06-01-2006, 12:38 PM
No ja słychałam w telewizji tego niedzielnego kazania i też mi się podobało, choć nie wywołało we mnie szczególnych emocji, ale tak to już jest, że jak się gdzieś jest osobiście to udziela się atmosfera. Z resztą bez emocji wiara też umacnia się, więc nie ma to większego znaczenia.
[ Dodano: 1 Czerwiec 2006, 14:39 ]
Aha mnie Benedykt XVI ujął przede wszystkim swoją pokorą...
[ Dodano: 1 Czerwiec 2006, 14:39 ]
Aha mnie Benedykt XVI ujął przede wszystkim swoją pokorą...
