12-14-2005, 12:10 AM
Jezli chodzi o koncert, to rzeczywiście był bardzo udany. Żałuje tylko, że na tak zwanym "jam session" nie zostało więcej osób i za wyjątkiem Mateusza, który zagrał kilka piosenek, musiałem śpiewać sam. 
Ale mam nadzieje, że nie poszło mi tak strasznie :wink:

Ale mam nadzieje, że nie poszło mi tak strasznie :wink: