03-03-2008, 11:10 PM
No, cóż, byłam, ale program mnie nie zachwycił. Właściwie żadnej myśli przewodniej, ot, tak - bez ładu i składu, odczytywanie wierszy J.K., muzyka z odtwarzacza CD, który mocno szwankował i się "zacinał". Jaśniejsza plama to chłopak grający na gitarze i śpiewający piosenki J.K., który nie usiłował naśladować, wbijać się w "nie swoją" tonację. I chyba pierwsza osoba, która zagrała i zaśpiewała "Sąd nad Goyą"!
Tyle tylko, że przesuwał słowa (bądź usuwał) w zależności od tego, jak mu było wygodniej.
Program prowadzili bardzo młodzi ludzie, mam nadzieję, że zrobią postępy i będzie lepiej!
Szkoda, że tak krótko można było zostać i pośpiewać poza programem! Ale fajnie, że można było choć trochę!
Tyle tylko, że przesuwał słowa (bądź usuwał) w zależności od tego, jak mu było wygodniej.
Program prowadzili bardzo młodzi ludzie, mam nadzieję, że zrobią postępy i będzie lepiej!
Szkoda, że tak krótko można było zostać i pośpiewać poza programem! Ale fajnie, że można było choć trochę!

"Na ludzką pamięć nie można liczyć. Niestety, również na niepamięć."