09-19-2007, 10:03 AM
Paweł Konopacki napisał(a):Przemku, jak ktoś zawinił, złamał prawo, albo uskuteczniał rozmaite krętactwa, to trzeba sformułować również publiczne oskarżenie. Tak było w przypadku sprawy, której opis znajduje się pod linkiem zamieszczonym przez Ciebie. Na prawdę Docencie, nie chcę mi się do tego wracać, zważywszy że mam głęboką świadomość z jakimi intencjami wracasz do tamtej sprawy. Wszelkie aspekty naruszenia prawa zostały wyjaśnione, to wszystko.Do administracji: Nie życzę sobie tolerowania pomówień na mój temat, w szczególności kiedy ktoś pozwala sobie na oskarżenia o złamanie prawa. Albo każdy ma prawo do obrony, albo taki Konopacki nie znajdzie tu miejsca do rozpowszechniania swych oszczerstw. Sytuacja, w której broniąc się otrzymam ostrzeżenie za toczenie prywatnej wojenki jest nie do przyjęcia.
I proszę mi nie pisać, że z takimi uwagami to na priv, bo na privie rozmawia się rzeczowo, tyle że nic z tego nie wynika.
Post Konopackiego zgłosiłem do administracji. Czy dla Szanownej Administracji pomówienie kogoś o złamanie prawa to drobiazg w porównaniu z użyciem słowa "kurwa"?
Paweł Konopacki napisał(a):Przemku, jak ktoś zawinił, złamał prawo, albo uskuteczniał rozmaite krętactwa, to trzeba sformułować również publiczne oskarżenie.Przypominam, że przeprosiłeś mnie Pan za nazwanie oszustem i złodziejem, a teraz dalej pomawiasz. W takim razie bądź Pan łaskaw zwrócić swoją zakłamaną uwagę na fakt, że jedynym miejscem upoważnionym do rozstrzygania czy ktoś złamał prawo są, Panie Konopacki, sądy. Sądy, rozumiesz, oszczerco?! Marsz więc do sądu, a nie tu pomawiać!
A tak zupełnie przy okazji...
Co zrobisz, Paciu, jak w końcu doczekasz się headline'a w jakimś tabloidzie:
Patrycja Kaczmarska, córka barda "Solidarności" wraz ze swoim mężem robią rozróbę na forum internetowym o wykorzystanie dwóch amatorskich fotografii w jubileuszowym wydaniu dyskografii jej ojca (z którego nawiasem mówiąc ciągnie kasę jak smok).
Ech, psieje świat... Jacek by Cię, Paciu, po prostu opierdolił i byłoby po sprawie. Pawełek Cię za to podjudza. Czy nie rozumiesz, dziewczyno, że działasz na własną szkodę?