Męczeństwo świętych Kosmy i Damiana - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Gintrowski, Łapiński, Wysocki i inni (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=5) +--- Dział: Poeci i Bardowie (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=31) +---- Dział: Zbigniew Herbert (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=44) +---- Wątek: Męczeństwo świętych Kosmy i Damiana (/showthread.php?tid=4461) |
Męczeństwo świętych Kosmy i Damiana - Adam_Leszek - 05-13-2007 Poniższy wiersz Herberta jest, jak mi się wydaje, mało znany, dlatego pozwoliłem go sobie tutaj przepisać. O ile mi wiadomo, nie znalazł się w żadnym książkowym wydaniu wierszy Herberta, został jedynie opublikowany w "Tygodniku Powszechnym" w roku 1951 (a więc na pięć lat przed debiutancką "Struną światła" [!]). Wiersz ów jest opisem fresku Fra Angelica o takim właśnie tytule (kolejna niespodzianka - kiedy Herbert sięgał do tematyki hagiograficznej?). Miłego czytania życzę wszystkim wielbicielom poezji Herberta. Zbigniew Herbert Męczeństwo świętych Kosmy i Damiana Lewa strona obrazu Na lewo gesty faryzejskie fałszywie ułożone twarze we fałdach tysiąc wątpliwości a w szparach oczu twarda pewność Kapłani zwalonych ołtarzy żołnierze krzywej przysięgi oparci plecami o miasto patrzą spokojnie na męczeństwo Surowy błękit blask na hełmach a w rękach łuki ostre włócznie kaleczą nieba lewy bok kamień na kamieniu murów gruby grzebień w kamiennych strzelnicach wypalone niebo wieża samotna jak maszt wieża głęboka jak stłumiony krzyk podnoszą głowy długowłosych proroków na głębokich cynowych misach To jest miasto i kamienni ludzie i to jest lewa strona obrazu i świata Tło Wzgórza – ziemia wzruszona, podłużne westchnienia obłoków niebo otwarte na błękit, błękit o barwie podróżnej i jeszcze pięć topoli, pięć wyprężonych topoli pięciu aniołów – Za późno. Prawa strona obrazu dałeś nam słowa czułe ręce zioła na rany i konanie i szum aniołów A teraz cisza świsty miecza I pot śmiertelny i czekanie na kamień z dawidowej procy Tylko powietrze ścięte płacze tylko horyzont ścięty drży Za duży rozmach – Trawa jest lepsza od ludzi pogłębia oliwną zieleń głowa na chwilę utonie potem wypłynie czysta bez rosy ludzkiego strachu. - Jiři - 05-17-2007 Wiersze śmiersze... - Zeratul - 06-03-2007 W ramach nadrabiania zaległości forumowych (a więc z pewnym poślizgiem) obraz: Wersja 1: Wersja 2: Postawię ryzykowną tezę, że to najlepsze, co da się znaleźć w necie na ten temat niestety :agent: Pozdrawiam Zeratul - partycja - 06-03-2007 Hmm, nie wiem czy ja mam zmiany w mózgu czy komuś się coś po... pomieszało... Adam Leszek napisał(a):Wiersz ów jest opisem fresku Fra Angelica o takim właśnie tytuleFresk - freskiem, ołtarz - ołtarzem... Adam pisze o fresku. Ja takiego fresku Fra Angelica nie znam. To co wkleił Zeratul to (jak na moje oko) fragment ołtarza św. Marka, a konkretniej - predelli (taka skrzynka na której stoi ołtarz). BTW widzałam go (ten fragment) niedawno w Luwrze - kto nie widział itd... W każdym razie na pewno nie jest to fresk. Zer, słabo szukasz: Ładniejsze? - Zeratul - 06-03-2007 partycja napisał(a):Ładniejsze?Owszem (przede wszystkim większe ) Nie chciało mi się wyświetlić na początku - jeśli ktoś ma ten sam problem: <!-- m --><a class="postlink" href="http://www.abcgallery.com/A/angelico/angelico22.JPG">http://www.abcgallery.com/A/angelico/angelico22.JPG</a><!-- m --> Pozdrawiam Zeratul - partycja - 06-03-2007 Zer, to wygląda na jakieś ograniczenie ze strony ichniejszego serwera. Ja się na tym nie znam... Gdyby komuś się nie otwierało to w załączniku jest wersja, którą właśnie znalazłam na mojej magicznej płycie z malarstwem Mam nadzieję, że niedługo zjawi się Adam i wyjaśni czy to była jego pomyłka czy mój brak kompetencji ) - Zeratul - 06-03-2007 partycja napisał(a):Zer, to wygląda na jakieś ograniczenie ze strony ichniejszego serwera. Ja się na tym nie znam...To raczej błąd skryptu forum przy automatycznym pomniejszaniu obrazków wstawionych Pozdrawiam Zeratul - Adam_Leszek - 06-03-2007 partycja napisał(a):Mam nadzieję, że niedługo zjawi się Adam i wyjaśni czy to była jego pomyłka czy mój brak kompetencjiAdam się pojawia i przyznaje do błędu. Wyniknął z tego, że ostatnio sobie przeglądam Giotta, Martiniego i Angelica właśnie, i jakoś automatycznie mi się z freskami skojarzyli, więc tak napisałem. Czyli że nie musisz zmieniać zdania na temat swoich kompetencji, Patrycjo. Re: Męczeństwo świętych Kosmy i Damiana - Filip P. - 01-02-2009 Z jakichś powodów ten świetny wiersz nie znalazł się w nowej antologii wierszy Zbigniewa Herberta. Ps. "(...) na koniec oni autorzy płócien podzielonych na prawą stronę i lewą stronę który znają tylko dwa kolory kolor tak i kolor nie wynalazcy prostych symbolów otwartych dłoni i zaciśniętych pięści śpiewu i płaczu ptaków i pocisków uśmiechów i szczerzenia zębów którzy mówią potem kiedy zamieszkamy w owocach będziemy używali subtelnego koloru "może" i "pod pewnym warunkiem" o perłowym połysku ale teraz ćwiczymy dwa chóry i na pustą scenę pod oślepiające światło rzucamy ciebie z okrzykiem: wybieraj póki czas wybieraj na co czekasz wybieraj I aby ci pomóc nieznacznie popychamy języczek wagi" Re: Męczeństwo świętych Kosmy i Damiana - Adam_Leszek - 02-28-2009 Niestety, właśnie "z jakichś powodów" (ja rozsądnych powodów w ogóle nie widzę, trzeba by chyba Ryszarda Krynickiego zapytać) "Wiersze zebrane" Herberta nie są naprawde zebrane, ponieważ zawierają tylko wiersze z tomików, bez rozproszonych (na moje wyliczenia jest ich około dziesięciu, może kilkanaście). Nie ma na przykład tych rozproszonych, które były już opublikowane w "Wierszach wybranych" (a5, Kraków 2004). Nie ma także tego wiersza: Gdy poznam wszystkie ogrody i zachód wypiję do końca i kiedy w znużonej alei z cieniem odnowię przyjaźń miłość odejdzie do książek kolory odpłyną do słońca zostanie pusty widnokrąg i pamięć co nie zabija O wieże wystrzelone złamane wiosła i pióro które długo uczyło słodyczy słowa nie istnieć Gdy anioł czeka na skraju i skrzydło jak ręce opuścił podajcie różę Ronsarda podajcie Francję stulistną Na którymś spotkaniu promocyjnym R. Krynicki przebąkiwał, że rozproszone mają wyjść w jakimś osobnym tomiku, w charakterze suplementu. Jednakowoż ja na "Zebranych" się zawiodłem pod tym względem, że tytuł jednak zobowiazuje; poza tym miło byłoby mieć całego Herberta w jednej księdze. Pozdrawiam. |