego prawa koranicznego obowiązującego w części krajów islamskich. To wnioski z najnowszego sondażu instytutu Policy Exchange. - Ten sondaż to efekt uprzedzeń - przekonuje Islamska Komisja Praw Człowieka w Londynie.więcej: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_070130/swiat/swiat_a_1.html">http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... t_a_1.html</a><!-- m -->
01-30-2007, 01:24 PM
No i takich powinno się brac za ryj i wypieprzac z Unii Europejskiej.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta: To tylko kwestia Światła ; " |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|