Liczba postów: 40
Liczba wątków: 3
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Pisze z pewnym opoznieniem za co przepraszam, a spowodowanym zlosliwoscia komputera.Sie byl zawiesil!Otoz dnia 22.10.2005 odbyl sie w Otwocku koncert tria lodzko-chojnowskiego, ktore okazalo sie ... duetem poniewaz p. Witold Luczynski ydecydowal sie na trudny chleb i jako student I.roku wydzialu aktorskiego PWSTiF im.L.Schillera w Lodzi chwilowo musial zawiesic dzialalnosc publiczna. A propos powodzenia Panie Witku!
Slyszalem tego mlodego czlowieka na wiosne tego roku w Warszawie, gdzie interesujaco wykonal nielatwe przeciez Encore. A z reszta, ktory to utwor Jacka jest prosty do wykonania?
Wracajac do koncertu. Duet widzialem i sluchalem po raz pierwsyz live. Powiem krotko- swietny Pawel Konopacki " piosenki" Kaczmarskiego po swojemu, nie ulegajac pokusie latwego nasladownictwa Jacka co przeciez w ogole nie ma sensu, a niestety wielu Jego wykonawcow idzie tym tropem. Zwlaszcza wrecz i brawurowo - ze zrozumieniem o czym spiewa i ciekawie wokalnie - zabrzmialy obie Oblawy i niezwykle ryzykowne Epitafium dla Wlodzimierza Wysockiego, ktorym to spelnil moja osobista prosbe.
Pan Konopacki sprawdzil sie takze bez zarzutu w " wolnych numerach" (okreslenie W.Mlynarskiego) n.p. Lazienki zima czy tez w pieknej balladzie Bob Dylan.
I na koniec bardzo zabawnie ale i z pewna doza refleksji zaspiewal Ostatnia mruczanke dedykowana panu Krzysztofowi Nowakowi, ktory jest wiernym straznikiem i znawca tworczosci Mistrza!
Akompaniowal zawodowo z wyczuciem tej nieprostej przeciez materii muzycznej Pan Tomasz Susmed, co wlasciwie korespondowalo z wyzej opisanym wykonaniem solisty.
Serdecznie obu Panom GRATUJUJE!
P.S. By nie byc posadzonym o stronniczosc oswiadczam co nastepuje .
Z triem ( duetem) lodzko-chojnowskim nie lacza mnie zadne stosunki biznesowe, artystyczne, ani towarzyskie. Kupilem po prostu bilet i jako WIDZ opisalem swoje wrazenia, widz ktory jest co nie co osluchany w Jackiem i troche zna Jego tworczosc!
Pozdrawiam wszystkich bez wyjatkow, forumowiczow( a swoja droga zabawny to neologizm)
Stanislaw Elsner Zaluski
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Pozwoliłem sobie przenieść recenzję autorstwa Staszka do tego tematu.
Przy okazji mały apel do "recenzentów" - jeżeli jest już temat o danym koncercie/przedstawieniu itp. prosiłbym o umieszczanie tamże recenzji z niego, zamiast tworzenia nowych tematów, co wprowadza pewien chaos w dziale.
Autora powyższej recenzji prosiłbym natomiast o korzystanie z opcji "Pisownia" - dzięki temu tekst będzie nieco czytelniejszy.
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 264
Dołączył: Oct 2017
Reputacja:
2
O stronniczość nikt nikogo nie posądzi, bo nawet osoby, które z jednym z członków tria maja na pieńku przyznają, że chłopacy grają i śpiewają bardzo dobrze.
Liczba postów: 351
Liczba wątków: 28
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Artur napisał(a):nawet osoby, które z jednym z członków tria maja na pieńku przyznają, że chłopacy grają i śpiewają bardzo dobrze. ???? Ktos ma z kimś na pieńku???
Panu Stanisławowi dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam!
tomek
"Ale po co męczyć gamę
Gdy się gra akompaniament..."
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Staszek napisał(a):poniewaz p. Witold Luczynski ydecydowal sie na trudny chleb i jako student I.roku wydzialu aktorskiego PWSTiF im.L.Schillera w Lodzi chwilowo musial zawiesic dzialalnosc publiczna. A propos powodzenia Panie Witku! Panie Stanisławie, wielce nas cieszy Pańskie zainteresowanie osobą Witka Łuczyńskiego i Pańska troska o losy kariery aktorskiej naszego kolegi. Jednak, podobnie, jak Pan nie chce słyszeć na swój temat informacji nieprawdziwych, prosze na temat Witka informacji nieścisłych nie rozpowszechniać.
Nasz kolega nie musiał zawiesić działalności publicznej. Będzie z nami występował - w miarę swoich możliwości. Możliwości te są obecnie nieco ograniczone napiętym harmonogramem zajęć szkolnych. Nieobecność Witka w Otwocku wynikała TYLKO i WYŁĄCZNIE z obowiązków na uczelni (zajęcia) a nie z konieczności, jak Pan to sugeruje, zawieszenia działalności publicznej.
Owszem, studenci PWSTIF są zobowiązani do przestrzegania nałożonych przez uczelnię obowiązków. Jednym z takich obowiązków, które uczelnia stawia przed studentem, jest zaniechanie WYKONYWANIA ZAWODU AKTORA do III roku włącznie. Ale nie znaczy to, że student musi poniechać ogólnie pojętych występów publicznych. Co więcej, Witek ma zgodę uczelni na występy publiczne z naszym zespołem. A jeszcze więcej: ma także zgodę na niektóre (mniejsza o to jakie konkretnie) występy publiczne poza naszym zespołem (np. uczestnictwo w niekórych programach telewizyjnych).
Dziękuję za miłe słowa dotyczące mojej osoby.
Artur napisał(a):które z jednym z członków tria maja na pieńku przyznają, że chłopacy grają i śpiewają bardzo dobrze. Na pieńku? Ja tam z nikim na pieńku nie mam ani tez nie znam nikogo, kto by miał ze mną na pieńku. Bo ja w ogóle łagodny jestem  A, że mnie na gg blokujesz od pół roku, to to już jest - wybacz - wyłącznie Twoja sprawa.
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Stanisław Elzner Załuski napisał(a):Otoz dnia 22.10.2005 odbyl sie w Otwocku koncert tria lodzko-chojnowskiego, ktore okazalo sie ... duetem To numer kabaretowy dopiero! Nie dosc, ze wystep cechowal wysoki poziom artystyczny, to znalazly sie w nim elementy iluzjonistyczne - jest trzech i jeden nagle znika!
Choc koncertu nie widzialem, nie dziwia mnie entuzjastyczne recenzje - przylaczam sie do ogolnych zachwytow nad dokonaniami duetu(tria), sam pozostajac pod ich niemalym wplywem.
Stanisław Elzner Załuski napisał(a):Slyszalem tego mlodego czlowieka na wiosne tego roku w Warszawie, gdzie interesujaco wykonal nielatwe przeciez Encore. A z reszta, ktory to utwor Jacka jest prosty do wykonania? Wlasnie! Latwo powiedziec... Trudniej - wykonac.
Pozdrawiam,
M.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
MateuszNagórski napisał(a):Nie dosc, ze wystep cechowal wysoki poziom artystyczny, to znalazly sie w nim elementy iluzjonistyczne - jest trzech i jeden nagle znika! Zawsze to lepiej,niż gdyby zapowiadali dwóch a nie było żadnego.
[ Dodano: 2005-11-05, 15:04 ]
MateuszNagórski napisał(a):To numer kabaretowy dopiero! Nie dosc, ze wystep cechowal wysoki poziom artystyczny, to znalazly sie w nim elementy iluzjonistyczne - jest trzech i jeden nagle znika! Daj na luz, Mateusz! Po co te koślawe żarty? Po co te przyciężkie ironie? Przecież masz Andrzeja Brzezika więc chyba nie możesz narzekać na brak oddanych recenzentów,
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 5,038
Liczba wątków: 103
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Raz już umieściłem tu (na forum) post o treści jak poniżej, ale za "niemanie treści" szanowni AA mi go wycięli.
Tym razem treść poprzedzam wstępem, aby mi tego samego zarzutu nie uczyniono po raz wtóry.
Oto treść postu:
:lol:
Znajdzie się słowo na każde słowo
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 3
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Szanowny Panie Olafie 22,
za moich studenckich czasow, na pierwszym roku studiow obowiazywal zakaz jakichkolwiek wystepow. Pewno zmienily sie czasy a wraz z nimi przepisy dotyczace wystepow publicznych. Tymbardziej cieszy mnie fakt mozliwosci obejrzenia tria lodzko/chojnowskiego w komplecie.
Pozdrawiam
Stanislaw Elsner Zaluski
[ Dodano: 2005-11-05, 15:39 ]
Drogi Mateuszu,
Dziwi mnie fakt, ze po pol roku wspolnych wystepow nie wiesz jak sie pisze i co gorsza wymawia moj pseudonim. Elsner pisze sie przez S i takoz samo wymawia. Jesli masz jakiekolwiek watpliwosci, to posluchaj jak zapowiadal mnie Jacek Kaczmarski podczas koncertow live 90.
I jeszcze informacja ogolniejszej natury. Zauwazylem, ze forum dla pewnych osob jest jakby polem do wymiany zlosliwosci i wymadrzania sie zamiast merytorycznej wymiany pogladow. I na takim poziomie nie mam zamiaru z nikim dyskutowac.
Serdecznie Cie pozdrawiam
Stanislaw ElSner Zaluski
Liczba postów: 748
Liczba wątków: 39
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Paweł, czy moj post byl niezgodny z regulaminem? Czy obrazal kogos? Czy byl wulgarny?
Nie? To oznacza, ze moge w spokoju pozostac na swoim - ciezkim, niskim, kiepskim zapewne - poziomie.
Pozdrawiam,
M.
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Staszek napisał(a):za moich studenckich czasow, na pierwszym roku studiow obowiazywal zakaz jakichkolwiek wystepow. Pewno zmienily sie czasy a wraz z nimi przepisy dotyczace wystepow publicznych. Rozumiem, Panie Stanisławie. Ale - jak Pan słusznie zauważył - czasy się nieco zmieniły. Realiów, w jakich Pan studiował, nie można tak prosto przełożyć na oklliczności, w których studiuje Witek. Myślę, że wyjaśniliśmy sprawę i unikniemy w przyszłości nieporozumień (nieścisłości).
Pozdrawiam!
Do zobaczenia w Warszawie!
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 40
Liczba wątków: 3
Dołączył: May 2005
Reputacja:
0
Szanowny Panie Olafie,
dziekuje za korespondencje.Jednakowoz w Panskiej wypowiedzi jest dosc istotna uwaga, ktora musze sprostowac by forumowicze nie odniesli mylnego wrazenia co do mojej osoby.
Otoz napisal Pan- cytuje-" prosze na temat Witka niescislych informacji nie rozpowszechniac".
1. Nigdy i o nikim nie rozpowszechnialem niescislych informacji.
2. W prywatnej rozmowie z Panem zauwazylem tylko, ze na podstawie przepisow, ktore sa mi znane a dotyczacych i obowiazujacych przynajmniej w trzech uczelniach aktorskich w Polsce-( Krakow, Lodz, Warszawa ) istnieje calkowity zakaz jakichkolwiek wystepow publicznych studentow I, II i III roku Wydzialu Aktorskiego i poprosilem by przekazal Pan to swojemu przyjacielowi Witkowi celem unikniecia niepotrzebnych klopotow. Malo tego, poinformowalem Pana rowniez, ze jest klauzula iz student moze ubiegac sie o takie pozwolenie i w szczegolnych wypadkach je dostanie. Pan sam wowczas byl tym stanem rzeczy nieco zaskoczony, mowiac ze nie wie czy Pan Witek ma taka zgode. Jednoczesnie oswiadczyl Pan, ze przekaze mu moje sugestie. Jesli zatem Pan 22.10.05 juz wiedzial, ze Panski przyjaciel pozwolenie ma, to trzeba bylo mi po prostu powiedziec i wtedy nie doszloby do tego drobnego nieporozumienia. Wiec teraz tylko ciesze sie z tego faktu, o czym wspominalem w swojej innej korespondencji na forum, bo jego obecnosc w zespole doda jeszcze moim zdaniem-ciekawszej barwy Waszemu TRIU.
Co do Panskiej drugiej uwagi dotyczacej mojego zainteresowania osoba Pana Luczynskiego, powiem krotko: zawsze interesuja mnie mlodzi utalentowani ludzie, zwlaszcza ci, ktorzy czynnie zajmuja sie tworczoscia kogos bardzo mi bliskiego, a za takiego wlasnie uwazalem, uwazam i tak juz zostanie Jacka Kaczmarskiego, bliskiego w kategoriach nie tylko artystycznych przeciez!
Nie widze wiec w tym nic zdroznego.
A teraz dwie ciekawostki na ten temat.
W ubieglym roku student wlasnie I roku Wydzialu Aktorskiego Krakowskiej Szkoly wystapil
- bez wiedzy profesorow- w pracy swojego kolegi z Wydzialu Rezyserii tejze samej uczelni. I co? Dostal powazne ostrzezenie z zaznaczeniem, ze nastepny taki przypadek nie bedzie tolerowany!
Wracajac do moich czasow. Dwoch studentow po pierwszym roku studiow Wydzialu Aktorskiego warszawskiej wowczas PWST (1964 rok) otrzymalo specjalne, roczne tzw. urlopy dziekanskie by poswiecic sie pracy nad rolami w filmach, w ktorych mieli zagrac glowne role, a mianowicie Jerzy Zelnik w Faraonie J. Kawalerowicza i Daniel Olbrychski w Popiolach A. Wajdy. Po tym okresie wrocili na uczelnie i kontynuowali studia wlasnie na moim roku.
Panie Olafie 22, rowniez ciesze sie na nasze spotkanie i pozdrawiam Pana oraz Panskich przyjaciol z Tria lodzko-chojnowskiego.
Stanislaw Elsner Zaluski
Liczba postów: 6,575
Liczba wątków: 60
Dołączył: Oct 2009
Reputacja:
0
Pozwolę sobie na mały cytacik:
„kochałem ludzi niewielu, lecz mocno”
Staszek napisał(a):Jesli zatem Pan 22.10.05 juz wiedzial, ze Panski przyjaciel pozwolenie ma, to trzeba bylo mi po prostu powiedziec i wtedy nie doszloby do tego drobnego nieporozumienia. Wiec teraz tylko ciesze sie z tego faktu, o czym wspominalem w swojej innej korespondencji na forum, bo jego o Tak, Panie Stanislawie, to jedno nie ulega ŻADNEJ wątpliwości: Witek JEST moim przyjacielem! Tylko i AŻ moim przyjacielem!
[b][color=#000080]Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajka wytwornych pind na kupę,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu -
całujcie mnie wszyscy w dupę.[/color][/b]
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Ludzie wyluzujcie! Jak czytam na naszym forum zwroty Szanowny Panie xxxx, Pan xxx itp., to aż mi się niedobrze robi. Rozumiem, że ktos chce uchodzi i jest osobą wysoce kulturalną i pełną ogłady towarzyskiej, ale to chyba nie to forum. nie że na naszym forum nie obowiązuje jakaś kultura, ale takie zwroty brzmią i wyglądają tutaj groteskowo. Do ludzi z forum zwracamy się używając nicka (pseudonimu) pod jakim się zarejstrował na forum. Jeżeli ktoś sięzarejestrował jako Olaf22 to zwracamy się do niego Olafie22, a nie panie Olafie, jeżeli ktoś sięzarejestrował jako Staszek to piszemy Staszek, a nie panie Staszku. Gdy ktoś chce by zwracano się do niego Panie xx, to niech sobie wybierze nick Pan xx, a nie samo xx.
Co innego gdy zwracamy się do kogoś, świadomie używając prawdziwego nazwiska lub imienia, można wtedy jeżeli uznamy to za stosowne napisac panie Stanisławie i to już tak nie razi, ale używając nicka nie dodawajmy do zwrotu Pan/Pani, bo może dochodzic do absurdów. Takie jest moje zdanie i się z nim zgadzam.
Przemek
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 514
Liczba wątków: 15
Dołączył: Sep 2004
Reputacja:
0
Przemek napisał(a):Takie jest moje zdanie i się z nim zgadzam. To mi coś przypomina
Jestem egzemplarz człowieka
- diabli, czyśćcowy i boski.
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Dyskusję na temat nicków proszę prowadzić gdzie indziej :ot:
Pozdrawiam
Zeratul
P.S. A tak na marginesie - zgadzam się z Przemkiem (względnie: panem Przemysławem) :roll:
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Zeratul napisał(a):panem Przemysławem Ani mi się wąż tak pisac :]
A dyskusję można ewentualnie przenieśc do hyde parku i dac jakis sensowny i jednoznaczny tytul, tylko zeby nie stracila przy tym sensu i kontekstu...
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Liczba postów: 5,624
Liczba wątków: 166
Dołączył: Jan 2005
Reputacja:
0
Dyskusja na ten temat już była (konkretnie tu: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?p=13091&highlight=#13091">http://www.kaczmarski.art.pl/forum/view ... ght=#13091</a><!-- m --> ), ale jeśli uważasz, że jej kontynuowanie ma sens to mogę przenieść posty stąd do Hyde Parku 8)
Pozdrawiam
Zeratul
P.S. W sumie to nawet "Pan" powinno być z dużej litery - wybacz :wink:
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Liczba postów: 7,682
Liczba wątków: 130
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
1
Wiesz na razie to tylko właściwie ja sie wypowiedziałe mw tej chwili, więc trudno mówi o dyskusji, jeżeli ktoś się jeszcze jakieś osoby włącza do niej, to wtedy można będzie stworzyc osobny wątek.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
|