Mój brat słuchał piosenek " kontrrewolucyjnych"

co mnie jako 10/ 11 latkę strasznie denerwowało, jako, że: magnetofon jeden, brat silniejszy, więc na okrągło jakieś <liga rozrabia..>, < bolszewika goń>, < a na drzewach zamiast liści będą wisieć...> itd itp.. Jeszcze gorzej było, gdy czasami prosił mnie o nagrywanie koncertów.. I tak pamiętam, jak z wielkim poświęceniem nagrywałam mu pewnego dnia koncert trzech facetów w sali kongresowej, a potem miałam za swoje, bo musiałam tego słuchać 24 godz. na dobę i jeszcze spisywać teksty nie do końca dla mnie zrozumiałe z racji czego powstawały nowe wyrazy i piosenka nabierała zupełnie innego znaczenia

I tak się zaczęło... Jak to mówił klasyk, nie można lubić piosenek, których się nigdy nie słyszało, więc potem, gdy gdzieś przypadkiem słyszałam Kaczmarskiego miałam już "to zapadnięte w ucho"...

więc i podobać się musiało, szczególnie, że pieśni wysockiego i okudżawy dzięki rodzicom znałam wcześniej więc kolejny facet z gitarą "przypasował"... Z tymże na początku w jego tekstach wychwytywałam tylko konteksty polityczne i cieszyłam się ogromnie, gdy slyszałam jakąś aluzję do systemu, który interesował mnie bardzo ( wpływ brata rzecz jasna

) i wszystko tak fajnie buntem zalatywało..a na historii czy polskim można było szokować nauczycieli radykalnymi wypowiedziami. Z czasem nastawienie do twórczości Kaczmarskiego ( i nie tylko) uległo zmianie i inne aspekty stały się ważniejsze, ale nie zapomnę mojej radości, gdy po raz pierwszy usłyszałam " Przejście Polaków przez morze czerwone"
[ Dodano: 11 Marzec 2007, 11:41 ]
Mój brat słuchał piosenek " kontrrewolucyjnych"

co mnie jako 10/ 11 latkę strasznie denerwowało, jako, że: magnetofon jeden, brat silniejszy, więc na okrągło jakieś <liga rozrabia..>, < bolszewika goń>, < a na drzewach zamiast liści będą wisieć...> itd itp.. Jeszcze gorzej było, gdy czasami prosił mnie o nagrywanie koncertów.. I tak pamiętam, jak z wielkim poświęceniem nagrywałam mu pewnego dnia koncert trzech facetów w sali kongresowej, a potem miałam za swoje, bo musiałam tego słuchać 24 godz. na dobę i jeszcze spisywać teksty nie do końca dla mnie zrozumiałe z racji czego powstawały nowe wyrazy i piosenka nabierała zupełnie innego znaczenia

I tak się zaczęło... Jak to mówił klasyk, nie można lubić piosenek, których się nigdy nie słyszało, więc potem, gdy gdzieś przypadkiem słyszałam Kaczmarskiego miałam już "to zapadnięte w ucho"...

więc i podobać się musiało, szczególnie, że pieśni wysockiego i okudżawy dzięki rodzicom znałam wcześniej więc kolejny facet z gitarą "przypasował"... Z tymże na początku w jego tekstach wychwytywałam tylko konteksty polityczne i cieszyłam się ogromnie, gdy slyszałam jakąś aluzję do systemu, który interesował mnie bardzo ( wpływ brata rzecz jasna

) i wszystko tak fajnie buntem zalatywało..a na historii czy polskim można było szokować nauczycieli radykalnymi wypowiedziami. Z czasem nastawienie do twórczości Kaczmarskiego ( i nie tylko) uległo zmianie i inne aspekty stały się ważniejsze, ale nie zapomnę mojej radości, gdy po raz pierwszy usłyszałam " Przejście Polaków przez morze czerwone"
[ Dodano: 11 Marzec 2007, 11:41 ]
Mój brat słuchał piosenek " kontrrewolucyjnych"

co mnie jako 10/ 11 latkę strasznie denerwowało, jako, że: magnetofon jeden, brat silniejszy, więc na okrągło jakieś <liga rozrabia..>, < bolszewika goń>, < a na drzewach zamiast liści będą wisieć...> itd itp.. Jeszcze gorzej było, gdy czasami prosił mnie o nagrywanie koncertów.. I tak pamiętam, jak z wielkim poświęceniem nagrywałam mu pewnego dnia koncert trzech facetów w sali kongresowej, a potem miałam za swoje, bo musiałam tego słuchać 24 godz. na dobę i jeszcze spisywać teksty nie do końca dla mnie zrozumiałe z racji czego powstawały nowe wyrazy i piosenka nabierała zupełnie innego znaczenia

I tak się zaczęło... Jak to mówił klasyk, nie można lubić piosenek, których się nigdy nie słyszało, więc potem, gdy gdzieś przypadkiem słyszałam Kaczmarskiego miałam już "to zapadnięte w ucho"...

więc i podobać się musiało, szczególnie, że pieśni wysockiego i okudżawy dzięki rodzicom znałam wcześniej więc kolejny facet z gitarą "przypasował"... Z tymże na początku w jego tekstach wychwytywałam tylko konteksty polityczne i cieszyłam się ogromnie, gdy slyszałam jakąś aluzję do systemu, który interesował mnie bardzo ( wpływ brata rzecz jasna

) i wszystko tak fajnie buntem zalatywało..a na historii czy polskim można było szokować nauczycieli radykalnymi wypowiedziami. Z czasem nastawienie do twórczości Kaczmarskiego ( i nie tylko) uległo zmianie i inne aspekty stały się ważniejsze, ale nie zapomnę mojej radości, gdy po raz pierwszy usłyszałam " Przejście Polaków przez morze czerwone"
[ Dodano: 11 Marzec 2007, 11:43 ]
Upsss, przepraszam za tę troistość, ale to naprawdę nie po to, by zwiększyć się wyrazu
[ Dodano: 11 Marzec 2007, 11:48 ]
Siłę rzecz jasna/ ja się już nie odzywam :/