02-20-2008, 06:48 PM
Kuba Mędrzycki napisał(a):Choć prawdopodobnie "Janek" zaproponował Petrusowi przejście na 'ty'.Funkcjonuje taka forma uprzejmości, ze się proponuje przejście na "ty" w zasadzie przy pierwszym spotkaniu. Chyba nawet JK to miał - proponował przejście na "ty" w zasadzie od razu. Mnie to osobiście jakoś krępowało.
Elżbietę Adamiak znam od wielu lat a jakoś nadal nie umiem mówić o niej per "Elka" albo "Ela". Dla mnie to jest pani Elżbieta. To samo z Poniedzielskim - którego też w sumie z "Przechowalni". Dla mnie to jest pan Andrzej - niezaleznie, ile raz przysłowiową wódkę z nim miałem przyjemnośc wypić (nota bene nie aż tak wiele tej wódki wypiłem z AP

Kuba Mędrzycki napisał(a):Przepraszam, nie chcę wszczynać żadnych awantur - broń boże! ale no nie mogłem się powstrzymaćRzecz w tym, ze Patrycja rzeczywiście poznała Zapasiewicza. W swojej wypowiedzi nie operuje określeniem "Zbyszek" tylko nazwiskiem aktora - czyli uzywa formy zdystansowanej jednak. A skoro rzeczywiście wymienili między sobą jakieś tam żartobliwe uwagi to nie ma powodu, aby o tym nie mówić. Poufałości w tej wypowiedzi nie widzę.
[ Dodano: 20 Luty 2008, 20:00 ]
Petrvs napisał(a):Taki sam rozpęd często czytuję na tym forum gdy używacie wobec Kaczmarskiego form: Jacek, Jackowi, z Jackiem, o Jacku etc. choć zapewne niektórzy z Was znają go jedynie z płyt. (do nikogo nie piję!) Ale to nie jest chyba rzecz aż tak naganna, by ją od razu piętnować w sposób jak w tym wątku. Ten rozpęd jest dla skrótu.A to jest troszeczkę inna sprawa. Po pierwsze trudno by było cały czas operowac imieniem i nazwiskiem. Piszemy o JK dośc czesto przecież. Ciągłe pisanie imienia i nazwiska albo używanie formy "pan Jacek" - byłoby sztucznym podkreslaniem dystansu.
Po drugie, forma "Jacek" nie razi choćby dlatego, że jest on wielu osobom bliski - emocjonalnie bliski.
Po trzecie, imię "Jacek" nie da sie zdrobnić tak, aby nie brzmiało sztucznie lub pretensjonalnie. Tzn da się. Można powiedzieć "Jacuś". Ale na takie określenie już bardzo niewielu może sobie pozwolić. Oddaje ono bowiem bardzo bliskie relacje z Patronem Strony, czyli relacje których doświadczyło niewielu użutkowników. Nawet KN, albo Robert Siwiec - ludzie, którzy JK znali lepiej, niż inni użutkownicy - tego okreslenia nie używają. "Jacuś" jest czuły, pieszczotliwy. Ta forma jest zarezerwowana dla relacji wręcz intymnych.