Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
jaki tytuł?
VanThunderbolt napisał(a):Sory, pewnie mnie za to znienawidzisz ale chamskie to było... Przecież widzimy że z podstawowym kontem Pawła jest coś nie tak! Co, wolałbyś żeby pisał na przemian idotyczne posty z normalnymi? Nie wiem o co chodzi, ale myślę że na tamte konto się włamali.
Ale IP jednoznacznei wskazuje, że pisze to Konop. Zresztą - to są posty w jego stylu.
olaff22 napisał(a):Jasna sprawa. Rozumiem, że Zeratulowi i pewnej forumowiczce (którą świetnie znasz), przewidziało się coś nikt im faktycznie w kontach nie grzebał, co?
Słuchaj! W innym temacie napisaliśmy, że faktycznie zdarzało nam sie poprawić (ale nie robiliśmy tego od jakiegos czasu) wpis w polu skąd. Ale do tego nie musimy nikomu wchodzić na jego konto, czy zmieniać mu hasło. Nie mierz nas swoją miarą.
olaff22 napisał(a):Nie wierzę tez w takie cuda, że od dwóch dni co rusz to konto stare było blokowane z powodu wpisywania złych danych.
Pawle - w firefoxie wystarczy przypadkiem nacisnąć jakąś literkę i już Ci się hasło zmienia. Może to przez to (teraz piszę poważnie) - też tak miałam parę razy.
I przestań robić cyrk - pisząc posty, które wygasną jutro czy za parę dni. W przedszkolu jesteś?
olaff22 napisał(a):Wykasowałem część postów - to prawda. Zrobiłem to dlatego, żeby uniknąć sytuacji kombinowania w ich treści.
No tu już nie pozostaje nic innego jak :lol:
Pawle. CZy możesz przestać się wygłupiać z wygasającymi postami? Co chcesz tym osiągnąc?
Nie podoba Ci się tutaj? To nie zaglądaj - proste.
olaff22 napisał(a):A w czym Ci to przeszkadza? To moja sprawa, jak długo te posty będą wyświetlane na forum.
W tym, że forum przestanie być czytelne.
proszę Cię - możesz przestać z tym wygasaniem?
To po co wogóle taka opcja jest ??? Skoro jest to znaczy, że można uzywać. Fakt że mi sie to bardzo nie podoba:/ i wolalbym zeby nic nie wygasalo, ale to tylko dobra wola Pawła... Mozna sie jedynie zabezpieczyc cytowaniem TonguePP
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Dzięki Smile
Mogę obiecać, że tak jak przez ostatni czas profilów ruszać nie będziemy. Tylko jak ktoś nie chce pisać skąd jest to niech nic nie pisze - a nie wpisuje głupoty w stylu: znikąd.
Sorry Pawle - Art się rozpędził Wink
olaff22 napisał(a):Prosiłbym także o informowanie mnie, gdyby ktoś znów próbował się logować nieprawidłowymi danymi na moje konto.
na razie nikt nie próbował.
btw - czemu nam stawiasz warunki? łaskę nam robisz, że tu jesteś?
ann napisał(a):Mogę obiecać, że tak jak przez ostatni czas profilów ruszać nie będziemy. Tylko jak ktoś nie chce pisać skąd jest to niech nic nie pisze - a nie wpisuje głupoty w stylu: znikąd.
A komu to przeszkadza i w czym ??

[ Dodano: 2005-05-24, 20:53 ]
ann napisał(a):
olaff22 napisał(a):Prosiłbym także o informowanie mnie, gdyby ktoś znów próbował się logować nieprawidłowymi danymi na moje konto.
na razie nikt nie próbował.
btw - czemu nam stawiasz warunki? łaskę nam robisz, że tu jesteś?

Paweł napisał "prosiłbym", a nie "żądam".
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
olaff22 napisał(a):Mnie nie chodzi o to, byście nie ruszali, tylko byście zmiany uzgadniali z użytkownikami. Podkreślam słowo "uzgadniali"
Ale ja się pytam, czemu wyciągasz to teraz, kiedy my żadnych zmian już nie robimy?
ann napisał(a):Ale ja się pytam, czemu wyciągasz to teraz, kiedy my żadnych zmian już nie robimy?


Nikt nie wątpi że teraz nie robicie. Ale nikt nie może mieć pewności że nie będziecie robili w przyszłości.... I do tego chyba zmierzamy... :|
Co prawda jestem raczej z zewnątrze waszego szacownego grona (znaczy kłócących się), ale jak to czytam to sie zastanawiam czy się smiać czy płakać? Czy takich pierdół nie można sobie na gg obgadać? I w ogóle po co o tym bełtać? Ja nie rozumiem... Przypomina to kłótnie dzieci w piaskownicy... No ale cóż - wasze forum, wasza sprawa, róbta co chceta Tongue
I tak Olaff pogrzebał interesującą dyskusję :evil:
Szkoda Sad

Pozdrawiam
Zeratul
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Olaffowi widać ciągle mało... Ale mam prośbe do Adminów: zamknijcie ten temat, bo to sie bedzie tak ciągnęło jeszcze bóg wie ile... Bez sensu zresztą.
Co to znaczy zamknijcie ten temat ???? Jeżeli ciebie Elrond, temat nie interesujem to nie musisz go czytać, ani nic pisać.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Chodziło mi o to ze chyba bez sensu jest ciągnięcie takiej dyskusji w nieskończoność. Ale jak są chętni - ja się nie wtrącam.
coz za okrutny offtopicSmile
wbrew wszystkiemu (chyba ze mi ktos za kare zlamie hasloSmileSmile) proponowalbym wrocic do tematu upowszechnienia ftp-w moim osobistym odczuciu jest to kwestia istotniejsza-mam nadzieje ze admini nie beda w kontynuowaniu tego tematu widzieli lamania zasad forum-chcialbym zwrocic uwage ze ftp o ktorym tu mowilismy coraz bardziej odrywal sie od podzialu na sprawy listowe i forumowe i wyrastal ponad ten dosc sztuczny podzial. mam nadzieje ze temat ten podejma takze a raczej przede wszystkim te osoby ktore maja najwiecej w nim do powiedzenia.

pochowajmy urazy i zwloki
i dojrzyjmy do nowej epoki...
pozdr.
k.
Postaram się krótko.
Przeczytałem cały wątek (mam ochotę napisać WONtek), szkoda, że nie mogę poczytać lawirowania pod obstrzałem Olaffa. Z cytató jednak sporo mogę się domyśleć, zwłaszcza że miałem okazję poznać Olaffa z wielkiej umiejętności atakowania za pomocą wycofywania sie rakiem i wielokrotnego odwracania kota ogonem, choćby w dyskusjach okołoreligijnych czy trafiania sztuki zwanej wyższą pod strzechy. Olaff wie lepiej i basta. Moja prawda jest mojejsza! Tymczasem mam wrażenie, że kwestia FTPa ma jak medal dwie strony a dyskutowana prawda leży po srodku. Kiedy wchodziłem po raz pierwszy na to forum ponad rok temu sam miałem trochę buntownicze nastawieni, ze są tu zgromadzeni lepsi i lepsiejsi. Ale nie przyszło mi nigdy do głowy głoszenie komunizmu, że jak coś jest to ma być ogólnodostepne. Wnerwieło mnie jedynie, że jest grono wtajemniczonych, którzy maja dostęp do FTPa i nic o tym nie wiadomo. Pozornie tylko zgadzam się z Olaffem, ze dostęp do tych nagrań powinien być ułatwiony. Sam przez przypadek poznałem hasło, kiedy przez miesiąc obserwowałem listę nie zamieniając z nikim tam ni słowa. Potem spłynęła na mnie z nienacka łaska, bo ktoś - już nie pamiętam kto (może i dobrze) sam mi zaproponował dostęp na FTPa.
Ważne są cezury Zeratulu. Nie jest ważne, jak dokładnie kogoś znasz, ale to, czy ktoś wzbudza zaufanie, czy nie. To brutalnie brzmi, ale ja się temu nie dziwię. Mam w domu wielki księgozbiór, ale tylko nieliczni bardzo mają do niego dostęp. Nieliczni dostępują zaszczytu mozliwości pożyczania książek. Dlaczego? Bo niektórym ufam bezgranicznie, bo dali się poznać ze słowności, terminowości, szacunku do moich w końcu rzeczy etc. Mam wielu znajomych i przyjaciół, którym jednak nic nie porzyczę.
Podobnie jest z FTPem. Ktoś się cholernie napracował i to jest jego! I on powinien albo zrobić tak, żeby FTP był tajny jak kody nuklearne w USA, albo jawny, ale ze sciśle określonymi zasadami nań wchodzenia. O tym zapomniano. Kiedy ja komuś coś daję, mówię, ze jest to do rozpowszechnienia, albo "only for you". Peaności nie mam, ale właśnie jest to kwestia zaufania i poznania człowieka.
Podam Ci pewien przykład z autopsji. Mam 3 kasety z nagraniami Jacka z II obiegu. W sumie zadna rewelacja, bo to są niemal w całości kopie wykonane z płyt analogowych wydanych na Zachodzie, które potem włączono do boksu. Wykonałem kopie dla 3 osób, które miały mi to zdigitalizować. Dobrze, ze nie wysłałem oryginałów! Jedna z tych osób to człowiek dobrze znany większości z forumowiczów i listowiczów. Minął ponad rok. Nie dostałem nagrań w wersji cyfowej. Tylko jeden z tych ludzi raczył się w ogóle potem odezwać. I właśnie to jest zaufanie. maozna mieć sesję, mogła babcia umrzeć, ja to rozumiem. Ale jeśli ktoś nie ma czasu przez rok, to znaczy, że robi z gęby cholewę i po prostu jest gówniarzem, nawet jeśli ma 50 lat! Wypada czasem chocby napisać "przepraszam", nie?

Co do własnosci nagrań na FTPie... No to ja tu mam mieszane uczucia. Nagrań często dokonywano nie tylko bez wiedzy Jacka, ale i zgody. Więc casus sesji w Berkeley, kiedy w jednym wywiadzie Jacek sam mówił, że dokonano rozpowszechnienia, bez jego zgody, jest chyba jasny. Inne nagrania mają status nieoficjalnych i nieznanych. Ale co to znaczy? Podzielam wachania Krzysztofa Nowaka, choć nie zawsze się z nim zgadzam. Bo co to jest "nieznane"? Zaraz :wink: wyjdzie suplement do boksu, wiec co? Te 120 piosenek obłożyć cenzurą na FTPie? Jak podejść do piosenek znanych z boksu, ale za to nagranych niestudyjnie, lecz na koncercie z ekstra zapowiedziami? Sprawa balansuje na cieniutkiej linie. Niewątpliwie błedem było zamieszczanie linków przez Szamana i innych. Nie widzę problemu, zeby ktoś, kto coś ma do zaoferowania napisał; Ludzie, mam COŚ SUPER, napiszcize do mnie na priv. Potem wysyła sie płytę ze znaczkiem zwrotnym i kazdemu chętnemu się przegrywa. Wszyscy kaczmarofani są usatysfakcjonowani a Art nie drży, że mu jakiś ZAiKS dobierze się do skóry. Niestety Art odpowiada prawnie za to, co dzieje się na stronie. Jeśli napiszę, że Art jest głupi buc (Art! przepraszam, to tylko przykład!), ma on prawo podać mnie do sądu. Jeśli tak napisże o Olaffie ( Ciebie też przepraszam), bedę to powtarzał jak Lepper o Balcerowiczu a Art nie bedzie reagował - Olaff moze posłać i mnie i admina do sądu. Chyba niewielu zdaje sobie z tego sprawę.
I to chyba tyle, wątek mi sie rwie, bo remont w domu czeka i całkowite przereorganizowanie kompa. :lol: :-o
piotru napisał(a):Ważne są cezury Zeratulu. Nie jest ważne, jak dokładnie kogoś znasz, ale to, czy ktoś wzbudza zaufanie, czy nie.
Trudno mieć pełne zaufanie do kogoś, kogo nie zna się osobiście i nie ma się z nim kontaktów "pozanetowych". Więc gdyby ftp był oparty na całkowitym zaufaniu, to dostęp do niego miałoby zaledwie kilka osób znających się prywatnie. IMO specyfika netu nie pozwala na oparcie się na zasadzie pełnego zaufania.

Pozdrawiam
Zeratul

P.S. A mnie nadal interesuje kwestia ZAIKS-u: JK należał czy nie?
Bo, jak już pisałem, ZAIKS zajmuje się chyba tylko obroną interesów własnych członków.
[size=85][i]Znaczyło słowo - słowo, sprawa zaś gardłowa
Kończyła się na gardle - które ma się jedno;
Wtedy się wie jak życie w pełni posmakować,
A ci, w których krew krąży - przed śmiercią nie bledną.[/i][/size]
Należał JK do ZAIKSU, o ile wiem to chyba niejaki Jacek Majewski (ten który opracowywał muzycznie część śpiewników) opracowywał część melodii które zgłaszanmo do tej organizacji. Ale mam jedną uwagę ZAIKS chyba nie chroni wszystkiego co napisałe Jacek tylko te piosenki które zostały tam zgłoszone. Zdaje siężetakie są przepisy.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
Zeratul napisał(a):A mnie nadal interesuje kwestia ZAIKS-u: JK należał czy nie?
jezeli potrzebujesz dowodu zeby uwierzyc to wez do reki dowolna oryginalna plyte Jacka i poszukaj na niej hologramu (skadinad jakbys nie znalazl to lepiej o tym nie wspominaj!!) na kazdej plycie chronionej przez zaiks taki znaczek jest i zdaje sie jest on takze na wszystkich plytach Jacka wydanych przez pomaton lub polskie radio, jedyna kaseta (oryginalna) pozbawiona znaczka to "szukamy stajenki"-zdaje sie ze ona zostala wydana przez Jacka z pominieciem zaiksu-oczywiscie odkad znalazla sie w boksie jest rowniez przez zaiks chroniona.
pozdrawiam
piotru napisał(a):Ważne są cezury Zeratulu. Nie jest ważne, jak dokładnie kogoś znasz, ale to, czy ktoś wzbudza zaufanie, czy nie.
Nie ukrywam, że wątek ten przeczytałem po informacji na Liście. Nie ukrywam, że swoje sympatie mam i wielu uczestników rozmowy znam. Nie kryję też, że po sięgnięcie do tej lektury częściowo kierowało mną niewyszukane uczucie poszukiwania niezdrowej sensacji. Gdyby nie alarmująca lawina mailii na Listę, to pewnie jeszcze przez jakiś czas akurat tutaj bym nie zaglądnął. Wink
Ale dość przygrywki.
Wróćmy do cytatu z góry - wreszcie ktoś nazwał rzecz po imieniu. Krótko i treściwie.
I nie masz racji Zeratulu pisząc:
Zeratul napisał(a):Trudno mieć pełne zaufanie do kogoś, kogo nie zna się osobiście i nie ma się z nim kontaktów "pozanetowych"
Wcale nie jest trudno. Sam tego doświadczyłem jako "biorca" i nieraz daję temu świadectwo jako "dawca".
Nie demonizujcie eftepa. Ludzie! Chcecie naprawdę słuchać Kaczmara w Jego archiwalnych nagraniach - nic prostszego!
Pewnie i ja jestem utożsamiany z tą "przebrzydłą sitwą", która trzyma te nagrania i nie chce dać (jak Ochódzki [Ryszard - a przecież wszystkie Ryśki to porządne chłopy!], który zabrał tę budkę do siebie i trzyma!).
Środowisko listowe - zapewniam Was - nie jest sitwą, która położyła łapę na unikatach. Każdy z tych "wtajemniczonych" ma cholerną satysfakcję kiedy może podzielić się swoimi plikami z innym Kaczmarofilem. Ale....TYLKO z Kaczmarofilem.
Wszyscyśmy z płócien Rembrandta - to tylko kwestia światła

Pozdrawiam
Maciek
Znajdzie się słowo na każde słowo
Fajnie Maćku, że wpadłeś. Brakowało Twojego wyważonego głosu. Smile
Być wciąż spragnionym - to nektar istnienia.
Zeratul napisał(a):W kwestii opłaty na ftp-a/fundację: cel jest szczytny, ale trzeba by ustalić rozsądne stawki. Dla mnie, jako studenta 30-40 zł rocznie to już całkiem sporo. Uważam, że 10 zł jako stawka minimalna byłoby dobrym rozwiązaniem.
Oj Zeratul, przecież deklarujesz się jako skrajny liberał, więc nie domagaj się "przywilejów kozackich". Płać i płacz, albo zrewiduj swój liberalizm Smile :lol:
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "
MacB, rację masz, masz i to dużą. Bo po co ja do diabła grzebię w tym forum? Po to, żeby dorwać się do FTPa? Bzdura! Przez kilka miesiecy nawet nie wiedziałem o nim. Przez kilka lat nawet nie przyszło mi do głowy szukać o Jacku informacji w necie (po prostu go nie miałem!) nie mówiąc o zdobywaniu jakichś dziwacznych mp3 :wink: . Nie sądziłem nawet, ze jest taka masa nieoficjalnych rejestracji. Boks kupiłem jak największą swiętość z kretyńską myślą, ze wreszcie mam wszystko.
Dzieki forum poznałem kilkoro ludzi, trochę z nimi koresponduję. Większość z nich znam tylko z netu, dwóch ( a niech sie domyślą, których) widziałem raz czy dwa razy w życiu przez raptem godzinę! No i mam do nich zaufanie. Pewnie, ze ograniczone, jak kierowca na drodze, ale mam :wink: Big Grin . Znam ludzi tylko przez net i koresponduję od miesięcy, wysyłamy sobie też pocztą ślimaczą różne materiały. I nie jest to dziecięce porno! Zaufanie trzeba budować. Z jednym zaiskrzy po kilku mailach, z innym po wielu spotkaniach, jak w życiu. Gdybym miał takie podejście, jak Zeratul, to po mojej przygodzie z trzema osobistościami z poprzedniego forum powinienem dawno wymazać z pamięci całe towarzystwo z forum. A jak widać tak nie jest.

Co do opłat FTPa: śliska sprawa, bo trzeba by to organizować konspiracyjnie. Jakiekolwiek wieksze finansowanie, zbieranie składek etc. grozi przepychankami z urzędem skarbowym etc. Zawsze trafi sie jakiś skretyniały urzędniczyna z kompleksem mał....ej władzy i bedzie chciał dokopać. Jedyne rozwiązanie jakie widzę to coś w rodzaju gentelmeńskiej umowy. Wybieramy jakąś fundację formalnie istniejącą ( np Jacka Kaczmarskiego) i tam wpłacamy daną kwotę, ale bez podania celu. No, chyba, że owa fundacja będzie jednocześnie prowadzić tego FTPa. I opłata wcale nie musi być taka super niska. Kto powiedział, że trzeba pobierać od razu wszystko? Może dozować "podarki"? Cienko to widzę, bo zaraz podniosą się skądinąd głosy protestu, że jedni mają już większość za darmo a my teraz musimy płacić. Pomysł był dobry, tyle, ze trochę poniewczasie.
piotru napisał(a):Co do opłat FTPa: śliska sprawa, bo trzeba by to organizować konspiracyjnie. Jakiekolwiek wieksze finansowanie, zbieranie składek etc. grozi przepychankami z urzędem skarbowym
W poniedziałek, zgodnie z ustaleniami podjętymi z administratorką FTP, będzie wiadomo, jaka zasada dostępu do Serwera będzie obowiazywała. Możliwe są dwie opcje:

Opcja 1
- albo serwer będzie płatny (30PLN za rok). Wówczas, generalnie płaciłby każdy. Od tej generalnej zasady będzie kilka wyjątków.
Wyjątek pierwszy, to około 7-10 osób, które przyczyniły się do powstania Serwera (Grabi - administratorka, KN - główny udziałowiec zawartości, Marcin Król, który kupił dysk, na którym serwer stoi,) oraz kilka osób wybitnie zasłużonych dla konsolidacji środowiska kaczmarofilów (Robert Siwiec, Maciek Bryzek, Artur Nogaj itp). Ostatecznie skład tej grupy ustali administraktyorka. Ale nie powinno być to więcej, jak 10. Ta grupa będzie zupełnie zwolniona z opłat
Wyjątek drugi, to osoby, które złożyły się na zakup dysku(dysk kupił w całości Marcin Król, ale wcześniej zorganizowano składkę na zakup. Pieniądze te czekają na kolejny Przemyśl. Te osoby będą zwolnione z tej części opłaty, jaką już uiściły
Reszta płaci całe 30 zł. Raczej nie będzie innych wyjątków.

opcja 2
Dostęp do Serwera otrzymał by każdy, kto zostanie pozytywnie oceniony przez administratorkę FTP, będzie miał hasło i login. Przy tej opcji należy uznać wyłączność admistratorki w kwestii oceny. Decyzje będzie podjmowała całkowicie arbitralnie ew. po konsultacji z kimś, kogo sobie na konsultana wybierze. Należy wierzyć - a ja wierzę - w zdrowy rozsądek Grabi. Od jej deyzji nie będzie odwołań. Z motywacji nie będzie się ona musiała tez nikomu tłumaczyć. To będzie trochę, jak z amerykańską wizą. Dostaje się, albo się nie dostaje i nikt nie pyta ani się nie łumaczy z odmowy
Witam Warchoła :wink: Big Grin Big Grin !
Obie opcje są logiczne. Wiadomo, że "Komitet założycielski", który się narobił musi mieć fory, tak jest na całym świecie. Pierwsza opcja jest logiczniejsza, bo ten ...10 osobowy...dekariat ( per analogiam do triumwiratu) bedzie "ciałem" bardziej opornym na wyskoki jedynowładcy ( wybacz Grabi, ale kazde jedynowładztwo niesie takie ryzyko, choć nie podejrzewałbym akurat o to Ciebie). Nadal jednak jest kwestia formalna. Zawiązuje się - przepraszam za wyrażenie - organ, który coś reprezentuje. Czyli serwer. No i zbiera składki. Jeśli zbiera ( mnie tam rybke, czy wyda je na piwo, Przemyśl, pomnik Jacka, czy rozda ubogim) to zaczyna się księgowanie. A jak ksiegowanie, to już jest kwestia prawna i skarbowa. Należałoby tego za wszelką cenę uniknąć. Bo to nie jest jednorazowa "ściepka" na wycieczkę wspólną do Pcimia Dolnego, nie? No i chodzi o to, żeby nie pojawił sie - za przeproszeniem - jakiś członek, który zaczyna płacić, to i wymaga - vide: a ja chcę mieć wgląd na gospodarowanie składkami, czy przypadkiem Art z Nowakiem nie robią sobie z 10 złotówek samolocików. To musi być maksymalnie proste i przejrzyste.

Postuluję jeszcze jeden wyjątek do rozpatrzenia - ludzie, którzy by sami dawali coś na serwer związanego z Jackiem ( oczywiście nie jedną piosenkę, którą ledeo słychać, chyba że biały kruk) mogliby na wniosek wiadomego organu :wink: na przykład na jakiś czas zwolnieni z opłat. Chyba to jest rozsądne, nie.
piotru napisał(a):Zawiązuje się - przepraszam za wyrażenie - organ, który coś reprezentuje
Nic się nie zawiązuje. Wpłaty będą na konto Fundacji JK. A dopóki nie będzie Fundacji, założone zostanie konto przejściowe, na które pójdą wpłaty. Po ukonstytuowaniu się Fundacji, pójdzie na jej konto przelew z konta przejściowego.To konto przejściowe założy osoba prywatna i zaufana w gronie fanów JK. Wpłacający będa mieli wgląd w wyciągi z konta.

Twój postulat o zwolenieniu tych, co chcą coś wrzucić jest słuszny i brany był pod uwagę. Kwestia, co to będą za materiały. Ale oceniać je będzie administratorka. Jeśli uzna, że są warte zwolnienia, to zwolni delikwenta z opłat.
Mała uwaga formalna ale ważna, głównym sponsorem dysku był Krzysztof Król.
"Wszyscyśmy z płócien
Rembrandta:
To tylko kwestia
Światła ; "


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Zastanawialiście się kiedyś jaki głos miał Piłsudski? Sławek 14 5,134 01-04-2009, 12:09 AM
Ostatni post: stormbringer76

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości