08-22-2004, 04:56 PM
Tu możecie wpisywać dowolne środki artystyczne, na jakie napotkaliście w twórczości Jacka, a które wywarły na was szczególne wrażenie
środki artystyczne w twórczości JK
|
08-22-2004, 04:56 PM
Tu możecie wpisywać dowolne środki artystyczne, na jakie napotkaliście w twórczości Jacka, a które wywarły na was szczególne wrażenie
09-12-2004, 12:03 PM
Oprócz tych, które opisałem w zamkniętym już temacie:
,,...Z pismem błyskawic obyte źrenice tak się rozwarły, że wzrok z nich wyplusnął..." oraz ,,...świt chmurny przykucnął..." - ,,Lirnik i tłum" wyplusnął - nowy czasownik. Ponadto świetne metafory poko:
,,...pierwszy bratu skoczę do gardła,
gdy zawyje: nie wilki już my..."
09-13-2004, 05:53 AM
Proszę o poprawienie jeśli się mylę :
" Ksiąg niedoczytali, nie skończyli pisać drukując hymny , gorące epistoły, jakby miały spoić pękniętych ścian rysy GRYZĄCE POCHWAŁY - POCHWALNE GRYZMOŁY " ( Krajobraz po uczcie ) to chyba kalambur ?
09-13-2004, 09:07 AM
To nie środek artystyczny, ale:
"sól czasu sypał w otwartą ranę apostoł wszystkich wiar świata-ból"
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka Poetycznego...stąd mię częsciej wita Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
09-17-2004, 07:27 PM
niektóre utwory (np. "wiosna 1905") mają bardzo charakterystyczny rytm...
nie wiem co sie tu wpisuje więc nie wpisuje nic.
10-19-2004, 09:34 PM
"Polska karczma wciąż pijana od swych obłąkańczych swar,
Polska Pana i plebana zatopiona w chamski gwar: Bizantyjski na niej przepych, azjatycki na niej brud, Więc się do trzech par rąk lepi i potrójny syci głód!" Doskonała metafora w dwóch ostatnich wersach W ogóle mnóstwo jest takich w "Requiem", to moj ulubiony utwor. Czeste sa tez gry przeciwienstw, od "Miedzy nami poczawszy" poprzez "Kuglarzy" az do "Mimochodem". Aha i porównanie, niemalze homeryckie "I stałem przed ścianą, co była tak biała Jak tego, co stawiał ją, twarz oślepiona Od łez, nim się stała czerwona". Mnostwo by sie tego jeszcze znalazlo.
10-31-2004, 08:17 PM
Jacek jest mistrzem takich charakterystycznych zestawień, przeciwieństw lub paradoksów...
Wymienione już "Mimochodem" np. "Temu głowę wzniesie, temu napnie sznur" Zegar np. "Krzyczący wolność kręcą pęta, krzyczący męstwo drżą ze strachu, kto woła pamięć - nie pamięta, krzyczącym łaska śni się szafot." Janko Chanowski ( ) "Prałat karci opojów sam jeszcze czerwony, złodziej potrząsa kluczem do skarbca korony, kanclerz wspiera sojusze na ościennym żołdzie, a mędrcy przed głupotą łby schylają w hołdzie" Dużo tego jest... to sa rozne srodki (a czasem nawet nie srodki) ale laczy je - przynajmniej dla mnie - charakterystyczny styl . Mniam .
12-03-2004, 01:37 PM
"Chorały i harfy
Ikona i koń "-świetne "Blużnią bliźni, żem ich zbrudził"- doskonałe " cecha płocha "-skromne lecz urocze Tylko jak do cholery nazywa się ten środek ? Help me.
12-03-2004, 03:11 PM
Raczej: "chorały i charkot" oraz "bluźnią bliźni".
12-03-2004, 04:42 PM
To sie nazywa instrumentacja gloskowa.
Pozdrawiam
12-06-2004, 02:20 PM
"..jeŚliŚ naS SIę nie przeStraSZył
idź przed SIebie ŚCIeŻką na Sam SZCZyt.." Fajna ta instrumentacja głoskowa, fajna.. :rotfl:
Czy jestem Sarą, czy gram Sarę?
12-15-2005, 08:42 PM
"Słońce SZCZoDRZe WyTRZąsa swoją gęstą GRZywę"
oraz "Jest nóŻ Z Żelaza przy czarnym chlebie" do zaśpiewania nieproste.. i jeszcze "wciskam w tŁuste masŁo Łapki" - to tyle tak na szybko :-)
12-15-2005, 09:36 PM
jeszcze "zimne źródła źrenic" chociażby
[b][i][size=75]ukončite prosím výstup a nástup, dveře se zavírají[/b][/i][/size]
12-15-2005, 11:03 PM
A jak nazwac taki srodek artystyczny?:
"i lek przed snem bo w czasie snu BAT RYTM SWOJ zmienia" Chodzi mi o to, ze nie sposob poprawnie tego wyartykuowac, zachowujac jednoczesnie rytm wersow poprzedzajacych (zalozmy od miejsca "Gonimy czas..."). Trzeba wlasnie "zmienic rytm". No chyba, ze tylko z moja artykulacja jest cos nie tak i dla innych nie stanowi to problemu. W kazdym razie ten zabieg jest dla mnie genialny. pozdrawiam
12-19-2005, 12:56 PM
Więc się do trzech par rąk lepi i potrójny syci głód
KN.
12-24-2005, 02:39 PM
Mi się strasznie podoba
"Rzeźby rzeźbi rześki Wiatr - mistrz mroźnych dłut" [ Dodano: 05-01-2006, 21:05 ] :] Suchając wczoraj "Mimochodem" do mojego mózgu dotarła genialna metafora z wiersza "Przypowieść na własne 44 urodziny". "Szklane książki światła" - okna Czy ktoś znalazł jeszcze takie wspaniałe, nietuzinkowe metafory? Próbowałem sie wsłuchiwać i szukac ale nic nie mogłęm od wczoraj znaleźć. Pozdrawiam Mam nadzieje ze ktoś to zauważy...
01-25-2006, 01:41 AM
"Czasami ktoś się zbliży
Upewnić się czym pachnę I pies mój go poliże I ja ogonem machnę. A ów w słabiznę mi Swój nos bezczelnie wtyka I tylko po to, by Z pogardą się odsikać." Jedna z lepszych jakie widziałam form opisania tego typu zachowań
Mama's gonna make all of your nightmares come true
Mama's gonna put all of her fears into you... Mama's gonna keep baby cosy and warm... ...of course mama's gonna help build the wall
01-25-2006, 03:33 AM
Witam, sporo takich środków wyrazu, zwłaszcza błyskotliwych, pięknych czy , niezwykłych metafor wyszukano już w temacie cytaty z twórczości JK
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?t=1547&postdays=0&postorder=asc&start=">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... asc&start=</a><!-- m --> Zresztą Jacek był wybitnym Mistrzem Słowa, tak je umiał dobierać, kształtować, szlifować, wyszukiwać dawno zapomniane czy nadawać nowe znaczenie. Czasem jakaś Jego fraza ściska serce, wgryza w się duszę czy powoduje gęsią skórkę, choć jej do końca nie rozumiemy! Ja bym jeszcze dorzucił metafory z Epitafium dla BJ - ten łosoś złocisty, dym gazów bojowych, kawior narodów. Są pyszne! I chyba nie tylko że lubie frutti di mare Bardzo dla mnie są przejmujące takie "cięcia", nie wiem jak to się w teorii literatury nazywa, gdy Poeta oszczędza nam bezpośredniego opisu tragedii, ale z treści wynika jasno że stało się coś strasznego. I to dla mnie jest bardziej przejmujące niż drobiazgowy opis. To zostawia pola dla wyobrażni. Np.nie ma opisu każni AKowca ze "Świadków" - tylko przeskok do listu 17letniego lejtnanta. Nie ma opisu jatki sejmikowej tylko zdumienie w oczach poczciwego szlachetki, ofiary magnackich manipulacji. Nie ma historii I Republiki, Konsulatu, Cesarstwa. Tylko na horyzoncie zdarzeń pojawia się armia Suworowa. Lubię też u JK taki zabieg, nie wiem czy jest to środek artystyczny sensu stricto, że stosuje on sporo skrótów myślowych, symboli, ikon kulturowych wymagających od słuchacza dobrego wykształcenia lub inteligencji. Zresztą widać to po poziomie wypowiedzi na Dostoynym Forum, które pozdrawiam :papa:
01-25-2006, 08:40 AM
,,Pług RozgRyza gRudy buRe (...)
SZumne dRZewa Rosną w góRę SZumne RZeki płyną w dół.." z ,,Upadku Ikara" No i mistrzowskie: ,,...PRZeciw niemu - tRon dRewniany zapRZęŻony w księŻy, A na tRonie wychudzony tkwi apostoł postu. Już pRZepRaSZa Pana Boga za to, Że zwycięŻy..." z ,,Wojny postu z karnawałem" (cały utwór ma dużo takich właśnie artykulacji zgłoskowych, które Jacek często (mistrzowsko :prosze: ) stosował. Przerzutnia w ,,Kanapce z człowiekiem" - znakomita! ,,...To z cebu- Li żółte młyńskie ko- Ła przygniata- Ją mnie do krom- Ki Wsmarowa- Li mnie od czo- Ła aż po pię- Ty i korzon- Ki..." Podobnie w ,,Limerykach o narodach": ,,...Choć wrogość dzieliła ich ludy na Sri-La- Nce - dawnym Cejlonie (...) Lecz Serb, po Śliwowi- Cy - Albańczykowi..." poko: Pozdrawiam Hubert
,,...pierwszy bratu skoczę do gardła,
gdy zawyje: nie wilki już my..."
02-02-2006, 09:05 PM
cicha napisał(a):"..jeŚliŚ naS SIę nie przeStraSZyłA dokładniej: aliteracja (o ile się nie mylę: powtórzenie jednakowych głosek/zespołów głoskowych na początku sąsiadujących wyrazów) Ja najbardziej lubię u Jacka to doskonałe zespolenie warstwy dźwiękowej z obrazem, takie podwójne unaocznienie metafory: "...Bo gilotyna gRała, aż CHRUPały Karki w bieliźnie..." albo cytowane już przez Huberta: ,,...Z pismem błyskawic obyte źrenice tak się rozwarły, że wzrok z nich wyplusnął..." Wydaje mi się, że Jacek doskonale operuje warstwą dźwiękową piosenek, ilustrując już samym brzmieniem rozmaite kontrasty, jak np. antynomia: miękkie-twarde, przez co teksty są też doskonale skontrastowane emocjonalnie, wywołują u słuchacza/czytelnika szereg następujących po sobie odczuć, dosłownie "opalizują" tymi emocjami i (także) dlatego (przynajmniej mnie) tak poruszają. Świetnym przykładem "Barykada": "W popiołu plusz się zapadamy, (miękko, miękko, delikatnie, kojąco, etc.... te wszystkie "Ł" i "P" dosłownie "Pękające" jak takie małe miękkie bąbelki , no i ten SZeleSZCZący pluSZSZSZ... W który zmieniły się pokłady, Niebo się coraz wyżej złoci, (analogicznie) OKRęt nabieRa KRWi." i od razu, "z grubej rury", te twarde jak skała Jackowe "rrr" i jeszcze "K" i "W" plus konotacja "KRWI"... to spada jak głaz, nagle, niespodziewanie, miażdży, rozwala, kruszy i rozkrwawia ten zawarty w trzech pierwszych wersach idylliczny (choć katastroficzny w zasadzie) obrazek utkany z miękkich szelestów i bąblowych pękań I to samo w ostatniej strofie: "TuBylec się PerŁaMi PoCi TaM, gDZIe ZIeLoNa i gŁĘBoka RZeka wŚród PaLm Leniwie gada,(...) Niosący w Darze HUK i poCISK, - tu, na marginesie, ciekawe zjawisko: "pocisk" mimo podobieństwa do wcześniejszego "poci" (z którym w dodatku się rymuje) wydaje się tu rrażąco ttwwarrrde, chociażby przez artykulację Jacka, ale i ze względu na dość jednoznaczne zabarwienie emocjonalne wyrazu "pocisk"... jak sądzę ŚmieRć nieZaWoDną w mGnieniu Oka" (twardo, te same spółgłoski, ale mniej ich więc wyraźniej akcentowane) W ogóle ta opozycja miękkie-twarde, słyszalna, widzialna i niemal namacalna w "Barykadzie" wspaniale oddaje dramat tego nadzwyczaj wrażliwego chłopca skazanego na "śmierć niezawodną w mgnieniu oka" i na niesienie daru, jakim jest "huk i pocisk" i to jest tak samo obecne u Baczyńskiego - co, obok wielu motywów obecnych w poezji tegoż i skondensowanych w wierszu Kaczmara, świadczy o geniuszu tej stylizacji, o ogromnej spostrzegawczości naszego Mistrza (podobnie zresztą, jak "Epitafium dla BJ", wyborny IMHO pastisz Jasieńskiego) A jeśli jeszcze dodać wyraźne autorskie piętno tego tekstu, mimo tej całej stylistycznej otoczki - doprawdy, JK Wielkim POetą Był :rotfl: pozdrawiam
03-12-2006, 10:07 AM
Bardzo oryginalne są wersy, które są ciężkie w wymowie mi najwięcej trudu sprawia:
"Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane" "Wszak on męża Twego zabił, zgładzi mnie splugawi tron zniszczy Danię, lud ograbi" Limeryki o Narodach to też jedna wielka gimnastyka buzi i języka
03-12-2006, 12:38 PM
mejdejo napisał(a):"Wszak on męża Twego zabił, zgładzi mnie splugawi tronTo jest takie sobie. mejdejo napisał(a):"Ciała wilcze kłami gończych psów szarpane"Zgodze się,ale dla mnie trudniejsze do zaśpiewania jest ,,rzucam się w bok na oślep,gnam aż ziemia z pod łap tryska''
[color=green][b],,Trzeba wciąż żywić nadzieje jakąś
wbrew sobie sobą żywić ją trzeba''[/b][/color]
03-12-2006, 02:11 PM
hmm, a jak ci się śpiewa
Cytat: Lżej przez życia brnąć czeluście,to też jet trudne, a takich przykladów można znaleźć setki
03-12-2006, 02:28 PM
"I lęk przed snem, bo w czasie snu bat rytm swój zmienia" - kiedy sie to czyta nie wydaje się to aż takie karkołomne.
Ale "zmieścić" to we frazie, w jej tempie, ho, ho..
03-15-2006, 02:12 PM
"Ktoś z sanacji czy też ktoś z akowskich sił"
Tylko poczucie humoru nas może ocalić.
"Kaczmar nie wygrałby "Nadziei". Kaczmar nawet by się nie zakwalifikował ze względu na brak elementu autorskiego." - Zeratul
03-15-2006, 03:45 PM
"nikt mi nigdy tego nie da co mi moja buda da, buda moja, buda moja, buda moja, buda ma"
jak dla mnie - łamacz języka [ Dodano: 15 Marzec 2006, 22:47 ] "słuchają oczami rozumnej przeszłości" dwa w jednym słuchanie oczami i personifikacja przeszłości
03-16-2006, 03:48 PM
Bo reszta pod ścianami tkwi
I leżąc krzyczy: czu-czu-czu!
03-18-2006, 05:19 PM
Hubert napisał(a):wyplusnął - nowy czasownikWcale nie. Zaglądnij do "Bema pamięci żałobny-rapsod" C.K. Norwida.
Miłość - księga stara. Kto nie czytał, polecam.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Podobne wątki | |||||
Wątek: | Autor | Odpowiedzi: | Wyświetleń: | Ostatni post | |
Wątki zimowe w twórczości JK. | stepniarz | 24 | 9,935 |
12-07-2010, 09:03 AM Ostatni post: stepniarz |
|
refleksja nt późniejszej twórczości JK | jodynka | 30 | 10,726 |
01-13-2009, 11:21 PM Ostatni post: percey |
|
Aforyzmy w twórczości Jacka | DX | 21 | 9,185 |
07-09-2008, 10:10 PM Ostatni post: gosiafar |
|
Cytaty z twórczości J.K | adam_now | 170 | 58,466 |
01-15-2008, 05:53 AM Ostatni post: Justynka |
|
Porównania w twórczości Jacka | tom | 7 | 4,749 |
08-22-2004, 04:52 PM Ostatni post: ann |