![]() |
"Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach (/showthread.php?tid=6297) |
"Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Julioanna - 08-20-2008 Skąd się wzięły Wasze nicki i dlaczego są właśnie takie, a nie inne? W niektórych wypadkach motywacja może się wydawać jasna, zwłaszcza tym, którzy świetnie znają się z kontaktów twarzą w twarz. Co do innych nicków - można się tylko domyślać (imię? nazwisko? inicjały? ulubiony bohater?) ![]() ![]() Wiem, że kwestia pochodzenia niektórych nicków była wałkowana kilka razy, np. przy zmianach tychże albo przy okazji dyskusji o anonimowości na forum, ale wydaje mi się, że to jest bardzo ciekawy temat, nawet jeśli zdarzą się jakieś powtórki. Do założenia tego wątku zainspirowała mnie poza tym seria zabawnych sytuacji podwójnego przedstawiania się, których byłam świadkiem lub w których brałam udział w Kołobrzegu. Te rozmowy aż się prosiły o kontynuację w postaci właśnie takiego pytania: dlaczego masz taki nick? Mój nick jest połączeniem imion: Joanna i Julia. Noszę je oba (choć tylko pierwsze jest w dokumentach), tzn. znajomi i bliscy, zwracając się do mnie, używają jednego z nich... czasem nawet nie pamiętając o istnieniu tego drugiego. :agent: A twórczynią tego praktycznego "zlepieńca", z którego zresztą często korzystam w Internecie, jest moja siostra, którą za to kwieciem obsypię przy tej sposobności. *-`- PS. Kiedy przeszukiwałam forum na okoliczność hasła "nick", zafascynowała mnie następująca obserwacja: Zeratul napisał(a):BTW: zwykle po "jakości" nicka da się rozpoznać, czy nowy user poważnie podchodzi do forum (tj. czy zamierza zostać na nim dłużej ni jeden-dwa dni) :]Ciekawe! ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Niktważny - 08-20-2008 Julioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i znikniehmm, nawet bardzo ciekawa diagnoza ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - ann - 08-20-2008 Paweł Konopacki napisał(a):Jako właścicielka jednego z najdłuższych nicków w pełni się z Tobą, Pawle, zgadzamJulioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i znikniehmm, nawet bardzo ciekawa diagnoza ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Julioanna - 08-20-2008 ann napisał(a):Ekhem... Dla ścisłości powtórzę - nie ja to napisałam. Cytuję Zeratula.Julioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i zniknie ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - jodynka - 08-20-2008 heh, przykład "aa" nietrafiony, przykład "imię.nazwisko" również, hmmm, trudno nie zgodzić się z przedpiszczami. ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Zbrozło - 08-20-2008 Paweł Konopacki napisał(a):hmm, nawet bardzo ciekawa diagnozaZwłaszcza, że kiedyś miałeś nick: "Olaf22". -------- Mój nick pochodzi od Zbrozły - doradcy Mieszka I występującego w książce "Dzikowy Skarb" i "Ojciec i Syn" Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - stepniarz - 08-20-2008 a mój od nazwiska mego rodowego - stępniewski. ale historia jego powstania ginie gdzieś w mrokach historii i sięga chyba podstawówki bo w pierwszej klasie LO już na pewno miałem maila stepniarz@... za to etymologia i czas powstania innych moich nicków znam zdecydowanie lepiej ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Zbrozło - 08-20-2008 stepniarz napisał(a):a mój od nazwiska mego rodowego - stępniewski.O, miałem w rodzinie Stępniewskich ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Pietrek_C - 08-20-2008 Historia mojego nicka jest taka: Kiedy rejestrowałem się na moim pierwszym forum (znaczy się na pierwszym forum, którego stałem się zarejestrowanym użytkownikiem, spróbowałem określenia "Pietrek" (od imienia oczywiście). Okazało się jednak, że ta ksywka jest już zajęta. Dodałem zatem "_C" (po prostu pierwszą literę nazwiska) i mechanizm rejestrujący "przełknął" to moje zgłoszenie. Było to forum o komputerach. Kiedy zapisywałem się tutaj, postanowiłem użyć już sprawdzonego nicka i bez problemu się zapisałem. To wszystko. Jeśli rejestrowałbym się na innym forum, spróbowałbym tej samej ksywki... Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - basik - 08-20-2008 Ktoś mi kiedyś (na innym forum) napisał: "Basik - kojarzę z moją ulubioną książką - "Kolumbowie rocznik 20"". Co prawda samą "ksywkę" (bo w życiu realnym też funkcjonuje, wśród przyjaciół) wymyśliłam wcześniej (bo nie znoszę zdrobnień czulszych od "Basia" ![]() ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Saskia - 08-20-2008 A ja nie wiem ![]() BTW nie zdawałam sobie wtedy sprawy, jak ważną rzeczą jest nick na tym forum! Nie zapomnę swojego zdziwienia, kiedy w Kołobrzegu nowo poznawane osoby w pierwszym odruchu zerkały mi na plecy ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Elessar - 08-20-2008 U mnie Elessar jest oczywiście (dla obeznanych z Trylogią Tolkiena) imieniem elfickim Aragorna, króla Gondoru. Władca Pierścieni to jedna z moich ulubionych książek, a Aragorn - najlepszą dla mnie postacią. A że Aragorn jest bardzo popularne to wolę Elessar. ![]() Czasami tylko dobija mnie pisanie mojego nicka Ellesar, ale nie dziwię się, bo powstały różne tłumaczenia Trylogii Tolkiena i postać ta pojawiała się w jednym jako Elessar, a w drugim jako Ellesar. Ja czytałem w przekładzie Skibniewskiej, według której król Gondoru To ELeSSar. ![]() Stwierdziłem, że mój pseudonim szkolny byłby mało poważny na to forum. ![]() A i tak duża część osób mówi do mnie albo po imieniu albo "skrótonickiem" - El. Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Zeratul - 08-20-2008 Julioanna napisał(a):Akurat Konop i ann nie są tu dobrymi przykładami - ann z racji użycia imienia (w formie angielskiej, ale zawsze), Konop - ze względu na to, że i tak wszyscy go "znają", tzn. w postach jest Pawłem lub Konopemann napisał(a):Ekhem... Dla ścisłości powtórzę - nie ja to napisałam. Cytuję Zeratula.Julioanna napisał(a):Jeśli nick jest za krótki (np. "aa"), za długi (np. "imię.nazwisko") lub trudny do przeczytania to w większości przypadków forumowicz napisze jednego, góra 2 posty i zniknie ![]() Poza tym w przykładzie świadomie użyłem formy imię.nazwisko (znanej choćby z niektórych adresów mailowych) Ogólna teza jest taka, że jeśli user traktuje forum "poważnie", to przemyśli wybór nicka, bo będzie to jego "alternatywna tożsamość" przynajmniej w tym jednym środowisku... Z tego samego powodu raczej nie wybierze nicka, którego nie da się łatwo przeczytać, w stylu 'wsgddg' ![]() Da się też zaobserwować tendencję do skrótowości języka - stąd Konop zostaje Konopem, Broda - Brodą, a ja Zeratem (czy nawet czasem Zerem ![]() O swoim nicku już parę razy pisałem - to imię jednej z jednostek - bohaterów w starej już grze Starcraft (skąd też i mój awatar ![]() <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.blizzard.com/us/broodwar/heroes/zeratul.html">http://www.blizzard.com/us/broodwar/heroes/zeratul.html</a><!-- m --> (jest chyba taki mechanizm psychologiczny, że człowiek identyfikuje się z bohaterem w miarę podobnym do siebie [w sensie charakteru], a jednocześnie lepszym :agent: ) Odkąd zacząłem używać tego nicka - też stosuję go praktycznie wszędzie w necie (choć nie jestem w tym do końca oryginalny ![]() Pozdrawiam Z. Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Zbrozło - 08-20-2008 Elessar napisał(a):Stwierdziłem, że mój pseudonim szkolny byłby mało poważny na to forum.Maniek ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Elessar - 08-20-2008 Zbrozło, proszę go tu nie przywoływać. ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - stepniarz - 08-20-2008 Zbrozło napisał(a):ja teżstepniarz napisał(a):a mój od nazwiska mego rodowego - stępniewski.O, miałem w rodzinie Stępniewskich ![]() a co to za region Polski ?? może spokrewnieni jesteśmy ?? Zbrozło napisał(a):i mechanizm rejestrujący "przełknął" to moje zgłoszenie.prawda jak to miło mieć w miarę niepowtarzalny nick ?? Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Zbrozło - 08-20-2008 stepniarz napisał(a):a co to za region Polski ?? może spokrewnieni jesteśmy ??Wydaje mi się, że to okolice Zawiercia. Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Julioanna - 08-20-2008 stepniarz napisał(a):Hehe, to się jeszcze skończy jakimś "Mów mi wuju!" :lol:Zbrozło napisał(a):O, miałem w rodzinie Stępniewskichja też Zeratul napisał(a):Ogólna teza jest taka, że jeśli user traktuje forum "poważnie", to przemyśli wybór nicka, bo będzie to jego "alternatywna tożsamość" przynajmniej w tym jednym środowisku...Ogólnie to chyba tak zwykle jest, choć zmiany nicków przez bardzo aktywnych użytkowników świadczą o tym, że niektórzy rejestrują się jednak trochę... pochopnie. ![]() Zeratul napisał(a):Da się też zaobserwować tendencję do skrótowości języka - stąd Konop zostaje Konopem, Broda - Brodą, a ja ZeratemBo to jest bodaj najsilniejsza tendencja w języku. Sama nie bardzo sobie wyobrażam, żeby ktoś do mnie naprawdę mówił "Julioanno". ![]() Elessar napisał(a):Czasami tylko dobija mnie pisanie mojego nicka EllesarWiesz, Elessarze, dziwna rzecz - ja zawsze się tak mylę, pisząc to imię :rumieniec: , ale na szczęście to wychwytuję, bo mi to zupełnie nie wygląda. (I też jestem wyznawczynią przekładu Skibniewskiej). Elessar napisał(a):A i tak duża część osób mówi do mnie albo po imieniu albo "skrótonickiem"Bardzo fajny termin, powinien się przyjąć w onomastyce. ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Łukasz G. - 08-20-2008 Mój nick jest bardzo trudny do rozszyfrowania. ![]() Kiedyś, również na tym forum, używałem nicka VanThunderbolt. Takiej ksywki używałem dawno temu, grając w gry internetowe, pod taką też zarejestrowałem się tutaj. Gdy postanowiłem zostać na dłużej, zmieniłem na trochę "poważniejszy" ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - partycja - 08-20-2008 Ja tak się przywiązałam do mojego nicka, że często tak się podpisuję. Na klawiaturze to ma uzasadnienie - wygodniej napisać "rty" niż "try", ale zdarza mi się to nawet na ważnych dokumentach ![]() A lubię mój nick dlatego, że świadczy o moim doniczegosięnienadawaniu, bo po co komu partycja co ma 50 kilo ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - stepniarz - 08-20-2008 Zbrozło napisał(a):w Zawierciu to na pewno mam rodzinę, ale nie wiem czy akurat Stępniewscystepniarz napisał(a):a co to za region Polski ?? może spokrewnieni jesteśmy ??Wydaje mi się, że to okolice Zawiercia. ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Elzbieta - 08-21-2008 Nigdy się nie zastanawiałam.Użyłam własnego imienia.Mimo, ze mało kto tak do mnie mówi. e. Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Zbigniew - 08-21-2008 Zeratul napisał(a):w starej już grze StarcraftAle ciągle żywej! 30 sierpnia eleminacje do WCG ![]() A ja się podpisuję swoim imieniem. Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Krasny - 08-21-2008 Ja chętnie opowiem skąd się wzięło moje pseudo. W moim wypadku nick nie był wymyślony na potrzeby forum, ale był naturalną konsekwencją ksywki, która przylgnęła do mnie dużo wcześniej. Oto jak to się stało. W zamierzchłych czasach (wstawka multimedialna ![]() Na głowie kwietny ma wianek W ręku zielony badylek A przed nią bieży baranek A nad nią lata motylek poza mną, bo dla mnie: Na głowie kraśny ma wianek. Teraz fakty i źródło nieporozumienia. W piosence Kultu i w oryginale Staszewskiego wianek jest oczywiście kwietny. Ale w Dziadach - kraśny. Nieporozumienie wzięło się stąd, że wszysycy jak jeden mąż lepiej znali piosenkę, dla mnie natomiast Kult był wtedy pojęciem dość pustym jeszcze, przeżywałem natomiast pewną fascynację Mickiewiczem. Mimo doprecyzowania problemu, że chodzi o dramat, a nie o Kazikowe śpiewanie, przez parę ładnych, górskich dni toczył się zajadły spór, w którym rozkład sił był prosty: ja twierdziłem, że kraśny, wszyscy inni, włącznie z polonistką, że kwietny. Doszło do tego, że ona chciała się zakładać o ocenę semestralną z j. polskiego (na co niestety zabrakło mi odwagi), a ponadto tłumaczyła, że nie tylko wianek kwietny jest, ale też musi taki być z konieczności. Że niby kraśny to czerwony, a przynajmniej kolorowy, a taki być nie może, bo dziewictwo to kolor biały, więc wianek musi być biały, więc kwietny. Dodać trzeba, że to były czasy jeszcze sprzed telefonii komórkowej i wszechdobylskiego internetu, więc sprawdzić się tego od razu nie dało. Dlatego też dyskusje trwały ładnych parę dni. I zintensyfikowały się do tego stopnia, że kiedy po powrocie do Warszawy można sobie było zajrzeć do książki i sprawdzić jak jest naprawdę - było oczywiste, że moje szkolne przezwisko będzie takie, a nie inne. Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - tmach - 08-21-2008 Mój nick to pierwsza litera imienia i nazwisko. Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - gosiafar - 08-21-2008 Mój nick to pomieszanie imienia z nazwiskiem. Zaczęło się od poczty internetowej, gdzie wszelkie uproszczenia nie wchodziły w grę bo nie mogłam się zarejestrować. Natomiast w całości: Małgorzata Farbiszewska - to zbyt wiele pisania. Wszelkie inne skróty były albo zajęte, albo mi się głupio kojarzyły (np MaFar - zupełnie jak jakaś firma farmaceutyczna czy inna, FarMa jeszcze gorzej, MalFa zbyt bliskie małpy, MaFa bez sensu, FaMa już chyba było "zajęte" itd). Poza tym nie chciałam wprowadzać żadnych cyferek do nicka i irytowało mnie, że nie może być "ł", bo to ograniczało możliwości. I tak doszłam do nicka "gosiafar", z którym nigdy nie miałam (przynajmniej dotychczas) żadnych problemów. Używam go niemal wszędzie. Natomiast do szału mnie doprowadzała firma, w której pracowałam, gdzie co miesiąc musiałam zmieniać login i hasło, a do tego w/w nie mogły się powtarzać przez 3 miesiące. Ciągle zapominałam, a jak już się zdążyłam przyzwyczaić, to musiałam zmienić! ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - Elessar - 08-21-2008 To ja mam pytanie do Pawła - skąd Olaf22? ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - reuter - 08-21-2008 W moim przypadku historia jest prosta: nigdy nie miałem pomysłu na wymyślny i ciekawy nick, dlatego moja ulubiona metodą było wpisywanie na chybił trafił czterech liter, aż utworzył się jako tako sensowny rdzeń nicka. Akurat cztery lata temu tak się złożyło, że nacisnąłem klawisze r,e,u,t i to wystarczyło do skojarzenia z agencja Reuters w liczbie pojedynczej ![]() Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - jodynka - 08-21-2008 moja jodynkowa historia jest taka: kiedyś kiedyś, jak miałam pierwszy komputer i pierwszy internet (zdaje się wakacje między podstawówką a liceum), wchodziłam na różnego rodzaju popularne wówczas czaty itp. Nie miałam w szkole ksywki, więc wchodziłam jako oleńka. I raz rozmawiałam z jednym chłopcem (jedna z moich pierwszych fascynacji mężczyżną ![]() I tak już zostało - przyjęło się również w realu w niektórych środowiskach. Oczywiście, w związku z dążeniem do skrótowości, powstało sporo modyfikacji. Najbardziej bawiło mnie, jak mówili do mnie joda ![]() Teraz wiele osób mówi do mnie jodyna. To też lubię. * Jezu, jakie to jest przesłodzone, bleee :rotfl: Re: "Nie lubię, gdy mi mówią po imieniu" - o nickach - tmach - 08-21-2008 jodynka napisał(a):Teraz wiele osób mówi do mnie jodyna. To też lubię.A trutka? ![]() |