Jurij Wizbor - Nie współczujcie mi... - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Własna twórczość (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=24) +---- Dział: Przekłady (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=40) +---- Wątek: Jurij Wizbor - Nie współczujcie mi... (/showthread.php?tid=3295) |
Jurij Wizbor - Nie współczujcie mi... - dauri - 10-11-2006 Nie współczujcie mi... słowa i muzyka: Jurij Wizbor tekst audio1 (Wizbor) audio2 (nieautorskie ale świetne) Gdy latem padał deszcz, płakała też podoga Że słońce zaszło już nad naszą długą drogą. W podartym płaszczu mym, po błocie i po wodzie, Błąkałem się jak pies, niezdarnie, niczym złodziej. Nie współczujcie mi, nie wpółczujcie, Czy to ważne, kto winien, kto nie? Wy się kobiet wpominać nie bójcie - I powiedzcie mi: cześć, stary kpie! Strumieniami niech leje się wino, Wznieśmy szklanki i napijmy się: Zdrowie tej, z którą dobrze nam było, Zdrowie tej, z którą było nam źle. Gdy latem padał deszcz, rozwiała się nadzieja, Że wszystko w końcu się ułoży tak jak trzeba. Że dzień nastanie znów, że się rozjaśni ciemność, A nas nagrodzi Bóg za czułość i za wierność. Nie współczujcie mi... Gdy latem padał deszcz, gałęzie gniły w lesie, Przez dnia letniego czerń prześwitywała jesień. I jedna prosta myśl błąkała się po głowie: Że wiosna przyjdzie wnet dokończyć tę opowieść. Nie współczujcie mi... Przekład: Dauri - Jacek Dybowski - 10-15-2006 Dauri, gratuluję przekładów. Zwłaszcza "Jacques Landré" i "Oto czas nasz już odchodzi" - naprawdę są świetne. Dużo lepsze od moich prób przekładów "Czukotki" czy innych. Naprawdę wielkie brawa. )) Jeśli chodzi o "Więcej mi nie trzeba", to przekładzik również bardzo dobry. Natomiast przy "Nie współczujcie mi", przyznam szczerze, nie podoba mi się Twoja wersja refrenu. Mam wrażenie - choć może się tylko czepiam - że powinien być on jakoś bardziej nostalgiczny, jakiś taki... bardziej lekki. Oczywiście, gra słowna zastosowana w dwóch ostatnich wersach refrenu jest chyba nieprzetłumaczalna; mimo wszystko jednak chyba sposób, w jaki ją przełożyłeś zbyt daleko odbiega od sensu oryginału. Ale przecież zawsze mogę się mylić. Raz jeszcze gratuluję przekładów. Ja ostatnio nie mam wcale czasu, aby coś skrobnąć... Wybacz proszę, że piszę komentarz dopiero teraz - ale naprawdę ostatnio przebywam w domu raczej rzadko. Pozdrawiam serdecznie Jacek - dauri - 10-15-2006 Jacek Dybowski napisał(a):Dauri, gratuluję przekładów. Zwłaszcza "Jacques Landré" i "Oto czas nasz już odchodzi" - naprawdę są świetne. Dużo lepsze od moich prób przekładów "Czukotki" czy innych. Naprawdę wielkie brawa. )) Jeśli chodzi o "Więcej mi nie trzeba", to przekładzik również bardzo dobry.Dzięki Jacku za słowa otuchy, ja sam nie jestem jeszcze z paru rzeczy zadowolony, ale porozmawiamy przy okazji. W mojej ocenie najlepszym z dotychczasowych przekładów jest "Czukotka" - zwłaszcza przedostatnia (Twoja) zwrotka. Jacek Dybowski napisał(a):Natomiast przy "Nie współczujcie mi", przyznam szczerze, nie podoba mi się Twoja wersja refrenu. Mam wrażenie - choć może się tylko czepiam - że powinien być on jakoś bardziej nostalgiczny, jakiś taki... bardziej lekki. Oczywiście, gra słowna zastosowana w dwóch ostatnich wersach refrenu jest chyba nieprzetłumaczalna; mimo wszystko jednak chyba sposób, w jaki ją przełożyłeś zbyt daleko odbiega od sensu oryginału. Ale przecież zawsze mogę się mylić.W zwrotkach tej piosenki są miejsca, gdzie przekład jeszcze bardziej odbiega, ale będę jeszcze myślał. Co do ogólnej lekkości refrenu - masz rację. W kwestii dwóch ostatnich wersów, w oryginale jest: "My za kobiety, pozostawione przez nas i za kobiety, które nas zostawiły". Gry słów tu nie widzę (może nie zrozumiałem), na bardziej dosłowny przekład nie miałem pomysłu, ale udało się chociaż dokonać podziału na dwa rodzaje kobiet "z przeszłości" (z czego i tak się cieszę). Nie udało się jednak umieścić tych kobiet w liczbie mnogiej (szkoda). Pozdrawiam i czekam z nieciepliwością na kolejne przekłady Dauri - dauri - 04-09-2007 Jacek Dybowski napisał(a):Natomiast przy "Nie współczujcie mi", przyznam szczerze, nie podoba mi się Twoja wersja refrenu. Mam wrażenie - choć może się tylko czepiam - że powinien być on jakoś bardziej nostalgiczny, jakiś taki... bardziej lekki. Oczywiście, gra słowna zastosowana w dwóch ostatnich wersach refrenu jest chyba nieprzetłumaczalna; mimo wszystko jednak chyba sposób, w jaki ją przełożyłeś zbyt daleko odbiega od sensu oryginału. Ale przecież zawsze mogę się mylić.Właśnie dostałem od MPlo przekład refrenu Jej autorstwa, bardzo mi się podoba - szczególne słowa uznania za dwa ostatnie wersy: Nie litujcie się tylko nade mną, Czy to ważne, kto winien, kto nie, Lejcie wino do szklanek do pełna I powiedzcie mi "cześć, stary kpie". Choć wspomnienia do krwi nas zraniły, Sprawiedliwie wypijmy dziś wraz Za dziewczyny, co nam się znudziły, I za te, które miały dość nas. - nadzieja - 04-16-2007 Bardzo mi się podoba. I to nie tylko dwa ostatnie wersy, ale cały refren. Może tylko to podwójne "do" w trzeciej linijce... Ale to już naprawdę, gdybym musiała się do czegoś przyczepić. A może by tak MPlo dała się namówić na przedstawienie całości tłumaczenia? Ciekawa jestem, zwłaszcza ostatniej zwrotki. Pozdrawiam serdecznie - MPlo - 07-14-2007 Drżyjcie, moderatorzy! Albowiem napisałam dzisiaj 20-tą wypowiedź na tym Forum, i właśnie zabieram się do wykorzystania świeżo uzyskanej możliwości umieszczania "postów" w tym dziale. Nadzieja mnie zmobilizowała i oto proszę, moja własna wersja przekładu tej pieśni. Refren zostaje, jest tylko w części moim dziełem, przejęłam "starego kpa", który według mnie nie może być niczym zastąpiony. Przez całe lato deszcz każdego dnia zacinał, Że mija, mija czas nam stale przypominał, Wkładałem stary płaszcz i szedłem gdzie popadnie, Wśród ludzi i ich spraw włóczyłem się niezgrabnie. Nie litujcie się tylko nade mną, Czy to ważne, kto winien, kto nie? Lejcie wino do szklanek do pełna (... a może "wlejcie wino w kieliszki do pełna"? ale mniej mi się to podoba) I powiedzcie mi: Cześć, stary kpie ! Choć wspomnienia do krwi nas zraniły, Sprawiedliwie wypijmy dziś wraz Za dziewczyny, co nam się znudziły I za te, które miały dość nas. Gdy latem padał deszcz, straciliśmy nadzieję, Że Bóg nagrodzi nas za takt i poświęcenie. Że obetniemy z drzew gałęzie zgniłe w sadzie, Że wiele naszych spraw znów uda się uładzić. Nie litujcie się... Gdy latem co dzień deszcz wylewał łez strumienie Z niecierpliwością już czekaliśmy jesieni A w duszy gdzieś na dnie banalna myśl się chowa: Następna wiosna wszak jak powieść będzie nowa. Nie litujcie się... |