01-12-2009, 09:21 AM
Jak złapię dłuższą chwilkę (bo teraz do kompa dorywam się sporadycznie) to spróbuję odnieść się do tych uwag (za które zresztą dziękuję
)
[Dodano 12 stycznia 2009 o 13:45]
Dzięki, dauri, za uwagi. Sam nie jestem zadowolony z mojego przekładu, ale może się da go poprawić...
Rymy - fakt, to nie było łatwe. Miałem wprawdzie roboczo frazę "Someday, I'm gonna make her mine" przetłumaczoną jako "Dzień, który kiedyś złączy nas", ale do tego nieszczęsnego "nas" nie mogłem wynaleść żadnego rymu i pomysł upadł. też widzę, że ze stratą dla wyrazistości formy.
Drugiego wersu bym bronił - całość w moim rozumieniu, to śpiewanie dla siebie, a więc i pytania retoryczne. Podmiot sam sobie pod nosem nuci cały ten tekst...
Pytasz

Najpierw w ogóle musiałem sobie odpowiedzieć, o czym jest utwór. I choć zwrot "Her Majesty" dla Angola kojarzy się jednoznacznie z Elżbietą II, to jednak, choćby po frazie "Someday, I'm gonna make her mine", musiałem dosłowność wyznania McCartneya wykluczyć. Pozostała wersja piosenki miłosno-żartobliwej.
"Dzień" wydał mi się niezłym słowem-kluczem i wokół niego - jak już wspomniałem - zbudowałem resztę. Rymy i rytm stały się wyzwaniem (wszak to piosenka!), któremu w pierwszym podejściu nie udało mi się sprostać.
Ciekaw jestem, czy może ktoś jeszcze "powalczy" z tym króciutkim tekstem?

[Dodano 12 stycznia 2009 o 13:45]
Dzięki, dauri, za uwagi. Sam nie jestem zadowolony z mojego przekładu, ale może się da go poprawić...
Rymy - fakt, to nie było łatwe. Miałem wprawdzie roboczo frazę "Someday, I'm gonna make her mine" przetłumaczoną jako "Dzień, który kiedyś złączy nas", ale do tego nieszczęsnego "nas" nie mogłem wynaleść żadnego rymu i pomysł upadł. też widzę, że ze stratą dla wyrazistości formy.
Drugiego wersu bym bronił - całość w moim rozumieniu, to śpiewanie dla siebie, a więc i pytania retoryczne. Podmiot sam sobie pod nosem nuci cały ten tekst...
Pytasz
dauri napisał(a):3. Dlaczego "w nockę"?Otóż kluczowym słowem w moim przekładzie jest "dzień" - "dzień, który złączy" - stąd "piękna jak dzień" Sam wiem, że raczej to rzadkie porównanie czyjejś piękności, ale skoro to "dzień, który łączy" zakochanych, to chyba jest to zabieg usprawiedliwiony. A nocka? Noc jako przeciwieństwo dnia. Proste.

Najpierw w ogóle musiałem sobie odpowiedzieć, o czym jest utwór. I choć zwrot "Her Majesty" dla Angola kojarzy się jednoznacznie z Elżbietą II, to jednak, choćby po frazie "Someday, I'm gonna make her mine", musiałem dosłowność wyznania McCartneya wykluczyć. Pozostała wersja piosenki miłosno-żartobliwej.
"Dzień" wydał mi się niezłym słowem-kluczem i wokół niego - jak już wspomniałem - zbudowałem resztę. Rymy i rytm stały się wyzwaniem (wszak to piosenka!), któremu w pierwszym podejściu nie udało mi się sprostać.
Ciekaw jestem, czy może ktoś jeszcze "powalczy" z tym króciutkim tekstem?

Znajdzie się słowo na każde słowo