09-15-2005, 01:12 PM
ja też pamiętam
rzeczywiście pełne zdziwienie - ale temu się nie dziwię


"Raj" na Herbertiadzie
|
09-15-2005, 01:12 PM
ja też pamiętam
![]() ![]()
09-19-2005, 07:51 AM
Petrvs - siedziałam także w ostatnim rzędzie, jak dobrze pamiętam, trzecie miejsce za Twoją rodziną... szkoda żeśmy się "nie ujawnili", a raczej ja, bo "natkozord nie lubi się ujawniać"....
to wcale tak nie jest. jak się przyjeżdża na stopa taki kawał drogi (prawie 300 km) do dużego i obcego miasta (mowa tu o Kołobrzegu), to jest się trochę wystraszonym, a raczej nie chciałam się rzucać w oczy (ale i to było nieuniknione, mój plecak i gitara przy mojej drobnej postaci musiały się wyróżniać ![]() a moje zdziwione oczy... a co miała zrobić? nagle ni stąd ni zowąd obcy ludzie zwracają się do mnie po pseudonimie, który jest znany tylko wtajemniczonym... SZOK W TRAMPKACH ale za to bardzo przyjemny, już sporo ludzi udało mi się poznać dzięki temu forum i Kaczmarskiemu (Jkub, mgad...), ale myślę, że nic straconego, zamierzam przyjechać do Przemyśla i Otwocka... To jak? spotkamy się? Obiecuję, żę się ujawnię (koszulka z napisem: "Jestem natkozord") ![]() pozdrawiam bardzo gorąco =) natka
"A spod grzywki niesfornej
Zerka oczko przekorne Kuszą usta czerwieńsze Niż wino. A niżej, o nieba..."
09-19-2005, 01:25 PM
natkozord napisał(a):edziałam także w ostatnim rzędzie, jak dobrze pamiętam, trzecie miejsce za Twoją rodziną... szkoda żeśmy się "nie ujawnili", a raczej ja, bo "natkozord nie lubi się ujawniać"....Obok takiego potężnego faceta z kucykiem?? To chyba nawet cię kojarzę :wink: natkozord napisał(a):To jak? spotkamy się? Obiecuję, żę się ujawnię (koszulka z napisem: "Jestem natkozord"Koniecznie ![]()
09-19-2005, 01:39 PM
tak, to ja. Ten facet, po zakończeniu, mnie zaczepił... okazało się, że także jest wielkim fanem Kaczmara, był także na festiwalu, ... zaproponował mi, abym została do końca... i nie żałuję. Później jeszcze mnie podwiózł pod "Bałtyk" - na jego dachu odbywało się przedstawienie "Urojenia"... mocne...
"koniecznie"... Ełk jest niedaleko....
"A spod grzywki niesfornej
Zerka oczko przekorne Kuszą usta czerwieńsze Niż wino. A niżej, o nieba..."
09-19-2005, 02:17 PM
Zapewne zobaczymy się w Przemyślu bo ja też się wybieram
![]()
09-19-2005, 03:43 PM
natkozord napisał(a):zamierzam przyjechać do PrzemyślaNapisałem do Ciebie na priv. Odpisz. Pozdrawiam Maciek
Znajdzie się słowo na każde słowo
10-03-2005, 04:44 PM
Dla zamknięcia już tego tematu na Forum, z kronikarskiego obowiązku zamieszczam fragment relacji z dziennika "Rzeczpospolita":
Songi z przypowieścią Finał "Powrotu" zabrzmiał przejmująco. Słowa: "Żaden tłum nie dotarł nigdy na twój szczyt", można odnieść zarówno do patrona Herbertiady - twórcy "Pana Cogito" - jak i Jacka Kaczmarskiego - współautora programu "Raj" z którego pochodzi ten utwór. Ćwierć wieku temu Kaczmarski zestawił wiersze Zbigniewa Herberta ze swoimi tekstami- był to hołd dla podziwianego poety. Wtedy, wbrew intencjom autorów, odebrano program jako polityczny. Teraz "Raj" - w wykonaniu Jacka Bończyka, Mirosława Czyżykiewicza i Hadriana Tabęckiego - okazał się tym, czym jest naprawdę: rozpisaną na siedemnaście songów przypowieścią o sprawach dla człowieka fundamentalnych. Padła odpowiedź na pytania o cel i istotę drogi. Znakomicie odczytała to kołobrzeska publiczność, która, gdy wybrzmiały słowa:"Jestem w raju, gdzie spokojny słyszę krwi i myśli szum", zgotowała artystom owację na stojąco. - Słyszałem wiele wykonań "Sprawozdania z raju", ale dopiero dzięki Mirosławowi Czyżykiewiczowi puenta wiersza Herberta zabrzmiała lirycznie, tak, że ciarki przeszły po plecach - powiedział Rafał Żebrowski, siostrzeniec poety.(...)" Bartosz Marzec "Rzeczpospolita".
10-03-2005, 07:53 PM
Rzeczpospolita napisał(a):Znakomicie odczytała to kołobrzeska publiczność, która, gdy wybrzmiały słowa:"Jestem w raju, gdzie spokojny słyszę krwi i myśli szum"Jaki szum? Rzeczpospolita napisał(a):Słyszałem wiele wykonań "Sprawozdania z raju", ale dopiero dzięki Mirosławowi Czyżykiewiczowi puenta wiersza Herberta zabrzmiała lirycznie, tak, że ciarki przeszły po plecach - powiedział Rafał Żebrowski, siostrzeniec poety.(...)"Śmiała teza! Szkoda, że nie słyszałem tego "Raju"... KN.
10-03-2005, 09:19 PM
KN. napisał(a):Śmiała teza! Szkoda, że nie słyszałem tego "Raju"...Mogłeś przyjechać! A tak swoją drogą - dla mnie niekwestionowanym mistrzem jeżeli chodzi o wykonanie właśnie tej piosenki jest Gintrowski! Ale przyznam, że Czyżykiewicz wykonał ją także bardzo dobrze. Chociaż Czyżykiewicz rozgrzewał się stopniowo - bardzo podobało mi się "Przesłuchanie anioła" w jego wykonaniu a "Chrystus i kupcy" - no naprawdę partię Gintrowskiego zaśpiewał z taką ekspresją że rzeczywiście ciary były i to niemałe... Jeśli chodz o pana Żebrowskiego to zastanawiam się nad faktem czy on słyszał Gintrowskiego... no niby z kontekstu wynika że tak, ale... Ja absolutnie do wykonania Czyżykiewicza nic nie mam - ono także było super - ale zgodzę się z Krzysztofem że słowa pana Żebrowskiego to śmiała teza... ![]() KN. napisał(a):Jaki szum?No niestety zakradł się poważny błąd w artykule...
10-03-2005, 09:45 PM
Coma napisał(a):Dla zamknięcia już tego tematu na Forum, z kronikarskiego obowiązku zamieszczam fragment relacji z dziennika "Rzeczpospolita":A który to numer Rzeczpospolitej?
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
10-13-2005, 04:04 PM
z 12 września tego roku. Pozdr.
[ Dodano: 2005-10-24, 20:12 ] KN. napisał(a):Szkoda, że nie słyszałem tego "Raju"... "Raj" w wykonaniu Jacka Bończyka, Mirosława Czyżykiewicza i Hadriana Tabęckiego doczeka się warszawskiej premiery. Teatr na Woli - 10 listopada br. Pozdr. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|