Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
koncert ballad i piosenek Wlodzimierza Wysockiego
#1
dnia 24 lipca na TVP2 odbedzie sie transmisja koncertu ballad i piosenek Wlodzimierza Wysockiego pt. "Konie narowiste" w rezyserii Jerzego Satanowskiego, wykonawcy m.in.: Miroslaw Baka, Artur Zmijewski, Magdalena Piotrowska, Miroslaw Czyzykiewicz, Artur Barcis in. (koncert odbyl sie 2 lipca w Olsztynie w ramach Ogolnopolskich Spotkan Zamkowych "Spiewamy Poezje") zycze milego ogladania, pozdrawiam =)
"A spod grzywki niesfornej
Zerka oczko przekorne
Kuszą usta czerwieńsze
Niż wino.
A niżej, o nieba..."
Odpowiedz
#2
Późnym wieczorem.. Jak dobrze pamiętam to o 22:45
Odpowiedz
#3
Jeżeli nie było Mariana Opani to już będzie słabo - to jest najlepszy wykonawca piosenek Wysockiego w Polsce! Ale zobaczymy, zobaczymy, na pewno warto obejrzeć... Smile
Odpowiedz
#4
Tak przy okazji, czy jest ktoś w posiadaniu mp3 lub jakiegokolwiek namiaru na polskie wykonania Wysockiego. Byłbym wdzięczny za pomoc, pozdrawiam
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Odpowiedz
#5
Pierwszy raz od niepamiętnych czasów puścili w telewizji coś porządnego i ja oczywiście... musiałem to pzregapić Cry Mam czego żałować? Jak wypadł koncert, dobrze śpiewali?
Bo źródło wciąż bije...
Odpowiedz
#6
VanThunderbolt, mam nagrane.... tez trafilem na koncowke... i musze Ci powiedziec ze to chyba perwsza takiego typu impreza... nigdy nie czulem piosenek tlumaczonych, a plejada naszych artystow tez wypadala dosc blado... Tym razem było inaczej... no chyba ze koncowka byla o niebo lepsza od poczatku... bardzo podobał mi się wariat i Czyżykiewicz
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz
#7
Nie bylo pewnie tak rewelacyjnie jak w telewizji SmileSmile Pan Barcis trzy razy podchodzil do "boksera" a i tak srednio wyszlo , dogrywal na bis zeby mozna bylo pewnie wkleic SmileSmileSmile Pan Zmijewski .... nie powiem.... Ale faktycznie Adam Nowak i M. Czyżykiewicz, a takze M. Baka zroili kawal dobrej roboty, przynajmniej na zywo.... klimat byl Smile
"Nic tak nie obnaża słabych punktów poety jak wiersz klasyczny i właśnie dlatego tak powszechnie się od niego stroni."
(Josif Brodski)
Odpowiedz
#8
Ja widziałem to co w TV było i muszę przyznać że było kapitalne! Wszyscy mi się podobali i świetnie śpiewali oprócz dwóch cudaków - jeden od gimnastyki a drugi ten co zamiast Wysockiego śpiewał chyba Okudżawę bo ledwo go było słychać tak w mikrofon mruczał - ten co po Czyżykiewiczu go dali. Ale reszta - naprawdę - kapitalna. Nawet Czyżykiewicz śpiewał świetnie choć za nim nie przepadam. Żmijewski ładnie zaśpiewał, Barciś też (to co w tv - kapitalne) dlatego na pewno był to porządny koncert, robił wrażenie i warto było oglądać. Nawet te baby niegłupio śpiewały Big Grin

Pozdr
Odpowiedz
#9
spalding napisał(a):Pan Zmijewski .... nie powiem....
A ja powiem Smile . Po raz kolejny przekonałem się, że nie każdy aktor musi umieć śpiewać. Żmijewski nie ma ani warunków głosowych ani charyzmy wykonawczej. Wypadł bladziutko.
spalding napisał(a):Adam Nowak i M. Czyżykiewicz, a takze M. Baka zroili kawal dobrej roboty, przynajmniej na zywo.... klimat byl
Szczególnie Czyżykiewicz był w dobrej formie. Chociaż znowu, przy "Koniach narowistych" wyszedł na scenę z gitarą, zagrał parę taktów i potem już tylko trzymał ją na kolanach. Chyba mu to weszło w nawyk :wink: .
Wykonanie Barcisia mnie nie porwało ale musieli ładnie wszystko powycinać bo po jego niedoróbkach nie było śladu
Petrvs napisał(a):oprócz dwóch cudaków - jeden od gimnastyki a drugi ten co zamiast Wysockiego śpiewał chyba Okudżawę bo ledwo go było słychać tak w mikrofon mruczał - ten co po Czyżykiewiczu go dali.
Mnie się wydaje, że chodzi o jedną i tę samą osobę czyli Mariusza Kiljana. Jego wykonania najbardziej chyba odbiegały od oryginałów i zbaczały w kierunku piosenki aktorskiej. Takie awaqngardowe interpretacje zawsze niosą z sobą ryzyko ale moim zdaniem on akurat wyszedł z tego obronną ręką.
Petrvs napisał(a):Nawet te baby niegłupio śpiewały
Rzeczywiście pomysł był niezły żeby poszczególne utwory śpiewały wspólnie. Gdyby każda występowała solo, mogłaby nie unieść ciężaru danego utworu. A tak to się wszystko rozkładało na cztery. Osobiście nie trawię Margity Ślizowskiej (to ta najstarsza z takim pierdolnikiem na głowie) bo uważam, że śpiewa co najwyżej średnio a jej image nijak się ma do tego co śpiewa. Mam czasami wrażenie, że to jak wygląda jest dla niej istotniejsze od tego, co i jak śpiewa. Rewelacyjna jest za to Beata Lerach (ta najdrobniejsza z kręconymi włosami), ubiegłoroczna zwyciężczyni studenckiego festiwalu w Krakowie. Śpiewa fantastycznie i na pewno jeszcze o niej usłyszymy. W tym koncercie nie miała zbyt dużego pola do popisu choć w niektórych fragmentach dała próbkę swoich możliwości. Dwóch pozostałych pań niestety nie znam.

Myślę, że warto wspomnieć też o ciekawych eksperymentach muzycznych, z udziałem różnego rodzaju fletów. Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że czuwał nad tym Joszko Broda, najlepszy chyba fachman od wszelakich piszczałek w tym kraju. Brzmiało to bardzo ciekawie. No i nieśmiertelny Hadrian Filip Tabęcki odpowiedzialny za aranżację. Facet jest normalnie wszędzie.
Całe przedsięwzięcie na pewno udane, choć chciałbym tego posłuchać na żywo bo TV nie daje takich emocji. Pozdrawiam
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#10
Ponieważ niektórzy z Was – jak czytam - oglądali to w oryginale, inni w telewizji, zaznaczam, że ja widziałem w telewizji i tylko stąd biorą się moje wrażenia. .
Dla mnie najjaśniejszą postacią był Żmijewski – w każdej piosence tworzący inną postać, po aktorsku, ale dyskretnymi środkami, w przeciwieństwie do rozbuchania „Gimnastyki” czy „Trójkąta Bermudzkiego”. Natomiast największą katastrofą była dla mnie „Moskwa – Odessa”, której po raz pierwszy w życiu wysłuchałem bez najmniejszych emocji, jakby ktoś śpiewał u sąsiadów za ścianą.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#11
Nie mam przekonania do różnych tego typu koncertów (szczególnie jak się biorą za piosenki JK), bo w porównianiu z autorskimi wykonaniami wypadają słabo. Mało kto może unieść ciężar interpretacji i tradycji wykonawczej. Często więc próbują (nawet dośc poważni artyści) zrobić pioenkę po swojemu, a polega to głównie na tym, by zaśpiewać w zupełnie odmiennym tempie (zazwyczaj o połowę wolniej), wydziwiać tam gdzie jest prostota i na siłę odmiennie interpretować. Najczęściej jednak wychodzi na to, że po prostu nie mają głosu.
I komu takie koncety mogą się przydać - chyba tylko ich wykonawcom, bo czemu mogą służyć? Jak ktoś zna te piosenki, to obejrzy koncert głównie z ciekawości (Jak też je maltretują :wink: ). Jako metariał popularyzatorski raczej nie - bo prędzej te wykonania znudzą, niż zachwycą.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#12
zbych napisał(a):Dla mnie najjaśniejszą postacią był Żmijewski
dla mnie całkowita porażka , tak jak pisał lodbrok po prostu bladziutko ;/
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Odpowiedz
#13
faktycznie śliska sprawa z tymi koncertami cudzych piosenek. Ale jestem jednak za.
Jeżeli chodzi o np. Wysockiego czy Okudżawe to nie są oni aż tak u nas znani jak być powinni, szczególnie wśród osób młodszych... Przeszkodą też jest nieznajomość rosyjskiego... Więc koncerty te na pewno jakoś pomagają poznać Mistrzów. A swoją drogą słyszałem już wiele ciekawych wykonań i aranżacji piosenek Kaczmarskiego, Wysockiego czy Okudżawy.
Glaca i Quasimodo, Ostrowska i Obława, czy Marian Opania śpiewający piosenki Wysockiego...
A jeżeli chodzi o pana Żmijewskiego to jego miejsce jest w szpitalu w Leśnej Górze (czy gdzieś tam Tongue ) pamiętam jego wykonanie przepięknej ballady Okudżawy pt. Aleksander Siergiejewicz Puszkin.. nie muszę chyba mówić,że było beznadziejne...
Pozdrawiam
Odpowiedz
#14
Mistszu napisał(a):Glaca i Quasimodo, Ostrowska i Obława, czy Marian Opania śpiewający piosenki Wysockiego
to faktycznie byłoniesamowite przeżycie, nawet Markowska (choć jej nie znosze) była ok w "Źródle"
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Odpowiedz
#15
Moim zdaniem Markowska była beznadziejna, ale Glaca mnie mile zaskoczył,a Ostrowska miała genialną aranżację... :-o
Odpowiedz
#16
Myślę, że się nie dogadamy :wink: . Skala odczuć towarzysząca wykonaniu danego utworu przez danego wykonawcę jest tak rozbieżna... Żeby rozmawiać w miarę konstruktywnie musielibyśmy romawiać bardziej konkretnie czyli precyzować co w danym wykonaniu nas ujęło a co nam nie odpowiada. Dialog na zasadzie: podobało się - nie podobało, będzie mało pasjonujący Smile .
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Odpowiedz
#17
napewno masz rację lodbrok, brakowało mi tylko Opani i Zborowskiego. Podobały mi się ich wykonania z koncertu w Koszalinie (odpowiada mi ich styl i głos). Wczoraj niestety najmniej spełnił moje oczekiwania Żmijewski, jakoś tak bez przekonania śpiewał, choć starał się wczuć to mu to nie wyszło. Mimo wszystko potrzebne są takie imprezy, oby częściej.
[i]Nawet drzewa próchnieją przedwcześnie
A przecież istnieją - bezgrzesznie.[/i]
Odpowiedz
#18
lodbrok napisał(a):Żeby rozmawiać w miarę konstruktywnie musielibyśmy romawiać bardziej konkretnie czyli precyzować co w danym wykonaniu nas ujęło a co nam nie odpowiada.
No jeśli chodzi o Markowską to napisałem o jej żenującej wręcz (moim zdaniem) pomyłce w tekście...
A Żmijewski? Racja-nie napisałem... Chodziło ogólnie o głos, mam na płycię tę piosenkę Okudźawy w wykonaniu Fettinga - niebo a ziemia... a więcej szczegółów nie pamiętam-ups Sad
Ale racja-to wszystko bardzo subiektywne jest... Przy okazji polecam płytę Ballady Bułat Okudźawa - śpiewane po polsku (m.in. Łazuka, Młynarski, Cembrzyńska, Fetting)
Pozdrawiam

aha-o Markowskiej pisałem w innym dziale (Media/Telewizja). za ewentualne niedogodności związane z moim błędem przepraszam
Odpowiedz
#19
czapon napisał(a):napewno masz rację lodbrok, brakowało mi tylko Opani i Zborowskiego
Tak ja też już nieraz o tym pisałem. Brakowało, brakowało...
czapon napisał(a):spełnił moje oczekiwania Żmijewski, jakoś tak bez przekonania śpiewał, choć starał się wczuć to mu to nie wyszło. Mimo wszystko potrzebne są takie imprezy, oby częściej.
Mi się Żmijewski podobał, pierwszą piosenkę tak sobie ale druga była świetna.. Smile Zależy co kto lubi..
Mistszu napisał(a):No jeśli chodzi o Markowską to napisałem o jej żenującej wręcz (moim zdaniem) pomyłce w tekście...
W ogóle 13 grudnia był tak beznadziejny że aż szlag trafia, ja już nic nie będę na ten temat mówił - szkoda nerwów... :x
Mistszu napisał(a):Ale racja-to wszystko bardzo subiektywne jest... Przy okazji polecam płytę Ballady Bułat Okudźawa - śpiewane po polsku (m.in. Łazuka, Młynarski, Cembrzyńska, Fetting)
A ja tego wcale nie polecam!! W zasadzie tylko Fetting ładnie zaśpiewał Puszkina a poza tym reszta jest tak beznadziejna że nie warto - chcecie Okudżawę to posłuchajcie w oryginale! Dla mie niektóre piosenki z tej płyty to całkowita profanacja Bułata, ale "to
inny temat - nam już nie starczy lat.." 8)


Pozdro
Odpowiedz
#20
Petrvs napisał(a):chcecie Okudżawę to posłuchajcie w oryginale!
niby tak,ale jak ktoś ni w ząb rosyjskiego nie zna... Sad
Odpowiedz
#21
Ja też powtarzam bez wahania za Lodbrokiem, że o gustach się nie dyskutuje (i za wszystkimi, którzy tak twierdzili przed Lodbrokiem i przede mną). Dlatego wymieniłem moje typy i antytypy bez szczególnego uzasadnienia, które jest tu nieważne – lub musiałoby mieć formę poważnej recenzji. Tym bardziej, że gdy czytam wypowiedzi, widzę, że nie tylko gusty nas różnią – ale i oczekiwania mamy zupełnie inne.

Jednakże ocenę Żmijewskiego pozapiosenkarską (tzn. że jego miejsce jest w Leśnej Górze czy gdzie tam) uważam za żart dość pochopny. Żmijewski wprawdzie nie spełnił – nie tylko z własnej winy - wielkich nadziei, jakie w nim pokładano po debiucie (pamiętam recenzję mówiącą, że „młody Delon mógłby mu czyścić buty”), ale jednak ma za sobą osiągnięcia wybitne, pewnie bardziej teatralne niż filmowe, ale np. film Konwickiego „Lawa” wg „Dziadów” jest raczej sukcesem aktorskim Żmijewskiego niż porażką – i to w roli piekielnie trudnej, bo Konrada-Gustawa. Tylko najwybitniejsi mają to w życiorysie.
Tak więc – abstrahując od tego jak śpiewa, bo w tym się nie zgodzimy – nie jestem za lekceważącym ograniczaniem go wyłącznie do serialu, albowiem to po równi problem tego aktora jak i konkretnego widza.

Doceniam mistrzostwo Fettinga, ogromnie go lubię, nie słyszałem „Puszkina” w wykonaniu Żmijewskiego (albo nie pamiętam), ale zainteresowało mnie to zestawienie, bo dla mnie oni mają podobne emploi. Tę polską płytę Okudżawy też zawsze lubiłem, dlatego, że to był pierwszy Okudżawa w Polsce, niezależnie od mankamentów.

Nie kojarzę też wykonania Markowskiej, ale śmiem twierdzić, że najbardziej żenująca pomyłka w tekście może świadczyć o lenistwie wykonawcy lub jego niechlujstwie, natomiast nie powinna mieć wpływu na ocenę interpretacji.

Mnie Opanii nie brakowało, nawet odetchnąłem z ulgą, że wreszcie jest koncert, w którym go nie ma, aczkolwiek jest to interpretator wybitny.

A poza tym inne nie znaczy gorsze, więc nie przywiązuję się do pierwszych wykonań, nawet tych autorskich, bo nie oczekuję powtórki. U mnie zawsze ma fory to wykonanie, które jest mi jeszcze nieznane, choć naturalnie nie zawsze spełnia ono potem oczekiwania. Zawsze mam nadzieję, że dopiero to nowe rzuci mnie na kolana jakąś zupełnie odkrywczą interpretacją, lepszą niż w oryginale . To, co słyszałem – to już słyszałem. Mogę uwielbiać, ale nie mogę mieć oczekiwań wobec tego. A oczekiwania są inspirujące.
Więc czasami złe, ale nowe może mnie bardziej kręcić niż wybitne, ale znane. Choć to już są swego rodzaju doznania pozaartystyczne. I nie umniejszają tego wybitnego.

Tak więc o gustach nie da się jasno, niestety.

Pozdrawiam
Odpowiedz
#22
Mistszu napisał(a):
Petrvs napisał(a):chcecie Okudżawę to posłuchajcie w oryginale!
niby tak,ale jak ktoś ni w ząb rosyjskiego nie zna... Sad
To bierze sie do sluchania z tlumaczeniem tekstu... a jezyk rosyjski nie jest znow taki trudny zeby nie mozna bylo sie go nauczyc...
...o wierzb warkoczach
o dziewczynie

poeta milczy...
Odpowiedz
#23
Ostrowska może i miała genialną aranżację, ale głosu niestety nie...
Bambuk napisał(a):Nie mam przekonania do różnych tego typu koncertów (szczególnie jak się biorą za piosenki JK), bo w porównianiu z autorskimi wykonaniami wypadają słabo.
Całkowicie się z tym zgadzam! Po co wprowadzać jakieś udziwnienia, skoro orginalne wersje są najlepsze. Kaczmarski sam jeden z gitarą miał przebicie karabinu maszynowego. Przy nim Ostrowska skacząca po scenie z podwatowaną muzyką wypada słabiutko ;/

Pozdrawiam

P.S. Wobec pewnych piosenek trzeba mieć trochę pokory :wink:
Dajcie żyć po swojemu grzesznemu, a i świętym żyć będzie przyjemniej!
Odpowiedz
#24
Nawet jak nie znasz rosyjskiego - posłuchaj w oryginale wykonania - np. Ostatni Trolejbus - muzyka genialna, wykonanie genialne nawet dla kogoś kto nie zna języka jest to czymś niezwykłym, jak się wciągniesz zaczniesz wtedy tłumaczyć albo poszukasz tłumaczeń i nie będziesz mówił że taki szajs jak ta płyta z polskimi piosenkami Okudżawy jest czymś dobrym. :wink:
zbych napisał(a):Doceniam mistrzostwo Fettinga, ogromnie go lubię, nie słyszałem „Puszkina” w wykonaniu Żmijewskiego (albo nie pamiętam), ale zainteresowało mnie to zestawienie, bo dla mnie oni mają podobne emploi. Tę polską płytę Okudżawy też zawsze lubiłem, dlatego, że to był pierwszy Okudżawa w Polsce, niezależnie od mankamentów.
Wykonanie Puszkina przez Żmijewskiego za bardzo mi nie leży - ja znam to wykonanie z Festiwalu B. Okudżawy z Krakowa - on to zaśpiewał jak zwykłą piosenkę - w porównaniu z innymi wykonawcami wtedy nie było aż tak źle, całkiem całkiem, ale do Fettinga mu daleko :roll: Fetting czuł tę muzykę, śpiewał całym sobą... Tak mi się przynajmniej wydaje.
JUTA napisał(a):Wobec pewnych piosenek trzeba mieć trochę pokory
Największa prawda wszystkich koncertów! Brawa za tę myśl. Ja jestem zupełnie tego samego zdania, choć wiem że trudno o taką pokorę - z własnego doświadczenia :roll: To co wydarzyło się na koncercie 13 grudnia to nie ma o czym mówić - nikt tam nie zaśpiewał na przyzwoitym poziomie!!! To była jedna wielka żenada... :?

Pozdro

[ Dodano: 2005-07-25, 18:06 ]
Słuchajcie a jeszcze taka rzecz, Czyżykiewicz bardzo fajnie zaśpiewał Konie, ale miał jeszcze ciekawszy przekład, czy ktoś z Was ma ten tekst (przekład) który śpiewał Czyżykiewicz? Bylbym bardzo wdzięczny. Smile
Odpowiedz
#25
Właśnie... cały net przewertowałam w poszukiwaniu słów lub przynajmniej nazwiska tłumacza. Wszędzie tylko to wytarte: "w nowych poetyckich tłumaczeniach..." Byłabym niezwykle wdzięczna za pomoc.
Odpowiedz
#26
Konie narowiste

1. Nad urwiskiem nad przepaścią śnieżną zamieć przeganiając,
na złamanie karku gnam, nahajką konie poganiając
już brakuje powietrza, wiatr i mgłę łapczywie piję
i z zachwytem dzikim wołam: nie przeżyję, nie przeżyję....

Ref. Trochę wolniej, wolniej konie,
Dokąd rwiecie cwałem
Co tam wam czarne wodze i bat
Takie mam konie narowiste
jakie sam wybrałem
Zycia mi trochę zal, pieśni żal, co za świat
Koniom woda i sól, pieśniom miłość i ból
Ile czas rozda, może dzień, może dwa...

2. Mogę zginąć wicher zmiecie mnie z otwartej życia dłoni
Kiedy sanie mnie poniosą mroźnym świtem wśród śnieżycy
Każde kopyt uderzenie, oszalałych w biegu koni
Jednak zbliża mnie do celu, do ostatniej już granicy...

Ref. Trochę wolniej...

3. Ja zdążyłem bo do Boga każdy kiedyś zdąży w gości
Czemu chór anielski ochrypł, czy z zazdrości czy z miłości?
Czy to dzwonek ciagle dzwoni aż zanosi się od łkania
Czy to ja daremnie wołam, własny los ścigając w saniach...

Ref. Trochę wolniej...


Ten tekst spisałem osobiście z nagrania video, bo chciałem pośpiewać - kapitalne tłumaczenie. Jestem pod wrażeniem tego.

Pozdrawiam
Piotrek K. Matczuk
Odpowiedz
#27
Dziękuję bardzo Petrvs.
Odpowiedz
#28
nadzieja napisał(a):Dziękuję bardzo Petrvs.
Nie ma za co - dla mnie to też było potrzebne, a że nikt nie miał więc musiałem przepisać... Big Grin
Odpowiedz
#29
Mat napisał(a):To bierze sie do sluchania z tlumaczeniem tekstu...
i tak też zrobiłem... i muszę przyznać,że to dobry pomysł! Choć ja dalej się upierać będę,że niektóre piosenki na płycie (Okudżawa po polsku) mają swój urok... Ale to subiektywne jest i doskonale rozumiem,że ta płyta może się też bardzo nie podobać...
Mat napisał(a):a jezyk rosyjski nie jest znow taki trudny zeby nie mozna bylo sie go nauczyc...
no bez przesady! Tongue

a swoją drogą Chopin powiedział kiedyś,że muzykę powinno się grać tak jak jest napisana,albo ie grać jej wcale... a z drugiej strony ponoć im bardziej wartościowy tekst literacki tym ma więcej interpretacji, odniesień (ja się nie do końca z tym zgadzam,ale w dużej mierze). A i Kaczmarski i Okudżawa mówili o sobie jako poetach... Więc jak to jest?
Jestem ZA jeżeli chodzi o takie koncerty (to że często są słabe to już inna sprawa)

Pozdrawiam
Odpowiedz
#30
Mistszu napisał(a):a swoją drogą Chopin powiedział kiedyś,że muzykę powinno się grać tak jak jest napisana,albo ie grać jej wcale... a z drugiej strony ponoć im bardziej wartościowy tekst literacki tym ma więcej interpretacji, odniesień (ja się nie do końca z tym zgadzam,ale w dużej mierze).
Muzykę owszem bo jakbyś grał np Etiudę rewolucyjną inaczej niz jest napisanan to byłabyh straszna kicha. Inaczej ma się rzecz z piosenkami - bo jeżeli jest dobre tłumaczenie i dobre wykonanie - jak chociażby z tymi "Końmi" co śpiewał Czyżykiewicz to jest jak najbardziej wskazane. I to jest piękne. Ale jeżeli ktoś profanuje taką piękną muzykę jak ten Kijan czy kto tam to to jest już niedopuszczalne i karygodne. Ta płytka Okudżawy z polskimi tłumaczeniami podoba ci się tylko dlatego, ponieważ nie znasz oryginałów! A Okudżawa pisał wspaniałe, piękne teksty - i nie zaprzeczam, jeżeli nie znasz wykonań oryginalnych to takie coś może ci się podobać. Dla mnie to jest paskudztwo.
Mistszu napisał(a):A i Kaczmarski i Okudżawa mówili o sobie jako poetach... Więc jak to jest?
Czy wątpisz w to, że Kaczmarski i Okudżawa byli poetami?? Nie rozumiem tego. Ja nie mam najmniejszych wątpliwości - byli - i to wielkimi poetami! Nie wiem o co ci tu chodziło.
Mistszu napisał(a):Jestem ZA jeżeli chodzi o takie koncerty (to że często są słabe to już inna sprawa)
Ja również. Zawsze to jakieś popularyzowanie kultury i sztuki. Big Grin

Pozdrawiam!
Odpowiedz


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  XIII Festiwal Wysockiego w Koszalinie Marlena Zimna 0 2,131 01-02-2015, 01:30 AM
Ostatni post: Marlena Zimna
  XII Festiwal Wysockiego w Koszalinie Marlena Zimna 0 2,040 12-17-2013, 05:03 PM
Ostatni post: Marlena Zimna
  Koncert grupy Projekt Volodia Niktważny 1 2,376 03-24-2012, 02:34 AM
Ostatni post: gosiafar
  TROPAMI WYSOCKIEGO - PIEŚNI NAROWISTE oraz projekcja filmu Simon 7 4,970 01-26-2011, 06:53 AM
Ostatni post: pkosela
  Przekłady piosenek Wysockiego Shab 18 9,823 12-17-2009, 03:55 PM
Ostatni post: Karol
  Żony Wysockiego - poszukiwane tłumaczenie pkosela 2 1,978 12-06-2009, 03:08 PM
Ostatni post: pkosela
  wywiad z synem Wysockiego Freed 0 1,346 10-16-2008, 08:33 AM
Ostatni post: Freed
  Yves Desrosiers śpiewa Wysockiego nadzieja 3 2,319 08-10-2008, 08:01 PM
Ostatni post: dauri
  "Ósmy Grzech" - Pieśni Włodzimierza Wysockiego nadzieja 61 20,230 05-17-2008, 04:40 PM
Ostatni post: PMC
  Brakująca piosenka z paryskich płyt Wysockiego Freed 9 4,087 03-20-2008, 06:58 AM
Ostatni post: Freed

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości