![]() |
Jest śmiech i śmiech - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Jacek Kaczmarski (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Życie (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=13) +--- Wątek: Jest śmiech i śmiech (/showthread.php?tid=3910) |
Jest śmiech i śmiech - Krasny - 02-06-2007 Oto rzecz która mnie trafiła: zapowiadając "Epitafium dla Sowizdrzała" podczzas jednego z koncertów WPzK, Jacek Kaczmarski powiedział/a: Cytat: To był taki wesołek, lubił podróżować, pić, bawić się, lubił damskie towarzystwo. Ale... za wesoło sobie żył i go spalili. - Artur - 02-06-2007 Ironia losu? - Elzbieta - 02-06-2007 Swiadomosc samego siebie. - Olo - 02-06-2007 Artur napisał(a):Ironia losu?Ech, nie... a moze tylko taka mala - w koncu to tylko jedna jedna z wielu zapowiedzi... Szczesciem Kaczmar soba calym unika takze latki "sowizdrzala"... (chyba, ze zle Was zrozumialem?) - Artur - 02-06-2007 Elzbieta napisał(a):Swiadomosc samego siebie.Nie chodzi mi o to jak żył, tylko ostatnie słowo. - Elzbieta - 02-06-2007 Ale to ostatnie slowo to tez swiadomosc smego siebie. Czy myle sie? - Olo - 02-06-2007 Artur napisał(a):Nie chodzi mi o to jak żył, tylko ostatnie słowoDokladnie - jednak "ironia losu" odnosila sie chyba w jakims sensie do zycia/ prznajmniej do przywolanej zapowiedzi? - Artur - 02-06-2007 Elzbieta napisał(a):Ale to ostatnie slowo to tez swiadomosc smego siebie. Czy myle sie?świadomość, że Cię skremują? Olo napisał(a):Dokladnie - jednak "ironia losu" odnosila sie chyba w jakims sensie do zycia/ prznajmniej do przywolanej zapowiedzi?Czy ja wiem, czy to ironia losu, Jacek raczej celowo go tak opisał. - Elzbieta - 02-06-2007 Przeciez chcial byc skremowany... - Artur - 02-06-2007 Elzbieta napisał(a):Przeciez chcial byc skremowany...i myslał o tym podczas koncertu Wojny Postu z Karnawałem gdy miał jeszcze trzydzieści pare lat? - Elzbieta - 02-06-2007 Wiesz, ja jakos mysle, ze On tego zawsze chcial, ze nie chcial byc zwyczajnie pochowany. Pasuje do Jego natury. Czy nie? Napisalam,ze moze sie myle. - Filip P. - 02-06-2007 Nie Elżbieto nie mylisz się, z tego co wiem, to Kaczmarski chciał być rozsypany po polach i rozłogach, aby nie było po nim pomnika. (Pożegnanie Barda) Jak było potem? Nikt nie wie... (?) ;-) - Elzbieta - 02-07-2007 Pomyslalam o jeszcze innej mozliwosci -pewnej przenosni- bawie sie, 'hulam', pije, a potem 'za kare na stos'. Przy czym ja dalej sadze, ze On byl bardzo swiadom siebie i tego co chce. Wiem tez np.,ze chcial umrzec jak Wysocki - mowil o tym w Lund -nie wiem czy w wywiadach tez. - Krasny - 02-07-2007 ................. - Elzbieta - 02-07-2007 Hi Krasny, Nie wiem co znaczy umrzec jak Wysocki. Uslyszalam to od jego szwedzkich przyjaciol z Lund. Podobno, bo ja nie slyszlam tego. Mowil im to - byl zapewne egzaltowany i 'zakochany' w Wysockim. A zycie - masz racje kochal - czesto mowil, ze jest hedonista. Powtarzeam to co uslyszlam od przyjaciol z Lund. Ile w tym prawdy - nie wiem. - Voland - 02-07-2007 Wysocki też nie chciał pomnika na grobie. Miał być tylko kamień/meteoryt. Symbol szybkiego przejścia przez życie. Stało się inaczej. Wielbiciele postawili mu spiżowe paskudztwo. Podobnie jak Kaczmarskiemu. Nie jest dobrze jak pomnik sięga wyżej niż głebiej... :' - dstronczak - 03-19-2007 To znaczy co w tym cytacie cie poruszylo? bo chyba nie rozumiem.... |