Parytety w wyborach - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: Parytety w wyborach (/showthread.php?tid=7560) |
Parytety w wyborach - Przemek - 12-03-2010 Sejm zrobił kolejny krok w ograniczaniu demokracji. PO jak się okazuje ma tylko jednego myślącego posła... <!-- m --><a class="postlink" href="http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Poslowie-zlamali-dyscypline-zaplaca-kare-film,wid,12915339,wiadomosc_video.html">http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... video.html</a><!-- m --> Ta Ustawa obraża kobiety, sugeruje że są zbyt słabe, by się dostać w demokratyczny i uczciwy sposób na listy wyborcze... Jakim debilem trzeba być żeby głosować za taką Ustawą... Re: Parytety w wyborach - liptus - 12-03-2010 Z tego, co słyszałem, to ustawa ta dotyczy obu płci, więc ogranicza i mężczyzn jeśli zdarzyłaby się taka sytuacja. Ale co fakt, to fakt. Czy równość obywateli gwarantowana przez Konstytucję nie kłóci się z tą ustawą? Każdemu po tyle samo to już było. Kompetentni, mądrzy ludzie zawsze znajdą uznanie wśró społeczeństwa niezależnie od płci. Re: Parytety w wyborach - Przemek - 12-03-2010 No skoro komuś się gwarantuje x% miejsc, to tym samym innym się odbiera 100% -x% ... Zdecydowanie to narusza konstytucyjną równość wobec prawa itd... Re: Parytety w wyborach - dauri - 12-03-2010 liptus napisał(a):Z tego, co słyszałem, to ustawa ta dotyczy obu płci, więc ogranicza i mężczyzn jeśli zdarzyłaby się taka sytuacja.Dobrze jest słuchać, ale jeszcze lepiej czytać (oczywiście dokumenty źródłowe, a nie brednie dziennikarzy ani dezinformacje feministek): <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.gender.uni.lodz.pl/pliki/ustawa.pdf">http://www.gender.uni.lodz.pl/pliki/ustawa.pdf</a><!-- m --> Ustawa nie dotyczy obu płci. Proponowane rozwiązanie oznacza, że kobiety miałyby 50-100%, a mężczyźni 0-50%. Nie można więc mówić o żadnej równości. Nie jestem fanem parytetów (nawet gdyby rozwiązanie było symetryczne), ale jeżeli już, to należałoby gwarantować jakieś minimum raczej mężczyznom. Przecież kobiety (w wieku wyborczym) mają zdecydowaną większość, więc, gdyby tylko chciały, mogłyby zdobyć pełnię władzy. Re: Parytety w wyborach - Przemek - 12-03-2010 Dauri, Ustawa mówi o kobietach, ale dotyczy obu płci Konsekwencje dotyczą obu płci. Sam zwróciłeś na to uwagę. Re: Parytety w wyborach - Przemek - 12-03-2010 Ciekawostka, że jakby założyć Partię Mężczyzn (członkami mogą być tylko faceci), to Ustawowo nie miała by ona prawa wystawić list wyborczych, bo musiałaby wystawić kobiety, których nie ma... Partia Kobiet nie ma w tym momencie żadnych problemów. Re: Parytety w wyborach - Przemek - 12-03-2010 Powinno się też ustalić parytet blondynek, brunetek i rudych. No i przede wszystkim parytet niepełnosprawnych umysłowo do normalnych! Dlaczego w tej chwili osoby ociężałe umysłowo mają ponad 90% reprezentacji w sejmie... Re: Parytety w wyborach - MacB - 12-04-2010 Przyszedł mi do głowy komentarz do ustawy: Cytat:JUDYTA Re: Parytety w wyborach - ja - 12-06-2010 A ja uważam, że to ma sens. Kobiet nie zmusza się do politykowania - są takie które chcą być aktywne w polityce, ale jest całkiem prawdopodobne, że nie są wybierane na listy dlatego, że są kobietami. Zgadzam się oczywiście, że taka ustawa na dłuższą metę jest bezsensowna i zła. Natomiast chodzi o przyzwyczajenie społeczeństwa do tego, że kobiety także mogą być w polityce. Może z czasem będzie lepiej i ta ustawa nie będzie potrzebna. Re: Parytety w wyborach - dauri - 12-06-2010 Miałoby to sens, gdyby kobiety były w mniejszości. A fakty są następujące: w Polsce na 100 chłopców rodzi się 107 dziewczynek, oczekiwana długość życia u kobiet jest o prawie 9 lat dłuższa niż u mężczyzn, i w niektórych rocznikach (starszych) mamy dodatkowo deficyt mężczyzn z powodu zgonów podczas wojny. Z obliczeń wyszło mi, że wyborców płci męskiej jest ok. 47,7%, a wyborców płci żeńskiej - 52,3%. To około 5% procent różnicy na korzyść kobiet. O ile dopuszczam, że niektóre mniejszości mogą mieć pewne prawa zagwarantowane (gdyż same nie są w stanie sobie ich wywalczyć), o tyle uważam, że żadna większość nie powinna mieć zagwarantowanych jakichkolwiek praw - bo w demokracji jest to jest sprzeczne z jakąkolwiek elementarną logiką. Większym problemem niż parytety jest to, że niektóre przepisy prawa są ewidentnie stworzone tak, by były wygodne dla mężczyzn - np. gwałt jest ścigany na wniosek a nie z urzędu (chyba, że ofiara ma mniej niż 15 lat). Re: Parytety w wyborach - Przemek - 12-07-2010 Ja, jak zwykle pitolisz... Społeczeństwo jest przyzwyczajone do tego, że kobiety są w polityce obecne, nie trzeba go przyzwyczajać. A że ich mało to ich wybór, jest tyle ile same chcą. Po co na siłę ciągnąć? Re: Parytety w wyborach - MacB - 12-07-2010 ja napisał(a):A ja uważam, że to ma sens. [...] Zgadzam się oczywiście, że taka ustawa na dłuższą metę jest bezsensowna i zła.Ważne, by dać wyraz własnym przekonaniom.... Re: Parytety w wyborach - Jaśko - 08-02-2011 Niestety (?), ponoć ustawa okazała się bublem: Cytat:Skandal. Największe partie robią sobie żarty z ustawy kwotowej (35 proc. każdej płci na listach) i zepchnęły kobiety na dalekie miejsca. Nie ma już szans, by w polskim Sejmie znalazło się więcej kobiet. A więc panowie, dość gadania, że ustawa z 50-procentowym parytetem niepotrzebna, że z łaski oddacie kobietom ich prawa. Za łaskę dziękujemy. Wolimy mieć prawo.<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75968,10048062,Meska_laska_na_pstrym_koniu.html">http://wyborcza.pl/1,75968,10048062,Mes ... koniu.html</a><!-- m --> Cytat:Bez suwaka nie zwalczymy męskich układów.<!-- m --><a class="postlink" href="http://wyborcza.pl/1,75248,10046004,Prof__Sroda__To_meski_uklad.html">http://wyborcza.pl/1,75248,10046004,Pro ... uklad.html</a><!-- m --> Re: Parytety w wyborach - Przemek - 08-05-2011 Środa pieprzy bzdury... To żaden męski układ, tylko układ kolesi, którzy koniecznie muszą się dostać do parlamentu. Podany w przykładzie Lesio M. nie został wpisany na pierwsze miejsce listy, bo jest facetem tylko dlatego, że jest popularny i koledzy o niego dbają... Bufetowej z Warszawy tez by nie dano na ostatnie miejsce listy tylko na czoło... Re: Parytety w wyborach - Jaśko - 08-12-2011 Kolejny pomysł, tym razem unijny: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.rp.pl/artykul/72264,700657-Czy-parytet-w-spolkach-jest-potrzebny.html">http://www.rp.pl/artykul/72264,700657-C ... zebny.html</a><!-- m --> Re: Parytety w wyborach - Przemek - 08-12-2011 Coraz bardziej chore i absurdalne to jest. Ja proponuje parytet penisów. Powinno być zagwarantowane prawnie, by co najmniej 40 % kobiet miało penisy, dlaczego miała by być to domena tylko mężczyzn! Re: Parytety w wyborach - gosiafar - 08-13-2011 Uważaj, bo co do tego co wiesz, a o czym ja myślę, mogą paść dane w centymetrach... A sam pomysł parytetów do mnie nie przemawia, w żadnej formie. Re: Parytety w wyborach - Torrentius - 08-21-2011 W Norwegii ponoć tak właśnie jest. Sytuacja jest absurdalna i fikcyjna, kobiety siedzą w kilkunastu zarządach tylko po to, żeby Proporcje sie zgadzały. Re: Parytety w wyborach - MacB - 08-22-2011 A mężczyźni w kilku Kołach Gospodyń Wiejskich? Re: Parytety w wyborach - M.S. - 08-22-2011 MacB napisał(a):A mężczyźni w kilku Kołach Gospodyń Wiejskich? Oczywiście - kto to widział, żeby gospodarstwem domowym mogła się zajmować wyłącznie kobieta! *** Dla mnie samego idea parytetów jest chora i szkodliwa. Współczesne społeczeństwo powinno dążyć raczej do lansowania faktycznej równości płci - człowiek znaczy tyle samo niezależnie, czy jest kobietą, czy mężczyzną. Uzależnienie zdobycia (lub niezdobycia; bo przecież jeśli parytety przejdą, to siłą rzeczy będą zdarzały się sytuacje, kiedy jakaś kobieta ubiegnie w walce o stanowisko bardziej kompetentnego mężczyznę, ponieważ limit "męski" w zarządzie został wyczerpany) jakiegoś stanowiska od posiadanej płci betonuje podział świata na mężczyzn i kobiety. Wtedy o jakimkolwiek partnerstwie nie ma mowy. W dodatku dyskryminacja kobiet w społeczeństwie jest mitem. Kobiety zostają adwokatami, prezesami, politykami, ba - nawet prezesami partii politycznych. Jest ich rzeczywiście mniej, ale w naturze nie ma równości - gdzie rzeczy tworzą się samoistnie, zawsze będzie panowała pewna nierównowaga. Jedyną realną przeszkodą dla kobiet w karierze zawodowej jest macierzyństwo. Parytety jednak tego nie rozwiążą. Mogą za to łatwo dostępne żłobki i przedszkola. Re: Parytety w wyborach - Przemek - 08-27-2011 Brawo M.S. - Lubię to ))) Re: Parytety w wyborach - Jaśko - 09-15-2011 Może zbyt surowo oceniałem ten wymóg wystawiania kobiet na listach ) Re: Parytety w wyborach - Kuba Mędrzycki - 09-15-2011 One wygryzą(ble) Macierewiczów i Kaczyńskich? Jeśli tak, to zagłosuję na tę partię! A Ługowska na premiera! Re: Parytety w wyborach - dauri - 09-16-2011 Jedna nawet dzierźy pokrowiec od gitary - może gra Kaczmara? Re: Parytety w wyborach - Kuba Mędrzycki - 09-16-2011 Weź Dauri, bo jeszcze parę takich strzałów i nie ręczę za siebie 9 października. Re: Parytety w wyborach - Simon - 09-16-2011 To futerał. Jedno jest pewne - to na pewno nie futerał Gintrosa. ;] Re: Parytety w wyborach - dauri - 09-16-2011 Kuba Mędrzycki napisał(a):Weź Dauri, bo jeszcze parę takich strzałów i nie ręczę za siebie 9 października.Proszę bardzo, można zagrać w 7 różnic: Tu poprzednie zdjęcie (a może "kolaż"?), ale trochę większe: |