Liczba postów: 1,046
Liczba wątków: 15
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
VanThunderbolt napisał(a):Simon napisał(a):Niestety to prawda... Generalnie młodzież unika czytania jak tylko może Nie zgadzam się. Wśród wielu moich znajomych mogę tylko kilku wskazać, którzy w ogóle / bardzo rzadko czytają. Reszta czyta, część więcej, część mniej, niemniej czyta. Sam też czytam dość dużo.] Ja również. I to poniekąd uniemożliwia mi czytanie lektur - czytam za dużo rzeczy ponadobowiązkowych i zdarza mi się przegapić lekturę - wtedy przeglądam streszczenie. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że zawsze potem lektury nadrabiam.
a co do Jacka w mojej szkole - chcielibyście zobaczyć minę mojej polonistki jak wspomniałam Go w jej obecności....... :twisted:
[size=75][i]Ciągle mam czarny palec od pisania
I w oczach ciągle coś na kształt płomyka
Poetycznego...stąd mię częsciej wita
Poetą - ten, co widzi, niż co czyta.[/i][/size]
Liczba postów: 892
Liczba wątków: 5
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
adme napisał(a):a co do Jacka w mojej szkole - chcielibyście zobaczyć minę mojej polonistki jak wspomniałam Go w jej obecności....... Co przez to rozumiesz? Aż taka negatywna reakcja czy wręcz przeciwnie?
Bo źródło wciąż bije...
Liczba postów: 270
Liczba wątków: 4
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
Mistszu napisał(a):A po co Ci to?! Nie żebym coś miał przeciwko nim,ale przez poezję tych panów (poza Przybosiem i Wierzyńskim chyba) ciężko było mi przebrnąć... A Broniewskiego strasznie nie lubię! Choć w sumie prócz tego co mieliśmy w podręczniku nic nie znam... No właśnie, o to mi chodzi... Nie znasz więcej i ja też - żeby się na tym poznać muszę sięgać po podręczniki dla studentów, różne analizy, wreszcie tomiki wierszy, które sobie czytam... Ale tym się powinna zajmować szkoła, o to mi chodzi... A robi to IMO w niewystarczającym stopniu. Ci wszyscy to tylko przykłady - można równie dobrze podać nazwiska wielu innych poetów - czy to dwudziestolecia, czy baroku - klasycyzmu czy Młodej Polski itd. - nie dość dobrze "omówionych" w liceum, choć z pewnością zasługiwaliby na to... I wiesz - to moim zdaniem jest zła sprawa, bo wielu ludzi w moim wieku, którzy akurat nigdy nie mieli powodów żeby interesować się poezją, prozą - nie mają na to szans - bo poezja każdej epoki zostaje im (jeszcze w tym karygodnie okrojonym trzyletnim programie) przedstawiona zupełnie monolitycznie, i jeszcze niesłychanie ubogo... Nieźle jak wielu uczniów (a myślę tu o przeciętnych szkołach) zrozumie na czym polega, dajmy na to, romantyzm... Ale już o umiejętności odróżnienia wiersza Mickiewicza od Słowackiego nie ma mowy - w końcu trzeba nauczyc się inwokacji i przerobić w mękach wszystkie sztandarowe "Reduty Ordona" i "Testamenty moje"... Nie mówiąc już o innych epokach. I co? Dowiadujemy się, że taki Wieszcz Adam czy inny Słowacki "wielkimi poetami są", ale nie ma nawet czasu żeby wytłumaczyć czemu akurat oni, a nie jakiś tam Syrokomla czy Wincenty Pol  A widzisz... może akurat młodemu czytelnikowi bardziej do gustu przypadnie futuryzm, czy jakaś inna awangarda, może Leśmian - tylko problem w tym, żeby był czas go zaprezentować w szkole... Więc fakt, że na Jacka na razie nie ma miejsca uważam za niewielki problem... Przyjdzie czas i na Niego
pozdrawiam
Liczba postów: 55
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2005
Reputacja:
0
Michal napisał(a):Przyjdzie czas i na Niego W pełni się zgadzam
Ciekawe rzeczy piszecie, ale dla mnie wniosek taki, że w naszej oświacie to się niewiele zmieniło od dwudziestu lat :x .
Czas na Jacusia, jako "danie główne" lekcji w klasach niehumanistycznych jeszcze przyjdzie, ale tymczasem popierać należy wszelkie pomysły wykorzystywania jego twórczości jako pomocy, ilustracji itp.
Wprawdzie nie uczę (i Bogu dzięki!!!), ale z moim historyczno-sztucznym wykształceniem, teksty Jacka dotyczące sztuki wielokorotnie mi pomagały. Bo co, jak co - ale Kaczmarski był w opisach i interpretacji dzieł sztuki rewelacyjny. Kiedyś, piszac tekst o "Zatrutej studni" Malczewskiego przeryłem się chyba przez całą polską literaturę na ten temat, i po raz kolejny doceniłem geniusz J.K. Nikt doskonalej i pełniej nie dotknął sensu tego wyobrażenia. Chapeau bas!
pzdr - kangur
Ty, który słuchasz jak się słucha baśni
Albo wyblakły odczytujesz napis
Nie wierzysz... Uśmiech twoją twarz rozjaśnił
Bo tyś się dawno już z tej studni napił.
Liczba postów: 10,487
Liczba wątków: 268
Dołączył: Apr 2005
Reputacja:
0
kangur napisał(a):ale tymczasem popierać należy wszelkie pomysły wykorzystywania jego twórczości jako pomocy, ilustracji itp. kangur napisał(a):Bo co, jak co - ale Kaczmarski był w opisach i interpretacji dzieł sztuki rewelacyjny. Nic dodać, nic ująć. Witamy sojusznika w staraniach!
Liczba postów: 24
Liczba wątków: 5
Dołączył: Mar 2005
Reputacja:
0
JUTA napisał(a):W moim zeszłorocznym podręczniku do klasy I LO był jeden utwór Kaczmarskiego - "Rejtan, czyli raport ambasadora". w podreczniku do romantyzmu dla 'reformowanych' roczników znajduje się "Somosierra" - polonistka poprosila mnie, znając moje zainteresowanie Kaczmarskim, o przyniesienie i puszczenie tego utworu w klasie. Byłam nawet zaskoczona, nie należy bowiem moja polonistka do osób otwartych na 'nowości' - wiecie, tylko Mickiewicz i jedna jedyna dobra interpretacja. :? Mimo, że byłam w klasie tak zwanych tumanistów nagranie nie spotkało się ze zrozumieniem. A z jeszcze mniejszym spotkał się fakt,ze ja CZEGOŚ TAKIEGO na codzień słucham. Nie chcę oceniać ludzi i pakować do jednego worka, wiem, że istnieją uczniowie, którzy dojrzeli do Kaczmarskiego. Może ma wyjątkowego pecha (?), ale moje doświadczenie jeśli chodzi o próbę zapoznawania licealistów z twórczością Jacka nieodmiennie przywołuje mi na myśl skojarzenie z rzucaniem pereł przed wieprze, nad czym bardzo boleję. O ile z muzyki niektórzy się śmieją (!) to same teksty traktują jak miliardy innych, 'podobnych' w podręcznikach, które czyta się tylko dlatego, że się musi.
Nie dla wiwatów człowiekowi dłonie
Nie dla nagrody przykazania boże
Liczba postów: 2,726
Liczba wątków: 61
Dołączył: Jul 2004
Reputacja:
0
Margo Ty mówiłaś o rzucaniu pereł przed wieprze a ja posłużę się moim ulubionym przysłowiem czyli: psy szczekają, karawana jedzie dalej  .
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
|