03-26-2007, 06:58 AM
Luter napisał(a):Widzisz, Zeratula akurat przeprosiłem osobiście w Poznaniu. To była jedyna niezałatwiona sprawa, która od maja mi ciążyła.
Teraz przynajmniej wiem za co
Alek napisał(a):Tak - rozumiem to - dlatego mi ciążyła najbardziej sprawa Zeratula. Ale jeśli jest załatwiona - to przepraszam za rozgrzebanie tego...Alku drogi - pozwól by moje sprawy ciążyły mi
Jeśli mam o coś pretensje do KN-a, to z pewnością nie o tamtą wirtualną obelgę - i sądzę, że on doskonale zdaje sobie z tego sprawę :agent:
I pamiętaj, że dana Ci pamięć,
nie kłam sobie - a nikt Ci nie skłamie
Alek napisał(a):Forum,a rzeczywistość to dwie różne rzeczy i choć całkiem nie można tego rozdzielić,to na pewno też nie można szufladkować osób za wypowiedzi w Internecie.Widzisz - z tym się akurat nie mogę zgodzić :'
Odpowiedzialność za słowa jest taka sama.
Ja staram się uderzać w deskę,
a ona mi odpowiada
tak - tak
nie - nie
Niezależnie czy to virtual czy real - co i Tobie polecam - tak jest po prostu łatwiej.
Alek napisał(a):Więc,jeśli się zgodzisz,uznajmy ten temat za zamknięty. Raz jeszcze przepraszam za wygrzebanie ZeratulaNekrofil?
Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]