Nie brałam udziału w tym konkursie, nie wiem czy jest wymóg wybierania wyłącznie spośród utworów Kaczmarskiego (zapewne nie, nie nazywałby się wtedy "Konkursem Pieśni Patriotycznej") - dlatego raczej nie szukałabym wśród piosenek JK.
Ale, hm, czysto teoretycznie, pewnie bardziej "Zbroję".
Ja bym nie wybrała żadnej…
Jako druga „pieśń” wybrana została „Szara piechota”…
Zestawienie „Murów” czy jakiejkolwiek innego utworu Jacka z „Rotą”, „Szarą Piechotą” czy „Bogurodzicą” (które również były tam wykonywane) uważam za mocno nietrafione…
E tam. Taka "Modlitwa"...

)
Pierwszy raz usłyszałam Jacka w Wiadomościach (akurat mówili o śmierci), miałam chyba 12 lat - szczerze mówiąc nie zrobiło to na mnie dużego wrażenia - człowiek jak człowiek. Świadomie spotkałam się z jego twórczością dopiero w tym roku (czego bardzo żałuję

( ). Czytając książki Ewy Nowak zauważyłam, że bardzo często pisze ona o J.K. (<prawie> w każdej książce są jakieś drobne szczególiki z nim związane), zaczęłam słuchać jego utworów. Najpierw "Obławę", nieco pózniej " A my nie chcemy...". Ta druga wywarła na mnie niesamowite wrażenie. Dziś słucham Kaczmarskiego nałogowo

xoxo napisał(a):Dziś słucham Kaczmarskiego nałogowo 
Witaj w klubie!

I odezwij się jeszcze w temacie:
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://www.kaczmarski.art.pl/forum/viewtopic.php?f=11&t=56">viewtopic.php?f=11&t=56</a><!-- l -->
Witam szanownych forumowiczów!

Po raz pierwszy na twórczość Kaczmarskiego natknęłam się właściwie przez przypadek. Otóż pewnego pięknego dnia mój brat przyniósł do domu jakąś płytę, którą dostał od swojej dziewczyny. Kazała mu ją przesłuchać, ale Paweł wolał wyręczyć się młodszą siostrzyczką:"weź sprawdź co to wogóle jest". No i sprawdziłam...

Była to oczywiście płyta JK... Pierwszą piosenką jaką usłyszałam była"Opowieść pewnego emigranta". To może zabrzmi śmiesznie, ale ta muzyka od pierwszej chwili wydała mi się jakoś tak dziwnie bliska-tak jakbym ją już kiedyś słyszała...Od tej pory minęły już 3 lata, a ja coraz bardziej kocham tą muzykę-no cóż, Kaczmarski uzależnia
Teraz nie mogę się już obyć bez piosenek szanownego Trio-co jest przyczyną cierpienia mojej rodzinki(mówią, że nie mogą już go słuchać

) -moi rodzice i rodzeństwo nie podzielają niestety mojej pasji...
A niech żałują!
Pozdrawiam!
Witam serdecznie! I namawiam do tego, co post wyżej!

Ja zostałem sobie harcerzem i taki Jacek na jednym biwaku zaspiewał Obławe Naszą klase i jakies harcerskie piosenki których teraz nie jestem w stanie sobie przypomniec. Po biwaku mówie do taty(miałem wteedy jakies 14 albo 13 lat) ze takie fajne piosenki słyszałem i powiedzaiem mu o Obławie. Mój tata gitarzysta ze stażem ok 28 lat i sluchem prawie absolutnym wzioł gitare zagrał i zaspiewał obławe w taki sposób ze niemogłem usuedziec na miescu ciary mnie przez cały czas przechodziły zapytałem sie go czyja to piosenka on mi powiedział ze to Jacek Kaczmarski napisał ja wtedy siedziałem 3 godziny na youtube i oglądałem. Potem powiedzailem sobie niema bata musze sie nauczyc grac na gitarze i bede grał obławe jak tata. i gram ok 1,5 lat obławe gram lepiej od taty nauczyłem sie naszej klasy i znam duzo wierszy na pamięc. Żal moj jest nie do okazania ze nie byłem na zadnym koncercie.
Chris , a wiesz co to znaki interpunkcyjne?
tmach napisał(a):Chris , a wiesz co to znaki interpunkcyjne?
Polskie znaki też by się przydały.
Moje zetknięcie z muzyką Kaczmarskiego zaczęło sie gdy pierwszy raz ta muzyka byla "puszczana " w tv i w radiu.To chyba był 1990r.
kłapo napisał(a):Zestawienie „Murów” czy jakiejkolwiek innego utworu Jacka z „Rotą”, „Szarą Piechotą” czy „Bogurodzicą” (które również były tam wykonywane) uważam za mocno nietrafione…
Ja na konkursach patriotycznych śpiewałem "Katyń", "Przejście Polaków przez Morze Czerwone" - wydaje mi się, że pasowało. Zresztą każda możliwosć zaprezentowania twórczości Jacka Kaczmarskiego(oczywiście przyzwoita, a nie jakieś dożynki) młodym ludziom jest dobra. Właściwie to był cel, który mi od roku przyświeca. Wyniki konkursów to już rzecz drugoplanowa.
Żeby nie było OT, to może napiszę coś na temat. Pewnego razu(zdaje się w piątej klasie) robiłem w nocy pracę na technikę. Rodzice zawołali mnie, bo był puszczany koncert Jacka Kaczmarskiego(jak to przynajmniej raz w roku jest czynione m.in. z okazji rocznicy wprowadzenia stanu wojennego i zawsze o genialnej porze). Usiadłem, usłyszałem "Obławę" i tak zostałem. Po znalezieniu tekstu i chwytów(aczkolwiek błędnie podanych) zacząłem mordować gitarę. Chyba nie muszę mówić jak to brzmiało w wykonaniu 11-latka. :

I tak zaczęło sie moje nieszczęsne granie
Pozdrawiam
jak to dawno było, człek piękny i młody

heh.....jakieś 20 lat temu, moja siostra przyniosła od koleżanki nagraną kasetę, z jakimiś piosneczkami religijno - mistycznymi na jednej stronie, a ze kaseta to była 90- tka (hehe kto to pamięta!!) to mama owej koleżanki nagrała jej jeszcze kilka innych ciekawych piosenek.... "kołysanka dla kleopatry", "dzieci hioba", "mury". SŁUCHAŁAM. SŁUCHAŁAM. SŁUCHAŁAM.
kilka lat pózniej sięgnęłam po utworu Jacka świadomie, i jest we mnie do dziś, ważny, czasami najważnejszy, bo ja mam pamięć zapachów i pamięc dzwięków i "Wojna postu z karnawałem" to piękny czas mojego liceum, pierwszych miłosci, poezji, wzlotów i głowy w chmurach. potem ważne "dwie skały" "mimochodem" wszystko zapisane na twardym dysku mojej głowy wraz z emocjami z tamtych lat. bezcenne. Dziękuję.
i jest tak ze w okolicy kwietnia jakos mi sie samoczynnie reguluje w głowie odpowiednia stacja i Jacek śpiewająco budzi duszę po mrokach zimy do życia

<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.umkc.pl/topics24/wyciagasz-wiersz-cieply-jeszcze-wczoraj-bodajze-napisany-vt517,75.htm">http://www.umkc.pl/topics24/wyciagasz-w ... 517,75.htm</a><!-- m -->
Kod:
J. Kaczmarski
"Zabić kota"
Kota schwytaliśmy w kącie śmietnika
Łeb mu wcisnąłem w mokrą grudę żwiru
Dziesięcioletni mój przyjaciel Świrus
Wstrzymując oddech - użył scyzoryka.
Zwierzak się szarpał, krew wsiąkała w żwir,
Fruwała w kłakach wystraszona sierść.
Rozwarła się pod ostrzem kocia pierś
W łysiny płuc i śliski kiszek wir.
Wiotczał pod dłonią protest żywych sił
Łomotał w sercu zachwycony lęk,
Aż o żywotach kota dziewięciu przesąd pękł
W cynobry nerwów i błękity żył.
Takie wspomnienie nić pamięci mota.
Świrus chirurgiem został, znanym w kraju
I wie, gdzie życia kończy się istota;
Ja piszę wiersze o śmierci Rodzaju...
Wiele zawdzięcza ludzkość męce kota
No, pogratulować tylko.
A może tak - parafrazując bez zmiany klimatu:
Kod:
Dziada schwytaliśmy w kącie śmietnika
Łeb mu wcisnąłem w mokrą grudę żwiru
Dziesięcioletni mój przyjaciel Świrus
Wstrzymując oddech - użył scyzoryka ...
Albo ja nie zrozumiałem głębi tego wiersza. Jeżeli tak to przepraszam.
No u mnie zaczęło się to tak, ze w tv leciały ,,Mury'' (oczywiście tak jak zwykle na rocznicę obalenia komunizmu) i spodobała mi się ta piosenka, no i posłuchałem troche innych piosenek, ale nie bardzo mi sie podobały, ale z jakiś rok w wakacje siedziałem sobie wieczorem na kompie i mi się nudziło , wtedy przypomnialem sobie o Kaczmarskim i posłuhcąlem paru piosenek m.in. ,,Obławy'' i ,,Epitafium dla Wysockiego'' i bardzo mi się spodobaly i tak zaczeła sie moja przygoda z Kaczmarskim.
Polubiłem go do tego stopnia, że zainspirował mnie do gry na gitarze.
Teraz ciągle go słucham, i przy każdej okazji staram się wspominać znajomym, a nuż ktoremuś sie spodoba :p
A u mnie to szło w stronę nieco naopak. Jako, żem natura przekorna, tegom nigdy nie zainteresował się "Murami" Kaczmarskiego, które to były chyba najpopularniejsze i słyszane przeze mnie najczęściej. A i nigdy się nie wgłębiłem.
Potem, ze względu afekt do pewnej waćpanny płci pięknej pochodzenia wschodniego, zacząłem się interesować kulturą rosyjskojęzyczną. Doszło jakoś do Wysockiego, a potem - kolega przesłał mi "Epitafium do W.Wysockiego". Byłem zszokowany
No a było to jakieś 2 czy 2,5 roku temu. Przez Kaczmara spłodziłem nawet kilka wierszydeł i pojąłem podstawy sztuki rymotwórstwa ;P
Tasartir napisał(a):Przez Kaczmara spłodziłem nawet kilka wierszydeł i pojąłem podstawy sztuki rymotwórstwa ;P
Pochwal się zatem.
Bym i się pochwalił, ale jestem tu jeszcze nowy, zielony jak szczypiorek - i nie wiem dlaczego nie mogę zapodać nic na forum "Własna twórczość". Towarzyszu, pomożecie?
Tasartir napisał(a):Towarzyszu, pomożecie?
Musicie napisać towarzyszu wcześniej 20 postów bodajże. Tylko z głową

Tak podejrzewałem.
[SPAM time!

]
A w tym temacie przepraszam za offtop, już nie będę
