01-26-2005, 12:49 PM
No ja rozumiem że to takie odwracanie ról... Tylko przecież o ile Obławy tworzyły ciąg (tak... Obława IV też...) to tutaj jest jakieś uwstecznienie... Przecież "oszukanych swor" On się już nie boi... a tutaj jest rzeź tych "oszukanych"...
Acha... i jeszcze nie do końca zrozumiałem o "społecznym udzielaniu"...
I na końcu wołanie do "wilka samotnika"... to mi jak nic nasunęło na myśl że jest to pieśń "spadkobierców" trójłapego... co nie jest w zgodzie z początkowymi wersami utworu...
Ogólnie dla mnie do przeczytania... choć w paru miejscach musiałem się wracać...
Pozdrawiam...
Acha... i jeszcze nie do końca zrozumiałem o "społecznym udzielaniu"...
I na końcu wołanie do "wilka samotnika"... to mi jak nic nasunęło na myśl że jest to pieśń "spadkobierców" trójłapego... co nie jest w zgodzie z początkowymi wersami utworu...
Ogólnie dla mnie do przeczytania... choć w paru miejscach musiałem się wracać...
Pozdrawiam...
Mateo Strunnik