05-31-2006, 04:12 AM
Ponownie odwołam się do artykułów z tej strony - <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.niniwa2.cba.pl/">http://www.niniwa2.cba.pl/</a><!-- m -->
Do Siedleckiej to się faktycznie przywiązaliście. Nie wydaje mi się, żeby aż tak ubarwił sobie życiorys - to by było zwyczajne kłamstwo.
Na stronce pisze, że ze swoim akowstwem się nie obnosił, choć był trochę przewrażliwiony na punkcie pamięci AK. To porwierdza raczej, że jednak był w niej.
Czytając te teksty przyjąłem a priori, że Herbert walczył w jakiś sposób. Ci, którzy się tam wypowiadają, na prawdę przekonali mnie niemal od razu.
O szczerości i prawdziwości jego imiczu też dużo się tam mówi. Same pozytywy. Zrobili z niego świętego.
Do Siedleckiej to się faktycznie przywiązaliście. Nie wydaje mi się, żeby aż tak ubarwił sobie życiorys - to by było zwyczajne kłamstwo.
Na stronce pisze, że ze swoim akowstwem się nie obnosił, choć był trochę przewrażliwiony na punkcie pamięci AK. To porwierdza raczej, że jednak był w niej.
Czytając te teksty przyjąłem a priori, że Herbert walczył w jakiś sposób. Ci, którzy się tam wypowiadają, na prawdę przekonali mnie niemal od razu.
O szczerości i prawdziwości jego imiczu też dużo się tam mówi. Same pozytywy. Zrobili z niego świętego.
"Nad każdym błotem śmignę Ci, nad każdym gnojem"