12-14-2005, 05:47 PM
Cieszę się, Szymonie, że wreszcie osiągnęliśmy zgodę. Napisałem, że obrażałem Ciebie, lekceważyłem itp. – Ty to powtórzyłeś własnymi słowami w swoim poście, więc rozumiem, że rozumiesz. Nie przyznawałem się do tego wcześniej tylko z jednego powodu – ponieważ nie ukrywałem tego faktu, pisałem o nim w postach i sądziłem, że jest oczywisty. Gdybym wiedział, że nie jesteś pewien, od razu bym Cię upewnił. Nie zmuszałbym Cię przecież, żebyś cytował oczywistości.
Natomiast innym użytkownikom forum nie ubliżałem (pomijając wymienionych), bo niby dlaczego? Są to kulturalni ludzie, umiejący wyartykułować swoje poglądy, nie upierający się przy oczywistych nonsensach, nie insynuujący – nie widzę powodu, żeby im w jakikolwiek sposób ubliżać. I to właśnie zarzucanie mi tego nie podobało mi się w Twoich wypowiedziach, ponieważ byłoby to łgarstwo nie do potwierdzenia. Jak australijski wywiad. Ale skoro twierdzisz, że miałeś na myśli tylko siebie, sprawę uznaję za wyjaśnioną. Mimo że nadal nie rozumiem konstrukcji Twojego zdania „obraźliwe wypowiedzi na temat innych Użytkowników Forum (albo dla uproszczenia: na mój temat)” - przyjmuję z dobrą wolą, że najpierw skomplikowałeś, potem uprościłeś i już jest super. Prawdopodobnie to taki sam lapsus, jak napisane przez Ciebie w innym temacie zdanie, że „Łysiak słyszał o czymś z trzeciej ręki”. Rzucam zatem pojednawcze hasło wierszem: „Słuchajmy uszami, nie rękami, a na pewno się dogadami!”
Z wyrazami koncyliacji
Natomiast innym użytkownikom forum nie ubliżałem (pomijając wymienionych), bo niby dlaczego? Są to kulturalni ludzie, umiejący wyartykułować swoje poglądy, nie upierający się przy oczywistych nonsensach, nie insynuujący – nie widzę powodu, żeby im w jakikolwiek sposób ubliżać. I to właśnie zarzucanie mi tego nie podobało mi się w Twoich wypowiedziach, ponieważ byłoby to łgarstwo nie do potwierdzenia. Jak australijski wywiad. Ale skoro twierdzisz, że miałeś na myśli tylko siebie, sprawę uznaję za wyjaśnioną. Mimo że nadal nie rozumiem konstrukcji Twojego zdania „obraźliwe wypowiedzi na temat innych Użytkowników Forum (albo dla uproszczenia: na mój temat)” - przyjmuję z dobrą wolą, że najpierw skomplikowałeś, potem uprościłeś i już jest super. Prawdopodobnie to taki sam lapsus, jak napisane przez Ciebie w innym temacie zdanie, że „Łysiak słyszał o czymś z trzeciej ręki”. Rzucam zatem pojednawcze hasło wierszem: „Słuchajmy uszami, nie rękami, a na pewno się dogadami!”
Z wyrazami koncyliacji