moralność i zezwierzęcenie bis :) - Wersja do druku +- Forum o Jacku Kaczmarskim (https://kaczmarski.art.pl/forum) +-- Dział: Różności (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Hyde Park (https://kaczmarski.art.pl/forum/forumdisplay.php?fid=26) +--- Wątek: moralność i zezwierzęcenie bis :) (/showthread.php?tid=2253) |
- Alek - 02-06-2006 anka napisał(a):Niedouczony lekarz homofob jest niebezpieczny dla każdego pacjenta.Taaa. Może i tak,ale douczony to już zupełnie co innego... Tomek dopiero studiuje - więc niech się gówniarz nie odzywa ale ciekawy jestem co na to powiedzą forumowi doświadczeni lekarze. MacB (czy ktoś inny,o kim nie wiem ) - homoseksualizm jest chorobą,czy nie? (bo rozumiem,że tu o to się rozchodzi) - anka - 02-06-2006 NIE JEST!!!! I w każdej rodzinie może się ktoś taki urodzić. - Przemek - 02-06-2006 Może i komoseksualizm nie jest chorobą, ale chyba każdy organizm żywy dąży do rozmnożenia, co w tym przypadku jest niemozliwe. Tak, więc jednak całkiem normalne to nie jest... anka napisał(a):NIE JEST!! I w każdej rodzinie może się ktoś taki urodzić.Ale argumentację masz zabawną ) Można w takim razie powiedziec, że gruźlica nie jest chorobą!! I w każdej rodzinie może się urodzic gruźlik. - adme - 02-06-2006 Przemek napisał(a):I w każdej rodzinie może się urodzic gruźlik.nie, gruźlicą może się każdy zarazić. A co do homoseksualizmu to wydaje mi się że jest to dyskusja raczej na forum moralno-ideowym niż medycznym. Z tego co wiem, to primo - mniej lub bardziej ukryte skłonności homoseksualne ma praktycznie każdy człowiek, secundo - kwestia orientacji seksualnej rozstrzyga się w wieku dojrzewania. Oczywiście może to oznaczać że homoseksualizm jest zaburzeniem hormonalnym (tak samo jak miłość w ogóle), ale to jeszcze nie powód żeby uważać go za chorobę. Wiadomo, że "odmienne" skłonności występują częściej np. u chłopców chowanych przez samotną matkę. - Alek - 02-06-2006 Szczerze mówiąc nie wiem czy nie ma czegoś takiego jak gruźlica wrodzona (ale to domysły). Ale jak już się tak rozdrabniamy to taki zespół Downa jest ponad wszelką wątpliwość wrodzony i genetyczny (czego o gruźlicy powiedzieć nie można). I jest chorobą. I może się każdej rodzinie przytrafić. Moim zdaniem powodów,żeby uznawać homoseksualizm za chorobę jest wiele. Medyczno-moralno-ideowych. To nie znaczy,że takich ludzi należy piętnować,poniżać itd... Jak się nie da pomóc,to trzeba uszanować - w końcu to nikomu nie szkodzi. adme napisał(a):Wiadomo, że "odmienne" skłonności występują częściej np. u chłopców chowanych przez samotną matkę.To nie jest żaden argument. "Wiadomo,że na robale chorują ci,co piją nieprzygotowaną wodę." No i co z tego? Dla uspokojenia sytuacji powtórzę za Przemkiem - choroba,nie choroba - na pewno normalne to do końca nie jest. - Szymon - 02-06-2006 Mistszu napisał(a):"Wiadomo,że na robale chorują ci,co piją nieprzygotowaną wodę." No i co z tego?Palacze chorują na raka płuc, alkoholicy zapadają na marskość wątroby i tym podobne - argument to żaden nie jest. Niemniej jednak także przychylam się do opinii Przemka z tym zastrzeżeniem, że jest to po prostu działanie wbrew naturze, czyli pewnego rodzaju zwyrodnienie (mam nadzieję, że to słowo nie ma nazbyt pejoratywnego wydźwięku). Z punktu widzenia, dajmy na to, ewolucyjnego bycie homoseksualistą, czy też zatwardziałym starym kawalerem/panną (tj. prawiczkiem/prawiczką) jest nonsensowne i nienaturalne. Mówienie, że jest to tak samo "normalne", powszednie, zwyczajne i uzasadnione jak orientacja właściwa to niedorzeczność. Oficjalnie jednakże homoseksualizm chorobą nie jest. Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła go z rejestru chorób jakieś dwie dekady temu. Niby się go (homo...) nie zalicza to dewiacji seksualnych, ale jakby tak spojrzeć na definicję to doskonale się w nią wpasowuje: Wikipedia napisał(a):Parafilia, inaczej dewiacja - to zaburzenie preferencji seksualnych; utrwalone zachowanie seksualne, które kształtuje się w rozwoju na skutek oddziaływania bodźców kojarzących się ze stanami silnego podniecenia. Elementy strukturalne zachowania parafilnego, które umożliwiają jednostce osiągnięcie satysfakcji na poziomie psychicznym (czyli zaspokajają potrzeby seksualne) jednocześnie wykluczają spełnienie biologicznej (prokreacja) i/lub społecznej (tworzenie więzi) funkcji zachowania seksualnego.A tak poza definicyjnie to jest to całe pedalstwo i lesbijstwo obrzydliwe - chyba, że dwie ładne, młode dziewczęta i to efemerycznie w celach pokazowych Pozdrawiam serdecznie - misiek-st - 02-07-2006 adme napisał(a):zaburzeniem hormonalnym (tak samo jak miłość w ogóle)Przejściowym... adme napisał(a):Wiadomo, że "odmienne" skłonności występują częściej np. u chłopców chowanych przez samotną matkę.Na szczęście nie u wszystkich :wredny: - Zeratul - 02-07-2006 adme napisał(a):kwestia orientacji seksualnej rozstrzyga się w wieku dojrzewania.A nie wcześniej? Ja tam co prawda na medycynie się nie znam, ale ten wiek dojrzewania sugerowałby, że człowiek może sobie "wybrać" orientację - a chyba tak nie jest. Natomiast co do homoseksualizmu w ogóle - również uważam go za pewne zaburzenie (całkowicie niezależne od woli konkretnego "osobnika") - nie oznacza to jednak, że należy ich (homoseksualistów) od razu eksterminować :' Pozdrawiam Zeratul - mejdejo - 02-07-2006 Szymon napisał(a):chyba, że dwie ładne, młode dziewczętaa no właśnie i tu jest kolejny problem. Bo inaczej patrzymy na - za przeproszeniem - pedałów, a inaczej na lesbijki. Na te drugie każdemu facetowi ślinka leci, a na tych pierwszych, jeżeli sam jest hetero, to obiad co najwyżej wyleci. Czyli społeczeństwo poniekąd tworzy warunki do rozwoju homoseksualizmu (fakt, że głównie wśród kobiet ale odsetek lubiących tą męską odmianę też się znajdzie). Jest zatem tak, że mówimy, krytykujemy, ale w gruncie rzeczy nie mamy nic przeciwko. Ja tam nic do homosów nie mam, co oni mogą za to, że takich ich Bóg stworzył? To jest pewne skrzywienie w sferze odczuć człeka. - Nowhere Woman - 02-07-2006 Może to też kwestia tego, że za naturalniejsze uważa się np. trzymanie się dziewczyn za ręce niż facetów. Podobnie kobiety całujące się w policzki wzbudzą mniejsze zainteresowanie niż zachowujący się tak samo mężczyźni. - Przemek - 02-07-2006 To pewnie dlatego, że teoretycznie w rozmnażaniu można chyba sobie bez facetów poradzic :] - Nowhere Woman - 02-07-2006 Tak to było tylko w "Seksmisji", choć podobno partenogeneza się już komuś udała (acz nie u człowieka) - mejdejo - 02-07-2006 Nowhere Woman napisał(a):Podobnie kobiety całujące się w policzki wzbudzą mniejsze zainteresowanie niż zachowujący się tak samo mężczyźni.a Gorbaczow i inne ruskie przywódcy przy wódce? i to jest właśnie wykreowany obraz przez społeczeństwo, że kobietom pasuje się całować, a facetom nie.. Nowhere Woman napisał(a):choć podobno partogeneza się już komuś udałapartenogeneza jak już co a udaje się między innymi rozwielitkom - Nowhere Woman - 02-07-2006 Ajć od rozwielitki do człowieka długa droga... - Przemek - 02-07-2006 Myślę, że Chuckowi Norrisowi też sie udaje :] - Nowhere Woman - 02-07-2006 T'aa... Chuck Norris jedynym mężczyzną, któremu udała się partenogeneza - mejdejo - 02-07-2006 Nowhere Woman napisał(a):Chuck Norris jedynym mężczyzną, któremu udała się partenogenezano ba! a wiecie np to: Bóg chciał stworzyć świat w 10 dni...Chuck dał mu 6 ) - Nowhere Woman - 02-07-2006 mejdejo napisał(a):Bóg chciał stworzyć świat w 10 dni...Chuck dał mu 6Stworzenie świata nie przychodzi łatwo...) - Tomek - 02-08-2006 mejdejo napisał(a):Oni to się nie całowali w policzki, byli zbyt hardcore'owi...Nowhere Woman napisał(a):Podobnie kobiety całujące się w policzki wzbudzą mniejsze zainteresowanie niż zachowujący się tak samo mężczyźni.a Gorbaczow i inne ruskie przywódcy przy wódce? i to jest właśnie wykreowany obraz przez społeczeństwo, że kobietom pasuje się całować, a facetom nie.. A w ogóle to nasi kochani admini znowu śpią... Tu już się przecież zaczął zupełnie nowy wątek... - Alek - 02-08-2006 Coś mi się zdaje,że olałeś Tomku sporą część dyskusji,która zresztą z Twojej wypowiedzi wynikła... Może byś coś skomentował to trochę jednak? - Nowhere Woman - 02-08-2006 Tomek napisał(a):A w ogóle to nasi kochani admini znowu śpią...Albo po prostu przestali nadążać Czy w ogóle komuś podobałaby się możliwość partenogenezy? - Przemek - 02-08-2006 Nowhere Woman napisał(a):Czy w ogóle komuś podobałaby się możliwość partenogenezy?Nieeeeee!!!!!!!!! - adme - 02-08-2006 Tomek napisał(a):A w ogóle to nasi kochani admini znowu śpią...czasem muszą [ Dodano: 8 Luty 2006, 22:26 ] już piszcie se dalej... - Markowa :) - 02-08-2006 Zeratul napisał(a):Ja tam co prawda na medycynie się nie znam, ale ten wiek dojrzewania sugerowałby, że człowiek może sobie "wybrać" orientację - a chyba tak nie jest.Ja słyszałam, że to się zdarza. TZN. nie u wszystkich, ale homoseksualizmu można się nauczyć. Oglądałam kiedys reportaż o narkomanach i jeden chłopak opowiadał jak w to wpadł i było to związane z wiekiem dojrzewania, kiedy nic mu nie szło, ani w szkole, ani dziewczyny nie umiał poderwać, stotkał takich co go polubili jakim był - zaczął z nimi palić i sypiać...Najpierw podobały mu się dziewczęta, ale był zbyt nieśmiały,a potem mógł też z facetami... - Alek - 02-08-2006 Markowa - ale nie możemy mieć pewności,że nie miał skłonności genetycznych do tego. Może ci co mogą się "nauczyć" homoseksualizmu są do tego jakoś predysponowani... Nie wiem szczerze mówiąc. Ale im dłużej o tym myślę,tym bardziej jestem gotów powiedzieć,że to jednak choroba... O czym Markowa zresztą nie mówiła... A swoją drogą ciekawe - co o tym sądzisz? Choroba,czy nie? - Krasny - 02-09-2006 Mistszu napisał(a):Ale im dłużej o tym myślę,tym bardziej jestem gotów powiedzieć,że to jednak choroba...A ja szczerze mówiąc nie spodziewałem się na tym forum tak dużego procentu osób jawnie bądź niejawnie nastawionych sceptycznie wobec homoseksualizmu. 1. Spór o to czy nazwiemy go chorobą czy nie jest sporem czysto językowym i nic nowego nie wnosi, poza informacją o przekonaniach osoby opowiadającej się po którejś ze stron. 2.Próby tłumaczenia że "homoseksualizm jest ewolucyjnie nonsensowny" są niczym innym jak próbą ubrania w mądre słówka swoich poglądów moralno-ideowych. Przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, 'zatwardziali' homoseksualiści, których miłość cielesna z płcią przeciwną po prosty brzydzi stanowią tylko drobny procent. Większość homoseksualistów jest w istocie biseksualistami tzn ma kontakty seksualne zarówno z jedną jak i z drugą płcią. Przez co oczywiście mają szansę spłodzenia potomstwa. Po drugie, istnieją argumenty ściśle ewolucyjne na rzecz tego że nie jest to biologiczny nonsens. 3.Stwierdzenie że "homoseksualizm jest nienaturalny/nienormalny" jest dość odległe od rzeczywistości w świetle tego że zjawisko to występuje stale w historii, od czasów starożytnych aż do współczesnych. I to pod wszytskimi szerokościami. - Markowa :) - 02-09-2006 Nigdy nie myślałam o tym jak o chorobie, ale jak o zboczeniu - wybaczcie jeśli kogoś uraziłam. Podobnie jak inni w gruncie rzeczy nie mam nic przeciwko temu, że ktoś w zaciszu swojego domu robi to a to, ale na adopcje dzieci już się nie zgadzam... Krasny napisał(a):Większość homoseksualistów jest w istocie biseksualistami tzn ma kontakty seksualne zarówno z jedną jak i z drugą płcią.Również się skłaniam do tego poglądu, dlatego też nie rozczulam się nad ich tragicznym losem, bo przynajmniej w jakiejś części mogli oni wybrać normalne kontakty płciowe tylko postanowili rozszerzyć swoją gamę doznań erotycznych. Krasny napisał(a):Stwierdzenie że "homoseksualizm jest nienaturalny/nienormalny" jest dość odległe od rzeczywistości w świetle tego że zjawisko to występuje stale w historii, od czasów starożytnych aż do współczesnych.Dla mnie to żaden argument. Pedofilia też pojawia się w każdym społeczeństwie, a normalna nie jest. Oczywiście jest dużo bardziej szkodliwa dla ofiary, niż homoseksualny stosunek dla partnerów czy partnerek. Jednak nie mogę się oprzeć uczuciu, że czasem na własną prośbę ktoś sobie komplikuje życie, a potem ma pretensje do świata, że nie jest traktowany normalnie... - Alek - 02-09-2006 Krasny napisał(a):A ja szczerze mówiąc nie spodziewałem się na tym forum tak dużego procentu osób jawnie bądź niejawnie nastawionych sceptycznie wobec homoseksualizmu.Co rozumiesz jako sceptycznie? Markowa myśli o homeseksualizmie jak o zboczeniu,co jest o wiele bardziej "ostre",niż jakby myślała o chorobie. Chorym można współczuć,próbować zrozumieć,leczyć,pomagać. A zboczeńców? Już nie za bardzo... Krasny napisał(a):Stwierdzenie że "homoseksualizm jest nienaturalny/nienormalny" jest dość odległe od rzeczywistości w świetle tego że zjawisko to występuje stale w historii, od czasów starożytnych aż do współczesnych. I to pod wszytskimi szerokościami.Tak jak zapalenie płuc... Które jest naturalne i normalne - jak na to odpowiednio spojrzeć. Ale na pewno nie jest pożądane,lubiane i potrzebne. I jest chorobą. Zresztą przykład pedofilii jest dużo lepszy... - partycja - 02-09-2006 jak czytam teksty typu: "właściwie to całujące się dziewczynki są kul a panowie obleśni" to chce mi się mordować... - Krasny - 02-09-2006 Markowa <!-- s:) --><img src=\{SMILIES_PATH}/smile.gif\" alt=\":)\" title=\"\" /><!-- s:) -->' napisał(a):Dla mnie to żaden argument. Pedofilia też pojawia się w każdym społeczeństwie, a normalna nie jest.Pisząc że homoseksualizm jest "normalny i naturalny" miałem na myśli to jedynie że jego występowanie jest niodłączną cechą naszej ludzkiej natury. Bez żadnego wartościowanie moralnego. Mistszu napisał(a):Tak jak zapalenie płuc... Które jest naturalne i normalne - jak na to odpowiednio spojrzeć. Ale na pewno nie jest pożądane,lubiane i potrzebne. I jest chorobą.Rozumiem w jaki sposób usiłujesz zbić mój argument, ale porównanie Ci trochę nie wyszło. Zapalenie płuc nie jest pożądane, lubiane i potrzebne, a tak się składa że homoseksualista pożąda osoby tej samej płci, lubi przebywać w jej towarzystwie, i kontakt z nią jest jej potrzebny. Mistszu napisał(a):Zresztą przykład pedofilii jest dużo lepszy...Hmmm...? Ale przecież mówimy o homoseksualiźmie a nie o pedofilii.. Czy też może jesteś zwolennikiem moherowej tezy, że "pedał=pedofil" |