![]() |
Jan NOWAK-JEZIORAŃSKI (15 maja 1913 - 20 stycznia 2005) - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: Jan NOWAK-JEZIORAŃSKI (15 maja 1913 - 20 stycznia 2005) (/showthread.php?tid=641) |
Jan NOWAK-JEZIORAŃSKI (15 maja 1913 - 20 stycznia 2005) - Igor - 01-21-2005 Wczoraj zmarł w Warszawie w wieku 92 lat
Jan Nowak - Jeziorański pisarz, publicysta, dziennikarz, wielki patriota, autorytet moralny dla pokoleń Polaków legendarny Kurier z Warszawy, uczestnik kampanii wrześniowej i Akcji "N", żołnierz Armii Krajowej walczący w Powstaniu Warszawskim, redaktor polskiej sekcji Radia BBC w Londynie, w latach 1952-1976 dyrektor polskiej sekcji Radia Wolna Europa w Monachium, konsultant Państwowej Rady Bezpieczeństwa USA, współpracownik prezydentów Cartera i Regana, działacz Kongresu Polonii Amerykańskiej, autor wielu bestsellerowych książek, między innymi "Kurier z Warszawy" (1978), "Wojna w eterze" (1986), "Polska z oddali" (1988), "Rozmowy o Polsce" (1995), "Polska wczoraj, dziś i jutro" (1999), odznaczony Krzyżem Orderu Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych, kawaler Orderu Polonia Restituta, Orderu Orła Białego, Orderu Wielkiego Księcia Gedymina, amerykańskiego "Medalu Wolności", laureat Nagrody Kisiela, Złotego i Diamentowego Mikrofonu Polskiego Radia, Superwiktora, medalu Lumen Mundi, nagrody polskiego PEN-Clubu, statuetki Business Centre Clubu, nagrodzony przez College of Democracy za walkę o demokrację w Polsce, otrzymał tytuł Człowieka Pojednania 2002 wieloletni emigrant polityczny, obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, obywatel Litwy, honorowy obywatel wielu miast polskich, doktor honoris causa kilku uniwersytetów, człowiek bezgranicznie oddany służbie Narodowi i Państwu organizator pomocy dla opozycji demokratycznej w PRL i dla "Solidarności", zwolennik włączenia Polski do struktur NATO oraz integracji z Unią Europejską, przeciwnik zaangażowania się RP w konflikt w Iraku, trzeźwy obserwator wydarzeń politycznych, sygnotariusz listu otwartego w obronie polskiego stanowiska odnośnie konstytucji europejskiej, w 2002 roku powrócił na stałe do Polski Swego życia - takiego, jak ono było - nie zmieniłbym na żadne inne - powiedział w jednym z ostatnich swych wywiadów. On i inni wielcy Polacy dali nam przykład, jak należy walczyć, jak należy postępować, jak należy widzieć ojczyznę. Dzisiaj należy jemu i innym podziękować i cieszyć się, że mieliśmy takich wielkich rodaków - powiedział żegnając Jeziorańskiego były prezydent Lech Wałęsa. Brniemy, brniemy zaciekle Dopóki życia staje Danym za frajer Piekłem Rzadko dostępnym Rajem Zazwyczaj się udaje Roztrwonić siły i zdrowie Jedno, co pozostaje To o tej drodze Opowieść Na czym zdarłem podeszwy? Co z wędrówki rozumiem? Czym stał się mój Czas Przeszły? - Gadać nie każdy umie Ale bełkotu breją Karmi sny niespokojne... Tych, co gadać umieją Mało kto zresztą pojmie Są tacy, co pojmują (To ich różni od zwierząt) Poczęstują, współczują Ale w Opowieść - nie wierzą Więc sami brną zaciekle Póki im życia staje Niezrozumiałym Piekłem Nie do pojęcia Rajem - Filip P. - 01-21-2005 rodzimy się i umieramy - ann - 01-21-2005 ![]() - Maciej - 01-21-2005 Książe II Rzeczypospolitej - Luter - 01-21-2005 Cześć Jego Pamięci! - Szaszłyk - 01-21-2005 Chylmy czoła przed takimi Ludźmi... - Filip P. - 01-21-2005 Ogólnie nie lubie takich rzeczy jak zapalmy swieczkę za kogoś. Obejrzałem dziś o 19.05 w telewizji program o życiu właśnie Jana Nowaka - Jeziorańskiego. Powiem tak: byłem lekko wstrząśnięty, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Pomyślałem sobie że mamy tylu "wielkich ludzi" reżyserzy, piosenkarze i inni, a tu mamy w takim razie przykład człowieka ogromnego. Może pisze niezbyt ciekawie, ale pomyślałem że gdyby porównywać wiele sławnych postaci do osoby Jan Nowaka - Jeziorańskiego to blado by wypadli. W telewizji króluje tekst "Jego życiorysem można by obdzielić pare innych osób" to prawda. Podziwiam to ze był taki zdeterminowany, nieugięty i pełen sił. Nie lubie takich wspominków, ale wypadało napisać. - duda - 01-22-2005 Nigdy nie przepadałem za RWE-choć zagłuszana wolność - anody katody pionierka. Dobry był, Komentarz BBC w odpowiednim czasie, a teraz gdy retoryka kłamstw jest powszechna , nie mają znaczenia tv-radio gaga media. chwała mu i wieczny odpocznek racz mu dać Panie ... ______________________ "... bo chaos jest w nas ..." - . - 01-22-2005 koncza sie pozadni ludzie w tym kraju... ![]() - Przemek - 01-23-2005 . napisał(a):koncza sie pozadni ludzie w tym kraju... Czyżbyś Gościu nie uważał się za pożądnego człowieka. Ja uważam się za pożądnego człowieka i znam wielu innych pożądnych ludzi, także tu na forum. Dlatego nie pozwoliłbym sobie na takie stwierdzenie, bo jest bez sensu. Na jednym Nowaku-Jeziorańskim świat się nie kończy. Zreszta tak na marginesie to nie darzyłem go sympatią, bo był zbyt zarozumiały. - Thiongal - 01-23-2005 Witam! Nie dobrze się dziej jeśli pierwszego posta na tym forum musze przeznaczyć na ubolewanie nad śmiercią człowieka bez wątpienie a wybitnego. Nie dobrze się dziej ze musze tez zaczynać od uwagi którą pragnę skierować do autora poprzedniego posta. Jak mawiali starożytni "De mortunis nil nisi bene"- o umarłych mówi się tylko dobrze. Druga sprawa to zgadzam się co do pierwszej części posta Przemka, to znaczy jest wśród nas jeszcze wielu porządnych a mówienie o tym iż ich kiedyś zabraknie kojarzy mi się z desperatkami które ciągle powtarzaj jaki dzisiejszy świat jest zły nie otworzywszy prędzej podręcznika do historii. Thiongal salutem dicit Chwała i pamięć Janowi Nowakowi-Jeziorańskiemu - lodbrok - 01-26-2005 Przemek napisał(a):Zreszta tak na marginesie to nie darzyłem go sympatią, bo był zbyt zarozumiały Zaskoczyłeś mnie tą uwagą. Zawsze postrzegałem Nowaka - Jeziorańskiego właśnie jako osobę bardzo skromną, nie eksponującą swojej osoby, nie zabiegającą o swoją popularność. Nie przypominam sobie również jakichś jego wypowiedzi w których miałby lekceważący stosunek do czyjejś osoby. Czy mógłbyś podać jakiś przykład? - Przemek - 01-26-2005 Ja nie mówię, że zabiegał o popularność, czy nie był skromny, czy gdzieś lekceważył czyjąś osobę, bo nie wiem i nie znam go aż, tak dobrze. Zarozumiały był dla mnie w tym sensie, że jak sobie przypominam, gdy w TV w latach 90 były jego komentarze dotyczące Polski, a było to w czasie gdy mieszkał daleko od kraju, to On wiedział lepiej od ludzi tu mieszkających co jest i jak być powinno. Przez to właśnie nie darzyłem go specjalną sympatią. ps. Tak na marginesie, nawet gdybym sobie przypominał jakieś jego wypowiedzi, to nie podałbym przykładu, gdyż nie miałbym najmnieszej ochoty i czasu ich szukać. Wyraziłem swoją opinię i nie widzę powodu by drążyć ten temat. Nie kwestionuję jego zasług i uczciwości itp., a że sprawiał na mnie wrażenie zarozumiałego w tym sensie który podałem, to chyba nie jest jakaś zbrodnia i powód do wielkiego zdziwienia. - lodbrok - 01-26-2005 Przemku ja Cię o nic nie oskarżam. Po prostu Twoje odczucia są zupełnie inne od moich, więc byłem ciekawy ich żródeł. Jeśli jednak nie chcesz na ten temat rozmawiać to nie ma sprawy. Pozdrawiam - zbych - 01-26-2005 Przemku, o ile zrozumiałem, Lodbrok nie mówił, że Twoje odczucia są zbrodnicze albo że wielce się im dziwi, tylko zaciekawił się nimi, ponieważ miał inne – i w związku z tym poprosił o przykład. To też nie zbrodnia. Poniekad rozumiem Cię, bo mnie też irytują ludzie mówiący o rzeczach, które widzieli z daleka z okna pociągu pośpiesznego. To jest często powierzchowne. Ale z drugiej strony istnieją niekiedy trafne oceny – bo z dystansu. Bez uwikłania w doraźność. Kaczmarski przez sporą część życia pisał o Polsce z zagranicy i sam przyznasz, że pisał logicznie. Nowak-Jeziorański nie tylko w latach 90-tych, ale przez większość życia mówił o Polsce i do Polski spoza Polski. Mogły Ci nie przypaść do gustu jakieś konkretne jego oceny. Ale sytuacja wypowiedzi? Nie fetyszyzowałbym osobistego doświadczenia. Teoretycy też są światu potrzebni. Ksiądz niech mówi o małżeństwie i miłości, byle mówił mądrze i niedoktrynalnie. Filozofowie niech filozofują. Fizycy niech dywagują o prądzie, chociaż ja w niego nie wierzę, bo osobiście nigdy go nie widziałem na oczy i sądzę, że żarówka świeci się z jakiegoś innego powodu. Nie znaczy to, że chcę Cię przekonać, żebyś polubił Nowaka-Jeziorańskiego. Skoro nie lubisz, masz swoje powody. Czysto uczuciowe. Nieuchwytne być może. Sam wiesz najlepiej. Natomiast realny powód, który wymieniłeś, równie dobrze może być próbą zracjonalizowania Twojej niechęci. Subiektywnie może mieć rację bytu, ale nie jest mocny obiektywnie jako argument. Ja równie łatwo mógłbym się z nim zgodzić, jak i nie zgodzić. Ja widze powód, zeby drazyc ten temat, ale to nie znaczy, ze wymagam od Ciebie tego samego. - Przemek - 01-26-2005 Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia o czym prawił Nowak-Jeziorański w czasach jego działalności w RWE, ale zakładam że to co wtedy mówił i głosił było słuszne. Mnie zniechęciło jak już pisałem, to że słyszałem kilka jego wypowiedzi z którymi się wówczas nie zgadzałem, a dotyczyły sytuacji w Polsce, mówił o tym z dystansu człowieka mieszkającego wówczas chyba w w USA. W tonie jego wypowiedzi wyczuwałem całkowitą pewność swych racji i poglądów (co oczywiscie jest naturalne i logiczne ![]() |